wzywajmy imienia Jezus
Bóg stawia na mojej drodze bardzo wiele osób z którymi rozmawiam. Ludzie widzą we mnie osobę godną zaufania, dlatego otwierają się przede mną i zwierzają z przeżyć z własnego życia. Dość często słyszę, że mają problemy w rodzinach, jeźdżą po różnych psychologach, terapeutach i lekarzach, szukając pomocy. Te ich wizyty dość często nie przynoszą większych rezultatów, bo nic się nie zmienia na lepsze.
Zapominają jednak o najważniejszym, aby najpierw szukać pomocy u najlepszego lekarza na świecie - Jezusa.
Gdy tylko coś się dzieje złego w moim życiu, to natychmiast wzywam Jezusa na pomoc i On zawsze przychodzi.
Tak też było wczoraj. Obudziłam się z ogromnym skurczem lewej nogi, bo przed wczoraj przemęczylam nogi. Ból był okropny i nie mogłam sobie z nim poradzić. Krzyknęłam do Boga - Jezu pomóż mi proszę. Gdy tylko powiedziałam, te słowa ból natychmiast został mi zabrany.
Kiedyś też miałam podobną sytuację, że lekarz przepisał mi tabletki na pewną chorobę. Ogólnie jestem sceptyczna do przyjmowania leków, ale spróbowałam. Wzięłam tabletkę i dostałam okropnego bólu w podbrzuszu, który promieniował mi na nogę. Nie dawałam sobie z nim rady, a ból był tak okropny, że myślałam że umieram. Pierwsze co, to serce skierowało się o pomoc do Boga. Krzyknęłam z bólu - Panie Jezu pomóż mi! Nie minęło kilka chwil, ból zaczął powoli zanikać, a ja się uspokoiłam. Podziękowałam Jezusowi za uzdrowienie. Potem okazało się, że zostały mi przepisane niewłaściwe tabletki.
Kolejną sytuacją, która mnie dotknęła była podczas pandemii. Dostałam zapalenia jednego płuca i byłam słaba. Czułam, że zaraz zemdleję i zanim to zrobiłam, jeszcze ze świadomością krzyknęłam - Panie Jezu pomóż mi. Bóg tak mnie podtrzymał, że upadłam najpierw na kolana, a potem tylko osunęłam się na ziemię, tak że głową o nic nie uderzyłam i się nie rozbiłam. Za chwilkę wstałam i poszłam do łóżka.
Wiele razy zostałam uzdrowiona duchowo i fizycznie z bólu kolan i innych dolegliwości.
Także wiem, że Jezus jest najlepszym lekarzem na świecie i to do Niego zawsze udaje się w pierwszej kolejności o pomoc.
Codzienna Msza i Komunia Święta jest moim uzdrowieniem, bo Bóg mnie podnosi ze słabości duchowych i niedomagań fizycznych.
Nieraz jest tak, że wyczerpana fizycznie i duchowo idę do kościoła na Mszę, a wracam że zdwojoną siłą duchową i pełna energii.
Kiedyś też czytałam świadectwo człowieka, który został wciągnięty na drodze pod koła tira. Samochód zaczął szarpać jego ciało, a ten człowiek krzyknął do Boga - Jezu ratuj mnie! I Jezus zatrzymał auto, tak że ten człowiek został uratowany, za co z serca dziękował Bogu.
Jezus mówi do nas wszystkich : Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i umęczeni jesteście, a Ja was pokrzępię.
Kiedy będziesz w trudnej sytuacji, zagrożenia życia czy zdrowia, czy w chorobie - wzywaj Jezusa na pomoc! On jest zawsze przy tobie i chce Ci pomóc! Tylko czy ty wierzysz w Jego pomoc?
Niech Serce Jezusa będzie uwielbione
Renata
Wszystkie reakcje:
132Ty i 131 innych użytkowników
Zapominają jednak o najważniejszym, aby najpierw szukać pomocy u najlepszego lekarza na świecie - Jezusa.
Gdy tylko coś się dzieje złego w moim życiu, to natychmiast wzywam Jezusa na pomoc i On zawsze przychodzi.
Tak też było wczoraj. Obudziłam się z ogromnym skurczem lewej nogi, bo przed wczoraj przemęczylam nogi. Ból był okropny i nie mogłam sobie z nim poradzić. Krzyknęłam do Boga - Jezu pomóż mi proszę. Gdy tylko powiedziałam, te słowa ból natychmiast został mi zabrany.
Kiedyś też miałam podobną sytuację, że lekarz przepisał mi tabletki na pewną chorobę. Ogólnie jestem sceptyczna do przyjmowania leków, ale spróbowałam. Wzięłam tabletkę i dostałam okropnego bólu w podbrzuszu, który promieniował mi na nogę. Nie dawałam sobie z nim rady, a ból był tak okropny, że myślałam że umieram. Pierwsze co, to serce skierowało się o pomoc do Boga. Krzyknęłam z bólu - Panie Jezu pomóż mi! Nie minęło kilka chwil, ból zaczął powoli zanikać, a ja się uspokoiłam. Podziękowałam Jezusowi za uzdrowienie. Potem okazało się, że zostały mi przepisane niewłaściwe tabletki.
Kolejną sytuacją, która mnie dotknęła była podczas pandemii. Dostałam zapalenia jednego płuca i byłam słaba. Czułam, że zaraz zemdleję i zanim to zrobiłam, jeszcze ze świadomością krzyknęłam - Panie Jezu pomóż mi. Bóg tak mnie podtrzymał, że upadłam najpierw na kolana, a potem tylko osunęłam się na ziemię, tak że głową o nic nie uderzyłam i się nie rozbiłam. Za chwilkę wstałam i poszłam do łóżka.
Wiele razy zostałam uzdrowiona duchowo i fizycznie z bólu kolan i innych dolegliwości.
Także wiem, że Jezus jest najlepszym lekarzem na świecie i to do Niego zawsze udaje się w pierwszej kolejności o pomoc.
Codzienna Msza i Komunia Święta jest moim uzdrowieniem, bo Bóg mnie podnosi ze słabości duchowych i niedomagań fizycznych.
Nieraz jest tak, że wyczerpana fizycznie i duchowo idę do kościoła na Mszę, a wracam że zdwojoną siłą duchową i pełna energii.
Kiedyś też czytałam świadectwo człowieka, który został wciągnięty na drodze pod koła tira. Samochód zaczął szarpać jego ciało, a ten człowiek krzyknął do Boga - Jezu ratuj mnie! I Jezus zatrzymał auto, tak że ten człowiek został uratowany, za co z serca dziękował Bogu.
Jezus mówi do nas wszystkich : Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i umęczeni jesteście, a Ja was pokrzępię.
Kiedy będziesz w trudnej sytuacji, zagrożenia życia czy zdrowia, czy w chorobie - wzywaj Jezusa na pomoc! On jest zawsze przy tobie i chce Ci pomóc! Tylko czy ty wierzysz w Jego pomoc?
Niech Serce Jezusa będzie uwielbione
Renata
Wszystkie reakcje:
132Ty i 131 innych użytkowników