Ostatnia próba Kościoła-”bramy piekielne nigdy go przemogą”

Katechizm Kościoła Katolickiego, 675-677
„Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni «tajemnicę bezbożności» pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.
To oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny (…).
Kościół wejdzie do Królestwa jedynie przez tę ostateczną Paschę, w której podąży za swoim Panem w Jego Śmierci i Jego Zmartwychwstaniu. Królestwo wypełni się więc nie przez historyczny triumf Kościoła zgodnie ze stopniowym rozwojem, lecz przez zwycięstwo Boga nad końcowym rozpętaniem się zła, które sprawi, że z nieba zstąpi Jego Oblubienica (…)”.

Wyjątki z wizji prorockich Bł. Anny Katarzyny Emmerich

Widziałam Kościół ziemski, to znaczy społeczność wierzących na ziemi, owczarnię Chrystusa w jej stanie przejściowym na ziemi, pogrążoną w całkowitych ciemnościach i opuszczoną.
(A. II. 352) Wy, kapłani, wy się nie ruszacie! Śpicie, a owczarnia płonie ze wszystkich stron! Nic nie robicie! Och! Jakże płakać będziecie nad tym dniem! Gdybyście choć wypowiedzieli
jedno ‘Ojcze nasz’. Widzę tak wielu zdrajców! Nie odczuwają cierpienia, kiedy się mówi:
«Źle się dzieje.» W ich oczach wszystko idzie dobrze, byle tylko doznawali chwały tego świata. (A. III. 184) Widziałam też wielu dobrych i pobożnych biskupów, lecz wątłych i słabych. Źli często brali górę. (A. II. 414) Widzę ułomności i upadek kapłaństwa, widzę też przyczyny tego i widzę przygotowane kary. (A. II. 334) Słudzy Kościoła są tak gnuśni! Nie czynią już użytku z mocy, jaką posiadają dzięki kapłaństwu. (A. II. 245)
...
Zobaczyłam ludzi z tajnej sekty podkopującej nieustannie wielki Kościół... (A. III.113) Burzyciele odrywali wielkie kawały (budowli). Byli to w szczególności zwolennicy sekt w wielkiej liczbie, a z nimi – odstępcy. Ludzie ci, wykonując swą niszczycielską pracę,
wydawali się postępować według pewnych wskazań i jakiejś zasady. Nosili białe fartuchy, obszyte niebieską wstążką i przyozdobione kieszeniami z kielniami przyczepionymi do pasa.
Mieli szaty wszelkiego rodzaju. Byli pomiędzy nimi ludzie dostojni, wielcy i potężni wmundurach i z krzyżami, którzy jednak nie przykładali sami ręki do dzieła, lecz kielnią oznaczali na murach miejsca, które trzeba było zniszczyć. Z przerażeniem ujrzałam wśród nich także katolickich kapłanów. Zburzono już całą wewnętrzną część Kościoła. Stało tam jeszcze tylko prezbiterium z Najświętszym Sakramentem. (A. II. 202-203)
...
Widziałam wielką liczbę kapłanów dotkniętych ekskomuniką, którzy wydawali się tym nie przejmować, a nawet o tym nie wiedzieli. A jednak byli ekskomunikowali od chwili, gdy
wzięli udział w pewnych przedsięwzięciach, gdy weszli do pewnych stowarzyszeń i przejmowali opinie, na których ciążyła klątwa.
...
Poznałam, że poganie adorowali niegdyś pokornie bóstwa odmienne od nich samych... Ich kult był lepszy niż kult tych, którzy sami siebie adorują w postaci tysiąca idoli, a pomiędzy
nimi nie zostawiają żadnego miejsca Panu. (A. III. 102, 104)
...
Ujrzałam, jak stawało się oziębłe duchowieństwo i zapadała wielka ciemność. Widok rozszerzył się i wtedy zobaczyłam wszędzie wspólnoty katolickie prześladowane, dręczone,
uciskane i pozbawione wolności. Widziałam wiele zamkniętych kościołów. Ujrzałam wojny i rozlew krwi. Wszędzie widać było lud dziki, nieuczony, walczący przemocą. To nie trwało długo. Kościół św. Piotra był podkopywany, zgodnie z planem ułożonym przez tajną sektę. W tym samym czasie uszkadzały go burze. (A. III. 103) Widziałam, jak pomoc przyszła w chwili największego niebezpieczeństwa.

🔥 LIST DO KAPŁANÓW: KOŚCIÓŁ W CZASIE WIELKIEGO ODSTĘPSTWA OD WIARY
fragmenty, dla przypomnienia

Konieczność okazania nieposłuszeństwa przełożonym, a nawet papieżowi, jeśli posłuszeństwo byłoby zdradą Chrystusa i Kościoła

Pismo Święte uczy nas, że nawet wśród biskupów i apostołów mogą się pojawić heretycy, i że nie należy za nimi podążać. Kodeks Prawa Kanonicznego nakłada automatyczną ekskomunikę na formalnych heretyków. Nie mogą oni w sposób
ważny wykonywać swoich urzędów, a polecenia – w których w jasny sposób zaprzecza się wierze katolickiej albo czasami nawet poleca się świętokradztwo – są nieważne i nie obowiązują. Dlatego też ich podwładni powinni okazać nieposłuszeństwo – aby pozostać posłusznym Jezusowi, być Mu wiernym i nie
zdradzać Go. Pismo Święte: „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem
powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Ga 1,8-9)
Św. Tomasz z Akwinu określa, czym jest herezja: „Herezja jest gatunkiem niewiary, a heretykami są ci, co powołują się na naukę Chrystusa, faktycznie jednak łamią Jego dogmaty” (Suma II-II, 1, 1).
„Herezja różni się od apostazji (odstępstwa). Odstępca od wiary porzuca całą naukę Chrystusa, przyjmując judaizm, islamizm, pogaństwo, albo po prostu wpadając w naturalizm i całkowicie negując religię. Heretyk zawsze zachowuje

wiarę w Chrystusa”
(Wilhelm, J. (1910), hasło Heresy (Herezja) w The Catholic Encyclopedia).

Kodeks Prawa Kanonicznego: „Kanon 1364 §1. Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa (latae sententiae)”.
„Kanon 1331 §1. Ekskomunikowanemu zabrania się: (…) sprawować kościelne urzędy lub posługi albo jakiekolwiek inne zadania, bądź wykonywać akty rządzenia
(…)”
Może się zdarzyć, że nawet papież popełni formalną herezję lub odstąpi od wiary katolickiej. Może się to przejawić w praktyce, nawet jeśli jego słowa są dwuznaczne.
Należy mu się wtedy sprzeciwić. Nie wolno podążać za jego poleceniami, jeśli w jawny sposób jest to niezgodne z wiarą katolicką. Potwierdza to Magisterium, a także święci, doktorzy i pasterze Kościoła. Dla przykładu:
Św. Franciszek Salezy: „W prawie starożytnym najwyższy kapłan nie posiadał przywileju rozumowego, gdy był ubrany w szaty pontyfikalne i wchodził przed Pana.
Dlatego nie mówimy, że papież nie może błądzić w prywatnej opinii, co miało miejsce w przypadku Jana XXII; ani też że może przy tym być heretykiem jak prawdopodobnie Honoriusz był. Tak więc kiedy [papież] byłby otwarcie heretykiem,
pozbawia się przez to swojej [papieskiej] godności i staje poza Kościołem, a Kościół musi albo go wyrugować albo, jak niektórzy twierdzą, uznać za wyrugowanego ze Stolicy Apostolskiej i powiedzieć tak, jak powiedział św. Piotr: Niech inny zajmie
Jego miejsce. A kiedy błądzi w prywatnej opinii, musi być pouczony, należy mu doradzać i przekonywać go” (fragment rozdziału XIV z dzieła Kontrowersje).
Św. Robert Bellarmin: „Papież będący jawnym heretykiem automatycznie (per se) przestaje być papieżem i głową Kościoła, jako że przestaje być chrześcijaninem i
członkiem ciała Kościoła
. Z tego powodu może on być sądzony i ukarany przez Kościół. Takie jest zdanie wszystkich Ojców starożytnych, którzy nauczali, że jawni heretycy tracą wszelką jurysdykcję” (fragment dzieła De Romano Pontifice, Księga
II, rozdział 30).
Papież Leon XIII: „Jeden jest tylko powód uwalniający ludzi od posłuszeństwa, mianowicie gdyby żądano od nich czegoś przeciwnego prawu naturalnemu albo Bożemu, tam bowiem, gdzie zachodzi pogwałcenie prawa natury lub woli Bożej, zarówno sam rozkaz, jak i wykonanie go byłoby zbrodnią. Gdyby więc kto znalazł się w tym położeniu, iż miałby do wyboru nie usłuchać rozkazów Boga albo panujących, powinien postąpić według słów Jezusa Chrystusa, nakazujących oddać: „Cesarzowi
co jest cesarskie, a Bogu co jest Boskiego” (Mat 22,21), a idąc za przykładem Apostołów śmiało odpowiedzieć: „Słuchać należy Boga raczej niż ludzi” (Dz 5,29). I nie zarzucać tym, którzy w ten sposób postępują, iż łamią obowiązek posłuszeństwa, jeśli bowiem wola panujących jest w sprzeczności z wolą i prawami
Boga, to oni sami władzy swej granice przekraczają i sprawiedliwość odwracają.
Władza ich traci wówczas swą podstawę, albowiem gdzie nie ma sprawiedliwości, nie może być władzy” (Diuturnum Illud, p. 15).
Powyższe słowa Leona XIII odnoszące się źródłowo do władzy świeckiej tym bardziej muszą mieć zastosowanie do hańbiącego przypadku władzy kościelnej, która gwałciłaby prawo Boże lub naturalne.
Papież Paweł IV: „Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest do tego stopnia poważna i niebezpieczna, iż w razie odstępstwa od wiary można, oskarżając, sprzeciwić się nawet papieżowi, który pełni władzę Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa na ziemi, a nad narodami i królestwami posiada pełnię mocy i wszystko
podpada pod jego osąd, on sam zaś na tym świecie przez nikogo nie może być osądzony. Pamiętamy ponadto, że gdy zagrożenie jest poważniejsze, to należy mu się pełniej i usilniej sprzeciwić, aby fałszywi prorocy albo tacy, którzy posiadają również władzę świecką, nie mogli zgubnie usidlić prostych dusz, a niezliczonych ludów poddanych ich trosce duchowej bądź władzy doczesnej iżby nie mogli wraz z sobą zwieść ku zatracie i potępieniu, aby nigdy nie dała się ujrzeć ohyda spustoszenia na miejscu świętym, o której jest mowa u Daniela proroka (Cum ex apostolatus, 1) Konieczność pozostania wiernym Jezusowi za wszelką cenę, by nie stać się ofiarą diabła
Pismo Święte: „Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili. Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was. Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży
szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu! Wiecie, że te same cierpienia ponoszą wasi bracia na świecie” (1 P 5,6-9).

WYBRANE FAŁSZYWE NAUCZANIE I HEREZJE

Bezbożny humanizm i tolerancja grzechu
Benedykt XVI: „(…) W istocie jest prawdą, że jeśli usuwa się Boga z horyzontu świata, nie można mówić o grzechu. Podobnie gdy zajdzie słońce, znikają cienie; cień jest widoczny tylko wtedy, gdy jest słońce; tak więc przesłonięcie Boga pociąga
za sobą nieuchronnie zasłonięcie grzechu. Dlatego poczucie grzechu — które jest czymś innym niż «poczucie winy», jak je pojmuje psychologia — wyrabia się, gdy na nowo odkrywa się Boga. Wyraża to psalm Miserere, przypisywany królowi Dawidowi
po tym, jak dopuścił się podwójnego grzechu — cudzołóstwa i zabójstwa: «Tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem» (Ps 50 [51], 6) — mówi Dawid, zwracając się do Boga.
Postawa Boga wobec moralnego zła to przeciwstawienie się grzechowi i ratowanie grzesznika. Bóg nie akceptuje zła, gdyż jest Miłością, Sprawiedliwością i Wiernością; i właśnie dlatego nie chce śmierci grzesznika, ale chce, aby się on nawrócił i żył. Bóg angażuje się, aby zbawić ludzkość: widzimy to w całej historii
(…)” (rozważania na Anioł Pański, plac św. Piotra, pierwsza niedziela Wielkiego Postu, 13 marca 2011 roku).
Księga Prawdy, Jezus: „Humanizm jest obrazą Boga, ponieważ skupia się na potrzebach człowieka, a nie na potrzebie pokuty za grzech przed Stwórcą wszystkiego, co istnieje. Jeśli ignorujecie grzechy śmiertelne, jasno określone w Prawach ustanowionych przez Boga, które prowadzą do wiecznego potępienia, to
nawet największe współczucie dla ludzkich praw obywatelskich nie będzie w stanie zadośćuczynić za te grzechy” (czwartek, 25 grudnia 2014 roku, godz. 15.10).

Matka Boża: „Przekonanie człowieka, że humanizm stoi ponad Słowem Bożym, jest ostatecznym celem wrogów Mojego Syna. Humanizm zapewni sprytną przykrywkę dla zdrajców wewnątrz Kościoła Mojego Syna, którzy pragną być postrzegani jako kochający, troskliwi i głośno upominający się o potrzeby innych. Z
ambon w kościołach chrześcijańskich będą głosili humanizm wraz ze wszystkimi jego pustymi obietnicami, aż praktycznie przestanie się już wspominać o tym, jakważne jest ratowanie waszych dusz” (piątek, 8 sierpnia 2014 roku, godz. 21.15).


Przedstawianie czynów homoseksualnych jako akceptowalnych
Ale przecież czyny homoseksualne są grzechem ciężkim, a w Oczach Bożych nie istnieje coś takiego jak małżeństwo osób tej samej płci.
Pismo Święte: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwiąźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6,9-11).

Katechizm Kościoła Katolickiego: „Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie, zawsze głosiła, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane”. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane” (2357).


Księga Prawdy, Jezus: „Odnoszę się w szczególności do jednego grzechu, małżeństwa osób tej samej płci, które jest przedstawiane jako naturalne prawo. Oczekuje się od was, że zaakceptujecie tę obrzydliwość, gdy dokonuje się w kościołach przed Tronem Mojego Ojca. Tym ludziom nie wystarczy zgoda na małżeństwo osób tej samej płci w świetle prawa, będą chcieli potem zmusić Boga Ojca, aby dał im Swoje błogosławieństwo. On nigdy nie mógłby tego uczynić, ponieważ w Jego Oczach jest to grzech ciężki. Jak ci ludzie ośmielają się myśleć, że w kościołach Mojego Ojca dopuszczalne jest obnosić się z tym obrzydliwym
czynem? Dzieci, kocham każdą duszę. Kocham grzeszników. Nienawidzę ich grzechu, ale kocham grzesznika. Akty seksualne osób tej samej płci są nie do przyjęcia w Oczach Mojego Ojca” (piątek, 16 marca 2012 roku, godz. 22.20).

Możliwość przyjmowania Komunii Świętej przez osoby żyjące w grzechu.

A przecież Kościół niezmiennie naucza, że Ciało Chrystusa nie powinno być przyjmowane przez tych, którzy żyją w grzechu ciężkim – dopóki nie porzucą grzechu i się nie wyspowiadają – na przykład przez osoby żyjące w nowych związkach, poza odosobnionym wyjątkiem wstrzemięźliwości, mimo zawartego
wcześniej małżeństwa z kimś innym. Katechizm Kościoła Katolickiego: „Aby odpowiedzieć na to zaproszenie [do
przyjęcia Ciała i Krwi Pańskiej], musimy przygotować się do tej wielkiej i świętej chwili. Św. Paweł wzywa nas do rachunku sumienia: „Kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek
baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije, nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije” (1 Kor 11, 27-29).
Jeśli ktoś ma świadomość grzechu ciężkiego, przed przyjęciem Komunii powinien przystąpić do sakramentu pojednania” (1385).
Jan Paweł II: „Kościół jednak na nowo potwierdza swoją praktykę, opartą na Piśmie Świętym, niedopuszczania do komunii eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński. Nie mogą być dopuszczeni do komunii świętej od chwili, gdy ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości między Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia. Jest poza tym inny szczególny motyw duszpasterski: dopuszczenie ich do Eucharystii wprowadzałoby wiernych w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa” (Familiaris consortio, 84).
Księga Prawdy, Jezus: „Powiedzą Moim wyznawcom, że przy Komunii Świętej chodzi o to, aby wszyscy ludzie – wszędzie na świecie – łączyli się w jedno, żeby okazywać sobie wzajemną miłość. Powoli, ale zdecydowanie Msza Święta przestanie już być Moją Najświętszą Ofiarą. Zamiast tego zostanie wprowadzona
ceremonia oddawania hołdu człowiekowi i zostaniecie wprowadzeni w błąd, gdy będziecie świadkami konfrontacji przed Moimi świętymi ołtarzami i wszystkimi
tabernakulami świata” (niedziela, 29 czerwca 2013 roku, godz. 21.13),
„Wielu, którzy nazywają siebie chrześcijanami, nie jest wiernych Mojemu Kościołowi. Przyjmujecie Mnie w Komunii Świętej ze sczerniałymi duszami. Lekceważycie Moje Nauczanie i akceptujecie grzechy, które uważacie za nieistotne w waszych oczach. Złośliwym językiem rozpowszechniacie kłamstwa o innych i potępiacie wielu w Moje Święte Imię. Otrzymaliście Prawdę w świętych Ewangeliach, ale nie czynicie tego, czego one uczą” (czwartek, 7 listopada, 2013, godz. 18.35).

Fałszywy ekumenizm i „wiara” międzyreligijna

Kościół katolicki nie może porzucić swojego nauczania, które stanowi pełnię tego, co zostało dane ludziom przez Boga, bo jest to jedyna prawdziwa wiara. Nie wolno jej rozmywać, aby dostosować do innych wyznań chrześcijańskich albo przetwarzać dla jedności z innymi religiami.
Jan Paweł II: „[W ekumenizmie] nie chodzi o to, by zsumować ze sobą wszystkie bogactwa rozsiane w chrześcijańskich Wspólnotach i stworzyć Kościół, jakiego Bóg
mógłby oczekiwać w przyszłości. Zgodnie z wielką Tradycją, poświadczoną przez Ojców Wschodu i Zachodu, Kościół katolicki wierzy, że w wydarzeniu Pięćdziesiątnicy Bóg już objawił Kościół w jego rzeczywistości eschatologicznej, którą przygotowywał „od czasów Abla sprawiedliwego”. Kościół już został dany i dlatego żyjemy już teraz w czasach ostatecznych. Elementy tego Kościoła już nam danego istnieją „łącznie i w całej pełni” w Kościele katolickim oraz „bez takiej pełni”
w innych Wspólnotach” (Ut unum sint, 14)

Kongregacja Nauki Wiary: „Wierzący chrześcijanie nie mogą wyobrażać sobie, że Kościół Chrystusowy jest tylko zbiorem – podzielonym, ale jednak istniejącym w jakiś sposób – kościołów i wspólnot kościelnych, ani nie mogą utrzymywać, także
dzisiaj, że Kościół Chrystusowy tak naprawdę nigdzie nie istnieje i musi być uważany za cel, do osiągnięcia którego muszą dążyć wszystkie Kościoły i wspólnoty kościelne” (Mysterium Ecclesiae, 1)

Księga Prawdy, Jezus: „Kościół katolicki jest jedynym prawdziwym Kościołem i jako taki jest głównym celem szatana i jego nikczemnej sekty. Prawda pochodzi ode
Mnie” (czwartek, 26 stycznia 2012, godz. 21.40), „Uważajcie na słowo „ekumeniczny” i na jakąkolwiek próbę przejęcia Mojego Kościoła na ziemi i ogołocenia go z jego Boskości” (piątek, 4 kwietnia 2014 roku, godz. 23.20).

Negacja istnienia piekła – wszyscy będą zbawieni.

Jednak przeciwko temu wypowiada się najpierw samo Pismo Święte, a potem cała Tradycja Kościoła i wizje Jezusa dane świętym. Jezus w Ewangelii: „Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz
oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.
Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata!»
(…) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: «Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie
przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie». Wówczas zapytają i ci: «Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?» Wtedy odpowie im: «Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili». I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego” (Mt 25,31-34.41-22).

Katechizm Kościoła Katolickiego: „Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, «ogień wieczny». Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie” (1035).
Pismo Święte: „(…) Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem (…)” (Flp 2,12).
Księga Prawdy, Jezus: „Nie chcę was straszyć, szokować ani sprawić wam cierpienia, lecz muszę powiedzieć wam Prawdę, abyście zrozumieli konsekwencje. Tak wielu z was nie wierzy w piekło. Nie wierzycie w nie, ponieważ przez tak długi
czas byliście wprowadzani w błąd. Niebo, piekło i czyściec istnieją. W ostatnim dniu będą istniały jedynie dwie rzeczywistości – Nowy Raj, gdy Niebo i ziemia staną się jedno, i otchłań, którą jest piekło.” (czwartek, 24 listopada 2013 roku, godz. 16.45),

„Dzisiaj żaden Mój sługa – powołany, by Mi służyć – nigdy nie nawiązuje do istnienia piekła. Samo wspomnienie słowa „piekło” wprawia w zakłopotanie Moje wyświęcone sługi, ponieważ boją się zmierzyć z ośmieszeniem ze strony świeckiego
społeczeństwa, które zostało oszukane (…) Dzieciom Bożym trzeba mówić teraz o pilności modlitwy za dusze, które są ślepe na prawdę. Wkrótce piekło zostanie formalnie uznane za miejsce, które nie istnieje. Duszom będzie się mówiło, że
wszystkie dzieci Boże, gdy żyją rozsądnym i godnym życiem – niezależnie od tego, czy wierzą w Boga, czy nie – otrzymają Życie Wieczne. Ale to będzie kłamstwo. Nie ma powrotu z piekła. Ono jest na wieczność. (…) Jeśli ktokolwiek mówi w Moje Imię,
że piekło nie istnieje, to nie zależy mu na tym, aby pomóc wam ratować swoje dusze. Kiedy jesteście przekonani, że piekło nie istnieje, to błędnie zakładacie, że grzech nie ma znaczenia” (niedziela, 12 stycznia 2014 roku, godz. 20.28).

Zaprzeczenie możliwości Bożej interwencji

między innymi poprzez objawienia prywatne
Jest jednak faktem, że w historii Kościoła było wiele tak zwanych objawień prywatnych, a Kościół naucza, że autentyczne objawienia pomagają żyć wiarą katolicką.
Pismo Święte: „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!” (1 Tes 5,19-21).
Benedykt XVI: „Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy” (Verbum Domini, 14).
Księga Prawdy, Matka Boża: „Nigdy dotąd nie było tak wiele sprzeciwu wobec Boskich objawień, jak jest dzisiaj. Ciemności nadal wdzierają się do Kościoła i wielu wewnątrz Kościoła czyni wszystko, co może, aby uciszyć słowa wizjonerów. Nie
chcą, aby prawda wyszła na jaw, i będą blokować modlitwy dane wizjonerom dla zbawienia dusz, aby nie zostały ogłoszone.
Módlcie się, dzieci, aby ich wysiłki nie przeszkadzały Dziełu Mojego Syna ani nie oślepiały wierzących na Dary Ducha Świętego, podczas gdy jest On wylewany na dusze, które dostrzegają te Orędzia. Wasze modlitwy i wierność Mojemu drogiemu Synowi nigdy nie były tak ważne, ponieważ ta chmura ciemności dalej będzie nachodzić na Kościół Mojego Syna.
Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby Światło Mojego Syna przeświecało przez nią, tak aby zagubione dusze mogły zostać oświecone przez Jego najświętsze Słowo”

poniedziałek, 30 czerwca 2014 roku, godz. 23.50

Moja szczerze umiłowana córko, wy, Moi drodzy wyznawcy, musicie wiedzieć, że bramy piekielne nigdy nie przemogą Mojego Kościoła, choć wielka część z Mojego Kościoła na ziemi zostanie zgnieciona, jak przepowiedziano. Ale Prawda nigdy nie
może umrzeć. Moje Słowo nigdy nie zginie ani Moje Nauczanie nie zostanie zapomniane przez tych, którzy są w prawdziwej jedności ze Mną.
Tylko ci, którzy pozostają wierni Mojemu Słowu, mogą powiedzieć, że są częścią
Mojego Kościoła na ziemi. Ci, którzy przyklasną jakiejkolwiek formie fałszowania świętych Ewangelii lub przerabiania Mojego Nauczania, nie będą już mogli dalej twierdzić, że Mi służą. Jeżeli jakiś Mój święty sługa ośmieli się głosić naukę odbiegającą od tej jedynej danej człowiekowi przez Moich apostołów i proroków,
przed Moim Czasem, to zostanie natychmiast wykluczony.
Ostrzegam tych wszystkich, którzy przyjmują coś, co poczytuje się za święte, ale jest wykonane rękami człowieka i jest jego wytworem, i tych, którzy przyjmują to jako
Moje – zostaniecie przeze Mnie odrzuceni, bo nie będziecie już mogli dalej nazywać się Moimi sługami. A jeśli wprowadzicie dusze w błąd, wasza kara rozpocznie się za waszego czasu i będzie trwała długo po waszym odejściu z tego życia.
Mój Gniew jest wam nieznany, bo dopiero macie go doświadczyć. Jednak wiedzcie o tym. Wy, którzy Mnie zdradzicie, już wiecie, kim jesteście, bo wasza wiara już została osłabiona. Wielu z was już upadło, a wasza słabość będzie waszym zgubnym końcem. Zdradzicie Mnie, wyprzecie się Mnie i przyjmiecie Moich
wrogów, bo zostaniecie tak wciągnięci w nową religię – świecki humanizm, który przyjdzie pożreć was jak wilk w owczej skórze – że zapomnicie o Mnie. Wasza ambicja i pragnienie zadowolenia tych Moich nieprzyjaciół, którzy wyniosą się na wysokie pozycje, na szczeblach Mojego Kościoła,
zaślepi was na Prawdę. To będzie przyczyną upadku waszego i tych wszystkich, których wciągniecie w poważny błąd.
Kiedy Mój Kościół odwróci Moje Nauczanie do góry nogami, na lewą stronę i tyłem
do przodu, będziecie wiedzieli, że nadszedł czas na pojawienie się antychrysta w centrum wydarzeń. Ci, którzy czczą bestię, podpiszą własny wyrok śmierci i przekażą Moim wrogom swoją wolną wolę, święty Dar od Boga. Gdy złożycie
przysięgę tej nowej, fałszywej doktrynie, będziecie winni Mojego ukrzyżowania, a wasza kara będzie surowa.
Możecie zapytać, dlaczego mielibyście zostać ukarani za posłuszeństwo waszej starszyźnie? Odpowiedź jest prosta. Kiedy przysięgaliście służyć Mnie, zgodziliście się zachowywać Prawdę. Kiedy złamiecie tę przysięgę z powodu waszego
posłuszeństwa tym Moim wrogom, którzy mają nadejść, to nie Mnie, Jezusowi Chrystusowi, będziecie służyli.
Możecie zachowywać tylko Prawdę, ponieważ Ja Jestem Prawdą. Wyrzekając się
Prawdy, wyrzekacie się Mnie. Kiedy wyrzekniecie się Mnie jako słudzy Boży, nie będziecie już zdatni do prowadzenia dzieci Bożych ku ich Zbawieniu Wiecznemu.
Wasz Jezus

LIST DO KAPŁANÓW: KOŚCIÓŁ W CZASIE WIELKIEGO ODSTĘPSTWA OD WIARY
armiajezusachrystusa.pl/…/list.do_.-kapla…
zdj-pl.wikipedia.org/wiki/Bazylika_św._Pu…
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
3599
,,Humanizm zapewni sprytną przykrywkę dla zdrajców wewnątrz Kościoła Mojego Syna, którzy pragną być postrzegani jako kochający, troskliwi i głośno upominający się o potrzeby innych.''
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
Katechizm Kościoła Katolickiego, 675-677
„Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni «tajemnicę bezbożności» pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym …Więcej
Katechizm Kościoła Katolickiego, 675-677
„Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących. Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię, odsłoni «tajemnicę bezbożności» pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy. Największym oszustwem religijnym jest oszustwo Antychrysta, czyli oszustwo pseudomesjanizmu, w którym człowiek uwielbia samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza, który przyszedł w ciele.
To oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny (…).''
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
''(...)Zaprzeczenie możliwości Bożej interwencji
między innymi poprzez objawienia prywatne
Jest jednak faktem, że w historii Kościoła było wiele tak zwanych objawień prywatnych, a Kościół naucza, że autentyczne objawienia pomagają żyć wiarą katolicką.
Pismo Święte: „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!” (1 Tes 5,19-21).
Benedykt XVI: …Więcej
''(...)Zaprzeczenie możliwości Bożej interwencji

między innymi poprzez objawienia prywatne

Jest jednak faktem, że w historii Kościoła było wiele tak zwanych objawień prywatnych, a Kościół naucza, że autentyczne objawienia pomagają żyć wiarą katolicką.

Pismo Święte: „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie! Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie!” (1 Tes 5,19-21).

Benedykt XVI: „Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy” (Verbum Domini, 14).''
Jeszcze jeden komentarz od MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
''(...)„Dzisiaj żaden Mój sługa – powołany, by Mi służyć – nigdy nie nawiązuje do istnienia piekła. Samo wspomnienie słowa „piekło” wprawia w zakłopotanie Moje wyświęcone sługi, ponieważ boją się zmierzyć z ośmieszeniem ze strony świeckiego
społeczeństwa, które zostało oszukane (…) Dzieciom Bożym trzeba mówić teraz o pilności modlitwy za dusze, które są ślepe na prawdę. Wkrótce piekło …Więcej
''(...)„Dzisiaj żaden Mój sługa – powołany, by Mi służyć – nigdy nie nawiązuje do istnienia piekła. Samo wspomnienie słowa „piekło” wprawia w zakłopotanie Moje wyświęcone sługi, ponieważ boją się zmierzyć z ośmieszeniem ze strony świeckiego
społeczeństwa, które zostało oszukane (…) Dzieciom Bożym trzeba mówić teraz o pilności modlitwy za dusze, które są ślepe na prawdę. Wkrótce piekło zostanie formalnie uznane za miejsce, które nie istnieje. Duszom będzie się mówiło, że
wszystkie dzieci Boże, gdy żyją rozsądnym i godnym życiem – niezależnie od tego, czy wierzą w Boga, czy nie – otrzymają Życie Wieczne. Ale to będzie kłamstwo. Nie ma powrotu z piekła. Ono jest na wieczność. (…) Jeśli ktokolwiek mówi w Moje Imię,
że piekło nie istnieje, to nie zależy mu na tym, aby pomóc wam ratować swoje dusze. Kiedy jesteście przekonani, że piekło nie istnieje, to błędnie zakładacie, że grzech nie ma znaczenia” (niedziela, 12 stycznia 2014 roku, godz. 20.28).(...)''