Nie nazywajcie PROTESTANTÓW chrześcijanami!!!
Marian T. Horvat: Nie nazywajcie protestantów chrześcijanami! Autor: Rzymski Katolik Papież Leon XIII potępił tę tolerancję względem protestantyzmu pod nazwą amerykanizmu, by być bardziej precyzyjnym …Więcej
Marian T. Horvat: Nie nazywajcie protestantów chrześcijanami!
Autor: Rzymski Katolik
Papież Leon XIII potępił tę tolerancję względem protestantyzmu pod nazwą amerykanizmu, by być bardziej precyzyjnym: herezji amerykanizmu.
Katolicy określający protestantów mianem „chrześcijanin”, a nawet “dobry chrześcijanin” stanowią dziś zjawisko dość powszechne. W Stanach Zjednoczonych praktykowano to jeszcze przed Vaticanum II, głównie ze względu na dążenie amerykańskich katolików do wychodzenia naprzeciw protestantyzmowi, którego ton dominował w sferach towarzyskich i biznesowych. Poza tym pojawiało się pytanie o przystosowanie wpływowych protestantów dołączających do społeczności katolickiej, a także katolików zawierających związki małżeńskie z protestantami. Było po prostu łatwiej nazywać wszystkich chrześcijanami. Podobno niwelowało to różnice, tworzyło wrażenie, że katolicy i protestanci byli kuzynami w obrębie jednej wielkiej szczęśliwej rodziny. Papież Leon XIII potępił tę tolerancję względem …Więcej
Autor: Rzymski Katolik
Papież Leon XIII potępił tę tolerancję względem protestantyzmu pod nazwą amerykanizmu, by być bardziej precyzyjnym: herezji amerykanizmu.
Katolicy określający protestantów mianem „chrześcijanin”, a nawet “dobry chrześcijanin” stanowią dziś zjawisko dość powszechne. W Stanach Zjednoczonych praktykowano to jeszcze przed Vaticanum II, głównie ze względu na dążenie amerykańskich katolików do wychodzenia naprzeciw protestantyzmowi, którego ton dominował w sferach towarzyskich i biznesowych. Poza tym pojawiało się pytanie o przystosowanie wpływowych protestantów dołączających do społeczności katolickiej, a także katolików zawierających związki małżeńskie z protestantami. Było po prostu łatwiej nazywać wszystkich chrześcijanami. Podobno niwelowało to różnice, tworzyło wrażenie, że katolicy i protestanci byli kuzynami w obrębie jednej wielkiej szczęśliwej rodziny. Papież Leon XIII potępił tę tolerancję względem …Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
Wybrane Artykuły i Filmy.
Wstrząsające, nowe zeznania świadków z Jedwabnego: „To byli Niemcy!!!" (Polecam!)Więcej
Wybrane Artykuły i Filmy.
Wstrząsające, nowe zeznania świadków z Jedwabnego: „To byli Niemcy!!!" (Polecam!)
Wstrząsające, nowe zeznania świadków z Jedwabnego: „To byli Niemcy!!!" (Polecam!)
Nemo potest duobus dominis servire !
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Ks. prof. Guz - Tragiczne skutki odcięcia rozumu od Boga
Luter i jego herezje - ks. Prof. Tadeusz Guz [Tuba Cordis]
Ks. Roman Adam Kneblewski
Wykład ks. Profesora Tadeusza Guza na temat Marcina Lutra i herezji protestantyzmu. 13. XI A.D. 2016Więcej
Ks. prof. Guz - Tragiczne skutki odcięcia rozumu od Boga
Luter i jego herezje - ks. Prof. Tadeusz Guz [Tuba Cordis]
Ks. Roman Adam Kneblewski
Wykład ks. Profesora Tadeusza Guza na temat Marcina Lutra i herezji protestantyzmu. 13. XI A.D. 2016
Luter i jego herezje - ks. Prof. Tadeusz Guz [Tuba Cordis]
Ks. Roman Adam Kneblewski
Wykład ks. Profesora Tadeusza Guza na temat Marcina Lutra i herezji protestantyzmu. 13. XI A.D. 2016
Nemo potest duobus dominis servire !
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Quas Primas
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Papież Leon XIII tak pisał:
"Kwestia, którą traktujemy, kochany Nasz Synu, kryje większe niebezpieczeństwo i jest bardziej szkodliwa dla nauki i karności katolickiej. Stronnicy bowiem nowinek sądzą, że należy wprowadzić do Kościoła pewną swobodę, polegającą na tym, że po ograniczeniu praw i czujności władzy, wolno by było każdemu z wiernych działać swobodniej, zgodnie z własnym swoim zapatrywaniem …Więcej
Papież Leon XIII tak pisał:
"Kwestia, którą traktujemy, kochany Nasz Synu, kryje większe niebezpieczeństwo i jest bardziej szkodliwa dla nauki i karności katolickiej. Stronnicy bowiem nowinek sądzą, że należy wprowadzić do Kościoła pewną swobodę, polegającą na tym, że po ograniczeniu praw i czujności władzy, wolno by było każdemu z wiernych działać swobodniej, zgodnie z własnym swoim zapatrywaniem. Powiadają mianowicie, że należy wprowadzić swobodę na wzór tej, na jakiej polegają nowoczesne urządzenia cywilne, prawie we wszystkich państwach. O tej swobodzie mówiliśmy obszernie, w piśmie Naszym do wszystkich biskupów o urządzeniu państw; gdzie też wykazaliśmy różnicę, jaka zachodzi między Kościołem, instytucją Boską, a wszelkim innym zrzeszeniem ludzkim, które istnieje z woli ludzkiej.
Trzeba więc bardziej zwrócić uwagę na pogląd, na podstawie którego radzą wprowadzić większą swobodę w świecie katolickim. Powiadają, że Pontyfikat Rzymski, po otrzymaniu uroczystego wyroku nieomylności w nauczaniu, wydanego na Soborze Watykańskim, nie potrzebuje niczego więcej; a więc, jako zupełnie zabezpieczony, może dać każdemu większe pole do myślenia i postępowania.
Dziwny zaiste sposób rozumowania: jedyny wniosek, jaki można wyciągnąć z faktu nieomylności Kościoła jest ten, że nikt nie powinien od niego odstąpić, owszem każdy winien dać się rządzić i kierować przez Kościół, aby tym łatwiej uchronić się od błędów własnego sądu.
Dodajmy, że ci, którzy tak rozumują, odstępują od mądrych zamiarów Opatrzności Boskiej"
"Kwestia, którą traktujemy, kochany Nasz Synu, kryje większe niebezpieczeństwo i jest bardziej szkodliwa dla nauki i karności katolickiej. Stronnicy bowiem nowinek sądzą, że należy wprowadzić do Kościoła pewną swobodę, polegającą na tym, że po ograniczeniu praw i czujności władzy, wolno by było każdemu z wiernych działać swobodniej, zgodnie z własnym swoim zapatrywaniem. Powiadają mianowicie, że należy wprowadzić swobodę na wzór tej, na jakiej polegają nowoczesne urządzenia cywilne, prawie we wszystkich państwach. O tej swobodzie mówiliśmy obszernie, w piśmie Naszym do wszystkich biskupów o urządzeniu państw; gdzie też wykazaliśmy różnicę, jaka zachodzi między Kościołem, instytucją Boską, a wszelkim innym zrzeszeniem ludzkim, które istnieje z woli ludzkiej.
Trzeba więc bardziej zwrócić uwagę na pogląd, na podstawie którego radzą wprowadzić większą swobodę w świecie katolickim. Powiadają, że Pontyfikat Rzymski, po otrzymaniu uroczystego wyroku nieomylności w nauczaniu, wydanego na Soborze Watykańskim, nie potrzebuje niczego więcej; a więc, jako zupełnie zabezpieczony, może dać każdemu większe pole do myślenia i postępowania.
Dziwny zaiste sposób rozumowania: jedyny wniosek, jaki można wyciągnąć z faktu nieomylności Kościoła jest ten, że nikt nie powinien od niego odstąpić, owszem każdy winien dać się rządzić i kierować przez Kościół, aby tym łatwiej uchronić się od błędów własnego sądu.
Dodajmy, że ci, którzy tak rozumują, odstępują od mądrych zamiarów Opatrzności Boskiej"