Dziwie sie o.Adamie.
Skad az tyle trucizny w wypowiedzi.
Czy nie uwaza ksiadz,ze Bog Ojciec chce uratowac wszystkie dzieci.
Sa grupy , ktore nigdy nie slyszaly o Bogu,o Pismie sw.o zywocie i zmartwychwstaniu Pana Jezusa .Stalo sie tak nie z ich winy .
Czy uwaza ksiadz, ze beda przez to potepieni, ze nie trzeba i do nich dotrzec i nie nalezy im wskazac drogi.?
My wierzacy mamy nasze lekarstwo a jesli ktos z nas chce isc po najmniejszej linii oporu i odmawia modlitewki podane przez Mary z Irlandii zamiast rozanca, to i nic dziwnego, ze dzieja sie dziwne rzeczy.
Swiadectwa przez was przedstawione nie przemawiaja do mnie.

Ard "Nie czytam tych waszych orędzi. Szkoda na to czasu. Lepiej zagospodarować ten czas na czytanie pisma św i na modlitwę, na czytanie wspaniałych dzieł bł Jana Pawła II czy Ojców Kościoła. Ale każdy ma wolną wolę i może czytać to co chciałby lub to co może.

Widzę tu tylko czysto ludzką konkurencyjną walkę pomiędzy wyznawcami jednych i drugich orędzi.

Zasmuciło mnie natomiast to poniższe straszenie ks. Adama Skwarczyńskiego Panem Jezusem.

.."Jednocześnie ostrzegam jej wielbicieli, propagatorów oraz naiwnych czytelników, że jeśli - pomimo ostrzeżeń z naszej strony - nie zaprzestaną kontaktów z tą duchową trucizną, będą mieli wkrótce do czynienia z Panem naszym Jezusem Chrystusem, który jest PRAWDĄ, a przy tym SĘDZIĄ ŻYWYCH I UMARŁYCH"...

Nie ma nic wspanialszego niż osobiście doświadczać żywej obecności Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Nie ma nic wspanialszego niż osobiście mieć do czynienia z Panem naszym Jezusem Chrystusem, który jest PRAWDĄ, a przy tym SĘDZIĄ ŻYWYCH I UMARŁYCH"...

Zwolennikom i przeciwnikom internetowych orędzi życzę aby jak najszybciej doświadczyli tego żywego spotkania z Panem naszym Jezusem Chrystusem.
----------------------------------------------------
najlepszy komentarz jaki do tej pory przeczytałam, tresciwie, na temat i bez zbednych słow

"Poczujemy Jego czułość, odczujemy jego objęcie, a my także będziemy bardziej zdolni do miłosierdzia, cierpliwości, przebaczenia i miłości" - powiedział Ojciec Święty wczoraj podczas homilii wygłoszonej w Bazylice św. Jana na Lateranie.

Homilia papieża Franciszka wygłoszona w Bazylice św. Jana na Lateranie 07/04/2013 | TV Trwam

Nie czytam tych waszych orędzi. Szkoda na to czasu. Lepiej zagospodarować ten czas na czytanie pisma św i na modlitwę, na czytanie wspaniałych dzieł bł Jana Pawła II czy Ojców Kościoła. Ale każdy ma wolną wolę i może czytać to co chciałby lub to co może.

Widzę tu tylko czysto ludzką konkurencyjną walkę pomiędzy wyznawcami jednych i drugich orędzi.

Zasmuciło mnie natomiast to poniższe straszenie ks. Adama Skwarczyńskiego Panem Jezusem.

.."Jednocześnie ostrzegam jej wielbicieli, propagatorów oraz naiwnych czytelników, że jeśli - pomimo ostrzeżeń z naszej strony - nie zaprzestaną kontaktów z tą duchową trucizną, będą mieli wkrótce do czynienia z Panem naszym Jezusem Chrystusem, który jest PRAWDĄ, a przy tym SĘDZIĄ ŻYWYCH I UMARŁYCH"...

Nie ma nic wspanialszego niż osobiście doświadczać żywej obecności Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Nie ma nic wspanialszego niż osobiście mieć do czynienia z Panem naszym Jezusem Chrystusem, który jest PRAWDĄ, a przy tym SĘDZIĄ ŻYWYCH I UMARŁYCH"...

Zwolennikom i przeciwnikom internetowych orędzi życzę aby jak najszybciej doświadczyli tego żywego spotkania z Panem naszym Jezusem Chrystusem.

"Będziecie jako bogowie – zajmiecie miejsce Boga".
Na cóż więc teolodzy, kierownicy duchowi,przewodnicy w drodze do Nieba?
Jest fałszywy prorok i realizacja hasła,sami bądźcie jako bogowie,które można parafrazować, bądźcie jako teologowie! sami oceniajcie, decydujcie, krytykujcie, pielęgnujcie miłość własną, etc...która zaprowadzi was wprost do apostazji, schizmy, buntu,
tyko drugiego członu tego hasła bestia już nie podaje... jest ono czytelne tyko dla tych,którzy czuwają!
Czuwajmy z ufnością! i baczmy, byśmy stojąc, sami nie upadli!
czuwajmy,modląc się i wynagradzając za odstępców z wiarą, troską i miłością,bo oni też są dziećmi Boga, mimo tego,że błądzą, nie wiem już nawet czy świadomie, czy nieświadomie,ale nie mi to prochowi marnemu oceniać.

"Orędziołka" Marysi z Irlandii.

Redakcja portalu “Adonai.pl” również jest zaniepokojona orędziami “Marii z Irlandii”

Bardzo krótki komentarz redaktora strony “Adonai.pl” – portal Adonai to dobry katolicki portal, prowadzący do Nieba! Módlmy się, aby teraz na nich nie zaczęła się nagonka jak na redakcję “Voxdomini.pl”
Tomasz, redaktor Adonai.pl pisze:
Niestety coraz więcej otrzymujemy wiadomości na nasz e-mail o tych “objawieniach”… Jak dobrze ze mamy s. Faustynę i zatwierdzony kult Bożego Miłosierdzia.
Z Bogiem Tomek, red. adonai.pl
A my ku oprzytomnieniu wielu dajemy dwie wizje piekła dokąd prowadzi niechybnie cała “Maria z Irlandii” i jej pieczęć bożka
Św. Faustyna – wizja piekła (“Dzienniczek” nr 741)
www.youtube.com/watch