Kiedyś, na ogłoszeniach po Mszy Św., jeszcze przed opracowaniem "cudownego" eliksiru, proboszcz nalegał, aby osoby nie posiadające masek, zakładały je - aby nie drażnić osób w maskach, które się boją. Gdy po Mszy poszedłem do zakrystii i zapytałem się dlaczego nie mówi prawdy, że wirus jest nieszkodliwy, dlatego zalęknieni nie muszą się obawiać o własne zdrowie i nie muszą bać się bezmaseczkowców …More
Kiedyś, na ogłoszeniach po Mszy Św., jeszcze przed opracowaniem "cudownego" eliksiru, proboszcz nalegał, aby osoby nie posiadające masek, zakładały je - aby nie drażnić osób w maskach, które się boją. Gdy po Mszy poszedłem do zakrystii i zapytałem się dlaczego nie mówi prawdy, że wirus jest nieszkodliwy, dlatego zalęknieni nie muszą się obawiać o własne zdrowie i nie muszą bać się bezmaseczkowców. Dopowiedziałem, że powinien tak mówić, zamiast nakazywać każdemu włożenie maski. Odpowiedział mi, że gdyby mówił inaczej, to zaraz przyjechał by tu TVN... i musiałby się tłumaczyć biskupowi. Zapytałem się, to boi się ksiądz TVN-u, a nie boi się Pana Boga? Odpowiedział, przepraszam, ale obowiązki mnie wzywają...
Te "obowiązki", to śniadanie, ponieważ nikt w zakrystii już nie czekał...
Kilka miesięcy później, ów proboszcz ciężko zachorował na "Covid-19", przynajmniej taką wyrocznię ukazał "wiarygodny" test...