V.R.S.
311,4 tys.

Przed Asyżem: posoborowie a wyznawcy innych religii

dokument Sekretariatu ds. Niechrześcijan z 10.06.1984 r. [fragmenty] Sobór Watykański II wyznaczył nowy etap w relacjach między Kościołem a wyznawcami innych religii. (...) Gwałtowne zmiany zachodzące …Więcej
dokument Sekretariatu ds. Niechrześcijan z 10.06.1984 r. [fragmenty]
Sobór Watykański II wyznaczył nowy etap w relacjach między Kościołem a wyznawcami innych religii. (...) Gwałtowne zmiany zachodzące w świecie oraz głębsze poznanie tajemnicy Kościoła, „powszechnego sakramentu zbawienia” (Lumen gentium, 48), przyczyniły się do przyjęcia takiej postawy wobec religii niechrześcijańskich. „Poprzez otwarcie, jakiego dokonał Sobór Watykański II, Kościół i wszyscy chrześcijanie mogli osiągnąć jeszcze pełniejszą świadomość tajemnicy Chrystusa” (Redemptor hominis, 11). Ta nowa postawa przybrała nazwę dialogu. Owo określenie, będące normą i ideałem, zostało w Kościele dowartościowane przez Pawła VI i jego encyklikę Ecclesiam suam (6 sierpnia 1964). Odtąd zaczęło się ono często pojawiać podczas Soboru i w języku kościelnym. Oznacza ono nie tylko rozmowę, ale także całokształt pozytywnych i konstruktywnych stosunków międzywyznaniowych z osobami i wspólnotami innych religii, mających na celuWięcej
Izabela Sylwia
Podobno Matka Boża w Fatimie przestrzegała przed złym Soborem.
Krystian N.
"Podoba" mi się początek tego dokumentu:
Sobór Watykański II wyznaczył nowy etap w relacjach między Kościołem a wyznawcami innych religii. ....
Już to jedno zdanie dyskwalifikuje cały dokument, gdyż relacja między Kościołem a innymi religiami była, jest i będzie niezmienna. To dowód na herezję modernizmu.
Krótka definicja modernizmu - Pan Bóg może zmieniać zdanie.Więcej
"Podoba" mi się początek tego dokumentu:
Sobór Watykański II wyznaczył nowy etap w relacjach między Kościołem a wyznawcami innych religii. ....
Już to jedno zdanie dyskwalifikuje cały dokument, gdyż relacja między Kościołem a innymi religiami była, jest i będzie niezmienna. To dowód na herezję modernizmu.

Krótka definicja modernizmu - Pan Bóg może zmieniać zdanie.
baran katolicki
No bo modernistyczny pan bóg wystartował z punktu alfa i biegnie do punktu omega. Tak na prawdę sam pan bóg jeszcze wie wie kim jest. 😊
V.R.S.
@baran katolicki
Modernistyczny pan bóg jest tym kim jawi się współczesnemu człowiekowi w jego autentycznym doświadczeniu religijnym. Oznacza to że pomnażanie i postęp w takim doświadczeniu religijnym ulepsza modernistycznego pana boga, który ewoluuje razem z coraz bardziej uświadamiającym sobie samego siebie człowiekiem.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
,,Utrzymywać
.
że Bóg jest zarówno uczczony przez wszystkie religie,
.
które tylko znajdują się na ziemi,
.
jest to tolerantyzm,
.
który rozwiązłość wymyśliła,

.
bezczelność ogłosiła,
.
a który rozum potępia.
.
Jedna tylko religia jest na świecie, tak jak jest tylko jeden Bóg; i ona sama tylko Najwyższą Istotę uczcić może.,,
...Więcej
.
.

,,Utrzymywać
.
że Bóg jest zarówno uczczony przez wszystkie religie,
.
które tylko znajdują się na ziemi,
.
jest to tolerantyzm,
.
który rozwiązłość wymyśliła,

.
bezczelność ogłosiła,
.
a który rozum potępia.
.
Jedna tylko religia jest na świecie, tak jak jest tylko jeden Bóg; i ona sama tylko Najwyższą Istotę uczcić może.,,

...
Brygada Świętokrzyska NSZ
" Oznacza ono nie tylko rozmowę, ale także całokształt pozytywnych i konstruktywnych stosunków międzywyznaniowych z osobami i wspólnotami innych religii, mających na celu wzajemne poznanie i obopólne ubogacenie."
=====================================
....czym najdoskonalsza religia katolicka może się " ubogacić " od pogan ????
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu świętym (1)
.
(Artykuł ze stycznia 2012)
.
BP DONALD J. SANBORN

.
Ohyda spustoszenia w miejscu świętym, znana inaczej pod nazwą Asyż III, ponownie odbyła się na ekumenicznym zjeździe, jaki miał miejsce w tymże świętym mieście w październiku 2011 roku. Mimo iż uniknięto wiele z publicznych "sensacji" pierwszego zjazdu z 1986 roku, niemniej jednak …Więcej
.
Asyż III – obrzydliwość spustoszenia w miejscu świętym (1)
.
(Artykuł ze stycznia 2012)
.
BP DONALD J. SANBORN

.
Ohyda spustoszenia w miejscu świętym, znana inaczej pod nazwą Asyż III, ponownie odbyła się na ekumenicznym zjeździe, jaki miał miejsce w tymże świętym mieście w październiku 2011 roku. Mimo iż uniknięto wiele z publicznych "sensacji" pierwszego zjazdu z 1986 roku, niemniej jednak spotkanie było pełne obrzydlistwa. Na przykład, w pięknej Bazylice Matki Bożej Anielskiej, wstał hindus i odmówił tę modlitwę: "O, Panie o nieskończonej liczbie ciał! Widzę cię w każdej ręce i nodze [sic], w każdym oku i głowie, w każdym imieniu i osobie. Kłaniam się przed tobą nisko w każdym z nich". Hindusi – gdybyście nie wiedzieli – są panteistami. Następnie zwrócono się do boga i bogini religii joruba, a dokładnie do Ify i jego towarzyszki Olukum.
.
Profesor Wande Abimbola z Nigerii, który wygłosił wezwanie, oświadczył: "Musimy zawsze pamiętać, że nasza własna religia, w równej mierze z wierzeniami praktykowanymi przez innych, jest ważna i cenna w oczach Wszechmocnego, który stworzył nas wszystkich z tak wieloma różnymi sposobami życia i systemami religijnymi". Wszystko to zostało uczynione i wypowiedziane w obecności herezjarchy Benedykta XVI.
.
Najstosowniejsze będzie tu przytoczenie słów Papieża Piusa XI z jego encykliki Mortalium animos z 1928 r.:
.
"W tym celu urządzają zjazdy, zebrania i odczyty z nieprzeciętnym udziałem słuchaczy i zapraszają na nie dla omówienia tej sprawy wszystkich, bez różnicy, pogan wszystkich odcieni, jak i chrześcijan, a nawet tych, którzy – niestety – odpadli od Chrystusa, lub też uporczywie przeciwstawiają się Jego Boskiej naturze i posłannictwu. Katolicy nie mogą żadnym paktowaniem pochwalić takich usiłowań, ponieważ one zasadzają się na błędnym zapatrywaniu, że wszystkie religie są mniej lub więcej dobre i chwalebne, o ile, że one w równy sposób, chociaż w różnej formie, ujawniają i wyrażają nasz przyrodzony zmysł, który nas pociąga do Boga i do wiernego uznania Jego panowania. Wyznawcy tej idei nie tylko są w błędzie i łudzą się, lecz odstępują również od prawdziwej wiary, wypaczając jej pojęcie i krok po kroku popadają w naturalizm i ateizm. Z tego jasno wynika, że od religii, przez Boga nam objawionej, odstępuje zupełnie ten, ktokolwiek podobne idee i usiłowania popiera" (2).


Jak gdyby po to, aby niejako wypełnić wszystko co tylko encyklika potępia, Benedykt zaprosił na spotkanie ateistów i agnostyków i pozwolił im na publiczne wypowiedzi. Katolicki serwis informacyjny skomentował to w sposób następujący: "Podczas swej ostatniej podróży do Niemiec, papież zbulwersował wielu słuchaczy, oświadczając, że agnostycy, którzy zmagają się z kwestią istnienia Boga są bliżsi Królestwa Bożego niż katolicy, którzy popadli w «rutynę», których serca są niewzruszone przez wiarę". A zatem według Ratzingera, człowiek wątpiący w istnienie Boga, winny jednego z najgorszych form śmiertelnego grzechu znajduje się bliżej Boga, niż katolik, który wierzy w to, co Bóg mówi i czego Kościół naucza, lecz który rutynowo podchodzi do wiary.

Fragment z: "Most Holy Trinity Seminary Newsletter", January 2012. (3)

Tłumaczyła z języka angielskiego Iwona Olszewska

–––––––––––––––
Przypisy:

(1) Tytuł od red. Ultra montes.

(2) Zob. a) Papież Pius XI, Encyklika "Mortalium animos". O popieraniu prawdziwej jedności religii. b) Św. Pius X, Papież, Encyklika "Pascendi dominici gregis" o zasadach modernistów.

(3) Por. 1) Bp Donald J. Sanborn, a) Duchowni w Novus Ordo. b) Rozmowy doktrynalne Bractwa Św. Piusa X z modernistami i "beatyfikacja" Jana Pawła II. c) Zgubne skutki kompromisów z prekursorami Antychrysta. d) Pozbądźcie się złudnych nadziei co do Ratzingera. Pytania i odpowiedzi. 2) Ks. Leonard Goffine, Nauka o konieczności wiary chrześcijańsko-katolickiej. 3) Ks. Jacek Tylka, O własnościach religii. 4) Ks. Maciej Sieniatycki, Prawdziwa religia może być tylko jedna. 5) O. Mikołaj Jamin OSB, a) O jedności prawdziwej religii. b) Poza Kościołem nie ma zbawienia. c) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm. 6) Bp Michał Nowodworski, Bałwochwalstwo. 7) Ks. Kazimierz Naskręcki, Grzechy przeciwko wierze. 8) O. Tilmann Pesch SI, Panteizm. (Przyp. red. Ultra montes).

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXII, Kraków 2012
baran katolicki
Pojawiają się już próby zmiany Imienia Pana Boga z Ja Jestem, który Jestem na Ja się staję tym, kim Jestem.
Izabela Sylwia
Nic dziwnego, skoro w Ogrodach Watykańskich zamieniono Boga na pachamamę.
baran katolicki
No bo dla neomodernisty nie ma różnicy pomiędzy stworzeniem a Stwórcą. Dla nich Stwórca aby być Bogiem potrzebuje stworzenia. Podobnie mają z rozumieniem Trójcy Przenajświętszej. Tam Ojciec potrzebuje Syna aby być Ojcem. Ojciec jest tezą, Syn antytezą a Duch Święty syntezą. I to wszystko mamy w myśli katolickiej zdeprawowanej humanistycznym modernizmem. Trudno sie w tym nie pogubić.
baran katolicki
Dla katolickiego modernisty droga jest rzeczywistością dynamiczną, która nieustannie się zmienia. Na takiej drodze nie ma nic stałego, pewnego, obiektywnego. Nawet Pan Bóg dochodzi do pełnej świadomości Bycia Bogiem. W modernistycznej herezji wszystko jest płynne, elastyczne, w fazie procesu. Nic dziwnego, że w dokumentach ostatniego soboru dominują takie absurdy jak ekumeniczny dialog.
V.R.S.
Tak, a Kościół bidny zagubiony dąży do pełni prawdy razem z innymi religiami, "ubogacając" się wzajemnie. Taką oto nową świadomość odkryli eksperci Rahner, Murray, de Lubac, Congar i Ratzinger i wyłożyli ojcom soborowym.
Zresztą podstawowe, wstępne pytanie jeśli chodzi o Vaticanum II brzmi: ilu biskupów tam obecnych znało łacinę?
V.R.S.
@baran katolicki
No ma - człowiek niby teraz jest drogą Kościoła mimo iż Ktoś Inny powiedział że On jest Drogą.
Gaudium et spes "naucza" (GS 12): "Wedle niemal zgodnego zapatrywania wierzących i niewierzących wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierować ku człowiekowi, stanowiącemu ich ośrodek i szczyt."
Takie rzeczy jak większa chwała Boża to jak widać w posoborowiu przeżytek.
Kaeso
No dobrze, warto przypomnieć podstawy dzisiejszych opinii i działań różnych watykańskich „młynarzy”. Czy można jednak przytoczyć teologiczne teksty wskazujące na zgodność, bądź jej brak, z obowiązującym ówcześnie magisterium? Dziś, niestety, niezwykle trudno o rzetelną informację teologiczną…
V.R.S.
W czym ma pan problem? W Katechizmie nie uczyli pana że jest Siedem Sakramentów Nowego Przymierza? No to chyba widać że ten Kościół jako "sakrament" dla świata to wymysł "nowej teologii" ( o ile pamiętam de Lubaca - duchowego papy JPII) i sugeruje jakieś "jeszcze nowsze przymierze"
Pisma Świętego pan nie zna że bogowie pogan to demony, żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi i że nikt nie …Więcej
W czym ma pan problem? W Katechizmie nie uczyli pana że jest Siedem Sakramentów Nowego Przymierza? No to chyba widać że ten Kościół jako "sakrament" dla świata to wymysł "nowej teologii" ( o ile pamiętam de Lubaca - duchowego papy JPII) i sugeruje jakieś "jeszcze nowsze przymierze"
Pisma Świętego pan nie zna że bogowie pogan to demony, żadna fałszywa nauka z prawdy nie pochodzi i że nikt nie przychodzi do Ojca inaczej niż przez Syna - Chrystusa? Że On jest Prawdą? I żeby się nie wprzęgać z niewierzącymi w jedno jarzmo?
Jakie teologiczne teksty mam przedstawić skoro ma pan widać, pytając o "rzetelną informację teologiczną", problem z podstawami?
---
“Kto trwa w nauce, ten ma i Ojca, i Syna. Jeśli ktoś przychodzi do was i tej nauki nie przynosi, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie go, albowiem kto go pozdrawia, staje się współuczestnikiem jego złych czynów” (2 J, 9-11)
Kaeso
Sensus fidei jeszcze, mam nadzieję, funkcjonuje i rozumiem oraz podobnie boleśnie doświadczam niepokojów związanych ze zmianą kierunku teologii w Kościele po Vaticanum II. Wiem, że abp. Lefebvre odnosił się to wspomnianych dokumentów (Nostra… i Gaudium…). Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania, jednak wiedza jest w tym zakresie wielce przydatna w czasie, gdy wymaga się od ludu Bożego …Więcej
Sensus fidei jeszcze, mam nadzieję, funkcjonuje i rozumiem oraz podobnie boleśnie doświadczam niepokojów związanych ze zmianą kierunku teologii w Kościele po Vaticanum II. Wiem, że abp. Lefebvre odnosił się to wspomnianych dokumentów (Nostra… i Gaudium…). Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania, jednak wiedza jest w tym zakresie wielce przydatna w czasie, gdy wymaga się od ludu Bożego, aby akceptował „magisterium” ostatniego soboru. Nie chciałem kierować Pańskiej myśli ku moim brakom „z podstawami”. Raczej uprzejmie pytam o ówczesne dokumenty polemizujące z koncepcjami teologicznymi przedstawionymi podczas soboru.
V.R.S.
@Kaeso
"Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania..."
Jaką intuicję? O czym pan w ogóle pisze? To chodzi o sensus fidei i zwykły zdrowy rozsądek - common sense. Przeczytaj pan jakiś katolicki Katechizm i rusz pan głową. To zobaczysz pan bez "dokumentów polemizujących" jaki to bełkot, np.
Teza:
Poprzez otwarcie, jakiego dokonał Sobór Watykański II Kościół i wszyscy chrześcijanie …Więcej
@Kaeso
"Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania..."

Jaką intuicję? O czym pan w ogóle pisze? To chodzi o sensus fidei i zwykły zdrowy rozsądek - common sense. Przeczytaj pan jakiś katolicki Katechizm i rusz pan głową. To zobaczysz pan bez "dokumentów polemizujących" jaki to bełkot, np.
Teza:
Poprzez otwarcie, jakiego dokonał Sobór Watykański II Kościół i wszyscy chrześcijanie mogli osiągnąć jeszcze pełniejszą świadomość tajemnicy Chrystusa. (to z manifestu programowego JP II czyli Redemptor hominis).
--
Jakie otwarcie? Co wcześniej było zamknięte przez prawie 2000 lat? Czy Kościół przez dziewiętnaście i pół wieku nie miał pełnej świadomości tajemnicy Chrystusa? To jak prowadził wiernych? W czym wyraża się ta "pełniejsza świadomość tajemnicy Chrystusa"?

Teza:
[Dialog] oznacza (...) nie tylko rozmowę, ale także całokształt pozytywnych i konstruktywnych stosunków międzywyznaniowych z osobami i wspólnotami innych religii, mających na celu wzajemne poznanie i obopólne ubogacenie. (...) Jest nim dialog, w którym chrześcijanie spotykają się z wyznawcami innych tradycji religijnych, aby razem z nimi podążać ku prawdzie i współpracować dla wspólnego dobra. (...) w dialogu pomiędzy osobami człowiek doświadcza własnych ograniczeń, ale także możliwości ich przekroczenia; odkrywa, że nie posiada prawdy w sposób doskonały i całkowity, ale może ku niej z ufnością podążać wspólnie z innymi ludźmi. Wzajemne weryfikowanie się, wzajemne poprawianie błędów, braterska wymiana posiadanych darów sprzyjają stałemu wzrostowi dojrzałości, z której rodzi się wspólnota osób. W owym procesie konfrontowania siebie mogą oczyszczać się i ubogacać doświadczenia i poglądy religijne.
---
W jaki sposób stosunek międzywyznaniowy ze wspólnotą fałszywej religii może "ubogacić" Kościół oraz ubogacać "doświadczenia i poglądy religijne" katolika? Ma pan jakiś pomysł?
Jak może Kościół "podążać ku prawdzie" w ogóle a tym bardziej poprzez spotkanie z wyznawcami fałszywych religii - to co nie jest depozytariuszem prawdy?

Teza
Ta dynamika stosunków pomiędzy ludźmi skłania nas, chrześcijan, do słuchania i rozumienia tego, co inni wierzący mogą nam przekazać, gdyż w ten sposób możemy czerpać korzyści z hojnych darów Boga.
----
Czy Kościół nie posiada pełni darów i łask że musi szukać "hojnych darów Boga" u wiernych innych (fałszywych) religii?

Zresztą jakbyś pan przeczytał trochę wstawianych tu przeze mnie tekstów (choćby np. transkrypcje wykładów ks. Hesse czy obszerne opracowanie Don Pietro Leone o błędach Vaticanum II) to może oszczędziłby pan sobie pretensji w powyższym komentarzu.

Nadto nie rozumiem pytania o "ówczesne dokumenty polemizujące z koncepcjami teologicznymi przedstawionymi podczas soboru". To co Pismo Święte i zawarte tam prawdy de fide oraz wcześniejsze Magisterium (choćby Mortalium animos Piusa XI o kontaktach z chrześcijanami - proszę sobie wyobrazić - a nie z talmudycznymi rabinami, szamanami vudu, hinduskimi politeistami czy buddyjskimi lamami) panu nie wystarczają?
Brygada Świętokrzyska NSZ
@Kaeso
"Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania..."
=============================
.....jeśli odnalazłem Boga -to intuicja nie ma miejsca w moim życiu .Całkowicie zawierzam Bogu . Ewangelii i Tradycji . ( niezmiennej i niezmutowanej od 2000 lat i ufam tylko tych duchownych , którzy w tym konserwatyzmie Kościoła trwają .Więcej
@Kaeso

"Aczkolwiek uznaję intuicję za ważny element poznania..."
=============================
.....jeśli odnalazłem Boga -to intuicja nie ma miejsca w moim życiu .Całkowicie zawierzam Bogu . Ewangelii i Tradycji . ( niezmiennej i niezmutowanej od 2000 lat i ufam tylko tych duchownych , którzy w tym konserwatyzmie Kościoła trwają .
Kaeso
Ciągle zakłada Pan, błędnie, że nie „wystarczają” mi wnioski wynikające z porównania przytoczonych tez i prawd wiary. Nie w tym rzecz. Próbuję się postawić, bez uprzedzeń, na miejscu kogoś, dla kogo to właśnie nie jest jasne i musi polegać nie tylko na opinii znajomych osób, ale chciałby zaczerpnąć ze źródeł tłumaczących precyzyjnym teologicznym językiem sprzeczności pomiędzy twierdzeniami …Więcej
Ciągle zakłada Pan, błędnie, że nie „wystarczają” mi wnioski wynikające z porównania przytoczonych tez i prawd wiary. Nie w tym rzecz. Próbuję się postawić, bez uprzedzeń, na miejscu kogoś, dla kogo to właśnie nie jest jasne i musi polegać nie tylko na opinii znajomych osób, ale chciałby zaczerpnąć ze źródeł tłumaczących precyzyjnym teologicznym językiem sprzeczności pomiędzy twierdzeniami Soboru, a ówczesnym (czyli: ówcześnie obowiązującym, czyli: naturalnie także wcześniejszym) nauczaniem Kościoła. Przytoczył Pan kilka nazwisk, dziękuję, o to właśnie chodziło, niepotrzebnie jakieś emocje się włączyły. AMDG
V.R.S.
@Kaeso
Tu ma pan linki jeśli chodzi o tego drugiego autora:
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza metafizyczna (4)
Kaeso
Bardzo dziękuję, czy mógłby Pan jeszcze umieścić nazwę, bądź źródło dokumentu Sekretariatu… z 1984 r., który został przytoczony?
V.R.S.
"Postawa Kościoła wobec wyznawców innych religii"
baran katolicki
"Otwartość Kościoła na dialog wynika z jego wierności człowiekowi". Czy to ma jakiś sens?
Brygada Świętokrzyska NSZ
Szatan chce zniszczyć KK-cki -JEDYNY PRAWDZIWY _ więc dwoi się i troi , aby zepchnąć Go na margines !