Ekumenizm to jest tak, jak Czerwony Kapturek idzie do cioci z sernikiem i z wiarą w serduszku, jeśli ją ma. Nie patrzy na to czy ciocia chodzi do kościoła czy do cerkwi, do meczetu czy do lasu. Ekumenizm nie jest nową nauką Kościoła, lecz od początku tak było.
W Kazachstanie - gdzie Kościół po czasach komunistycznych odnawiają katolicy uformowani w najróżniejszy sposób - nie respektować ekumenizmu jest po prostu nierozsądne. Jeśli do tego dodać prawosławnych, którzy niekiedy alergicznie reagują na obecność Kościoła "na ich terenie"... Do tego muzułmanie... jacy muzułmanie ? - żadni muzułmanie... po prostu ludzie pochodzący z grup etnicznych, które kiedyś żyły w religijności muzułmańskiej... Pełno ludzi na rozdrożu... Aż żal, że tylko ekumenizm ("tylko", jeśli inne sprawy prowadzone są /?/ w pokusie cenzurowania papieża i Soboru.