pl.news
52,5 tys.

Burke: Powstrzymać Synod!

"Nie istnieje żadna przejrzysta definicja synodalności", powiedział Kardynał Raymond Burke w rozmowie z EWTN.com (8 czerwca) - "To z pewnością nie stanowi znaku Kościoła. Znaki Kościoła to jedność, świętość, katolicyzm i apostolstwo".

Kardynał dodaje, że Synod Niemiec uskutecznia antykatolickie praktyki - "Obecnie to staje się programem w Kościele uniwersalnym wprowadzanym poprzez ścieżkę Synodu".

Burke przypomina - przewodniczący Synodu Franciszka, Kardynał Hollerich, wygłasza [pro-homoseksualne] nauki otwarcie stojące w sprzeczności z Biblią - "Osobiście codziennie modlę się do naszego Boga o to, żeby w jakiś sposób nie dopuścił do tego Synodu, ponieważ, szczerze, to nie wydaje mi się, żeby wyszło z niego coś dobrego".

Burke obawia się, że Kościół jest narzędziem w rękach pewnego rodzaju ludzkich lub rządowych agencji.

Kardynał doskonale zdaje sobie sprawę, że "znaleźliśmy się w bardzo bardzo niepokojącej sytuacji".

W sprawie ostatnich domniemań Kardynała Parolina, który utrzymuje, że nie ma żadnego związku pomiędzy homoseksualizmem a przypadkami molestowania, Burke komentuje: "to po prostu nieprawda", "Badania naukowe wyraźnie wskazują, że znaczna część nadużyć na tle seksualnym w Kościele, to akty homoseksualne, w które z reguły zamieszani są młodzi mężczyźni".

#newsOllbprmlgm

Non Draco Sit Mihi Dux C.S.S M.D
Jest to dobry moment dla Biskupa Rzymu aby znieść ofiarę i zastąpić ją ochydą spustoszenia . Wszystkie działania do tej pory prowadzone mają fundament do zmian i włączenia Katolików do jednej światowej religii na drodze stoi Tabernakulum i ofiara.
darek104
Burke: "Nie istnieje żadna przejrzysta definicja synodalności"/ Michalkiewicz: "No ja się spodziewam po tym synodzie jesiennym wszystkiego najgorszego. Bo to że doszło do tej całej synodalności, która właściwie nie bardzo wiadomo na czym ma polegać. To mi przypomina takie konsultacje społeczne z okresu komuny. Jak partia albo nie wiedziała co robić, to żeby sie asekurować, to urządzała konsultacje …Więcej
Burke: "Nie istnieje żadna przejrzysta definicja synodalności"/ Michalkiewicz: "No ja się spodziewam po tym synodzie jesiennym wszystkiego najgorszego. Bo to że doszło do tej całej synodalności, która właściwie nie bardzo wiadomo na czym ma polegać. To mi przypomina takie konsultacje społeczne z okresu komuny. Jak partia albo nie wiedziała co robić, to żeby sie asekurować, to urządzała konsultacje społeczne. Albo wiedziała, ale chciała alibi dostać, to też urządzała konsultacje społ, , apotem robiła co chciała. Moim zdaniem ta synodalność to ma dokładnie taki charakter. Więc niczego dobrego się nie spodziewam. Być może dojdzie nawet do jakiejś schizmy, bo tam niemiecki episkopat to już szaleje, z tymi... Okazuje się że największy problem to z pederastami. Największy problem mają bpi z pederastami. No to nic dobrego z tego wyjść nie może. Na szczęście są tradycjonaliści. Bo to jest alternatywa."
Walczyć o prawdę
Synod to sposób Franciszka i jego kolegów na ostateczne zniszczenie Kościoła. Ale ten ich ,,program,, przyniesie im klęskę.
Posoborowe absurdy
Z synodalnością jest związana KONCELEBRA >> Koncelebra - czy wtedy intencja Mszy św. jest ważn…
maxi57
i sobor postulowal wylacznie koncelbrancje z biskupem (wprowadzono tez bez)