Siedzą, do pracy nie idą, bo i po co, skoro leci forsa. I to są fakty z mojej okolicy. Jedna, raz wyskoczyła na ua, i chciano wstrzymać jej plusy. Musiala gdzies po urzędach celnych jeździć, by załatwiać jakieś papiery. Nie wiem jak to załatwiła, a raczej wiem, i musieli jej nadpłacić 7 miesięcy.....
Mysle, ze tu nie chodzi o wstrzymanie apanazy, nawet jak na jeden dzień wyjadą, ale o to, żeby oni NIE WRACALI, żeby tych ludzi tu zatrzymac.
Wczoraj, pojawiła się w prasie informacja, że były i wciąż jeszcze urzędujący premier holandii rutte, podpisal ,,pomoc " dla Ua NA 10 LAT! 10 lat ludzie będą okradani z podatków, w celu ochrony holenderskich latyfundiow....to jest dopiero złodziejstwo.
Tu już ratunku dla ludzkosci nie widzę. Ogrom zła, złodziejstwo, układów, korupcji....jest tak wielki, że żadne nasze działania tego nie zakończą. Tylko Boza interwencja.

Z podatków osób pracujących w Polsce, w tym ukrainców jest finansowane wiele obszarów życia społecznego jak służba zdrowia, szkolnictwo, policja, służby pogranicza, celnicy, zus, urzędy skarbowe, sądy itd itd.... Płaczek kiedyś wymieniał jak wiele świadczeń otrzymują ukraincy. Nie wszyscy pracują. Po przyjeżdżały głównie matki z małymi dziećmi i osoby starsze. Męższczyźni owszem też są ale będą musieli być deportowani na wojnę skoro zelenski che dalej wojować. Zaliczka na podatek od najniższej krajowej to ponad 100 zł. Tylko na 800 + za jeden miesiąc ukrainiec musi pracować ok 8 miesięcy. A po przyjeżdżały Ukrainki z 7 dziećmi I rejestrują się to tu to tam. Nie wiem czy ktoś z opieki robi wywiad i sprawdza czy te dzieci faktycznie istnieją czy tylko na lewych papierach. Państwo z tektury. A te posłanki niech zamilkną bo kiedyś ktoś ich rozliczy za tą rozrzutność nie swoim bez pytania Polaków.