Slawek
1368

Nazywa się Go Królem Pokoju

Na początku działalności apostolskiej Pan Jezus poucza Ich: Wchodząc do jakiegoś domu, pozdrawiajcie Moim pozdrowieniem, które jest najsłodsze ze wszystkich. Mówcie: “Pokój niech będzie z wami. …Więcej
Na początku działalności apostolskiej Pan Jezus poucza Ich:
Wchodząc do jakiegoś domu, pozdrawiajcie Moim pozdrowieniem, które jest najsłodsze ze wszystkich. Mówcie: “Pokój niech będzie z wami. Pokój niech będzie w tym domu” albo: “Niech pokój przyjdzie do tego domu”. Istotnie, wy, wysłannicy Jezusa i Dobrej Nowiny, niesiecie ze sobą pokój i wasze przybycie do jakiegoś miejsca jest przyniesieniem pokoju. Jeśli dom jest go godzien, przyjdzie pokój i zamieszka w nim. Jeśli nie jest go godzien, pokój powróci do was. Starajcie się jednak być pełni pokoju, abyście mieli Boga za Ojca. Ojciec zawsze pomaga. I wy, wspomagani przez Boga, uczynicie i to dobrze wszystko uczynicie.
Może się zdarzyć i nawet z pewnością się zdarzy, że będzie też miasto lub dom, który was nie przyjmie lub ludzie nie będą chcieli słuchać waszych słów. Wypędzą was, wyśmieją lub nawet obrzucą kamieniami jak naprzykrzających się proroków. I wtedy musicie być bardziej niż kiedykolwiek pokojowi, pokorni, łagodni w waszym …Więcej
oczy_szeroko_otwarte
Jakiej roztropności wymaga miłość bliźniego, żeby nie zakłócała naszego wewnętrznego pokoju
Doświadczenie cię nauczy, że ta droga, o której mówimy, jest prostą drogą do żywota wiecznego, bo cię doprowadzi do miłości Boga i bliźniego; owszem, ta miłość sama się niejako znajdzie w duszy twojej, Chrystus Pan o sobie mówi: "Przyszedłem puścić ogień na ziemię, a czegóż chcę, jedno, aby był zapalon …Więcej
Jakiej roztropności wymaga miłość bliźniego, żeby nie zakłócała naszego wewnętrznego pokoju

Doświadczenie cię nauczy, że ta droga, o której mówimy, jest prostą drogą do żywota wiecznego, bo cię doprowadzi do miłości Boga i bliźniego; owszem, ta miłość sama się niejako znajdzie w duszy twojej, Chrystus Pan o sobie mówi: "Przyszedłem puścić ogień na ziemię, a czegóż chcę, jedno, aby był zapalon" (Łk. XII, 49).

Ale o ile miłość Boża żadnych nie zna granic, o tyle miłość bliźniego ma granice, których przekraczać nie powinna; chcąc bowiem innych budować, sami się gubimy.

Nigdy nic nie czyń jedynie w celu dania z siebie dobrego przykładu, bo zamiast tej niepewnej korzyści, którą ktoś może stąd odniesie, ty sam niezawodnie ponosisz stratę.

Wszystko czyń z prostotą, w czystej intencji, w tym jedynie celu, żebyś się Bogu podobał. Upokarzaj się we wszystkich swoich sprawach, a dojdziesz do jasnego poznania, jak mało sam z siebie możesz innym przynieść pożytku.

Weź i to na uwagę, że gorliwość o zbawienie dusz nie może ani usprawiedliwić, ani powetować utraconego pokoju własnej twojej duszy.

Pragnij gorąco, by wszyscy doszli do poznania prawdy, by się wszyscy napoili winem, które Pan Bóg tak hojnie a darmo rozdaje. To pragnienie zbawienia dusz jest bardzo chwalebnym; ale wtedy tylko, kiedy ci je sam Pan Bóg udziela, a nie gdy własna gorliwość i niewczesne zapobiegliwości je wzbudzają. Bóg Sam może ci wlać tę łaskę i znów odjąć, jeżeli Mu się tak podoba. Ty nie chciej w duszy swej nic szczepić, ani zasiewać, ale się o to staraj, by ta rola była dobrze oczyszczoną i uprawioną, a Bóg ją zasieje w porze właściwej. On tego tylko chce, by dusza twoja zupełnie była wolną, by ją mógł zająć, zespolić i zjednoczyć stale ze sobą.

Czekaj aż cię Sam Bóg na swego robotnika powoła; siedź, jakby święcie próżnując w zupełnym oderwaniu serca, dopóki cię do Swej winnicy nie najmie. Spuść się na Pana Boga, bez żadnej troski o siebie. Idź do Niego osamotniony, ze wszystkiego wyzuty, a On cię Sobą oblecze, i to ci da, o czym sam zamarzyć nie potrafisz; byleś w zupełnym zapomnieniu o sobie żył odtąd Jego miłością. I cóż wtedy się stanie? Właśnie to: że z wielką skwapliwością, a raczej bez żadnej skwapliwości, która by spokój ducha zakłócić mogła, potrafisz wszystkie swoje uniesienia, wszystkie zapały, uśmierzać i uciszyć, bo Sam Bóg w tobie pokój ducha i niezłomny statek utrwali.

Tak tedy, samo milczenie twoje stanie się najgłośniejszym do nieba wołaniem. Takie próżnowanie będzie czynnością najmilszą i najkorzystniejszą, bo duszę swoją z Bogiem zjednoczysz, odrywając ją od wszelkich rzeczy stworzonych. Ale niech ci się przy tym nie zdaje, że to ty sam działasz, bo ta łaska Boża działa w tobie i Sam Bóg tej sprawy dokonywa. Od ciebie Bóg jeno żąda, abyś się w tym stanie spokoju upokarzał przed Nim; abyś Mu ofiarował serce, wolne od wszelkich ziemskich skłonności i pragnął najgoręcej, aby się wola Boża doskonale nad tobą we wszystkim spełniała.

POKÓJ DUSZY
ŚW. PIOTR Z ALKANTARY