Zakładając, że mogą rozpaczliwie próbować nie oddać mimo wszystko władzy, to jednym z pomysłów może być jakiś stan nadzwyczajny, np. po hipotetycznym ataku. W takich różnych dzikich okolicznościach, kiedy świat ma już dwa konflikty o rozgłosie międzynarodowym, tym łatwiej teoretycznie przemycić jakieś działanie autosabotażowe. Nie wiem, czy są do tego zdolni, no ale w dzisiejszym świecie człowiek niczego już nie może wykluczyć.

W normalnych warunkach demokratycznych, większość parlamentarna przejmuje władzę. Ale Polska nie jest normalnym krajem, bo jest zarządzana z zewnątrz. Raz rządzą Niemcy raz USA a wiemy kto zza kulis rządzi tym krajem-kartelem. To ci drudzy nie chcą oddać władzy nad Polską a że są bardzo twórczy w tworzeniu konfliktów na świecie to można się w Polsce wszystkiego spodziewać. Dlatego wzywam do codziennej koronki do Miłosierdzia Bożego jako naszej ostatniej deski ratunku. Innej już nie będzie.