Lukaso
30323

Nie trzeba ogłaszać Jezusa królem Polski

- Ogłaszając Jezusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest nie z tego świata - mówił podczas spotkania z dziennikarzami bp Andrzej Czaja. Jak …Więcej
- Ogłaszając Jezusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest nie z tego świata - mówił podczas spotkania z dziennikarzami bp Andrzej Czaja.
Jak zauważył, w ciągu ostatnich czterech lat trzeba było dużo pracy nad ostateczną formułą Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Oczyszczenia wymagał bowiem sposób myślenia wielu osób i ruchów domagających się intronizacji Jezusa na króla Polski (ich przedstawiciele byli również dziś obecni w Łagiewnikach).
- Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do Jego królestwa.
- Mam nadzieję, że teraz, po odczytaniu aktu, nastąpi nasza praca …Więcej
Lukaso
Kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, mówił natomiast, że dzisiejsza uroczystość jest ważnym dniem dla całej Polski oraz zobowiązaniem do tego, by pogłębić życie religijne narodu i jeszcze bardziej żyć nową ewangelizacją.
Lukaso
Dlatego to nie jest akt kościelny, ale społeczny, bo im więcej osób będzie oddanych Jezusowi, tym bardziej bezpieczna będzie Polska i cały świat - przekonywał.
18 więcej komentarzy od Lukaso
Lukaso
Z kolei abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zauważył, że w akcie nie ma nic, czego wcześniej w Kościele by nie było, jednak zmienił się świat i skoro żyjemy w epoce "po prawdzie", to trzeba przypomnieć ludziom, że prawdą jest Chrystus i że życie w Nim jest gwarantem tej prawdy.
Lukaso
Mam nadzieję, że teraz, po odczytaniu aktu, nastąpi nasza praca nad sobą, bo do zrobienia mamy bardzo wiele. Musimy przede wszystkim uporządkować nasze życie według wskazań Ewangelii - mówił ordynariusz opolski, dziękując wszystkim, którzy pracowali nad formułą aktu.
Lukaso
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do …Więcej
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do Jego królestwa.
Lukaso
Jak zauważył, w ciągu ostatnich czterech lat trzeba było dużo pracy nad ostateczną formułą Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Oczyszczenia wymagał bowiem sposób myślenia wielu osób i ruchów domagających się intronizacji Jezusa na króla Polski (ich przedstawiciele byli również dziś obecni w Łagiewnikach).
Lukaso
Ogłaszając Jezusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest nie z tego świata - mówił podczas spotkania z dziennikarzami bp Andrzej Czaja.
Lukaso
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do …Więcej
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do Jego królestwa.
Lukaso
Jak zauważył, w ciągu ostatnich czterech lat trzeba było dużo pracy nad ostateczną formułą Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Oczyszczenia wymagał bowiem sposób myślenia wielu osób i ruchów domagających się intronizacji Jezusa na króla Polski (ich przedstawiciele byli również dziś obecni w Łagiewnikach).
Lukaso
- Ogłaszając Jezusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest nie z tego świata - mówił podczas spotkania z dziennikarzami bp Andrzej Czaja.
Lukaso
Lukaso
Warto dodać, że według najnowszych szacunków organizatorów, w Łagiewnikach było dziś obecnych nawet ok. 110 tys. osób, a do Komunii Świętej przystąpiło 80 tys. osób.
Lukaso
Kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, mówił natomiast, że dzisiejsza uroczystość jest ważnym dniem dla całej Polski oraz zobowiązaniem do tego, by pogłębić życie religijne narodu i jeszcze bardziej żyć nową ewangelizacją.
Lukaso
Dlatego to nie jest akt kościelny, ale społeczny, bo im więcej osób będzie oddanych Jezusowi, tym bardziej bezpieczna będzie Polska i cały świat - przekonywał.
Lukaso
Z kolei abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zauważył, że w akcie nie ma nic, czego wcześniej w Kościele by nie było, jednak zmienił się świat i skoro żyjemy w epoce "po prawdzie", to trzeba przypomnieć ludziom, że prawdą jest Chrystus i że życie w Nim jest gwarantem tej prawdy.
Lukaso
Mam nadzieję, że teraz, po odczytaniu aktu, nastąpi nasza praca nad sobą, bo do zrobienia mamy bardzo wiele. Musimy przede wszystkim uporządkować nasze życie według wskazań Ewangelii - mówił ordynariusz opolski, dziękując wszystkim, którzy pracowali nad formułą aktu.
Lukaso
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do …Więcej
Istota aktu nie tkwi jednak w intronizacji. Chodzi natomiast o to, by przyjąć panowanie Jezusa nad sobą, nad naszym narodem i naszymi rodzinami, zawierzyć mu swoje życie i podporządkować Mu je. Praktyka pokazuje bowiem, że często odchodzimy od konfesjonału i na nowo wszystko się wali w życiu - tłumaczył bp Czaja, dodając, że jeśli w pełni otworzymy się na Chrystusa, to z tego świata wejdziemy do Jego królestwa.
Lukaso
Jak zauważył, w ciągu ostatnich czterech lat trzeba było dużo pracy nad ostateczną formułą Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana. Oczyszczenia wymagał bowiem sposób myślenia wielu osób i ruchów domagających się intronizacji Jezusa na króla Polski (ich przedstawiciele byli również dziś obecni w Łagiewnikach).
Lukaso
Ogłaszając Jezusa królem naszego kraju, musielibyśmy wpisać Go w poczet królów Polski, a Jego królestwo jest nie z tego świata - mówił podczas spotkania z dziennikarzami bp Andrzej Czaja.
Lukaso