considera
1873

Trochę historii biblijnej i naszej..

Zanim zacznę ten temat, mam wielką prośbę. Jeśli ktoś ma dostęp do starszego wydania Pisma Św., w którym na końcu zamieszczona jest chronologia biblijna od Adama i Ewy do czasów Pana Jezusa, to bardzo …Więcej
Zanim zacznę ten temat, mam wielką prośbę.
Jeśli ktoś ma dostęp do starszego wydania Pisma Św., w którym na końcu zamieszczona jest chronologia biblijna od Adama i Ewy do czasów Pana Jezusa, to bardzo prosiłabym o podzielenie się nią z nami. Wiem, że dawniej była zamieszczana w całości, bo widziałam ją kiedyś „na własne oczy”. Pamiętam, że jako czas stworzenia Adama i Ewy podany był rok 4004 p.n.e. Rok „0” - oznaczał czas Narodzenia Pana Jezusa i on stanowił granicę między latami p.n.e. a n.e. Dawniej nazywały się one latami „przed Chrystusem” lub „po Chrystusie”. A propos roku „0” była tam zamieszczona korekta (chyba nawet taka sama jak w obecnie), że faktyczny czas Narodzenia Pana Jezusa miał miejsce 7/6 lat wcześniej. Osobiście zgadzam się z tym, bo znalazłam potwierdzenie w innym źródle, że Pan Jezus przyszedł na świat w nocy z 24/25 grudnia 7 roku p.n.e., a skoro była to już końcówka roku, więc liczy się pełne 6 lat przed naszą erą (według obecnej rachuby czasu). Pomyłka wynika stąd …Więcej
malgorzata__13
Bardzo ciekawy artykuł,kiedyś też pasjonowałam się archeologią biblijną.
Przedziwne są meandry pielgrzymowania ludzkości od stworzenia po dzisiejszy dzień.Naród Księgi jest symbolem cudownego związku człowieka ze swoim Stwórcą.
A grzechy ludzkości wciąż te same.
Kiedyś rozmawiałam ze starszą panią,która opowiadała mi o sobie.Wyszła za mąż przed drugą wojną światową,mąż był inżynierem,byli więc …Więcej
Bardzo ciekawy artykuł,kiedyś też pasjonowałam się archeologią biblijną.
Przedziwne są meandry pielgrzymowania ludzkości od stworzenia po dzisiejszy dzień.Naród Księgi jest symbolem cudownego związku człowieka ze swoim Stwórcą.
A grzechy ludzkości wciąż te same.
Kiedyś rozmawiałam ze starszą panią,która opowiadała mi o sobie.Wyszła za mąż przed drugą wojną światową,mąż był inżynierem,byli więc dobrze sytuowani,ona jednak nie chciała mieć jeszcze dzieci,dlatego kiedy zaszła w ciążę po prostu ją usunęła,bo "wszystko musi być w odpowiednim czasie".
Mówiła o tym jak o czymś normalnym,miała tylko jednego syna który gdzieś wyjechał więc starość przeżywała samotnie.Przyznaję,wtedy jako młoda mężatka byłam tym wyznaniem przerażona,zero poczucia winy u osoby stojącej nad grobem,to mi uświadomiło że aborcja jest grzechem starym jak świat,że różnimy się teraz uświadomieniem co do świętości życia od poczęcia,ale ten problem będzie istniał.
Pontyfikat Jana Pawła II był krucjatą obrony świętości życia od poczęcia,krucjatą o zasięgu globalnym.Owoce tej krucjaty już są widoczne w świecie,poprzez modlitewne rozbrajanie klinik aborcyjnych.Uruchomiono społeczne mechanizmy zablokowania zła.