,,Mimo braku danych, służby mają niezachwianą pewność, że przybywa zakażeń śmiertelnym wirusem." --------------------------------------------------- Jeżeli służby mają niezachwianą pewność, że przybywa zakażeń, to - gdy są poważni - to tę pewność powinni na jakichś podstawach oprzeć, czyli na danych. A tu żadnych danych nie ma - więc czegoś nie rozumiem. Czyżby tę pewność ,,wzięli z powietrza"?
Zacytuję całą notatkę PAP, bo to kuriozum nie do przebicia: "W Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie dotyczące m.in. zachorowań na COVID-19. Mimo braku danych, służby mają niezachwianą pewność, że przybywa zakażeń śmiertelnym wirusem. Potwierdzamy, że narasta fala zachorowań. Trudno jest policzyć, ile jest chorych, ponieważ nie robimy już masowo testów, ale na pewno trend jest rosnący –…Więcej
Zacytuję całą notatkę PAP, bo to kuriozum nie do przebicia:
"W Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie dotyczące m.in. zachorowań na COVID-19. Mimo braku danych, służby mają niezachwianą pewność, że przybywa zakażeń śmiertelnym wirusem.
Potwierdzamy, że narasta fala zachorowań. Trudno jest policzyć, ile jest chorych, ponieważ nie robimy już masowo testów, ale na pewno trend jest rosnący – zaznaczył szef GIS.
Jak co roku grypa może być groźna dla osób starszych i obciążonych innymi chorobami. Rząd przewiduje nasilenie zachorowań w październiku.
Poza pandemią COVID WHO przewiduje w tym roku także pandemię małpiej ospy.
Na obie choroby zaleca się przyjmowanie szczepionek."
Czyli najpiew kowid, potem grypa, na koniec małpia ospa... Ludzie kochane!
