Przywódca masoński na watykańskiej konferencji ekologicznej, aby promować wyludnienie, rząd światowy
![](https://seedus2043.gloriatv.net/storage1/q367u8d919o8v7zweshrp0avxsf464pg4ic89ld.webp?scale=on&secure=QN0RGRFbEAFMNWOgXMdl2A&expires=1723356418)
Przesłanie "apokalipsy teraz" jest już nudno znane, ale wciąż byłem zaskoczony mesjanistyczną gorliwością, z jaką jest ono proponowane przez przywódców Kościoła katolickiego. Weźmy na przykład biskupa Domenico Pompili, który był gospodarzem wydarzenia. Otworzył forum, podkreślając, że samo przejście na politykę chroniącą planetę nie wystarczy. Potrzebne jest ekologiczne "nawrócenie", dążenie do stworzenia planetarnej "utopii".
Jestem tylko biednym konwertytą, ale Pompili sprawia, że ochrona środowiska brzmi jak duchowa misja. A jedyną duchową misją, w której chcę uczestniczyć, jest ta, która prowadzi nie do jakiejś ziemskiej utopii, ale do domu, do Nieba. Dlaczego ci sami przywódcy Kościoła, którzy unikają odważnego głoszenia wiary katolickiej, nagle zmieniają się w ulicznych kaznodziejów, gdy ewangelizują na rzecz ochrony środowiska?
Ale jeśli byłem zaskoczony zapałem Pompili w promowaniu ekologii, to byłem zszokowany, że jeden z liderów Klubu Rzymskiego, jego wiceprezes Carlos Alvarez Pereira, został zaproszony do wygłoszenia przemówienia na konferencji sponsorowanej przez Watykan.
Widzisz, Klub Rzymski to loża masońska założona w 1968 roku w posiadłości Davida Rockefellera w Bellagio we Włoszech. Podobnie jak Światowe Forum Ekonomiczne, ale poprzedzające je o kilka dekad, jest to zbiór bogatej zachodniej „elity” zmieszanej z głowami państw, biurokratami ONZ i liderami biznesu.
Jednak w przeciwieństwie do WEF jest to organizacja wyraźnie masońska. Jak stwierdziła komisja USCCB w 1985 r. , „zasady i podstawowe rytuały masonerii ucieleśniają naturalistyczną religię, w której aktywne uczestnictwo jest niezgodne z wiarą i praktyką chrześcijańską”. Dwa lata wcześniej Kongregacja Nauki Wiary pod przewodnictwem kardynała Josepha Ratzingera i za osobistą zgodą papieża św. Jana Pawła II oświadczyła , że „wierni, którzy zapisują się do stowarzyszeń masońskich, są w stanie grzechu ciężkiego i nie mogą przyjmować Komunię Świętą… Zasady [masońskie] zawsze były uważane za nie do pogodzenia z doktryną Kościoła i dlatego członkostwo w nich pozostaje zabronione”.
Co więcej, Klub Rzymski od chwili swego powstania był jednym z głównych propagatorów zarówno maltuzjańskiego mitu o przeludnieniu, jak i radykalnych programów kontroli populacji. Aby osiągnąć swoje cele, nie zawahała się siać strachu wśród ludności poprzez fabrykowanie danych. To znaczy kłamać.
Najsłynniejszy krok Klubu Rzymskiego w stronę fikcji miał miejsce w 1972 roku, kiedy to opublikował badanie zatytułowane Granice wzrostu. Badanie, finansowane przez Klub i napisane przez grupę inżynierów systemowych z MIT, przewidywało koniec świata około 2070 r., jeśli pozwoli się na dalszy wzrost liczby ludności.[1] Autorzy przesadzali , twierdząc, że „nie ma innej drogi na przetrwanie” niż radykalna redukcja populacji ludzkiej na planecie. „Kontrola populacji” była „jedynym możliwym rozwiązaniem” dylematu ludzkości.[2]
Klub Rzymski wykorzystał to badanie, aby stwierdzić, że ludzkość rozmnaża się z planety, a ponadto że należy podjąć drastyczne kroki, aby powstrzymać tę ludzką falę. Zatrudniono firmę zajmującą się public relations, zorganizowano konferencję prasową, a książka została wydana z wielkimi pompami. Straszne historie sprzedają się, a ta sprzedała się w przerażających czterech milionach egzemplarzy, wprowadzając książkę trwale w świadomość świata.
Chociaż większość ludzi nie miała o tym pojęcia, to, co uważali za najnowocześniejszą analizę systemów, było niczym więcej niż naukowym oszustwem. Dane były niekompletne i czasami niedokładne, metodologia wadliwa, a założenie zawarte w Granicach wzrostu o natychmiastowym zakończeniu postępu naukowo-technicznego było całkowicie błędne. Aby wykazać, jak błędne było to badanie, inni naukowcy oparli się na modelu komputerowym do roku 1870. Następnie wykorzystali te same zasady, które przedstawiono w „ Granicach” , do przewidywania rozwoju sytuacji w następnym stuleciu (1870–1970), wykorzystując jedynie naukę i technologię z roku 1870. Komputer przewidział, że koniec świata nastąpi przed rokiem 1970, częściowo z powodu niezdolności społeczeństwa do poradzenia sobie z ogromną ilością wytwarzanego "końskiego nawozu". Uważam to za trafny komentarz do całego przedsięwzięcia.[3]
Mój zmarły przyjaciel, ekonomista Julian Simon, zgodził się z tym, zauważając, że „ Granice wzrostu” zostały uznane za głupotę lub oszustwo przez prawie każdego ekonomistę, który uważnie je przeczytał lub zrecenzował w druku”. (kursywa dodana)[4] Ostatecznie „ Granice wzrostu” okazały się zarówno głupie, jak i oszukańcze. Dwa lata po opublikowaniu drugiego tomu opracowania Klub Rzymski nieoczekiwanie „odwrócił swoje stanowisko” i „opowiedział się za większym wzrostem”.[5]
Media głównego nurtu, które nie tylko kupiły „Granice wzrostu” , ale także mocno je promowały wśród czytelników, zostały przyjęte z powrotem. Kiedy reporterzy zapytali założyciela Klubu Rzymskiego, włoskiego przemysłowca Aurelio Peccei, o przyczynę nagłej zmiany zdania, odpowiedział niezwykle szczerze: „ Limity miały na celu wytrącić ludzi z wygodnego poglądu, że obecne tendencje wzrostowe mogą trwać w nieskończoność. Jeśli tak się stanie, jego zdaniem, Klub mógłby następnie szukać sposobów na zniwelowanie rosnącej przepaści między bogatymi i biednymi narodami – nierówności, które, jeśli będą się utrzymywać, mogą aż nazbyt łatwo doprowadzić do głodu, zanieczyszczenia i wojen. Peccei mówi, że początkowa zmiana klubu to nie tyle zwrot, ile część ewoluującej strategii.[6] Tłumaczenie: Badanie zostało sfałszowane, aby nakłonić ludzi do żądania kontroli populacji oraz oszukać Kongres Stanów Zjednoczonych i inne organy legislacyjne, aby je sfinansowały. I tak się stało.
Podczas swojej prezentacji na forum Laudato Si' masoński przywódca Alvarez Pereira, jak można się było spodziewać, wezwał do „Wielkiego Resetu”: „Nic się nie zmieniło w ostatnich latach, podczas gdy musimy szybko zmienić wzorce, możliwości wszystkich, a nie tylko elity „która widzi problemy, widzi rozwiązania i narzuca je ludziom”. W jego najnowszym artykule dla Światowego Forum Ekonomicznego zastosowano tę samą technikę siania strachu, twierdząc, że nasz obecny model rozwoju jest niezrównoważony. Natomiast w książce, której był współautorem w zeszłym roku, zatytułowanej Limits and Beyond: 50 years on from The Limits to Growth , stwierdził, że osiągnięcie zrównoważonego rozwoju gospodarczego wymaga dalszego spadku współczynnika urodzeń.
Czyj więc był pomysł zaproszenia przywódcy grupy masońskiej znanej z kłamstw na temat przeludnienia i promowania radykalnych polityk kontroli populacji, które naruszają prawa człowieka, na konferencję sponsorowaną przez Watykan?
O ile wiem, pierwsze przykazanie dane naszym pierwszym rodzicom nigdy nie zostało uchylone. Jako katolicy jesteśmy wezwani do płodności i pomnażania się. Aby napełnić nie tylko ziemię, ale także puste domy w niebie, o których mówił Nasz Pan. Już samo to, że 'Papa' krytykował matki rodzin wielodzietnych, jest wystarczająco złe.
Steven W. Mosher jest prezesem Instytutu Badań Ludnościowych i autorem książki Bully of Asia: Why China's Dream is the New Threat to World Order oraz wielu innych książek... więcej - A Masonic leader was at Vatican environmental conference to promote depopulation, world gov't - LifeSite /UN FORO BERGOLISTA Y MASÓNICO – Catapulta
Bergoglio weźmie udział w COP 28, aby porozmawiać o „kryzysie klimatycznym” i zainauguruje tam „Pawilon Wiary”.
Franciszek wygłosi przemówienie do światowych przywódców w sprawie kryzysu klimatycznego podczas COP28 w Dubaju 2 grudnia jako pierwszy „papież”, który to zrobił. Jego głos będzie wołał w imieniu "stworzenia i biednych", wzywając nas do zmiany kursu.
„Zamiast głosić, że jedyne zbawienie pochodzi od naszego Pana Jezusa”, Bergoglio „szerzy indyferentyzm religijny i obniża żywego i prawdziwego Boga do poziomu fałszywych bogów i bożków” – napisał biskup Viganò.Carlo Maria Viganò na X (dawniej Twitter).
Zmiany klimatyczne to naukowe oszustwo. Otwarcie ekumenicznego miejsca kultu jest oszustwem religijnym. Interwencja Bergoglio to duszpasterskie oszustwo.
W tym, co wydarzy się w Dubaju, nie ma nic prawdziwego, dobrego ani świętego. Jest jeszcze więcej dowodów na to, że mężczyzna przebrany za papieża uzurpuje sobie władzę Kościoła, aby poprzeć narrację o jaskini wywrotowych wrogów Boga, którzy chcą zniewolić ludzkość. I zamiast głosić, że jedyne zbawienie pochodzi od Pana naszego Jezusa Chrystusa, który za nas się wcielił i umarł, szerzy obojętność religijną i sprowadza Boga żywego i prawdziwego do poziomu fałszywych bogów i bożków. Opublikowano 10 listopada 2023 r