mkatana
7734
04:08
Mędrcy świata, monarchowie. www.youtube.com/watchWięcej
Mędrcy świata, monarchowie.
www.youtube.com/watch
mkatana
Arcybiskup Fulton J. Sheen
Nie wolno nam robić sentymentalnego błędu myślowego i twierdzić, że nasz Pan był po prostu ubogim człowiekiem. Był On bogatą Osobą, która stała się ubogim człowiekiem. Był On bogaty w swojej Boskiej naturze, ponieważ był Bogiem oraz Panem Nieba i ziemi. I mimo tego bogactwa stał się ubogi, głównie przez to, że stał się człowiekiem. Było to ubóstwo najgorszego …Więcej
Arcybiskup Fulton J. Sheen
Nie wolno nam robić sentymentalnego błędu myślowego i twierdzić, że nasz Pan był po prostu ubogim człowiekiem. Był On bogatą Osobą, która stała się ubogim człowiekiem. Był On bogaty w swojej Boskiej naturze, ponieważ był Bogiem oraz Panem Nieba i ziemi. I mimo tego bogactwa stał się ubogi, głównie przez to, że stał się człowiekiem. Było to ubóstwo najgorszego rodzaju, gdyż oznaczało ograniczenie. Nic więc dziwnego, że pierwszymi, którzy przyszli do żłóbka, byli bogaci mędrcy i ubodzy pasterze. Przytrafiły im się dwie rzeczy – bogacze stracili swą chciwość, gdyż oddali swe bogactwo ubogiemu; ubodzy stracili swą zawiść, gdyż pojęli, że istnieje inne bogactwo niż to, którego wyzbywają się bogacze.
Źródło: „Liberty, Equality, and Fraternity”, 1938r.
mkatana
Imiona: Kasper, Melchior i Baltazar dano tym królom dlatego, ponieważ te imiona zupełnie do nich się stosują. Albowiem Kasper oznacza: idzie z miłością; Melchior: chodzi dokoła, idzie z pochlebstwem, przystępuje ze słodyczą. Baltazar: wolą swoją szybko porywa; swoją wolę natychmiast do woli Boga stosuje.
4 więcej komentarzy od mkatana
mkatana
Krótka charakterystyka Trzech Królów. Menzor, brunatny, był Chaldejczykiem, miasto jego nazywało się Akajaja, otoczone rzeką, jakby na wyspie leżało. Po większej części przebywał na polu przy trzodach swoich; po śmierci Chrystusa został przez św. Tomasza ochrzczony i nazwany Leandrem.
Sair, brunatny, już w czasie Bożego Narodzenia był u Menzora gotów do wyjazdu. Tylko on i ludzie jego plemienia …Więcej
Krótka charakterystyka Trzech Królów. Menzor, brunatny, był Chaldejczykiem, miasto jego nazywało się Akajaja, otoczone rzeką, jakby na wyspie leżało. Po większej części przebywał na polu przy trzodach swoich; po śmierci Chrystusa został przez św. Tomasza ochrzczony i nazwany Leandrem.
Sair, brunatny, już w czasie Bożego Narodzenia był u Menzora gotów do wyjazdu. Tylko on i ludzie jego plemienia byli tak brunatni, lecz czerwone mieli wargi; reszta ludzi dokoła była białej barwy. Sair miał chrzest pragnienia. Nie żył już, gdy Jezus przybył do krainy królów.
Teokeno był z Mecji, kraju, położonego więcej w górach. Mieszkał w swym mieście, którego imię zapomniałam, składało się ono z namiotów, zbudowanych na fundamencie kamiennym. Teokeno był najzamożniejszym. Ochrzcił go św. Tomasz, nadając mu imię Leon.
Imiona: Kasper, Melchior i Baltazar dano tym królom dlatego, ponieważ te imiona zupełnie do nich się stosują. Albowiem Kasper oznacza: idzie z miłością; Melchior: chodzi dokoła, idzie z pochlebstwem, przystępuje ze słodyczą. Baltazar: wolą swoją szybko porywa; swoją wolę natychmiast do woli Boga stosuje.
mkatana
O kulisach wyruszenia w drogę i przybycia do Betlejem trzech Królów, by mogli oddać cześć i złożyć dary Dzieciątku Jezus, uznając w Nim zapowiadanego Mesjasza, Boga z dzieła „Żywot i męka Pana naszego Jezusa Chrystusa…’ bł.
A. K. Emmerich:

Krótko po narodzeniu Pana Jezusa w Betlejem św. K.A. Emmerich miała widzenia, co się działo równolegle w tym czasie, w różnych częściach świata.
I tak w …Więcej
O kulisach wyruszenia w drogę i przybycia do Betlejem trzech Królów, by mogli oddać cześć i złożyć dary Dzieciątku Jezus, uznając w Nim zapowiadanego Mesjasza, Boga z dzieła „Żywot i męka Pana naszego Jezusa Chrystusa…’ bł.
A. K. Emmerich:

Krótko po narodzeniu Pana Jezusa w Betlejem św. K.A. Emmerich miała widzenia, co się działo równolegle w tym czasie, w różnych częściach świata.
I tak w kraju świętych Trzech Króli widziałam wielki cud. Na jednej górze mieli oni wieżę, gdzie na przemian zawsze jeden z nich z kilku kapłanami przebywał, by w gwiazdy się wpatrywać. Co w gwiazdach widzieli, spisywali i udzielali sobie. Tej nocy było tutaj dwóch króli, Menzor i Sair. Trzeci, który mieszkał na wschód od morza Kaspijskiego i nazywał się Teokeno, nie był obecnym. Był to jakiś rodzaj konstelacji, na który zawsze patrzał i na którego zmiany uważali. Wtedy otrzymywali widzenia i obrazy na niebie.
Tak było i dzisiejszej nocy, i to w kilku odmianach. Nie była to jedna gwiazda, w której ów obraz widzieli, było więcej gwiazd w jednej figurze, i jakieś poruszenie w gwiazdach. Widzieli piękną kolorową tęczę ponad obrazem księżyca, na której siedziała dziewica. Lewa noga była w postawie siedzącej, prawa więcej prosto opadała na dół i spoczywała na księżycu. Po lewej stronie dziewicy widać było ponad tęczą winną latorośl, po prawej stronie kiść kłosów. Przed dziewicą widziałam ukazujący się lub jaśniej z swego blasku występujący kształt kielicha, jakby kielicha Wieczerzy Pańskiej. Z kielicha wznosiło się w górę Dzieciątko, a ponad Dzieciątkiem widniała jasna tarcza, jakby próżna monstrancja, z której promienie, jakby kłosy wychodziły. Miałam przy tym wyobrażenie Sakramentu. Po lewej stronie dziewicy wznosił się ośmiograniasty kościół ze złotą bramą i z dwoma małymi drzwiami bocznymi. Dziewica posunęła prawą ręką Dzieciątko i hostię ku kościołowi, który podczas tego stał się wielkim i w którym spostrzegłam Trójcę Przenajświętszą. Ponad kościołem wznosiła się wieża. Te same obrazy widział też w ojczyźnie swojej Teokeno, trzeci z owych króli.
Nad głową dziewicy, siedzącej na tęczy, stanęła gwiazda, która nagle ze swego położenia wyszedłszy, przed nimi na niebie się unosiła. A przy tym usłyszeli głos i zawiadomienie, iż teraz w Judei narodzenie Dzieciątka, tak długo przez nich i ich proroków oczekiwanego i że za ta gwiazdą mają postępować (Mt 2,2). Już w ostatnich dniach przed Świętą Nocą widzieli ze swych wież rozmaite obrazy na niebie, i jak królowie do tego Dzieciątka przychodzili i cześć Mu oddawali. Dlatego teraz zebrawszy bez zwłoki swe skarby, wyruszyli w podróż z darami i podarkami. Niech cieli być ostatnimi. Widziałam, że po kilku dniach wszyscy trzej zeszli się w drodze. ( z rozdz. ‘Narodzenie Dzieciątka Jezus’). cdn
mkatana
Świętujemy dzisiaj, bo Bóg nam się objawił. Próbujemy siebie odnaleźć w postaciach tych, którzy zostali przywołani z daleka. Możemy czuć się wybrańcami: przyciągnął nas do siebie Bóg, który pragnie dzielić z nami nasz los. Dzisiaj trzeba się tym ucieszyć i na nowo przeżyć zachwyt nad dobrocią Boga. Autentyczne przeżycie spotkania z Jezusem sprawia, że nic nie pozostaje takie samo: inną drogąWięcej
Świętujemy dzisiaj, bo Bóg nam się objawił. Próbujemy siebie odnaleźć w postaciach tych, którzy zostali przywołani z daleka. Możemy czuć się wybrańcami: przyciągnął nas do siebie Bóg, który pragnie dzielić z nami nasz los. Dzisiaj trzeba się tym ucieszyć i na nowo przeżyć zachwyt nad dobrocią Boga. Autentyczne przeżycie spotkania z Jezusem sprawia, że nic nie pozostaje takie samo: inną drogą …pełni Ducha, wracamy do swoich spraw.
ks. Jarosław Januszewski.
mkatana
6 stycznia
OBJAWIENIE PAŃSKIE
Uroczystość

Pokłon Mędrców ze Wschodu złożony Dziecięciu Jezus, opisywany w Ewangelii przez św. Mateusza (Mt 2, 1-12), symbolizuje pokłon świata pogan, wszystkich ludzi, którzy klękają przed Bogiem Wcielonym. To jedno z najstarszych świąt w Kościele. Trzej królowie być może byli astrologami, którzy ujrzeli gwiazdę – znak narodzin Króla. Jednak pozostanie tajemnicą …Więcej
6 stycznia
OBJAWIENIE PAŃSKIE
Uroczystość

Pokłon Mędrców ze Wschodu złożony Dziecięciu Jezus, opisywany w Ewangelii przez św. Mateusza (Mt 2, 1-12), symbolizuje pokłon świata pogan, wszystkich ludzi, którzy klękają przed Bogiem Wcielonym. To jedno z najstarszych świąt w Kościele. Trzej królowie być może byli astrologami, którzy ujrzeli gwiazdę – znak narodzin Króla. Jednak pozostanie tajemnicą, w jaki sposób stała się ona dla nich czytelnym znakiem, który wyprowadził ich w daleką i niebezpieczną podróż do Jerozolimy.
Herod, podejmując ich, dowiaduje się o celu podróży. Podejrzewa, że narodził się rywal. Na podstawie proroctwa w księdze Micheasza (Mi 5, 1) kapłani jako miejsce narodzenia Mesjasza wymieniają Betlejem. Tam wyruszają Mędrcy. Odnajdując Dziecię Jezus, ofiarowują Mu swe dary. Otrzymawszy we śnie wskazówkę, aby nie wracali do Heroda, udają się do swoich krajów inną drogą.
Uroczystość Objawienia Pańskiego należy do pierwszych, które uświęcił Kościół. Na Wschodzie pierwsze jej ślady spotykamy już w III w. Tego właśnie dnia obchodził Kościół grecki święto Bożego Narodzenia, ale w treści znacznie poszerzonej: jako uroczystość Epifanii, czyli zjawienia się Boga na ziemi w tajemnicy wcielenia. Na Zachodzie uroczystość Objawienia Pańskiego datuje się od końca IV w. (oddzielnie od Bożego Narodzenia).
W Trzech Magach pierwotny Kościół widzi siebie, świat pogański, całą rodzinę ludzką, wśród której zjawił się Chrystus, a która w swoich przedstawicielach przychodzi z krańców świata złożyć Mu pokłon. Uniwersalność zbawienia akcentują także: sama nazwa święta, jego wysoka ranga i wszystkie teksty liturgii dzisiejszego dnia.
Slawek
Obecność Najsłodszego Dziecięcia Jezus napełniła ich wewnętrznym oświeceniem. Widzieli mnóstwo niebiańskich duchów, które pełne czci służyły wielkiemu Królowi królów i Panu panów. Następnie trzej Królowie winszowali swojej i naszej Królowej, że stała się Matką Syna odwiecznego Ojca; na kolanach oddali Jej cześć. Chcieli także ucałować Jej ręce, jak to było w zwyczaju w państwach przez nich …Więcej
Obecność Najsłodszego Dziecięcia Jezus napełniła ich wewnętrznym oświeceniem. Widzieli mnóstwo niebiańskich duchów, które pełne czci służyły wielkiemu Królowi królów i Panu panów. Następnie trzej Królowie winszowali swojej i naszej Królowej, że stała się Matką Syna odwiecznego Ojca; na kolanach oddali Jej cześć. Chcieli także ucałować Jej ręce, jak to było w zwyczaju w państwach przez nich rządzonych, jednak najmędrsza Pani podała im ręce Zbawiciela, mówiąc: „Duch mój raduje się w Panu, a moja dusza wielbi Go za to, że spośród wszystkich narodów wybrał i powołał was, abyście oglądali Tego, którego wielu królów i proroków pragnęło widzieć: Wcielonego, odwiecznego Syna Bożego. Chwalmy Jego Imię i sławmy Go za pełne tajemnic zmiłowanie, które okazał swemu ludowi; ucałujmy ziemię, którą uświęcił swą Królewską obecnością!”

Na te słowa Najświętszej Panny trzej Królowie upadli na ziemię, oddali Jezusowi hołd boski i podziękowali Panu za tę wielką łaskę, że Słońce sprawiedliwości ukazało się im, aby rozświetlić ciemności. Następnie rozmawiali ze Św. Józefem i sławili jego szczęście, że jest oblubieńcem Matki Bożej, winszowali mu tego szczęścia pełni podziwu, ale i współczucia z powodu wielkiego ubóstwa, w którym ukrywały się największe tajemnice nieba i ziemi. Po trzech godzinach trzej Królowie opuścili jaskinię, aby poszukać noclegu w mieście. Razem z nimi odeszli ich słudzy, którzy jednak nie dostąpili poznania wielkiej tajemnicy, albowiem nie zostali obdarzeni łaską i światłem nadprzyrodzonym, tak jak było to dane trzem Królom.

Gdy Maryja z Józefem pozostali sami z Dziecięciem, błogosławili Pana w nowych pieśniach pochwalnych, ponieważ po raz pierwszy Jego Imię zostało uznane przez pogan i doznało hołdu boskiego.

Z jaskini Narodzenia trzej Królowie udali się do gospody w Betlejem. Tutaj spędzili noc na rozmowie o tym, co widzieli i co każdy z nich odczuł w swoim sercu. Podziwiali majestat i blask Boskiego Dziecięcia, mądrość, powagę i skromność Matki, świętość oblubieńca Józefa, ubóstwo tych trojga osób i marność miejsca, w którym narodzić się zechciał Pan nieba i ziemi. Królowie wspomnieli też wielki niedostatek, jaki cierpieli Maryja i Józef. Postanowili natychmiast posłać im podarunek, aby w ten sposób okazać swoją życzliwość i chociaż w ten sposób zaspokoić swe pragnienie uczynienia im przysługi; nic innego, bowiem zrobić dla Nich nie mogli. Kazali, więc sługom zanieść do jaskini podarki, które przygotowali. Maryja i Józef przyjęli podarunki z pokorną podzięką; podziękowanie ich jednak nie składało się jedynie z próżnych słów, jak to bywa u innych ludzi, lecz z hojnego błogosławieństwa, które sprawiło trzem Królom duchową pociechę. Wykorzystując dary, Maryja przyrządziła sutą biesiadę dla odwiedzających jaskinię ubogich; ubodzy często przychodzili do Maryi, nie tyle dla jałmużny, jakiej im udzielała, ile dla przyjaznych słów, które od Niej słyszeli. Wypełnieni niezrównaną niebiańską radością, Królowie udali się na spoczynek; we śnie anioł polecił im, jaką drogą wracać mają do swej ojczyzny.

✍️ Hołd świętych trzech Króli
Maria z Agredy

🤗 😇