Nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników, którym tak wiele zawdzięczamy – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w Oświadczeniu w związku z protestami rolników.
Przewodniczący KEP podkreślił, że dramatyczne położenie rolników zasługuje na naszą uwagę i solidarność. „Mówi się o niekontrolowanym napływie żywności z zagranicy, z którą polscy …Więcej
Nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników, którym tak wiele zawdzięczamy – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w Oświadczeniu w związku z protestami rolników.

Przewodniczący KEP podkreślił, że dramatyczne położenie rolników zasługuje na naszą uwagę i solidarność. „Mówi się o niekontrolowanym napływie żywności z zagranicy, z którą polscy rolnicy nie są w stanie konkurować cenowo. Z drugiej zaś, wskazuje się na unijną politykę tzw. zielonego ładu, która w odczuciu rolników stawia sobie za cel ograniczenie produkcji rolnej w Unii, lub niemal całkowitą jej likwidację. Rolnicy w związku z tym czują się zagrożeni” – zaznaczył.
Abp Gądecki zwrócił uwagę na to, że „chociaż zboże przychodzi z Ukrainy, to w znacznym stopniu nie jest ono zbożem wyprodukowanym przez ukraińskich rolników indywidualnych, ale własnością zachodnich konsorcjów, które w przemysłowej produkcji stosują środki chemiczne niedopuszczalne w Unii Europejskiej”.
Przewodniczący Episkopatu zauważył, że wraz z rozwojem technologii zmienia się sposób produkcji żywności i zmienia się sposób funkcjonowania rolnictwa. „Nie zmienia się jednak fakt, że każdego dnia potrzebujemy pokarmu. Nie zmienia się również fakt, że nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników, którym tak wiele zawdzięczamy” – ocenił. „Proszę wszystkich o modlitwę w intencji rolników i ich rodzin oraz w intencji naszej Ojczyzny” – zaapelował.

Publikujemy pełny tekst Oświadczenia:

OŚWIADCZENIE
PRZEWODNICZĄCEGO KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
W ZWIĄZKU Z PROTESTAMI ROLNIKÓW
Wielu z nas doświadcza dzisiaj poczucia bliskości z polskimi rolnikami. Jedni, dlatego, że jako członkowie ich rodzin przeżywają te same, co oni emocje, w tym niepokój o przyszłość zawodową i los własnego gospodarstwa. Inni, bo zdają sobie sprawę z wagi rolnictwa w systemie wyżywienia ludności. Jeszcze inni, gdyż nie mogą w tych dniach przejechać sprawnie przez miasto, czy też między miastami autostradą.
Warto jednak zastanowić się nad przyczynami protestu rolników, które mają miejsce w wielu krajach Unii Europejskiej. Generalnie mówi się o niekontrolowanym napływie żywności z zagranicy, z którą polscy rolnicy nie są w stanie konkurować cenowo. Z drugiej zaś, wskazuje się na unijną politykę tzw. zielonego ładu, która w odczuciu rolników stawia sobie za cel ograniczenie produkcji rolnej w Unii, lub niemal całkowitą jej likwidację. Rolnicy w związku z tym czują się zagrożeni – także z uwagi na zaciągnięte kredyty – perspektywą bankructwa i utraty swoich gospodarstw, które są dorobkiem pracy całych pokoleń. Ich dramatyczne położenie zasługuje na naszą uwagę i solidarność.
Rolnicy jednak nie są po prostu jedną z grup zawodowych, a produkcja żywności jest czym innym niż produkcja np. samochodów. „Praca tych, którzy uprawiają ziemię, poświęcając temu szczodrze czas i siły, stanowi prawdziwe powołanie. Zasługuje na to, by być uznana i odpowiednio dowartościowana, również w konkretnych decyzjach politycznych i gospodarczych” – powiedział Ojciec Święty Franciszek. Chleb uczestniczy poniekąd w sakralności ludzkiego życia, a zatem nie można go traktować tylko jak towar. Potrzebny jest dostęp do zdrowej żywności, produkowanej w odpowiednich warunkach, a jednocześnie dostęp zapewniony w sposób stabilny, także w okresie międzynarodowych kryzysów. Tymczasem, chociaż zboże przychodzi z Ukrainy, to w znacznym stopniu nie jest ono zbożem wyprodukowanym przez ukraińskich rolników indywidualnych, ale własnością zachodnich konsorcjów, które w przemysłowej produkcji stosują środki chemiczne niedopuszczalne w Unii Europejskiej.
Podstawą rolnictwa jest własność ziemi, polskiej ziemi. Ziemi, której nie da się przenieść w inne miejsce, niczym oszczędności, które można przetransferować do innego banku, choćby za granicą. W tym sensie przez wieki wieś kojarzyła się także z obroną polskości. Od czasów kosynierów mówiliśmy, iż rolnicy: „Żywią i bronią”. Mam świadomość, że wraz z rozwojem technologii zmienia się sposób produkcji żywności i zmienia się sposób funkcjonowania rolnictwa. Nie zmienia się jednak fakt, że każdego dnia potrzebujemy pokarmu. Nie zmienia się również fakt, że nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników, którym tak wiele zawdzięczamy.
Proszę wszystkich o modlitwę w intencji rolników i ich rodzin oraz w intencji naszej Ojczyzny.
+ Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, dnia 23 lutego 2024 roku
tysol.pl

Przewodniczący KEP: Nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników

Nie wolno nam przechodzić obojętnie obok dramatu rolników, którym tak wiele zawdzięczamy – napisał przewodniczący Konferencji …
m.rekinek
Gądecki, rzygać mi się chce jak czytam Twoje wypociny :
,,Z drugiej zaś, wskazuje się na unijną politykę tzw. zielonego ładu, która W ODCZUCIU ROLNIKÓW stawia sobie za cel ograniczenie produkcji rolnej w Unii, lub niemal całkowitą jej likwidację."
Przecież to fakt, z którym globalistyczne pachołki w Brukseli się nie kryją i mówią o tym otwarcie. Rolnictwo jest do likwidacji i jest o tym głośno …Więcej
Gądecki, rzygać mi się chce jak czytam Twoje wypociny :
,,Z drugiej zaś, wskazuje się na unijną politykę tzw. zielonego ładu, która W ODCZUCIU ROLNIKÓW stawia sobie za cel ograniczenie produkcji rolnej w Unii, lub niemal całkowitą jej likwidację."
Przecież to fakt, z którym globalistyczne pachołki w Brukseli się nie kryją i mówią o tym otwarcie. Rolnictwo jest do likwidacji i jest o tym głośno po obu stronach oceanu.
John Karry np. powtarza to przy każdej okazji, ale Wy w Episkopacie stojąc w rozkroku, bawicie się w dyplomację i mówicie o ,,odczuciach rolników", zamiast stanąć po stronie prawdy i grzmieć o tym publicznie, bo zapomnieliście o roli pasterzy i staliście się najemnikami. Zamiast grzmieć, siedzicie cicho i piszecie tylko te swoje listy i oświadczenia. Na każde miejsce protestu rolników powinniście oddelegować księdza z posługą duszpasterską, ale gdzie tam, przecież Gazeta Wyborcza mogła by was skrytykować, a wy się boicie nawet własnego cienia.
Bo Boga się nie boicie.
Ale z drugiej strony, nie ma się co Wam dziwić, skoro braliście i bierzecie srebrniki od sodomitów i antychrystów z Brukseli.
Służycie tym, którzy Wam płacą.
Andre Glorianin
Polacy rodacy czy nam nie wstyd żeby jedna grupa społeczna za nas wszystkich walczyła A my to co osiłki? Czy reszcie nie zależy na tym żeby ojczyzna była wolna od tych oszustów że mogła samostanowić o swojej potędze ruszmy wreszcie cztery litery i dołączmy do rolników to jest nasz czas oczywiście z modlitwą na ustach bo wtedy na 100% zwyciężymy
Prawda Jest Jedna
I czemu w sezonie hiszpańskie pomidory i nie tylko są tańsze od polskich, pytam się, poniekąd jestem po stronie rolników ale to wina systemu, 75% produktów rolnych w każdym sklepie powinna być ustawowo od Polaka, tak jak w Niemczech, a nie jest więc gdzie winny? Wiadomo słupy chanukowe z innymi korzeniami.
Prawda Jest Jedna
Z drugiej strony jak wymusili na nich sadzonki, nasiona od korporacji to nie protestowali, tylko sadzili i pryskali, a potem ciągniki lambo i lwy przed chata,wiem jak jest sam kupuje że zrudla rolnik nie pryszcze i osobne pole bo to co robią sami tego nie zjedzą i tyle w temacie, żal tych malutkich co mają małe pola.