Jaruzelski na Powązkach? Nie martwcie się!
![](https://seedus6826.gloriatv.net/storage1/qd5tlj8119aogln3rdu78kpgmgtsdhatk1wnua1.webp?scale=on&secure=oObdzd8WwVY6_68swZ7g7g&expires=1719286295)
Na jednym z portali internetowych natknąłem się na bardzo ciekawe przemyślenia Waldemara Żyszkiewicza. piszesie.salon24.pl/586827,monika-j…
„Twierdząc, że wolałaby uniknąć kontrowersji i społecznych protestów, a jednocześnie dążąc do urządzenia ceremonialnego pogrzebu ojca na Wojskowych Powązkach, Monika Jaruzelska nie tylko daje upust ambicjom własnym, nie tylko lekceważy zrozumiałe odczucia ogromnych rzesz Polaków, w tym ofiar stanu wojennego i ich bliskich, ale przede wszystkim naraża również doczesne szczątki Wojciecha Jaruzelskiego na mało chwalebne, przymusowe dyslokacje nawet po śmierci” – pisze autor. Ma więc rację Żyszkiewicz wyjaśniając, że „Polska prędzej czy później znowu będzie Polską. Ale żeby tak mogło się stać, z warszawskiej nekropolii, miejsca ostatniego spoczynku bohaterów i obrońców ojczyzny, powinny zniknąć groby zdrajców, renegatów, zaprzańców”.
To prawda! Dziś Polską rządzą ONI! I to oni decydują kto, gdzie, jak i z jaką asystą jest chowany. To ich prawo – niestety dopuściliśmy do tego przez 25 lat zaniedbań. Zresztą jest to pewnego rodzaju logika tworu państwowego o nazwie III RP – gdyby Jaruzelskiego nie pochowano z asystą wojskową i honorami państwowymi byłoby to zwyczajnie nielogiczne. Skoro był człowiekiem honoru, skoro zrobili go prezydentem, skoro Komorowski zapraszał go na posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego – musieli podjąć taką decyzję. Ale kiedyś Polską rządzić będziemy my. To znów będzie – z Bożą pomocą – normalny kraj wolnych ludzi. A wtedy zrobimy z haniebnym komunistycznym i postkomunistycznym dziedzictwem porządek.
Wierny Czytelnik z Podlasia