10:46
mkatana
21,4 tys.
Stałam u bram Nieba i piekła - Gloria Polo. www.youtube.com/watchWięcej
Stałam u bram Nieba i piekła - Gloria Polo.

www.youtube.com/watch
Slawek
Opis Szatana przez Marię Valtortę:
Gdyby to nie był czas godziny policyjnej, wysłałabym na poszukiwanie ojca, tak bardzo sterroryzowało mnie ukazanie się demona: demona we własnej osobie, bez jakichkolwiek kamuflaży. To osobnik bardzo wysoki, szczupły, zadymiony, o niskim i wąskim czole, o ostrych [rysach] twarzy, oczach głęboko osadzonych, o spojrzeniu tak złośliwym, ironicznym i fałszywym,…
Więcej
Opis Szatana przez Marię Valtortę:

Gdyby to nie był czas godziny policyjnej, wysłałabym na poszukiwanie ojca, tak bardzo sterroryzowało mnie ukazanie się demona: demona we własnej osobie, bez jakichkolwiek kamuflaży. To osobnik bardzo wysoki, szczupły, zadymiony, o niskim i wąskim czole, o ostrych [rysach] twarzy, oczach głęboko osadzonych, o spojrzeniu tak złośliwym, ironicznym i fałszywym, że omal nie wołałam o pomoc. Właśnie modliłam się w ciemnościach mojego pokoju, a Marta była w kuchni. Modliłam się właśnie do Niepokalanego Serca Maryi, kiedy ukazał mi się tuż przy zamkniętych drzwiach. Czarny, a jednak w tych ciemnościach widziałam wszelkie szczegóły jego ciała, nagiego, straszliwego nie z powodu zdeformowania, lecz czegoś ohydnego, wężowo straszliwego, co ulatniało się ze wszystkich jego członków. Nie widziałam ani rogów, ani ogona, ani diabelskich kopyt, ani innych szczegółów, przy pomocy których zwykle się go przedstawia. Jednak cała jego potworność była w jego postawie. Aby wyrazić to, czym on był, musiałabym powiedzieć: Fałsz, Ironia, Okrucieństwo, Nienawiść, Pułapka. To właśnie wyrażała jego osoba, chytra i złośliwa. Kpił sobie ze mnie i znieważał mnie, lecz nie ośmielał się podejść bliżej. Stał jak przygwożdżony do wejścia. Pozostał przez około dziesięć minut i potem odszedł. Na mnie występowały poty – na przemian: zimne i gorące.
Kiedy, przerażona, pytałam siebie, dlaczego [doszło] do tego spotkania, Jezus powiedział mi: “Ponieważ twardo go odrzuciłaś w podstawowej dla niego sprawie.” (W czasie modlitwy do Maryi coś w kółko kręciło się w moim umyśle... nie wiem, jak to nazwać. To nie był głos, to nie była myśl, to nic nie było, a jednak to “coś” mówiło: “Bez ciebie coś by się tu zdarzyło. Z powodu twoich zasług nie nadeszło. Bo tak jesteś umiłowana przez Boga.” A ja – nie wiedząc, czy robię dobrze czy źle, ale wydawało mi się, że robię dobrze – kiedy to usłyszałam, powiedziałam: “Idź precz, szatanie. Nie kuś mnie. Bo jeśli to Jezus mówi, przyjmuję to. Jednak nikt inny nie może tego mówić, by nie wzrosło moje zadowolenie z samej siebie”.) Dlatego Jezus powiedział mi: “Ponieważ ty twardo go odrzuciłaś w podstawowej dla niego sprawie – w pysze. O! Gdybyż mógł sprawić, że w tym upadniesz! Czy dobrze go widziałaś? Czy nie zauważyłaś, jak jego wygląd – powiedziałbym nawet jego panowanie czy ojcostwo – ujawniają się i przenikają tych, którzy choćby czasowo są na jego służbie? Nie dziw się, jeśli w jakiejś osobie on ukazuje ci się w odpychającym wyglądzie zwierzęcia brudnego i nieczystego, jak potwór nadęty z powodu fermentacji, z powodu kwasu rozwiązłości. Dzieje się tak dlatego, że to nędzne stworzenie jest gnojowiskiem licznych występków i grzechów, jednak grzechami głównymi są w nim grzechy cielesne. Pomyśl o tych wszystkich, którzy w inny sposób sprawili, że poderwałaś się i cierpiałaś. [Pomyśl] o tych, którzy być może tylko przez jedną godzinę byli narzędziami szatana dla dręczenia wiernej duszy, zadawania jej cierpienia, dokuczania. Czy – raniąc cię – nie mieli tego samego wyrazu okrutnej złośliwości, jaką w doskonałym [stopniu] widziałaś w demonie? O! On ukazuje się w tych, którzy mu służą! Jednak nie lękaj się. On nie może uczynić ci nic złego, jeśli zostajesz ze Mną i z Maryją. O! On cię nienawidzi bezmiernie. Jednak jest bezsilny w szkodzeniu tobie. Jeśli nie pozwolisz, by twoja dusza szukała siebie, i jeśli pozostawisz ją pod opieką Mego Serca, jakże będzie ci mógł zaszkodzić?
Zapisz to i również inne mniej ważne wizje, jakie miałaś. Ojciec powinien wszystkie je poznać i nie są one bezcelowe. Wiedz, że nadchodzi czas Mojej wiosny – tej, którą daję Moim wybranym. Fiołki i pierwiosnki przystrajają wiosenne łąki. U Moich przyjaciół dni przygotowania do Męki są usiane udziałem w Moich cierpieniach. Idź w pokoju. Błogosławię cię – by ostatecznie rozproszyć to, co pozostaje z lęku – w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.”

www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-02-053.htm
mkatana
Miłość naszego Pana do nas ludzi jest tak wielka i niezmierzona,
że pozwolił na to, że nie tylko zostało mi dane to mistyczne
doświadczenie, ale także na to, że mogę dzielić się nim ze
wszystkimi, którzy mogą i chcą mnie słuchać -

Gloria Polo.