Ja czuję się pokrzywdzony, gdy mam trudne życie, gdy mam udział w cierpieniu, a tymczasem powinienem czuć się pokrzywdzony, gdy mam życie łatwe...

Dwie tajemnice świętości

Ksiądz Aleksander Woźny w sposób heroiczny praktykował cnotę pokory i miał szczególne nabożeństwo do Męki Chrystusa. Pierwszą tajemnicą świętości księdza Woźnego była pokora. Często nauczał o pokorze. Wiele z tych jego nauk zostało opublikowanych. Do dziś poruszają serca. Ponieważ modlił się o pokorę i z całą determinacją do niej dążył, Bóg mu tej łaski udzielił. Spotkało księdza Woźnego wiele upokorzeń i sam nie wahał się upokorzyć przed innymi.

Pokora jest kluczem do skarbca łask Bożych. Kto jest pokorny, może ze skarbca Bożego Serca czerpać bez ograniczeń. Spełniły się na nim słowa Pisma Świętego: „Bóg pysznym się sprzeciwia, a pokornym łaskę daje. Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili” (1 P 5,5-6).
Kiedyś dowiedział się, że jego parafianka umiera na raka
i że z powodu konfliktu z jakimś księdzem oświadczyła, że nigdy nie przystąpi do spowiedzi. Ksiądz proboszcz poszedł ją odwiedzić, oświadczając, że nie przyszedł jej nawracać, ale tylko po ludzku odwiedzić. Na zakończenie rozmowy ukląkł przed chorą i ucałował jej rękę, mówiąc:
„Bardzo przepraszam panią za zło, które uczynił wobec pani mój współbrat”.

Starszy kapłan, proboszcz, prałat nie zawahał się przed takim aktem pokory. Po tygodniu owa kobieta, na kilka dni przed śmiercią, poprosiła o spowiedź świętą ks. Woźnego.

Pokora księdza Woźnego, która uzewnętrzniała się w jego prostocie i serdeczności, zjednywała mu wielu ludzi, zarówno prostych, jak i wykształconych. Stawała się „taranem”, który rozbijał najtwardsze serca.

Drugą tajemnicą świętości księdza Aleksandra Woźnego było nabożeństwo do męki Pańskiej. Przez 38 lat proboszczowskiej posługi w parafii św. Jana Kantego codziennie odprawiał drogę krzyżową, także w dni, które wydawały się zwalniać z tego chwalebnego zwyczaju, np. w pierwsze święto Bożego Narodzenia. Owocem tego nabożeństwa były liczne nawrócenia spotkanych przez niego ludzi i mądrość głoszonych nauk. Spełniły się na nim słowa św. Pawła Apostoła, że nauka Krzyża staje się źródłem mocy i mądrością Bożą (por. 1 Kor 1,18 i 24).
Zachowało się ponad 30 tekstów rozważań dróg krzyżowych ks. Aleksandra Woźnego. Odsłaniają one duszę świątobliwego kapłana. Charakteryzuje je żarliwa miłość do Chrystusa, a jednocześnie brak płytkiej uczuciowości. Spełniają wiernie to, o co prosił Chrystus płaczące niewiasty: „Nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą” (Łk 23,28). Są to myśli pełne realizmu, konkretu i doświadczenia życiowego.

Sługa Boży
Ksiądz Aleksander Woźny wiele chorował i cierpiał fizycznie i duchowo. Ale nigdy się nie uskarżał. Cierpienie przyjmował i przeżywał jako szczególny dar Pana Jezusa. W czasie Mszy Świętej pogrzebowej za zmarłą przedwcześnie na chorobę nowotworową matkę rodziny homilię zaczął od słów:
„Czy wiecie, co teraz robi wasza matka? Dziękuje Bogu, że mogła na ziemi tak wiele cierpieć”.
Takie słowa mógł powiedzieć tylko ten, kto sam wiele cierpiał.
Jakże prawdziwie brzmią słowa rozważań przy IV stacji – spotkanie z Matką Bolesną – jednej z jego dróg krzyżowych:
„Syn Boży mógł sprawić, żeby Maryja dowiedziała się o Jego Męce i śmierci dopiero po zmartwychwstaniu. Ale wtedy Ona mogłaby się czuć odsunięta, pozbawiona udziału w Jego życiu, jakby pokrzywdzona w miłości. Ja czuję się pokrzywdzony, gdy mam trudne życie, gdy mam udział w cierpieniu, a tymczasem powinienem czuć się pokrzywdzony, gdy mam życie łatwe (droga krzyżowa – Dar trudnego życia)”.
Umarł wyniszczony pracą i służbą kapłańską 21 sierpnia 1983 roku. Niemal od razu wielu parafian i duchowych dzieci ks. Woźnego zaczęło się modlić za jego wstawiennictwem, doświadczając nadzwyczajnej pomocy.
25 stycznia 2014 roku ks. arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański, rozpoczął za zgodą Stolicy Apostolskiej proces beatyfikacyjny ks. Aleksandra. Proces przebiega niezwykle sprawnie. Jego zakończenie na etapie diecezjalnym jest przewidziane na dzień 23 maja.

Drodzy Czytelnicy! Warto modlić się za wstawiennictwem sługi Bożego ks. Aleksandra Woźnego. Modlić się o wiele, ale zwłaszcza o trzy łaski: o pokorę, o miłość do Pana Jezusa umęczonego i o stałego, dobrego spowiednika.

Zapamiętajcie:

Warto modlić się o pokorę. Bóg zawsze pokornym łaskę daje.
– Warto odprawiać drogę krzyżową. W Krzyżu naszego Pana jest mądrość i moc.

Warto systematycznie się spowiadać i mieć stałego spowiednika.

Są to wszystko wielkie łaski, może dla nas najważniejsze, najbardziej teraz potrzebne. Módlcie się o nie za wstawiennictwem sługi Bożego, pokornego kapłana ks. Aleksandra Woźnego. Będziecie wysłuchani.

Spotkało księdza Woźnego wiele upokorzeń i sam nie…