Prawdziwa historia Objawień Dzieciątka Jezus z Pragi. Kolejny cud słońca na oczach 50 naocznych świadków jeszcze raz potwierdził aktualność przekazów.

Zaledwie 10 kilometrów na południowy zachód od Erftstadt, którego rozpadająca się blizna, krater osuwiska spowodowany erozją,stała się symbolem katastrofy w Niemczech w połowie lipca, gdzie setka osób zginęła,a tysiące straciły cały dobytek, leży spokojna wioska Voreifel - Sievernich. Tutaj, od przełomu tysiącleci, najpierw Matka Boża, a potem sam Chrystus ukazują się w postaci Dzieciątka Jezus z Pragi. Ówczesny miejscowy biskup Heinrich Mussinghoff, główny proboszcz Akwizgranu, uznał objawienia za tak wiarygodne, że umieścił u boku widzącej jako duchowego towarzysza znanego teologa, późniejszego biskupa pomocniczego dr Johannesa Bündgensa; biskup Bündgens od tamtej pory jest przekonany o autentyczności objawień, chociaż ostatecznego werdyktu kościelnego można się spodziewać, jak zwykle, dopiero po ich zakończeniu.

Wizjonerka Manuela S. jest przyziemną gospodynią domową i matką. Mieszka z mężem, synem i małym psem w prostym domu, który odziedziczyła po rodzicach. Odrzuca wszelkie kulty osobowości, zdjęcia ją krępują, konsekwentnie odmawia przyjmowania datków. Nawet najbardziej krytyczni "dziennikarze śledczy" z konsekwentnie antykatolickiej prasy niemieckiej nie mogli znaleźć skazy na życiu tej głęboko religijnej, skromnej kobiety.

Kiedy Manuela S. modliła się w czerwcu 2000 r. przed obrazem Matki Bożej Czarnej w Einsiedeln/Szwajcaria, po raz pierwszy usłyszała głos zapraszający ją do założenia "żywego różańca", grupy modlitewnej. Dwa miesiące później, kiedy w kościele parafialnym w Sievernich odbyło się pierwsze spotkanie modlitewne nowo założonego koła, ogarnął ją wielki żar. Wtedy ukazała się jej Matka Boża, ubrana cała na biało, z czerwonym sercem na piersiach, otoczona koroną cierniową. Jej przesłanie dotyczyło troski o wewnętrznie podzielony Kościół i wielkiej apostazji naszych czasów. Aby temu przeciwdziałać, wezwała do modlitwy różańcowej, jak to już uczyniła w Fatimie i Medziugorju.
Od tej pory przez pięć lat, prawie każdego pierwszego dnia miesiąca, Manuela miała objawienie Maryi, która zazwyczaj przekazywała jej krótkie, ale głębokie orędzie. Wieść się rozeszła, wkrótce przyszły setki, a potem tysiące, zarówno gapiów, jak i wiernych. Miejscowy ksiądz szybko przekonał się o autentyczności objawień, liczne cuda, o których mówili wiarygodni świadkowie, od uzdrowień i odpowiedzi na modlitwy po cud słońca, nie pozostawiały mu wyboru. Teologowie i znawcy mistyki oceniali ich przesłania. Nie tylko były one zgodne z doktryną katolicką, ale także pod względem językowym i teologicznym stały na tak wysokim poziomie, że nie mogły wyjść spod pióra przyziemnej gospodyni domowej. Jedną z najbardziej imponujących wizji tego czasu była wizja trzech róż na tle kuli ziemskiej, jedna nad Niemcami, druga nad Argentyną, trzecia nad Włochami. Czy tak zapowiadał się papież Niemiec i Argentyńczyk w czasie pontyfikatu Jana Pawła II? Objawienie wiedziało również o "rychłej" kanonizacji polskiego papieża zaledwie dwa dni po jego śmierci i obiecało: "Będzie on waszym orędownikiem". Następnie, 3 października 2005 r., Matka Boża pożegnała się z Manuelą, ale obiecała: "Zawsze będę z tobą w tym miejscu".

Przez trzynaście lat grupa modlitewna spotykała się i pozostała wierna Matce Bożej, bez dalszych objawień. Następnie, 5 listopada 2018 r., podczas adoracji eucharystycznej, Manuela nagle zobaczyła "Pana w postaci Dzieciątka Jezus z Pragi ze złotą koroną i złotą brokatową szatą w Świętej Hostii wystawionej w monstrancji." Jego przesłanie było krótkie i zdecydowane: "Prześladowania ... Sievernich jest miejscem schronienia". W kolejnym objawieniu 11 marca 2019 r. podczas Mszy św. Dzieciątko Jezus widziało 20 świadków, przy czym kilkunastu zauważyło intensywny zapach lilii we wnętrzu kościoła. Objawienia powtarzały się co miesiąc, aż do dziś. W jednej z nich Manuela zobaczyła dwie strony katedry; w jednej płonął ogień Ducha Świętego, w drugiej ogień zepsucia. Biskupi prowadzili swoich wiernych do Ducha Świętego, ale innych także do zguby; wydawało się, że jest to zapowiedź schizmy, do której "droga synodalna" grozi Kościołowi w Niemczech. 2.12.2019 roku Jezus zapowiedział jasnowidzowi "trzy trudne lata" - wtedy jeszcze nikt nie miał pojęcia o pandemii Corony, która po raz pierwszy trafiła na pierwsze strony gazet na początku stycznia 2020 roku, nie mówiąc już o klęsce żywiołowej latem 2021 roku. "Przeprowadzam cię przez ten ucisk, przez wszystkie ciemności. Przez drogocenną krew moją odkupiłem cię" - obiecał Pan miesiąc później.

Punktem kulminacyjnym tej odnowionej serii objawień był 21 marca 2020 r., kiedy to "Dzieciątko Jezus z Sievernich" ogłosiło swoje "Wielkie Orędzie": "Czas pokuty i refleksji umocni Moich wiernych. Dla ludzkości jest to wezwanie do nawrócenia się z własnych grzechów. Jeśli ludzkość nie nawróci się po tym czasie pokuty, to Ja nachylę Moje berło nad ludzkością. To jest Moje wezwanie do was, nie po to, aby was ukarać. Chcę cię zbawić do życia wiecznego. (...) Dałem wam czas pokuty i skruchy, abyście mogli wejść w siebie i uznać, że nie jesteście Bogiem."

Kolejny cud słońca 5 października 2020 r. na oczach 50 naocznych świadków jeszcze raz potwierdził aktualność przekazów. Podobnie jak w Fatimie, ustały rządy, otworzyły się chmury, pojawił się obraz obracającego się dysku słonecznego, który zdawał się zbliżać do ludzi w trzech etapach. Wszyscy świadkowie zostali ujęci przez ciepłą posadkę, w tym księża, zakonnicy i naukowcy.

Powaga sytuacji została ukazana w objawieniu w święto Trzech Króli 2021: "Świat się zatrzęsie. Ponieważ ludzie nie znają Mojego Ojca Przedwiecznego i chcą żyć bez Niego, wszystko zostanie oczyszczone. Musi się to stać tak, jak jest napisane. Wkrótce nastąpi wielki przewrót, przewrót, który dla wielu ludzi stanie się przepaścią. (...) Masz nadzieję, że już niedługo wszystko będzie jak dawniej. To, drogie dusze, nie będzie tak. Módlcie się i poświęcajcie! Pozostań Mi wierny!" 2 lutego Niebiański Król dodał: "W tym roku nadejdzie wielka próba". Podczas następnych objawień ciągle powtarzało się słowo "zadośćuczynienie", aż w końcu 11 kwietnia Dzieciątko Jezus wyraziło swoje życzenie: "Wezwijcie je na świat. Pragnę trzygodzinnej modlitwy zadośćuczynienia w dniu 13 maja: modlitwa, ofiara, pokuta. Módl się ze Mną do Ojca Przedwiecznego!"

Powód wezwania do pokuty
Dwa Serca Maryja Jezus