Anna Argasińska: Wartość cierpienia dusz-ofiar

WARTOŚĆ CIERPIENIA DUSZ-OFIAR

Jezus: Najtrudniej jest przyjąć na siebie ciężar cudzych grzechów. Dusze wynagradzające nie zawsze mają świadomość, jak wielkie rzeczy dokonują się w świecie, kiedy one stoją przed Bogiem jako ofiara.

Kiedy ze strony brata, syna, córki czy męża będą przychodzić na was najcięższe boleści, a przyjmiecie je z wielką wiarą, to już dokonuje się zbawienie tych dusz, choć w czasie, który Stwórca uzna za właściwy.


Na drodze ofiar poznacie: samotność, strach, niezrozumienie, nawet lęk i pot ciała wraz z bólem miejscowym lub ogólnym, a pomocy znikąd.

Nie bój się jednak niczego, duszo ofiarna! To jest najpiękniejsza modlitwa, kiedy trudno się modlić, kiedy umiera się na krzyżu z Chrystusem.

Przyjdzie czas uwolnienia i odpoczynku. Czas wielkiej radości dla świętych dusz.


Po przyjęciu przeze mnie Komunii świętej:

Jezus: Każde twoje cierpienie poszerza twój „metraż” w Domu Ojca Mego.

ja: Chcę cierpieć – jak Ty chcesz, ile chcesz i kiedy chcesz. A jednocześnie… lękam się lęku…


„Lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w człowieku. Lepiej się uciekać do Pana, niż pokładać ufność w książętach” (Ps 118).

„Pan Bóg otworzył Mi ucho, a Ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Poddałem grzbiet mój bijącym i moje policzki rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam” (Iz 50,5-7).

„Każdy, kogo wyśmiano, a nie odpowiadał,
– kogo ubiczowano, a nie zareagował,
– kto był oplwany, a nie odpłacił złem za złe
– zwyciężył!”

Stefan Kardynał Wyszyński

Św. Ojciec Pio na drodze dusz-ofiar

„Panie, niech imię Twoje będzie błogosławione na wieki, że podobało Ci się, aby spadła na mnie ta próba i cierpienie. Nie mogę od niego uciec, ale muszę uciekać się do Ciebie, abyś mi pomógł i zło obrócił dla mnie na dobro” – pisze Tomasz a’Kempis.
„W cierpieniu człowiek uczy się zapominać o sobie” (św. O. Pio).

W zgłębianiu prawdy najlepiej pomagają nam biografie świętych. Nie ma lepszego wzoru, który brali od Chrystusa. Myślę, że warto naśladować św. O. Pio, zachęcam wszystkich do przeczytania choć jednej książki, np. „Tajemnicy Bolesnej O. Pio z Pietrelciny” Alessandro Pronzato. Odniosę się tu do krótkich fragmentów.

Na podstawie zebranych faktów autor pisze bardzo odważnie, a jednocześnie prawdziwie, że przez nadużywanie posłuszeństwa przełożeni O. Pio doprowadzili go do śmierci. Ludzie w habitach i z krzyżem na piersi, kierowani pychą, chęcią zysku, zazdrością, nienawiścią przez 30 lat zabijali swojego współbrata. Wystarczy przytoczyć przykład pewnego księdza, który poproszony o odprawienie Mszy św. w intencji Ojca Pio, pogardliwie odmówił, wyjaśniając: „W intencji wieprza, owszem odprawię, ale w intencji Ojca Pio – nie!”

O. Pio obarczył swe kruche ramiona ciężarem setek tysięcy osób. Kiedy jednak on leżał na ziemi, często znajdował się ktoś, kto go kopał, żeby jeszcze mocniej go wdeptać”.

„O. Pio, jak zawsze, przyjmował postanowienia władzy – z całkowitością do posłuszeństwa, do milczącego posłuszeństwa”. „Lecz Jezus milczał” (Mt 26,63).


„Jednak tym, co sprawiało mu największe cierpienie […] było to, że cierpiał nie tyle z powodu Kościoła […], co przez Kościół – przez ludzi Kościoła […]. Sami współbracia stali się jego dręczycielami. A ten, który […] zgodnie z kapucyńską tradycją był jakby laską w jego starości, stał się nędznym zdrajcą, który posunął się aż do świętokradztwa”. „Jezus milczał!” „Milczała też Opatrzność”.

Pokora, posłuszeństwo, miłosierdzie, ufność = Ofiara.
Komentuje Kard. Giuseppe Siri: „Ci, którzy powinni byli jako pierwsi poznać się na nim, niestety posłali go na krzyż”.


„Nawet nakazano O. Pio odprawiać Mszę świętą trzydzieści, czterdzieści minut, jak to zwykle czynią „pobożni kapłani” (inni uwiną się jeszcze szybciej)”.

„Zabrania się księżom uczestniczenia i przewodzenia 'pielgrzymkom' do San Giovanni Rotondo.
Biskup nie pozwolił na powstanie grup modlitewnych”.

A jednak milczał...... I Chrystus milczał…

Chrystus zmartwychwstał.

O. Pio został ogłoszony świętym.

Jezus: To jest droga. Naśladujcie tych, którzy ją przeszli. Jest to droga dusz-ofiar, które uratowały świat przed kataklizmami, wstrzymały karzącą dłoń Boga i uratowały tysiące dusz. Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca
.

Z książki Anny Argasińskiej “„Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” – kliknij

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++


Od Adminów:
Mamy coraz więcej maili z zapytaniami – a co będzie jak Kościół odrzuci Medziugorje?
Ten wpis jest odpowiedzią! Milcząc zachowamy posłuszeństwo, a Kościół pw. św. Jakuba, przyległy plac, wejście na Podbrdo, na Kriżevac będzie miejscem modlitwy, adoracji Najświętszego Sakramentu, odmawiania Różańca, odprawiania Drogi Krzyżowej, a nade wszystko uczestniczenia we Mszy świętej i możliwości skorzystania z sakramentu pokuty w tym “konfesjonale świata”, więc wszelkie próby nadania nam nazwy “sekty medziugorjan” mijają się z prawdą, ale lepiej odmówić w tej intencji dziesiątek Różańca, pamiętając, że syn Pani Anny, po głębokim nawróceniu jest kapłanem w Medziugorje


=================================================

wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/…/anna-argasinska…
giuseppefull
Ludziska z jęzorami po pas latają za sensacją od miejsca do miejsca, ale nie ma to jakiegoś związku miłością do Boga i Jego Kościoła, gdzie jest zawarta cała prawda Objawienia. Jeżeli jesteś katolikiem, to do szczęścia wystarczy Katechizm, Ewangelia i posługa sakramentalna Kościoła. Co Ci katoliku więcej potrzeba?
tahamata
mkatana... tak to prawda, tyle że to dotyczy pewno z 10% pielgrzymów, reszta zyskuje dobre samopoczucie: poczucie nawrócenia, wręcz gwarancję Nieba, czują się nad śnieg wybieleni... co często sprowadza się do zaniechania pracy nad sobą. Gdyby tak było, to owoc takiego "nawrócenia" byłby zdecydowanie zły.
Pamiętasz pielgrzyma_warszawskiego? Obejrzyj kilka jego filmów z pielgrzymek... nazwałbym …Więcej
mkatana... tak to prawda, tyle że to dotyczy pewno z 10% pielgrzymów, reszta zyskuje dobre samopoczucie: poczucie nawrócenia, wręcz gwarancję Nieba, czują się nad śnieg wybieleni... co często sprowadza się do zaniechania pracy nad sobą. Gdyby tak było, to owoc takiego "nawrócenia" byłby zdecydowanie zły.

Pamiętasz pielgrzyma_warszawskiego? Obejrzyj kilka jego filmów z pielgrzymek... nazwałbym je raczej wycieczkami rozrywkowo-krajoznawczymi z elementami religijnymi.
olo13jcb
Już to pytanie raz zadałem, i nie dostałem odpowiedzi
to jeszcze raz:
- Kto to jest Tomasz Kubiak, że pisze na stronie bractwa???
Dla mnie nie jest ani wiarygodny ,
ani autorytetem w tej dziedzinie...
Więcej
Już to pytanie raz zadałem, i nie dostałem odpowiedzi
to jeszcze raz:
- Kto to jest Tomasz Kubiak, że pisze na stronie bractwa???

Dla mnie nie jest ani wiarygodny ,

ani autorytetem w tej dziedzinie...
giuseppefull
Bajeczki i pobożne życzenia. W Medjugorie mamy do czynienia z lokalnym biznesem opierającym się na naiwności pielgrzymów.
mkatana
tahamata
Ci , co żyją na serio orędziami z
Medjugorie i wprowadzili je w życie,
pielęgnują w sobie stan łaski uświęcającej
i stoją na straży swoich serc, myśli i czynów.
😇
tahamata
Po raz setny: wartość nawrócenia zostanie "sprawdzona" dopiero podczas Sądu szczegółowego po śmierci.
Wypada pamiętać, że miliony "codziennych owoców M.", modlitw, ofiar, Komunii przegrywają z jednym, jedynym grzechem śmiertelnym w którym pozostaje duszyczka w momencie przenoszenia się na łono Abrahama.Więcej
Po raz setny: wartość nawrócenia zostanie "sprawdzona" dopiero podczas Sądu szczegółowego po śmierci.

Wypada pamiętać, że miliony "codziennych owoców M.", modlitw, ofiar, Komunii przegrywają z jednym, jedynym grzechem śmiertelnym w którym pozostaje duszyczka w momencie przenoszenia się na łono Abrahama.
mkatana
giuseppefull
Zamiast wyliczać z taką skrupulatnością ,
ciągle na nowo te wszystkie '' minusy''
Medjugoria, może policzyłbyś, jeśli zdołasz
te wszystkie owoce otrzymywane codziennie na całym świecie,
cudowne uzdrowienie ludzkich serc i
ciał, te wszystkie dusze, które właśnie tam
otrzymały za pośrednictwem Maryi nowe życie
i pomnożyłbyś to jeszcze przez 32x365, to
byłby właśnie cały obraz …Więcej
giuseppefull
Zamiast wyliczać z taką skrupulatnością ,
ciągle na nowo te wszystkie '' minusy''
Medjugoria, może policzyłbyś, jeśli zdołasz
te wszystkie owoce otrzymywane codziennie na całym świecie,
cudowne uzdrowienie ludzkich serc i
ciał, te wszystkie dusze, które właśnie tam
otrzymały za pośrednictwem Maryi nowe życie
i pomnożyłbyś to jeszcze przez 32x365, to
byłby właśnie cały obraz Medjugorie, które
tak z całych sił zwalczasz.
A jeśli nawet kiedyś, Kościół nie uzna tych objawień,
to post, modlitwa, ofiary, Komunie Święte, Msze Święte,
tam odprawiane i Boże błogosławieństwa, na pewno
nie były daremne. Może dzięki nim, między innymi
Bóg w swojej dobroci przedłuża czas Swojego Miłosierdzia
dla grzeszników?
🙏 🙏 🙏 🙏 🙏
giuseppefull
Promowanie przez wizjonerów błędów co do wiary, jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu.Wizjonerzy nie otrzymali obietnicy Zbawiciela, że będzie im przyobiecany Duch Święty by nie pobłądzili w wierze. Tą obietnicę ma tylko Kościół pod zwierzchnictwem papieża.
Przed fałszywymi prorokami i wizjonerami, Chrystus Pan nas przestrzegł.
Powstaną bowiem fałszywi chrystusowie i fałszywi prorocy, i czynić …Więcej
Promowanie przez wizjonerów błędów co do wiary, jest grzechem przeciw Duchowi Świętemu.Wizjonerzy nie otrzymali obietnicy Zbawiciela, że będzie im przyobiecany Duch Święty by nie pobłądzili w wierze. Tą obietnicę ma tylko Kościół pod zwierzchnictwem papieża.
Przed fałszywymi prorokami i wizjonerami, Chrystus Pan nas przestrzegł.

Powstaną bowiem fałszywi chrystusowie i fałszywi prorocy, i czynić będą znaki wielkie i cuda, tak aby w błąd byli wprowadzeni (jeśli to być może) nawet i wybrani. Otom wam przepowiedział.
(Słowa Pana naszego Jezusa Chrystusa, Mt. XXIV, 24).
giuseppefull
Medjugorie antytezą Fatimy
Tomasz Kubiak
www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/171
Na całej kuli ziemskiej, tu słabiej, tam bardziej zaciekle toczy się walka przeciwko Kościołowi i szczęściu dusz. Wróg ukazuje się w rozmaitej szacie i pod różnymi nazwami. Patrząc na rozlewające się zło, nieraz przygnębienie przyciska duszę. Do czego to dojdzie... Co będzie za lat kilka? Chciałoby się przeniknąć …Więcej
Medjugorie antytezą Fatimy
Tomasz Kubiak
www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/171
Na całej kuli ziemskiej, tu słabiej, tam bardziej zaciekle toczy się walka przeciwko Kościołowi i szczęściu dusz. Wróg ukazuje się w rozmaitej szacie i pod różnymi nazwami. Patrząc na rozlewające się zło, nieraz przygnębienie przyciska duszę. Do czego to dojdzie... Co będzie za lat kilka? Chciałoby się przeniknąć wzrokiem przyszłości, czy zabłyśnie tam jeszcze światło?
św. Maksymilian Maria Kolbe
Fenomen Medjugorie
Medjugorie to mała wioska położona w Chorwacji. Za sprawą „objawień Gospy”, które trwają od 1981 r., Medjugorie jest znane na całym świecie. W dniu 24 czerwca 1981 r. na wzgórzu koło Medjugorie, trzy dziewczynki – Ivanka (ur. 1966 r.), Mirjana (ur. 1965 r.) oraz Vicka (ur. 1964) miały ujrzeć zjawę, którą nazwały Matką Bożą. Później do trójki dziewczynek dołączyli jeszcze Ivan (ur. 1965 r.), Maria (ur. 1965 r.) i Jakov (ur. 1971 r.); oni także mieli widzieć zjawę. Od tej pory, codziennie do dnia dzisiejszego, cała szóstka widzi „Matkę Bożą”; „otrzymują oni orędzia, aby przekazać je całemu światu oraz 10 tajemnic, z których większość dotyczy przyszłości świata i Kościoła1. Jak twierdzą niektórzy, geneza zjawisk medjugorskich sięga jednak maja 1981 r., kiedy to na kongresie charyzmatyków, w którym uczestniczył późniejszy opiekun „wizjonerów z Medjugorie” o. Tomislav Vlasić, charyzmatycy o światowej sławie – siostra McKenna i o. Tardiff – przewidzieli „objawienia” w Medjugorie. Siostra McKenna twierdzi, że miała wtedy widzenie o. Vlasića siedzącego na tronie pośród rzeszy wiernych. Obecny na kongresie o. Tardiff powiedział o. Vlasićowi: „nie bój się, wysyłam ci Matkę2.
Pseudoorędzia z Medjugorie propagowane są na całym świecie, w Polsce zajmują się tym pisma zwolenników „medjugorskich objawień” – „Znak Pokoju”, którego redaktorem jest ks. Stanisław Kania SchP, oraz „Echo Maryi Królowej Pokoju” wydawane przez osobę prywatną. Jednak największymi propagatorami Medjugorie w Polsce są Radio Maryja z dyrektorem o. Tadeuszem Rydzykiem na czele (był on jednym z pierwszych propagatorów Medjugorie w Polsce) i charyzmatyczny miesięcznik „List”. Do tego miejsca pielgrzymują rzesze wiernych z całego świata. W latach 1981–1998 przybyło tam ponad 20 milionów pielgrzymów, w tym 45 tysięcy kapłanów, ponad 200 biskupów oraz 10 kardynałów3.
Treść „objawień”
Jednym z pierwszych, a zarazem podstawowych zarzutów wobec „objawień” w Medjugorie jest niesubordynacja „wizjonerów” i opiekujących się nimi franciszkanów wobec ordynariusza miejsca. Konflikt franciszkanów z biskupem Mostaru sięga jeszcze lat dwudziestych naszego stulecia. Podczas tureckiej okupacji tych terenów usunięto duchowieństwo diecezjalne, a rolę duszpasterzy parafialnych przejęli franciszkanie. W latach dwudziestych Stolica Apostolska postanowiła odbudować strukturę parafialną diecezji, zniszczoną wcześniej przez Turków. Franciszkanów poproszono o rezygnację z kierowania wieloma parafiami, jednak nie chcieli oni uznać decyzji Stolicy Apostolskiej, co zakończyło się nawet zasuspendowaniem oraz wydaleniem z zakonu dwóch franciszkanów – o. Prusiny i o. Vego. Ukaranych zakonników poparła później „Gospa”, nazywając ich „prawdziwymi świętymi”, a biskupa wezwała do „nawrócenia”. Poprzedni ordynariusz diecezji Mostaru, bp Zanić, uznał, iż jest to jeden z głównych dowodów na to, że „objawienia” w Medjugorie nie pochodzą od Boga, bo przecież Matka Boża nie mogłaby zachęcać do buntu przeciwko prawowitej hierarchii kościelnej4. Nawet życzliwy wobec Medjugorie kardynał Franjo Franić przyznał, że jest to „wielki błąd”, bowiem franciszkanie, powołując się na „Matkę Bożą”, zbagatelizowali decyzję biskupa i sprawują dalej sakramenty5.
Stałym motywem „objawień” są treści niezgodne z wiarą katolicką. Już w samookreśleniu się zjawy widać niezgodność z nauką Kościoła. „Gospa” mówi: „Wiatr jest moim znakiem. Przychodzę w wietrze. Kiedy wieje wiatr, wiedzcie, że jestem z wami. (...) Jestem z wami w wietrze6. Innym razem, w orędziu z 1 października 1981 r., „Gospa” daje nam popis swojego ekumenizmu; czytamy m.in.: „Wszystkie religie są równe i można osiągnąć zbawienie w każdej religii. To ludzie stworzyli podziały religijne, gdy Bóg panuje nad nimi wszystkimi. Należy szanować wyznanie każdego i respektować jego sumienie. Duch Boży działa we wszystkich wspólnotach, nawet jeśli nie wszędzie z taką samą mocą”. W dniu 24 lipca 1982 r. „Gospa” zaprzecza zmartwychwstaniu ciał, mówi, że „po śmierci ciało wzięte z ziemi ulega rozkładowi i nigdy nie odżyje. Człowiek otrzymuje ciało przemienione”. Innym razem (22 sierpnia 1981 r.) mówi ona o tym, że „Jezus był prze śladowany za swą wiarę” co może sugerować, iż Pan Jezus nie był Bogiem, bowiem Chrystus Pan poniósł męczeństwo dla naszego zbawienia, nie zaś jako ofiara prześladowań religijnych7. W dzień drugiego „objawienia” (25 czerwca 1981 r.) „Gospa” domagała się ustanowienia w dniu 25 czerwca święta Królowej Pokoju. Jeszcze nigdy w historii Ko ścioła nie zdarzyło się, by Matka Boża występowała z żądaniem ustanowienia własnego święta. W dniu 24 czerwca 1986 r. zjawa przekazała każdemu z obecnych w Medjugorie „specjalne błogosławieństwo”. Każdy pielgrzym może go udzielać innym, a ci następnym itd. „Błogosławieństwo” to polega na nakładaniu rąk na głowę lub nakreśleniu krzyżyka na czole z wypowiedzeniem formuły (jedynie w myślach): „Przekazuję tobie specjalne błogosławieństwo Matki Bożej Królowej Pokoju z Medjugorie, a ty przekaż je innym. Otrzymujesz w tym momencie łaskę macierzyńską Maryi, siłę nawrócenia, uzdrowienia wewnętrznego i fizycznego. Od dziś żyj głównym przesłaniem i orędziami...8. Wygląda to jak parodia święceń kapłańskich albo jakiś „supersakrament”. O. Vlasić twierdzi, że to „błogosławieństwo jest największym darem danym Medjugorie przez Gospę, większym niż orędzia9. Zadziwiające jest tu podobieństwo do „naszej” polskiej Oławy, gdzie „wizjoner” udziela podobnego „błogosławieństwa”.
Ponadto „objawienia” te cechują liczne sprzeczności; towarzyszą im nawet śmieszności. Na początku „wizjonerzy” twierdzili, że „Matka Boża” powróci do nich jeszcze trzy razy, mija już jednak prawie 18 lat od pierwszego ukazania się „Gospy”, a końca tych „objawień” nie widać. Jej „objawienia” mają trwać do końca życia „wizjonerów”, z których najstarszy ma dziś zaledwie 35 lat! Zacytujmy ponownie kard. Franića: „Trzeba zająć się poważnie i krytycznie badaniem treści i formy orędzia. Młodzi świadkowie «objawień» nie zawsze referują dosłownie orędzie Matki Bożej, czasem podają swoje myśli, nieraz powtarzają orędzia otrzymane przed rokiem czy trzema laty w sposób nieco odmienny10. „Wizjonerzy” zadają też „Gospie” liczne pytania. Często „objawienie” polega na rozmowie z „Gospą”. Mamy tu doczynienia z karykaturą Matki Bożej – w miejsce pokornej Niepokalanej, którą znamy z Pisma Świętego czy z prawdziwych objawień w Lourdes czy Fatimie, pojawia się gadająca „Gospa”. Odpowiada ona na absurdalne pytania w stylu „Kto zdobędzie mistrzostwo Jugosławii w piłce nożnej?” czy też „Gdzie jest mój zgubiony pierścionek?11. Wzbudzała u „wizjonerów” uczucie strachu i przerażenia. Znany nam ks. Józef Warszawski SI, który poza Garabandalem zajmował się także sprawą Medjugorie, opowiadał kiedyś, jak podczas jednego z medjugorskich „objawień” „Gospa”, ku przerażeniu „wizjonerów”, ukazała dzieciom wizerunek szatana przybierając jego postać!12.
Antyteza Fatimy
Zwolennicy Medjugorie zapytani o to, czy Medjugorie nie stanowi zagrożenia dla Fatimy odpowiadają, że objawienia w „Lourdes były rano, w Fatimie były w południe, a Medjugorie wieczorem”. Ma to dowodzić ich wzajemnego uzupełniania się. Zdaniem o. Slavko Barbarića, „Matka Boża” z Medjugorie przychodzi z tym samym celem co w Fatimie, ale „w pewnym zmienionym rytmie, który jest przystosowany do naszego współczesnego rytmu13. Według niego, nie ma sensu jeździć „gdzieś daleko”, w „odległe miejsca” (do Fatimy i Lourdes – przyp. T. K.), kiedy ma się sanktuaria Matki Bożej u siebie (chodzi zapewne o Medjugorie – przyp. T. K.).
Ks. Jan Wójtowicz w swojej książce pt.Problem: Medjugorie, będącą chyba jedyną tego typu pozycją w Polsce, analizuje medjugorskie „objawienia” posługując się kryteriami teologicznymi. Autor dochodzi do wniosku, że pochodzą one od złego ducha. Ks. Wójtowicz pisze, że bezpośrednim celem medjugorskich objawień
jest zdominowanie, usunięcie w cień i pomniejszenie znaczenia Fatimy i Lourdes przede wszystkim przez ciągłe, aktualne trwanie objawień, [które] wzbudzają ustawicznie sensację, grającą na ciekawości ludzkiej zwłaszcza do rzeczy nadzwyczajnych, i organizowaną coraz szerzej aktywną propagandę – oto skutek i cel: osiągnąć strumień pielgrzymów od Lourdes i Fatimy – gdzie „nic ciekawego” się nie dzieje – skierować ich do Medjugorie i uczynić z nich ślepo oddanych „wyznawców” i propagatorów pysznego medjugorskiego „Wiatru”. Jest to więc „tajemny plan” pychy żądnej hołdu, „plan, którego nie odgadniecie”, o którym Zjawa tak często wspomina14.
Rzeczywiście przez fakt, iż „objawienia” w Medjugorie trwają już tak długo, swoją sensacyjnością przyciągają rzesze pielgrzymów. W tym aspekcie widać sprzeczność pomiędzy Medjugorie a Lourdes, La Salette czy Fatimą, gdzie objawienia trwały krótko, a treść orędzi była jasna i konkretna. Nieporównywalne jest także życie wizjonerów. Życie św. Bernadetty cechowała wielka dyskrecja, Hiacynta i Franciszek z Fatimy są dla nas wzorem do naśladowania, siostra Łucja pokorna i ukryta w klasztorze. A „wizjonerzy” z Medjugorie – jakie prowadzą życie? Żadne z nich nie wybrało życia zakonnego czy kapłańskiego. Znane są kłamstwa „wizjonerów” z Medjugorie, wygłupy Jakova podczas Mszy św.; Ivanka wyszła za mąż i robi interesy w barze dla pielgrzymów itd. Ich opiekunowie, ojcowie Vlasić i Vego także nie zasługują na miano „prawdziwych świętych”, jak mówi „Gospa”. O. Vlasić jest ojcem dziecka zakonnicy, zaś o. Vego porzucił kapłaństwo i żyje z byłą siostrą zakonną w konkubinacie15. „Objawienia” w Medjugorie charakteryzuje ponadto fakt, iż wszystko zaczęło się od grzechu. Najpierw „wizjonerki” zeszły się na potajemnym paleniu papierosów, natomiast chłopiec ukradł jabłka sąsiadowi. Niemal identycznie było w Garabandal, gdzie wszystko zaczęło się także od kradzieży jabłek16.
Badanie kanoniczne i wyrok Kościoła
Bp Pavao Zanić zarządził przeprowadzenie badania kanonicznego w Medjugorie. Pierwsze badanie, przeprowadzone przez komisję diecezjalną, miało miejsce w latach 1983–1984. Pierwsze rezultaty badań przedstawiono 24 marca 1984 r.; czytamy tam m. in.:
Unikać oświadczeń i publikacji niekrytycznych i pochwalnych na temat „objawień”.
Nie powinno się organizować pielgrzymek do Medjugorie.
Nie wyróżniać w jakiś sposób świadków „objawień” i nie pozwalać, by występowali w kościołach, zanim nie ukaże się oficjalne orzeczenie.
Powstrzymać się od udzielania wyjaśnień prasie17.
Od 18 stycznia 1987 r. do 10 marca 1991 r. tym problemem zajmowała się także Komisja Episkopatu Jugosławii, która uznała, że nie można stwierdzić, aby w Medjugorie miały miejsce zjawiska i objawienia pochodzenia nadprzyrodzonego.
23 marca 1996 r. zabrała głos Kongregacja Nauki Wiary, która przypomniała stanowisko Episkopatu Jugosławii z 1991 r. W liście Kongregacji czytamy:
Z tego, co tu powiedziano, wynika, że nie należy organizować oficjalnych, tak parafialnych, jak diecezjalnych pielgrzymek do Medjugorie, rozumianego jako miejsce autentycznych objawień maryjnych, bo byłoby to niezgodne z tym, co stwierdzili poprzednio biskupi byłej Jugosławii w oświadczeniu, któreśmy tu zacytowali18.
2 października 1997 r. ordynariusz Mostaru, biskup Radko Perić odpowiedział na zapytanie redaktora naczelnego pisma „Famille Chretienne” w sprawie Medjugorie19:
Jeśli chodzi o poruszoną sprawę dotyczącą stanowiska wyżej wymienionej Kurii Diecezjalnej w odniesieniu do tak zwanych zjawień czy objawień w Medjugorie, a w szczególności co do zasady:Non constat de supernaturalitate(‘Nie jest pewne, że to jest nadprzyrodzone’) czyConstat de non supernaturalitate(‘Jest pewne, że to nie jest nadprzyrodzone’), mogę orzec co następuje:
Druga Komisja diecezjalna, która pracowała od 1984 do 1986, wyraźnie przegłosowała zdecydowaną większością 2 maja 1986 na rzecz Non constat de supernaturalitate (11 głosów negatywnych, 2 pozytywne, 1 nieważny, 1 wstrzymujący się).
Deklaracja Konferencji Episkopatu z 1991 mówi: „Na podstawie dotychczasowych badań nie jest możliwe stwierdzienie, że chodzi o zjawienia lub objawienia nadprzyrodzone”.
Kongregacja ds. Nauki Wiary, cytując w całości Deklarację Biskupów byłej Jugosławii w dwu jednakowych listach przesłanych do Biskupów francuskich..., mówi: „Z tego co tu powiedziano wynika, że nie należy organizować oficjalnych, tak parafialnych, jak diecezjalnych pielgrzymek do Medjugorie, rozumianego jako miejsca autentycznych objawień maryjnych, bo byłoby to niezgodne z tym co stwierdzili poprzednio Biskupi b. Jugosławii w oświadczeniu, któreśmy tu zacytowali”.
Na podstawie poważnych studiów dotyczących tej sprawy prowadzonych przez 30 naszych uczonych (trzech Komisji), w oparciu o moje pięcioletnie doświadczenie w Diecezji, biorąc pod uwagę gorszące nieposłuszeństwa związane z tą sprawą, kłamstwa pojawiające się od czasu do czasu w ustach „Madonny”, niezwykłe powtórzenia „orędzi” od ponad 16 lat, dziwny sposób, w jaki „kierownicy duchowi” tak zwanych „widzących” prowadzą ich przez świat, czyniąc im propagandę, oraz praktykę, że „Madonna” zjawia się nafiat(„niech przybędzie!”) „widzących” – moje przekonanie i stanowisko nie jest tylko:Non constat de supernaturalitate, lecz:Constat de non supernaturalitate(zjawień i objawień w Medjugorie).
Jestem jednak otwarty na badania, które chciałaby podjąć Stolica Święta jako najwyższa Instancja Kościoła katolickiego, aby wydać najwyższy i ostateczny osąd sprawy, przede wszystkim ze względu na dobro dusz oraz ze względu na cześć Kościoła i cześć dla Matki Bożej.
+ Radko Perić
Znana jest także wypowiedź Kongregacji Nauki Wiary dla polskich biskupów przebywających z wizytą ad limina w Rzymie w kwietniu 1998 r.20:
Nadal obowiązuje, że niczego nadprzyrodzonego nie można się w tych objawieniach dopatrywać.
Należy informować wiernych, że Medjugorje jest miejscem modlitwy, ale nie objawień.
Nadal obowiązuje zakaz urządzania oficjalnych pielgrzymek.
To, co mówi istota objawiająca się – „Gospa” – zawiera sprzeczności, jest więc niepoważne, podobnie postawa i wypowiedzi „widzących”.
Aktualny ordynariusz Mostaru zajmuje stanowisko negatywne.
Wobec rozpowszechnionej szeroko propagandy i popularnych pielgrzymek sprawa jest poważna i delikatna, i wymaga roztropnego postępowania.
Reakcje
Biskup Pavao Zanić w liście do ojca Hugha z 17 sierpnia 1987 r. pisał:
Są jednakże tacy, którzy się pospieszyli, uprzedzając osąd Kościoła. Ogłosili „cuda i zjawiska nadprzyrodzone”, a z ołtarza głosili prywatne objawienia, co jest zakazane aż do czasu, gdy Kościół uzna te objawienia za autentyczne. Z tego też względu wiele środowisk wstrzymało się z organizowaniem pielgrzymek, czekając na osąd Kościoła. Najpierw Komisja ds. Medjugorie 24 marca 1984 r. wysłała ostrzeżenie. Bez rezultatu. Potem Konferencja Biskupów, w październiku tego samego roku, zakazała organizowania oficjalnych pielgrzymek do Medjugorie („oficjalnie” oznacza organizowanie wspólne i zbieranie osób). Bez skutku. Następnie, w Rzymie, Kongregacja Doktryny Wiary 23 maja 1985 r. wysłała do Konferencji Biskupów Włoskich list z prośbą o podejmowanie wysiłków w celu ograniczenia pielgrzymek organizowanych z Włoch do Medjugorie..., a także wszelkiego rodzaju propagandy. Również bezskutecznie. Wreszcie, J.E. kard. Franjo Kuharić i ja osobiście, w imieniu Konferencji Biskupów Jugosławii, 9 stycznia 1987 r. ogłosiliśmy publicznie deklarację: „Nie jest dozwolone organizowanie pielgrzymek i innych manifestacji motywowanych nadprzyrodzonym charakterem, który mógłby być przypisywany wydarzeniom w Medjugorie”. Jest to deklaracja najwyższej wagi kościelnej i winna być respektowana21.
Niestety, opis sytuacji zaprezentowany w liście bpa Zanića nie zmienił się nawet teraz, kiedy to jego następca bp Perić orzekł, iż „objawienia” w Medjugorie nie są nadprzyrodzone. Wciąż do Medjugorie podążają pielgrzymki z całego świata, w tym także z Polski. Na murach jednego z krakowskich kościołów możemy co kilka dni przeczytać nowe „orędzia” z Medjugorie. Polskie parafie organizują pielgrzymki, to samo czyni Radio Maryja. W propagowanie Medjugorie włączył się nawet ks. prałat Szymborski, duszpasterz grupy indultowej z Warszawy. Także liczni hierarchowie Kościoła ignorują stanowisko ordynariusza i Stolicy Świętej. Przykładem może być m.in. arcybiskup wiedeński, kardynał Christopher Schönborn, który w swej książceDanke Mariaopublikował szesnaście świadectw ludzi, którzy wybrali życie kapłańskie lub zakonne dzięki wizycie w Medjugorie. Ma to jego zdaniem dowodzić prawdziwości tych „objawień”22. Propagatorzy Medjugorie skrzętnie odnotowują każdy gest poparcia ze strony hierarchii, ich uwadze nie uszły także pozytywne wypowiedzi polskich hierarchów – kardynała Józefa Glempa czy bpa Zbigniewa Kraszewskiego.
Cała „afera” wokół Medjugorie jest jeszcze jednym sprawdzianem prawdziwej jedności Kościoła katolickiego. Poszczególne episkopaty powinny odpowiedzieć na wezwania Stolicy Świętej i zakazać pielgrzymek do Medjugorie. W interesie Kościoła i zbawienia dusz leży też to, aby Stolica Apostolska odpowiedziała na apel bpa Perića i jak najszybciej definitywnie potępiła Medjugorie.Ω
Zobacz też:
Na temat rzekomego objawienia w Medziugorie polecamy opracowanie ks. Jana Wójtowicza, dostępne na stronieAntyku. Zestaw ciekawych informacji i dokumentów w jęz. angielskim można znaleźć natej stronie. Warto zajrzeć również na stronyUnity Publishing, amerykańskiej organizacji zajmującej się m.in. zwalczaniem „konspiracji Medziugorie”.
Przypisy:
Ks. P. Zorza,Drogie dzieci, dziękuję że odpowiedzieliście na moje wezwanie, Kraków 1998, s. 8. Poza wymienioną szóstką młodych ludzi, trochę później „widzenia” miało jeszcze sześcioro innych dzieci. Zob. Ks. R. Pindel,Sprawa Medjugorie, „W drodze”, nr 1 (305), 1999, s. 40.
A. Gwiazda,Medzjugorie, „Myśl Polska”, nr 11, 29 maja 1994, s. 4.
Ks. R. Pindel,op. cit., s. 40.
A. Gwiazda,op. cit., s. 4-5.
Ks. R. Pindel,op. cit., s. 41.
Ks. J. Wójtowicz,Problem: Medjugorie. Fragmenty książki, „W drodze”, nr 6 (298), 1998, s. 28.
A. Gwiazda,op. cit., s. 5.
Ks. J. Wójtowicz,op. cit., s. 31.
Tamże, s. 31.
A. Strus,Czy Medjugorie jest znakiem Boga dla współczesnego świata, „Tygodnik Powszechny”, nr 24, 16 czerwca 1985, cyt. za R. Pindel,op. cit., s. 42.
A. Gwiazda,op. cit., s. 5.
Opinię tę ks. Józef Warszawski SI wyraził w jednym ze swych prywatnych listów.
Módlcie się, a zobaczycie. Rozmowa z ojcem Slavko Barbarićem, „W drodze”, nr 6 (298), 1998, s. 18.
Ks. J. Wójtowicz,op. cit., s. 29.
A. Gwiazda,op. cit., s. 5; ks. K. Stehlin,Ruch charyzmatyczny. Czy to jest katolickie?, Warszawa 1997, s. 32.
O. W. Giertych,Kubeł zimnej wody, „W drodze”, nr 6 (298), 1998, s. 23; zob. także: ks. Józef Warszawski SI,Garabandal – objawienie Boże czy mamienie szatańskie?, Rzym 1970.
A. Strus,op. cit.
Ks. R. Pindel,op. cit., s. 43.
List biskupa Mostaru Radko Petrića, „W drodze”, nr 6 (298), 1998, s. 33.
„Biuletyn KAI”, 7 kwietnia 1998.
Ks. K. Stehlin,op. cit., s. 32–33.
Módlcie się, a zobaczycie. Rozmowa z ojcem Slavko Barbarićem..., s. 19.
jadwiska
mkatana
Ofiara Miłości
(poświęcenie życia)
Mój Jezu w obecności Trójcy Przenajświętszej
i Maryi, naszej Niebieskiej Matki, i całego Dworu
Niebieskiego, w łączności z zasługami Twojej
Drogocennej Krwi i Ofiary Krzyżowej, ofiaruje Ci
całe moje życie w intencji Twojego Eucharystycznego
Serca i Niepokalanego Serca Maryi, jak długo żyć będę,
wszystkie Msze Święte i Komunie Święte, moje dobre
uczynki …
Więcej
mkatana
Ofiara Miłości
(poświęcenie życia)
Mój Jezu w obecności Trójcy Przenajświętszej
i Maryi, naszej Niebieskiej Matki, i całego Dworu
Niebieskiego, w łączności z zasługami Twojej
Drogocennej Krwi i Ofiary Krzyżowej, ofiaruje Ci
całe moje życie w intencji Twojego Eucharystycznego
Serca i Niepokalanego Serca Maryi, jak długo żyć będę,
wszystkie Msze Święte i Komunie Święte, moje dobre
uczynki, moje ofiary i cierpienia,dla uczczenia Trójcy
Przenajświętszej oraz w duchu wynagrodzenia, dla
jedności Kościoła Świętego, za Ojca Świętego, za
kapłanów, o dobre powołania kapłańskie i za wszystkie
dusze aż do końca świata.
O mój Jezu, przyjmij tę ofiarę mojego życia i daj
mi łaskę, żebym wytrwał w tym aż do mojej śmierci. Amen.
5x Ojcze nasz...5x Zdrowaś Maryjo... 5x Chwała Ojcu.
Tę ofiarę naszego życia powinniśmy uczynić z powagą i pokorą w dobrej intencji.Tych,którzy to uczynią Matka Boża prosi,aby żyć w pokutnym usposobieniu,ofiarnej i usłużnej miłości,jak najczęściej wzbudzać żal za grzechy własne i innych ludzi,często przystępować do Komunii św. i co dzień odmawiać Różaniec.Wielkiej ulgi doznają ciężko chorzy,jeżeli ofiarują swe cierpienia i siebie w "ofierze miłości".Święty Józef:(...)Ofiarowanie się na męczeństwo jest bardzo potężną bronią przeciw wszystkim diabłom,przeciw wszystkiemu.Obiecuję,że przyjdę osobiście zabrać go przy śmierci wprost do Nieba...Wielu zasługuje na wrzucenie do piekła na zawsze.Zgoda na męczeństwo otrzymuje największe błogosławieństwo i największe łaski.(...)
Matka Boża:(4.IX.93)(...)Potrzebujemy męczeństwa z krwią dawaną sposobem mistycznym-nie krwi fizycznej,lecz krwi sposobem mistycznym.Bo kiedy prawdziwa krew,krew fizyczna,będzie przelana,to będzie już za późno,by zbawić Moje dzieci i postawić je na wąskiej drodze.(...)
mkatana
Ofiara Miłości
(poświęcenie życia)
Mój Jezu w obecności Trójcy Przenajświętszej
i Maryi, naszej Niebieskiej Matki, i całego Dworu
Niebieskiego, w łączności z zasługami Twojej
Drogocennej Krwi i Ofiary Krzyżowej, ofiaruje Ci
całe moje życie w intencji Twojego Eucharystycznego
Serca i Niepokalanego Serca Maryi, jak długo żyć będę,
wszystkie Msze Święte i Komunie Święte, moje dobre
uczynki, moje …
Więcej
Ofiara Miłości
(poświęcenie życia)
Mój Jezu w obecności Trójcy Przenajświętszej
i Maryi, naszej Niebieskiej Matki, i całego Dworu
Niebieskiego, w łączności z zasługami Twojej
Drogocennej Krwi i Ofiary Krzyżowej, ofiaruje Ci
całe moje życie w intencji Twojego Eucharystycznego
Serca i Niepokalanego Serca Maryi, jak długo żyć będę,
wszystkie Msze Święte i Komunie Święte, moje dobre
uczynki, moje ofiary i cierpienia,dla uczczenia Trójcy
Przenajświętszej oraz w duchu wynagrodzenia, dla
jedności Kościoła Świętego, za Ojca Świętego, za
kapłanów, o dobre powołania kapłańskie i za wszystkie
dusze aż do końca świata.
O mój Jezu, przyjmij tę ofiarę mojego życia i daj
mi łaskę, żebym wytrwał w tym aż do mojej śmierci. Amen.
5x Ojcze nasz...5x Zdrowaś Maryjo... 5x Chwała Ojcu.
malgorzata__13
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Ps 34
"Trzeba się nam zastanowić, jaka jest przyczyna, że tak mała jest liczba tych, którzy dochodzą do tego wysokiego stopnia doskonałości zjednoczenia z Bogiem? Czyżby dlatego, że Bóg chce, by tak mało było tych dusz wzniosłych? Bynajmniej: Bóg chce, by wszyscy byli doskonałymi. Mało jednak znajduje naczyń, które by …Więcej
Dusza moja chlubi się Panem,
niech słyszą to pokorni i niech się weselą. Ps 34

"Trzeba się nam zastanowić, jaka jest przyczyna, że tak mała jest liczba tych, którzy dochodzą do tego wysokiego stopnia doskonałości zjednoczenia z Bogiem? Czyżby dlatego, że Bóg chce, by tak mało było tych dusz wzniosłych? Bynajmniej: Bóg chce, by wszyscy byli doskonałymi. Mało jednak znajduje naczyń, które by mogły znieść tak wzniosłe działanie. Gdy bowiem doświadcza je w małych rzeczach, okazują się słabymi, wnet uciekają od pracy, nie chcą znieść najmniejszej przykrości czy zmartwienia. A gdyby w tych małych rzeczach, przez które zaczynał je Bóg podnosić i zaznaczać pierwsze rysy doskonałości, nie znalazł w nich męstwa ani wierności, wie dobrze, że tym mniej wierne będą w wielkich i dlatego nie postępuje już dalej w oczyszczaniu ich i podnoszeniu z prochu ziemskiego przez wysiłek umartwienia, gdyż do tego potrzebna była większa stałość i męstwo, niż one okazały."
Św.Jan od Krzyża Żywy płomień miłości

Błogosławmy PANA BOGA za wszystko czym nas doświadcza,
a będziemy już na ziemi kosztować Słodycze Jego Nagrody.
mkatana
Jezus: Każde twoje cierpienie poszerza
twój '' metraż '' w Domu Ojca Mego.
olo13jcb
😇 “Na drodze ofiar poznacie: samotność, strach, niezrozumienie, nawet lęk i pot ciała wraz z bólem miejscowym lub ogólnym, a pomocy znikąd.
Nie bój się jednak niczego, duszo ofiarna! To jest najpiękniejsza modlitwa, kiedy trudno się modlić, kiedy umiera się na krzyżu z Chrystusem.
Przyjdzie czas uwolnienia i odpoczynku.”
😇