01:02
To jest Polin
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
komentarz z neta:
Poniższy tekst dedykuję osobom, które uważają Judę jedynie za „pożytecznego idiotę”.
„Żydzi manipulując świadomością polskich gojów, podszywają się pod Święta Bożego Narodzenia i przyuczają Polaków do świętowania chanuki, czyli podstępnie w miejsce Kultu Chrystusa Narodzonego podsuwają gojom kult żyda, jakim przecież jest nie tylko chanuka, ale każda uroczystość żydowska.
Samo …
Więcej
komentarz z neta:

Poniższy tekst dedykuję osobom, które uważają Judę jedynie za „pożytecznego idiotę”.

„Żydzi manipulując świadomością polskich gojów, podszywają się pod Święta Bożego Narodzenia i przyuczają Polaków do świętowania chanuki, czyli podstępnie w miejsce Kultu Chrystusa Narodzonego podsuwają gojom kult żyda, jakim przecież jest nie tylko chanuka, ale każda uroczystość żydowska.

Samo zaś celebrowanie chanuki, to nic innego jak świętowanie żydowskiego władztwa nad gojami, a jak motywują liczni publicyści na Zachodzie, jest to po prostu propagowanie żydowskiego ludobójstwa na gojach.

Tak czy owak – jak wielokrotnie wszyscy zauważyli – symbolem chanuki jest między innym menora. Menora siedmio- lub dziewięcioramienna jest godłem Izraela oraz jego wielu służb siłowych w tym Mossadu, który totalnie infiltruje polski aparat władzy. Oddawanie honorów wobec cudzych insygniów państwowych jest niedopuszczalne w naszej kulturze militarno-mentalnej, w psychice, w honorze Urzędu i honorze Żołnierza, bo oznacza podporządkowanie się depozytariuszowi tego godła, a co jest jednoznaczne z upadkiem lub zdradą stanu.

Żadnemu władcy czy urzędnikowi państwowemu – i nie tylko w Polsce, a w jakimkolwiek państwie europejskim – nie wolno uczestniczyć w podobnych uroczystościach, pod rygorem oskarżenia o zdradę stanu, a co musi się spotkać z najsurowszym wymiarem kary ze strony Państwa i Narodu.

A nie tylko, samo już choćby – jedynie – zaoferowanie królowi, prezydentowi czy dowódcy świętowania chanuki, palenia świeczek i podobne, jest oznaką żydowskiej wyuzdanej bezczelności, zniewagi powagi władcy i jego państwa, w którym chanuki mają być świętowane, jest to żydowskie policzkowanie osoby publicznej, której podaje się świeczkę chanukową do zapalenia – im wyższa pozycja w państwie, tym większy policzek i zniewaga urzędu.

W Polsce, kraju kiedyś katolickim, dyscyplina nauczania katolickiego zabraniała wiernym brania udziału w uroczystościach religijnych innych religii pod rygorem ex-komuniki. Widzialny Kościół Święty został jednak zlikwidowany na Soborze Watykańskim Drugim. W miejsce kultu Trójcy Przenajświętszej wprowadzono kult boga, którym faktycznie jest żyd. Żyd czy jako jednostka, czy jako społeczność – to jest bez znaczenia, gdyż chodzi tu o kult judaizmu (żydzimu), który to żydzizm nie jest ani jednostką, ani zbiorowością, ani „systemem”. I przykładanie naszego europejskiego sposobu myślenia do żydowskich tajemnic nie ma najmniejszego sensu, gdyż brak tam kompatybilności pojęć między naszym, europejskim aparatem pojęciowym, a żydowskim sposobem myślenia, czy systemem pojęć lub wyrażeń…

A nie chodzi tu o „laicyzację państwa”, jak się oszukańczo twierdzi, ale o jego dechrystianizację, to celem utworzenia miejsca dla jego judaizacji, o zlikwidowanie państwa wyznaniowego katolickiego i zastąpienie go państwem synagogą. Jest to o tyle ułatwione, że w bezprzykładnie sterroryzowanym społeczeństwie polskim, kultów żydowskich nikt w Polsce nie zwalcza, bo jest to „antysemityzm” i polskie wystraszone goje boją się tej etykiety tak dalece, że nawet oskarżają się nawzajem o tę przypadłość, co wywołuje u żydów niekłamaną satysfakcję.

Pierwszym, który dopuścił się wpuszczenia chanuki do instytucji państwowych był żyd Marek Jurek, który występując 2005 roku w Sejmie – jako marszałek – składał żydom życzenia z okazji ich święta. gazetawarszawska.net.

Po tym początku zrobionym przez żyda Marka Jurka nastąpiło sławetne zapalenie świeczek chanukowych w Pałacu Prezydenta przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2007 roku.

Za tym skandalicznym, bluźnierczym i zdradzieckim zachowaniem Lecha Kaczyńskiego nastąpiła już cała fala chanukowych bluźnierstw w Polsce i chanuki przedarły się nawet do Sejmu! A co jest czymś niemal szokującym – biorąc pod uwagę to bezczelne, faktyczne zawładnięcie terytorium parlamentu państwa z urządzeniem tam żydowskich religijnych happeningów, co jest chyba bez precedensu w skali świata…

Prezydent Andrzej Duda nie był pierwszym w tym procederze czapkowania żydom. W naszych czasach pierwszym takim, był żydowski święty Jan Paweł II, a pierwsze świeczki chanukowe zapalił Lech Kaczyński. Jakie są tego skutki widać wkoło: Kościół święty jest w ruinie, Polska jest w upadku większym niż zaraz po wojnie, a wspomnienia szarego i bezsensownego PRL-owskiego trudu codziennego są dla Polaków już tylko idyllicznym marzeniem sennym.

Prezydent Duda nie bacząc na straszny los swojego poprzednika Lecha Kaczyńskiego poszedł tą samą drogą i bez wątpienia – mamy nadzieję – skończy tak jak i Kaczyński, z tym, że chyba znacznie gorzej, bo w końcu nigdy nie można wejść dwa razy do takiej samej rzeki, a zajadła uporczywość w wykroczeniach mści się okrutnie.

Ponadto, o ile Kaczyński kierował się zwykłą arogancją wobec Narodu i wyobrażał sobie, że wszystko mu wolno w ustępstwach wobec żydów, to miał on pewne usprawiedliwienie w tym, co robił tzn. nikt otwarcie nie protestował i na szemraniu wszystko się skończyło. Bo Polacy zaskoczeni wielu krokami Lecha Kaczyńskiego nie byli wstanie wyartykułować swego narodowego sprzeciw wobec takich haniebnych prożydowskich posunięć tamtego prezydenta, byli zbyt mocno politycznie nieobyci i niezorganizowani.

Czasy jednak się zmieniły i z prezydentem Andrzejem Dudą sytuacja była zupełnie inna. Przede wszystkim mamy nowe proporcje: o ile dominacja żydowska w Polsce drastycznie wzrosła w ostatnim dziesięcioleciu, to równocześnie podniosła się świadomość narodowa już nie tylko na poziomie jakichś „endeckich” niedobitych dziwadeł, ale wśród zwykłych ludzi. W tej nowej świadomości narodowej wyartykułowano już całkiem dobitnie wiele zastrzeżeń wobec filosemickich władz i polityków (faktycznie żydowskich podcieraczy) w Polsce, szeroko wyartykułowano opór wobec żydowskiej agresji i żydowskiego zaboru polskiego mienia.

Dlatego to Prezydent Duda, na długo przed wyborami prezydenckimi, musiał mieć świadomość tych spraw: Po pierwsze, że Polska jest obiektem brutalnej agresji żydowskiej, a po drugie duże, szybko rosnące liczebnie odłamy narodowe zauważyły żydowskie zło w Polsce i zaczynają zwierać szyki przeciw żydom, i on, jak każdy prezydent, będzie musiał mieć pozytywną odpowiedź na ten faktyczny narodowy front wśród Polaków. A nie ma tam więcej marginesów, czy tolerancji wobec żydowskich okupantów, gdzie nikt już nie toleruje dłużej „żydowskiej wrażliwości religijnej”, nikt nie chce dzielić włosa na czworo nad wyliczeniami 6 milionów i nikt nie zamierza tolerować dłużej ciągłego zawłaszczania wszelkich przestrzeni polskiego życia duchowo-publicznego przez żydów.

A czego hałaśliwa agresja chanuki wobec naszej zadumy adwentowej jest wzorcowym przykładem.

Kandydat Andrzej Duda był tego świadom, musiał być, bo to człowiek i inteligentny (??? – wątpie) i wykształcony. Duda to nie Komorowski, Kwaśniewski czy Wałęsa, Duda wiedział dobrze, rozumiał to co oznacza objęcie prezydentury. Andrzej Duda rozumiał dobrze i to, że jego „wzór ideologiczny” poprzednik prezydencki Lech Kaczyński został nie tylko całkowicie skompromitowany jeszcze w trakcie tamtej kadencji, ale i dodatkowo upływ czasu przekazał tamten żałosny neocon Kaczyńskiego do absolutnego lamusa. Dziś w Polsce „preferencje” ideologiczno – polityczne są zupełnie inne, a dotyczy to również negatywnej oceny Józefa Piłsudskiego, braku chęci umierania za demokrację amerykańską, czy gloryfikacji podcierania żydów. Nawet do niedawana niezniszczalna twierdza żydowska w Polsce: rusofobia, drży w posadach, a jej załoga jest coraz mniej liczna.

Andrzej Duda musiał wiedzieć jaką odpowiedź musi dać Polakom stojąc w obliczu w/w problemów i jako zapalacz chanukowy w Pałacu Prezydenta musiał mieć świadomość rozpoznawania tego czynu jako apostazji i zdrady stanu.

I to nie w jego własnych bezczelnych oczach, jego własnego udawanego niezrozumienia sytuacji, ale w naszych oczach,….. w naszych narodowych oczach: my w naszych narodowych oczach, w naszych sercach widzimy Andrzeja Dudę jako apostatę, jako zdrajcę stanu.

Polska dla Polaków, a nie dla żydów!

To nasza Ziemia, nasza Przestrzeń, nasze Powołanie i żydom nie wolno tu się panoszyć! Jeżeli żydzi nie chcą się podporządkować polskim prawom, które są tylko nam nadane przez samego Pana Boga, to my musimy ich do tego przymusić. To MY jestem Państwem od wieków i nasz byt narodowy jest tu od zawsze, a żydzi są jedynie nienawistnymi nam przyjezdnymi.

Pozostając tylko przy tym problemie agresji żydowskiej – w postaci omawianej chanuki w Polsce – wyliczmy podstawowe powody, dla których nie możemy pozwolić Prezydentowi czy Sejmowi na udział w tym najeździe i bluźnierstwie.

1) Chanuka jest kultem sprzecznym z chrześcijaństwem i nie może być tolerowana przez Polaków jako wciąż katolików.

2) Chanuka wyraża formalną agresję obcego państwa (władzy) na terenie jurysdykcji polskiej.

3) Chanuka jest powszechnie znanym symbolem żydowskiego ludożerstwa w świecie i w blasku jej świeczek żydzi od Monsanto, przez żydowskie szczepionki, po zatrute produkty z Chin wywołują masowe zachorowania wśród całych społeczeństw.

4) Żydzi przystąpili do likwidacji Izraela (wypędzenia żydów) – pozostanie on jako państwo symboliczne bez żydów, których planuje się przenieść do Europy, a głównie do Polski i ta żydowska symbolika chanuki ma ułatwić żydom osadnictwo w Polsce…”. Według mnie bardziej objawiają się wojny ze swoimi sąsiadami.


GAZETA WARSZAWSKA - Chanuka bluźnierstwem przeciw Chrystusowi, agresją zbrojną przeciw Polsce.

GAZETA WARSZAWSKA - Śmierć Prezydenta Andrzeja Dudy
...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
"Może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu"
Z powyższego widzimy, że żydzi są dla społeczeństw chrześcijańskich wręcz obcy, zarówno umysłowo, jak moralnie, i już z tego chociażby powodu winny te społeczeństwa mieć się przed nimi na baczności. Święty Tomasz z Akwinu przypomina, że mądre prawo Mojżeszowe zawierało przepisy, dotyczące …
Więcej
.

"Może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu"

Z powyższego widzimy, że żydzi są dla społeczeństw chrześcijańskich wręcz obcy, zarówno umysłowo, jak moralnie, i już z tego chociażby powodu winny te społeczeństwa mieć się przed nimi na baczności. Święty Tomasz z Akwinu przypomina, że mądre prawo Mojżeszowe zawierało przepisy, dotyczące przyjmowania obcych do społeczności:

nie pozwalało mianowicie od razu przyznawać im pełni praw obywatelskich:

powołuje się też wielki filozof na istnienie podobnych słusznych praw w niektórych państwach pogańskich (które przytacza Arystoteles w III
Polit. cap. I), a które opiewały, że obywatelstwo przyznane być może obcym dopiero w trzecim, lub nawet w czwartym pokoleniu; "albowiem – stwierdza Tomasz z Akwinu – może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu, jako że obcy, nie mający głębszego przywiązania dla dobra publicznego, mogą przeciw narodowi spiskować..." ("quia si statim extranei advenientes reciperentur ad tractandum ea, quae sunt populi, possent multa pericula contingere, dum extranei non habentes adhuc amorem firmatum ad bonum publicum, aliqua contra populum attentarent...". – Summa theologica, II-II, q. 105, a. 3).

Tym bardziej obcy i niechrześcijanie (
infideles) nie powinni zajmować odpowiedzialnych stanowisk w państwie chrześcijańskim, ani nad chrześcijańskim społeczeństwem panować: "nie należy do tego żadną miarą dopuszczać – ostrzega Tomasz z Akwinu – sieje to bowiem zgorszenie i zagraża wierze, z łatwością bowiem ci, którzy władzy danej podlegają, mogą ulec rozkazom tych, którzy nad nimi panują, i być im powolni, (zwłaszcza) gdy poddani nie są wyćwiczeni w cnocie" ("hoc nullo modo permitti debet: cederet enim hoc in scandalum, et in periculum fidei: de facili enim illi, qui subjiciuntur aliorum jurisdictioni, immutari possunt ab eis, quibus subsunt, ut sequantur eorum imperium, nisi illi, qui subsunt, fuerint magnae virtutis". – Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10). Św. Tomasz przypomina, że już św. Paweł Apostoł zabronił chrześcijanom prawować się przed sądami niechrześcijańskimi, i stwierdza kategorycznie, że "Kościół nie pozwala dopuszczać niechrześcijan do sprawowania władzy nad chrześcijanami, lub do obejmowania przez nich jakichkolwiek kierowniczych stanowisk" ("Ideo nullo modo permittit Ecclesia, quod infideles acquirant dominium super fideles, vel qualitercumque eis praeficiantur in aliquo officio". – Ibidem).

Św. Tomasz powołuje się tu na orzeczenie IV Soboru Lateraneńskiego (1215 r.), który powiada (LXIX): "Jest rzeczą absurdalną, by ci, którzy bluźnią Chrystusowi, sprawowali władzę nad chrześcijanami; orzekł to już był Sobór Toledański, lecz ze względu na zuchwałość tych, którzy się z tym nie liczą, ponawiamy obecnie (to orzeczenie): zabraniamy żydom powierzać sprawowanie urzędów publicznych, albowiem z tego powodu stają się najczęściej chrześcijanom nienawistni" (1). Sobór Lateraneński nie tylko formułuje ten zakaz, lecz przewiduje udzielanie przez Sobory prowincjonalne napomnienia, względnie nagany tym, którzy by żydom nadal powierzali urzędy (2); chrześcijanom natomiast zabrania handlować z żydami, którzy jakikolwiek urząd sprawowali, dopóki ci na użytek ubogich chrześcijan nie oddadzą tego, co zarobili na chrześcijanach w ciągu swego urzędowania. Żydom Sobór nakazuje wreszcie "opuścić ze wstydem urzędy, które bezecnie zajęli" (3).

Jak stąd widzimy, Kościół katolicki za warunek współżycia żydów z chrześcijanami w krajach chrześcijańskich stawiał zawsze ich podporządkowanie się moralności i interesom doczesnym społeczności, które im udzieliły przytułku; równocześnie zaś stawał twardo w obronie chrześcijan, wyzyskiwanych przez żydów; w żadnym natomiast wypadku nie zezwalał i nie zezwala na podporządkowywanie chrześcijan żydom, przestrzegając chrześcijan przed grożącym im ze strony żydów niebezpieczeństwem.

–––––––––––
Przypisy:
(1) "Cum sit nimis absurdum, ut Christi blasphemus in Christianos vim potestatis exerceat, quod super hoc Toletanum Concilium provide statuit, nos propter transgressorum audaciam in hoc capitulo innovamus: prohibentes, ne Judaei officiis publicis praeferantur, quoniam sub tali praetextu Christianis plurimum sunt infecti". – Mansi,
Amplissima Collectio Conciliorum, XX. Ann. 1166-1225. Paris et Leipzig 1903.

(2) "Si quis autem officium eis tale commiserit, per provinciale concilium... monitione praemissa... compescatur". –
Ibidem.

(3) "Officiali vero huiusmodi tamdiu Christianorum communio in commerciis et aliis denegetur, donec in usus pauperum Christianorum, ... convertatur quidquid fuerit adeptus a Christianis occasione officii sic suscepti: et officium cum pudore dimmittat, quod irreverenter assumpsit". –
Ibidem.

–––––––

"Wzięliśmy świat wasz cielesny w posiadanie, jak również i wasze ideały..."

Dalszy rozwój dziejów wykazał aż nazbyt jasno, jak dalece mądre i przezorne były te zakazy i ostrzeżenia Kościoła katolickiego w odniesieniu do narodu żydowskiego. Żydzi byli i są w społeczeństwach chrześcijańskich czynnikiem myślowo i moralnie obcym, na co dziś zwraca uwagę m.in. żyd, profesor Teodor Lessing:

"... nie chodzi o to, czy żydzi, żyjący wśród obcych narodów, są szlachetni, czy nieszlachetni, dobrzy, czy źli, decyduje natomiast fakt, że są obcym elementem w organizmie innego, odrębnego narodu. Bezwartościowa drzazga drzewa, czy drogocenny diament, dostawszy się do obcego ciała, wywołuje ropienie i obrzęk. Takim obcym elementem jesteśmy i my" (1).

Okazują się oni jednak coraz jawniej czynnikiem nie tylko obcym, lecz wręcz i świadomie wrogim. Talmudyczna ich umysłowość nie może znieść czystości umysłu i serca, głoszonej przez chrystianizm; głównym, "religijnym" ich celem jest chrześcijaństwo całe zniszczyć (2). Na dowód wystarczy tu przytoczyć wyznanie wspomnianego już publicysty żydowskiego Markusa Eli Ravage i zestawić stwierdzoną przez niego rzeczywistość z przewidywanym przez św. Tomasza "wielkim niebezpieczeństwem", które może zagrażać narodowi ze strony "obcych przybyszów", przyjętych lekkomyślnie w poczet obywateli:

"My się wciskamy – pisze M. E. Ravage – jesteśmy burzycielami, wywrotowcami. Wzięliśmy świat wasz cielesny w posiadanie, jak również wasze ideały, wasze losy. Byliśmy sprawcami nie tylko rewolucji rosyjskiej, ale podżegaliśmy do każdej większej rewolucji w waszych dziejach. Myśmy wnieśli niezgodę i zamieszanie w wasze życie osobiste i publiczne. Czynimy to i dziś jeszcze. Nikt nie określi, jak długo jeszcze będziemy to czynili" (3).

Żydzi sami dziś już mówią o swej celowej, wywrotowej działalności w społeczeństwach aryjskich, wyznających chrystianizm. Markus Eli Ravage ośmiela się nawet posunąć do twierdzenia, że

"przewrót, który wniosło chrześcijaństwo do Europy, był spowodowany i dokonany przez żydów, z zemsty przeciw wielkiemu aryjskiemu państwu" (4).

mianowicie przeciw pogańskiej Romie, która była narzędziem ich kary. O ile w tym wypadku przypisują sobie żydzi stanowczo zbyt wiele, to jednak powyższe wyznania wskazują dobitnie na ich dążenia i cele, a przede wszystkim na ich bezwzględnie wrogie odnoszenie się do narodów aryjskich i chrześcijańskich, które udzieliły im u siebie gościny i przyznały nieopatrznie zbyt daleko idące prawa.

Dziś wiemy, że polityczna i planowa akcja żydowska w ciągu wieków wywodzi się z Talmudu i z wskazań Kabały żydowskiej. Salomon Majmon wyjaśnia nam, że te ostatnie tłumaczyli tylko "ludzie odpowiednio uzdolnieni (czyli przywódcy tajnego stowarzyszenia)" (5) – i podkreśla, że ich treść polityczna "znana jest tylko przywódcom stowarzyszenia tajnego. Wszelako oni sami i ich czynności pozostają zawsze w ukryciu; znani są tylko pomniejsi kierownicy" (6). Słowa powyższe określają jasno położenie wolnomularstwa światowego, wyszłego z żydowskiej Kabały (7), oraz związanych z nim organizacyj, które wraz z nim zdane są ślepo na kierownictwo Zwierzchników Nieznanych. Kim są ci Zwierzchnicy Nieznani? Wskazuje na nich tekst drugiej, w następstwie ukrytej redakcji Konstytucji Wolnomularstwa, ułożonej przez pastora Andersona w 1738 r., opiewający, że jednym z pierwszych praw, obowiązujących Noachidów (czyli chrześcijan, organizowanych przez żydów dla celów żydowskich) brzmi:

"Zwierzchności żydowskiej być posłusznym" (8).

Żydzi wciskają się więc do społeczeństw chrześcijańskich i usiłują je opanować za pomocą całego szeregu tajnych organizacyj, do których wciągają ich członków. Jeśli zważymy, że, jak to podkreśla św. Tomasz z Akwinu, już prawo Starego Przymierza czyniło rozróżnienie pomiędzy obcymi pokrewnymi w mniejszym lub większym stopniu, a obcymi wręcz wrogimi, i że zabraniało narodowi wybranemu dopuszczenia do zbliżenia tych ostatnich (9), to, wobec bezwzględnie wrogiego stosunku żydów do narodów chrześcijańskich, czyż nie powinny te ostatnie pójść za wspomnianą, mądrą wskazówką prawa Mojżeszowego? Tym bardziej, że, jak to stwierdza Tomasz z Akwinu: "Kościół nie pozwala dopuszczać niechrześcijan do sprawowania władzy nad chrześcijanami, ani do obejmowania przez nich jakichkolwiek kierowniczych stanowisk" (10), "sieje to bowiem zgorszenie i zagraża wierze" (11).

–––––––––––
Przypisy:
(1) "Opinia" żydowska z 10 września, 1933, nr 32: "Teodor Herzl i Karol Marks". Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 12.

(2) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska. Warszawa 1934 (passim). Program światowej polityki żydowskiej (passim).

(3) "A real
case against the Jews". Century Magazine. New York, January 1928, p. 346-350. Cf. Welt-Dienst, Nr II/18, 15 September 1935. Ks. dr Trzeciak, Program światowej polityki żydowskiej, str. 111.

(4) "Commisary to the Gentiles", Century Magazine,
loc. cit., p. 476-483.

(5)
Autobiografia Salomona Majmona, str. 131.

(6)
Ibidem. Cf. Bolesław Chełmiński, op. cit., str. 20-21.

(7) Bernard Lazare:
L'Antisémitisme. Paris 1934, t. II, str. 196. Cf. K. M. Morawski: Źródło rozbioru Polski, str. 234 i B. Chełmiński, op. cit., str. 16-17.

(8) Dr. Jakob Ecker:
Der Judenspiegel im Lichte der Wahrheit. Paderborn 1884, str. 35-36. Cf. B. Chełmiński, op. cit., str. 39.

(9) "ut... quidam vero, quia hostiliter se ad eos habuerant... numquam in consortium populi admitterentur". –
Summa theologica, II-II, q. 105, a. 3.

(10)
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10.

(11)
Ibidem.

–––––––

Królestwo Boże nie jest z tego świata

Zadanie swe, jak wiemy, upatrują żydzi w walce z chrystianizmem, którą planowo prowadzą od dziewiętnastu stuleci (1), a której celem jest zadanie kłamu posłannictwu Chrystusa przez utworzenie mesjanicznego królestwa.

"Królestwo moje nie jest z tego świata" (Jan XVIII, 36),

powiedział Chrystus, a w odpowiedzi na te słowa woła nadrabin francuski, Julien Weill:

"Królestwo Boże jest z tego świata, jeżeli Izrael wypełni swoją rolę, czyli jeżeli utrzyma się mocą własnej nauki, i jeśli usilnie śledzić będzie, – by w tym wszelkimi siłami dopomóc – za tym wszystkim, co dzieje się na świecie w myśl proroczego programu" (2).

O tym programie objaśniają nas bliżej liczne enuncjacje żydowskie (3). Oto jedna z bardziej znamiennych:

"Musimy wszelkimi środkami usiłować zmniejszyć wpływ Kościoła chrześcijańskiego, który był zawsze naszym największym wrogiem, i w tym celu musimy zasiewać w sercach jego wiernych wolnomyślne idee i wątpliwości, a nadto wywoływać niezgodę i spory religijne".

"Jeśli w ten sposób pójdziemy wytrwale krok za krokiem, wyprzemy chrześcijan i zniszczymy ich wpływy. Będziemy dyktowali światu, co ma zażywać czci i zaufania, a czym należy gardzić... Gdy całkowicie opanujemy prasę, łatwo potrafimy zmienić dotychczasowe pojęcia o czci, cnocie i charakterze, zadać pierwszy cios uświęconej instytucji rodziny... i dokonać jej zniszczenia. Będziemy wtedy mogli wykorzenić wiarę i zaufanie w to wszystko, co dotąd podtrzymywało naszych wrogów chrześcijan, a stanie się to możliwe dzięki broni, którą wykuliśmy z namiętności; wypowiemy walkę temu wszystkiemu, co dotąd było szanowane i czczone".

"... będziemy przeć do rewolucji i przewrotów, a każda podobna katastrofa zbliży nas w naszych dążeniach do jedynego celu, do celu panowania na ziemi, tak, jak to było przyobiecane ojcu naszemu Abrahamowi" (4).

Ażeby przyśpieszyć to przyjście mesjanicznego królestwa, Izrael musi zburzyć istniejący porządek świata i, na przekór przepowiedni Chrystusa, zagarnąć panowanie nad ziemią, i to nie przebierając w środkach. Dziś żydzi już nie wyglądają zjawienia się Mesjasza, wielokrotnie zawiódłszy się w swym upartym oczekiwaniu (5). Kabalistyczne pojmowanie każdorazowego "proroka", jako dalszego wcielenia jednej i tej samej duszy mesjaszowej (6) rozciągnięto na cały naród żydowski, który teraz sam sobie ma być "mesjaszem".

"Nie Pan Bóg już sprowadza to królestwo (mesjaniczne) przez jednorazowy akt łaski, lecz naukowo uzasadniona konieczność" –

wyjaśnia żydowski filozof Hans Kohn (7) i wyznaje, że celom mesjanicznym ma służyć przede wszystkim socjalizm żyda Marksa (7). W myśl tych założeń cały naród ma pracować nad utworzeniem żydowskiego królestwa, co nadrabin Julien Weill nazywa "obowiązkiem praktycznego mesjanizmu" Izraela (8).

Dawniejsze oczekiwanie interwencji Bożej zastąpili więc żydzi własnym dążeniem narodu do zdobycia upragnionego panowania nad całą ziemią; w miejsce Boga stawiają człowieka. Nie Bóg, lecz człowiek-naród ma zapanować nad światem, ów człowiek, którego – jak twierdzi rabin Ozjasz Thon – "najwyższe człowieczeństwo" ma być dokonane w żydostwie

"za pomocą tej olbrzymiej siły twórczej, która nam (tj. żydom) od tysięcy lat została przekazana... na istniejących, niezachwianych fundamentach starej, żydowskiej nauki i praktyki życiowej" (9).

Przypominają się tu w przeciwstawieniu słowa Izajasza Proroka, który wyraźnie mówi w imieniu Boga:

"Jam jest Pan, a nie masz prócz mnie zbawiciela... ja Bóg i od początku ja sam, i nie masz, kto by z ręki mojej wyrwał" (XLIII, 11-13).

Ale żydzi zapomnieli o treści nauki wielkich Proroków, sprawdziła się też na nich w pełni przepowiednia Izajasza:

"I rzekł Pan: ponieważ lud ten... czci mnie wargami swymi, ale serce jego jest daleko ode mnie... przeto uczynię zadziwienie ludowi temu...: bo zaginie mądrość od mądrych jego i rozum roztropnych jego się zaćmi" (XXIX, 13. 14).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska (passim).

(2) "Le Judaïsme", Paris 1931, str. 166. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 30; Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 135.

(3) Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej (passim).

(4) Mowa rabina Reichhorna, drukowana po raz pierwszy w "Le Contemporain", 1 lipca 1886. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 117 i nast.

(5) Por. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 45-83.

(6) Leo Finkelstein:
Bezdroża żydowskiego ruchu mesjanicznego. "Nasz Przegląd", 17 września 1923. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program..., str. 83.

(7)
Die politische Idee des Judentums, München 1924, str. 41. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 40 i nast.

(8)
Le Judaïsme, p. 168. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 134; Program światowej polityki żydowskiej, str. 25.

(9) "Nasz cel" w miesięczniku
B'nai-B'rith, 1 listopada 1928, str. 3. Cf. Bolesław Chełmiński, op. cit., str. 56.

–––––––

Złymi jak trąd są żydzi dla narodów chrześcijańskich

Jak widzimy z tego pobieżnego rzutu oka na cele i dążności żydów, religia ich dzisiejsza opiera się na założeniach wręcz sprzecznych z zasadami nauki Chrystusowej i stąd uważają oni chrześcijaństwo za największego wroga, którego postanowili zniszczyć. W tej walce używają metod postępowania niedopuszczalnych z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej, a że usiłują zasady Talmudu wpajać w chrześcijan, aby ich podporządkować celom żydowskim, przeto stanowią dla tych społeczeństw czynnik przez to zwłaszcza wrogi, że jest on rozkładowy.

Już św. Tomasz z Akwinu ostrzegał, za innymi Ojcami Kościoła, że największym niebezpieczeństwem, jakie narodom chrześcijańskim grozi ze strony żydów, jest szerzone przez nich zepsucie. Jest rzeczą znamienną, że żydzi dzisiejsi wręcz się do tego przyznają:

"My, żydzi, jesteśmy dzisiaj nie czym innym, jak tymi, którzy demoralizują świat, jesteśmy jego podpalaczami i katami" (1).

Zepsucia tego mogą żydzi dokonywać najłatwiej przez bezpośrednie obcowanie z chrześcijanami i w tym celu głoszą powszechnie hasła tzw. "asymilacji".

"Musimy krążyć z słodkimi słowy i oszukaństwem, póki wszystko nie przyjdzie do rąk naszych" (2).

"Powiadam wam, kto się nie pomiesza z narodami, daremna jego praca" (3). "Potrzeba przede wszystkim przedostać się do społeczeństwa obcego, choćby obwarowanego jak forteca, i wtedy dopiero można je pokonać" (4) –

radził żydom pseudo-mesjasz Jakub Lejbowicz Frank Dobrucki. W tym celu radził im zmieniać nie tylko religię, lecz i nazwiska, by tym łatwiej podejść i oszukać chrześcijan. Znany badacz kwestii żydowskiej, ks. dr Trzeciak, zauważa co następuje:

"Bez... żydów przypodobnionych społecznie, narodowo i religijnie, nie mogłoby żydostwo oddziaływać na te narody, wśród których żyje, bo z natury rzeczy jest ono zamknięte samo w sobie, ściśle obwarowane przeróżnymi przepisami rytualnymi i broniące (się) w wszelki sposób od mieszania się z otoczeniem narodu rdzennego, czyli od asymilacji" (5).

"... żydzi chrzczeni oddają żydostwu niewymowne usługi, pracują po cichu wprawdzie, ale pożytecznie, dla sprawy żydowskiej, bez nich Izrael nie mógłby nigdy rozwinąć szerszej działalności, nie mógłby wejść do duszy i serca narodów rdzennych.

Wiedzą bowiem dobrze, jak nieocenione korzyści oddała im blisko pięciowiekowa asymilacja maranów w Hiszpanii, gdzie udając chrześcijan katolików, dochodzili do najwybitniejszych stanowisk państwowych i kościelnych, w duszy zaś zostali żydami i pracowali wytrwale tak przeciw Kościołowi, jak i przeciw państwu..." (6).

W gruncie rzeczy sami żydzi w możliwość "asymilacji" wcale nie wierzą:

"Wiara w asymilację jest największą niedorzecznością" –

powiada żargonowa broszura "Zukunft" (7), a żyd M. Kahany nazywa asymilację "fikcją" (8).

Żydzi głoszą więc hasła asymilacji dlatego tylko, że jest ona w ich ręku potężnym środkiem opanowywania społeczeństw chrześcijańskich, i że wszelka dyssymilacja stwarza dla nich zaporę nie do przebycia. Znany syjonista, b. poseł Grünbaum stwierdza to wyraźnie, gdy pisze:

"Doczekaliśmy się paradoksu, że my, żydzi narodowi, odrzucający asymilację i uważający ją za zjawisko niepożądane, jednakże musimy się domagać praw do... asymilacji...".

"Zwalczając asymilację, potępiając ją nawet z pobudek moralnych, musimy jednak stanąć w obronie praw do asymilowania się, musimy podjąć walkę wespół z wszystkimi zasymilowanymi żydami przeciwko przymusowej dyssymilacji" (9).

Wyznanie to jest nader znamienne dla dwoistej etyki Talmudu: żydzi żądają asymilacji w społeczeństwach chrześcijańskich, pomimo, że ją potępiają zasadniczo z "pobudek moralnych", i że sami jak najostrzej bronią wstępu nieżydom do własnej społeczności (10). Wszak rebe Helbo powiedział:

"złymi jak trąd są prozelici dla Izraela" (
Kiddusin 70 b) (11).

W myśl tej wytycznej Talmudu żydowski "Nasz Przegląd" stwierdza otwarcie, że "bojkot (obcych), to narzędzie sprawiedliwości..." (12) (tylko wtedy, oczywiście, kiedy stosują go żydzi!).

Wobec tak sformułowanego stanowiska żydów, jakie winno być stanowisko chrześcijańskie w sprawie tzw. "asymilacji" żydów? Wykazaliśmy, na podstawie licznych przytoczeń, że żydzi stanowią w społeczeństwach chrześcijańskich czynnik ze wszech miar rozkładowy; parafrazując wyżej wspomniane zdanie Talmudu, stanowczo twierdzić musimy, że: "złymi, jak trąd, są żydzi dla narodów chrześcijańskich". Czy zatem powinny społeczeństwa chrześcijańskie asymilować ów czynnik rozkładowy, który je toczy moralnie, zamiast go zwalczać, podobnie, jak każdy żywy organizm zwalcza toksyny chorobotwórcze (13), aby im nie ulec? Czy, podobnie, jak żydzi, popierać będziemy ich "asymilację", pomimo, że i my musimy ją potępić z pobudek moralnych, chrześcijańskich?

–––––––––––
Przypisy:
(1) Dr. Oscar Levy:
The World Significance of the Russian Revolution, Pitt-Rivers, Oxford 1920, p. VI, X. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program..., str. 71.

(2) A. Kraushar:
Frank i frankiści polscy. Kraków 1895, II, str. 80.

(3) A. Kraushar,
op. cit., I, str. 425. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 87; Program światowej polityki żydowskiej, str. 154.

(4) A. Kraushar,
op. cit., II, str. 128. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program światowej polityki żydowskiej, str. 155.

(5) Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 151-152.

(6) Ks. dr Trzeciak,
ibidem, str. 152-153, na podstawie wynurzeń, zamieszczonych przez żydów w żargonowym "Hajnt" z 5 maja 1931, pt. "Hiszpański prezydent państwa maran". Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 347-352.

(7) Warszawa, 1922, str. 180. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm..., str. 317.

(8) "Pewna część Anglików wierzy... jeszcze w «fikcję» Anglików wyznania Mojżeszowego, ale łatwo się przekonać, że fikcja ta została im podsunięta przez ten odłam notablów żydowskich, który wbrew wszelkim znakom czasu nie potrafił zmienić swojej umysłowości i wczuć się w dynamikę żydowskiego renesansu narodowego". – "Nasz Przegląd", 23 lipca 1933.
Listy Londyńskie i żydzi brytyjscy. – Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm..., str. 244; Program światowej polityki żydowskiej, str. 152.

(9) "Nasz Przegląd", 21 października 1933.
Asymilacja i dyssymilacja. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm..., str. 244; Program..., str. 152.

(10) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska. Por. rozdziały: "Hitlerowcy żydowscy" i "Hitler a Talmud", str. 246-258.

(11) Cf. Ks. dr Trzeciak,
op. cit., str. 257.

(12) "Nasz Przegląd", 31 sierpnia 1933.
Walka a postulaty pracy żydowskiej.... Cf. Ks. dr Trzeciak, op. cit., str. 250.

(13) Por. wyznanie b. posła Grünbauma: "My zarażamy powietrze, jako naród chory". –
Der Moment, 1929, nr 272. Cf. Ks. dr Trzeciak, op. cit., str. 129.

–––––––

Chrześcijanie mają obowiązek stawać w obronie swej wiary

Średniowieczne ustawodawstwa, wyznaczające żydom odrębne ghetta i nakazujące im odróżniać się strojem od chrześcijan, powodowane były troską o zabezpieczenie społeczeństw chrześcijańskich od wpływów żydostwa. Św. Tomasz z Akwinu uważał to współczesne mu stanowisko za najzupełniej uzasadnione. W liście do księżny Brabantu (1) pisze między innymi, powołując się niewątpliwie na orzeczenie IV Soboru Lateraneńskiego (2):

"Żydzi obojga płci powinni, we wszystkich krajach chrześcijańskich, zawsze odróżniać się szczegółami stroju od innych narodów. Nakazuje im to również własne ich prawo..." ("Judaei utriusque sexus in omni Chritianorum provincia et in omni tempore aliquo habitu ab aliis populis debent distingui. Hoc eis etiam in lege eorum mandatur...". –
De Regimine Judaeorum).

Wielki filozof był więc zdeklarowanym zwolennikiem dyssymilacji żydów. Jak nadmieniliśmy, obawiał się przede wszystkim demoralizującego wpływu żydów na chrześcijan i ostrzegał tych ostatnich przed utrzymywaniem stosunków i współżyciem z żydami, które narażałyby ich na zepsucie obyczajów: "jeżeli takie stosunki, lub współżycie (z żydami) narażają wiernych na zepsucie – powiada wyraźnie – należy ich całkowicie zabronić" ("si ex tali communicatione, vel convictu subversio fidelium timeretur, esset penitus interdicendum". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10, ad 3) (3).

Tomasz z Akwinu nie poprzestaje na przestrzeganiu przed zepsuciem, które szerzą żydzi. W jego pojęciu Chrystianizm nie jest nauką bierności, która by się ograniczała do zalecania jedynie unikania złego, lecz wymaga świadomego i czynnego przeciwstawiania się złu, które Kościołowi zagraża od jego wrogów. Twierdzi przeto, że chrześcijanie mają obowiązek stawać w obronie swej wiary, i, "w miarę możności zmuszać tych, którzy przeciw niej występują, do zaniechania szkodzenia jej przez bluźnierstwa, przewrotną agitację, lub nawet otwarte prześladowania" ("tales infideles... sunt tamen compellendi a fidelibus, si adsit facultas, ut fidem non impediant vel blasphemiis, vel malis persuasionibus, vel etiam apertis persecutionibus". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 8).

Walka z żydami musi, jak każda wojna, odpowiadać wymogom słuszności. Są one, według św. Tomasza, następujące:

Zachodzić musi słuszna przyczyna walki, mianowicie, "aby ci, którzy są zwalczani, zasługiwali na to z powodu (dopuszczenia się) jakiejś winy" ("ut scilicet illi, qui impugnantur, propter aliquam culpam impugnationem mereantur". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). Na bliższe określenie tej winy wskazuje św. Tomasz u św. Augustyna, który powiada, że słuszne są wojny, "które mszczą (wyrządzone) krzywdy, kiedy (mianowicie) należy upokorzyć naród... który zaniedbuje albo zadośćuczynić za to, czego dopuścili się bezprawnie jego (członkowie), albo też zwrócić to, co przywłaszczył sobie z krzywdą (dla drugich)" ("justa bella solent definiri, quae ulciscuntur injurias, si gens... plectenda est, quae vel vindicare neglexerit quod a suis improbe factum est, vel reddere quod per injuriam ablatum est". – Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1) (4).

Jak wiadomo, naród żydowski bynajmniej nie zamierza zadośćuczynić innym narodom za zepsucie moralne, przez które je krzywdzi od wieków, ani też zwrócić im tego, co przywłaszczył sobie w krajach chrześcijańskich drogą wyzysku, oszustwa i lichwy. Chrześcijanie mają więc słuszną przyczynę walczenia z żydostwem, tym więcej, że walka ta ma na celu korzyść ogółu społeczeństwa (5).

Konieczny jest również w tej walce współudział władzy. "Pieczę nad dobrem Rzeczpospolitej zwierzono panującym, do nich więc należy chronić dobro publiczne państwa... względnie podległej im prowincji" ("cum autem cura rei publicae commissa est principibus, ad eos pertinet rem publicam civitatis... seu provinciae sibi subditae tueri". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). Św. Tomasz z Akwinu podkreśla, że ci, którzy stoją u steru państwa, "mają prawo bronić go przeciw wichrzycielom, używając miecza dla karania złoczyńców" ("licite defendunt eam materiali gladio contra perturbatores, dum malefactores puniunt". – Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). "Mieczem" są w tym wypadku wszelkie sankcje materialne przeciw wichrzycielom, którzy szerzą zepsucie w społeczeństwie chrześcijańskim; wszak już w Psalmie LXXXI, 4, Bóg władców upomina:

"Potrzebującego z mocy grzesznika wyzwalajcie",

i o tym winna pamiętać władza chrześcijańska, której zadaniem jest prowadzić poddanych drogą cnoty.

Niezbędną jest wreszcie u walczących intencja właściwa, czyli "stawiająca sobie za cel albo krzewienie dobra, albo zwalczanie zła" ("intentio bellantium recta, qua scilicet intenditur, vel ut bonum promoveatur, vel ut malum vitetur". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). "Słuszna walka – podkreśla za św. Augustynem Tomasz z Akwinu – winna być powodowana nie chęcią zysku, ani okrucieństwem, lecz pragnieniem pokoju, (na to) by złych powściągała, a dobrych podnosiła (na duchu)" ("non cupiditate, aut crudelitate, sed pacis studio... ut mali coërceantur, et boni subleventur". – Ibidem).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Alicja Burgundzka, żona Henryka III, władcy księstwa Brabantu († 1273 r.).

(2) LXVIII. "... statuimus ut tales (Judaei) utriusque sexus, in omni Christianorum provincia, et omni tempore, qualitate habitus publice ab aliis populis distinguantur, cum etiam per Mosen hoc ipsum legatur eis injunctum. Cf. Levit. XIX". – Mansi,
op. cit.

(3) Już Sobór Nicejski z 325 r. przestrzega przed stosunkami z żydami (can. 52).

(4) Cf. Augustinus, lib. 6 QQ (super Jos. q. 16).

(5) "pugna, quae est licita, fit pro communi utilitate". –
Summa theologica, II-II, q. 42, a. 2, ad 1.

–––––––

"Żydom nie powinno być wolno zatrzymać tego, co od innych wyłudzili przez lichwę"

Walka z żydostwem sprowadza się od dawien dawna przede wszystkim do dziedziny gospodarczej, jako że największą bronią żydów jest pieniądz, i że zagrażają oni narodom chrześcijańskim głównie przez przewagę gospodarczą, którą sobie przywłaszczyli bezprawnie, z wielką szkodą dla tych narodów. Św. Tomasz z Akwinu i ten problemat gospodarczy sprowadza do rzędu zagadnień moralnych: podkreśla mianowicie nieuczciwe pochodzenie mienia żydów, powiadając w liście do księżny Brabantu, że żydzi, zamieszkujący jej ziemie, "zdają się nie posiadać nic ponad to, co zdobyli nieuczciwie przez lichwę" ("Judaei terrae vestrae nihil videntur habere nisi quae acquisierunt per usurariam pravitatem". –
De Regimine Judaeorum). Stąd wniosek, że to mienie jest przez nich posiadane bezprawnie, że przeto powinni je zwrócić tym, od których je wyłudzili: "Żydom nie powinno być wolno zatrzymać tego, co od innych wyłudzili przez lichwę..." – dowodzi św. Tomasz – "jeżeli więc wiadome są osoby, którym wydarli lichwę, należy ją tym osobom zwrócić; w przeciwnym razie obrócić ją trzeba na dobre cele... lub na ogólny pożytek kraju, jeżeli nasuwa się tego konieczność, lub gdy tego wymaga wzgląd na korzyść ogółu" ("cum ea, quae Judaei per usuras ab aliis extorserunt, non possint licite retinere... unde si inveniuntur certae personae a quibus extorserunt usuras, debet eis restitui; alioquin debet in pios usus... vel etiam in communem utilitatem terrae, si necessitas immineat, vel exposcat communis utilitas, erogari". – De Regimine Judaeorum).

W tym również wypadku opiera się św. Tomasz na orzeczeniu IV Soboru Lateraneńskiego, który powiada (LXVII): "Postanawiamy, jeżeli z jakiegokolwiek powodu Żydzi będą Chrześcijanom ciężkie i przesadne lichwy wyłudzali, aby ich pozbawiano stosunków (handlowych) z Chrześcijanami, dopóki Chrześcijanom nie zadośćuczynią należycie za nakładanie na nich przesadnych ciężarów. Chrześcijan, w razie potrzeby, należy... zmuszać karami kościelnymi do zaniechania stosunków z żydami" (1); zaś Papież Inocenty III, dekretem
Post innumerabili, nakazuje władzom świeckim zmuszać żydów do zwrotu zagarniętej lichwy, zabraniając pod klątwą Chrześcijanom handlować i zadawać się z żydami, dopóki ci tej lichwy nie zwrócą (2).

Nie tylko w razie konieczności, ale nawet przez wzgląd na korzyść ogółu – zaznacza Tomasz z Akwinu – mają chrześcijanie-tubylcy pełne prawo być gospodarzami we własnym kraju i rozporządzać wedle własnego uznania swym mieniem, chociażby zostało im ono drogą lichwy odebrane przez obcych przybyszów. Z tego też założenia wychodząc, uważa św. Tomasz, że w wypadkach karania grzywną pieniężną za wykroczenia przeciw prawu powinny władze w społeczeństwie chrześcijańskim "tym większą grzywną karać żyda, czy jakiegokolwiek innego lichwiarza... im odbierane mu pieniądze mniej do niego należą" ("maiori poena puniendus [est] Judaeus, vel quicumque alius usurarius... quanto pecunia quae aufertur ei, minus ad eum noscitur pertinere". –
De Regimine Judaeorum). Mała to bowiem kara być pozbawionym nie swojej własności. Św. Tomasz podkreśla przy tym, że pieniędzy odebranych lichwiarzom tytułem grzywny, jeżeli z lichwy jedynie pochodzą, nie wolno jest obracać na co innego, jak na wspomniane cele użyteczności publicznej (Ibidem).

Władze w społeczeństwach chrześcijańskich – zdaniem św. Tomasza z Akwinu – "same ponoszą winę za szkody wynikłe (z gospodarczej przewagi żydów), jako że spowodowało takowe ich własne niedbalstwo. Powinny bowiem raczej zmuszać żydów do życia z własnej pracy... niż pozwalać im się wzbogacać samą lichwą, żyjąc bezczynnie" ("Principes terrarum... hoc damnum sibi imputent, utpote ex negligentia eorum proveniens. Melius enim esset ut Judaeos laborare compellerent ad proprium victum lucrandum... quam quod otiosi viventes, solis usuris ditentur". –
De Regimine Judaeorum).

Kogo dziwiłoby, lub oburzało to "nieliberalne" zapatrywanie Kościoła Katolickiego i jego Powszechnego Doktora na kwestię żydowską, temu daje odpowiedź współczesna "Jüdische Rundschau" w trafnych, następujących słowach:

"Koniec liberalnego państwa pociągnąć musi za sobą koniec liberalnego zagadnienia żydowskiego... Szanse liberalizmu są przegrane. Jedyna polityczna forma życiowa, która dążyła do poparcia asymilacji żydowskiej, runęła..." (3).

Runęły zasady liberalizmu, zawsze natomiast są aktualne wytyczne Chrystianizmu. W imię sprawiedliwości domaga się Tomasz z Akwinu od żydów zwrotu chrześcijańskiego mienia; nie zapomina jednak o chrześcijańskiej miłości bliźniego i żąda od chrześcijan zachowania przy tym umiaru i "pozostawienia żydom... środków koniecznych do życia" ("hoc tamen servato moderamine, ut necessaria vitae subsidia eis nullatenus subtrahantur". –
De Regimine Judaeorum). Podobnie, jak powodując się miłością dla własnego narodu, winni chrześcijanie walczyć o poszanowanie w nim praw Bożych, tak też w imię tej samej miłości chrześcijańskiej obowiązani są obchodzić się z wrogami po ludzku.

–––––––––––
Przypisy:
(1) "... statuimus, ut si de cetero quocumque praetextu Judaei a Christianis graves et immoderatas usuras extorserint, Christianorum eis participium subtrahatur, donec de immoderato gravamine satisfecerint competenter. Christiani quoque, si opus fuerit, per censuram ecclesiasticam... compellantur ab eorum commerciis abstinere". – Mansi,
op. cit.

(2) "Judaeos ad remittendas Christianis usuras per principes et saecularem compelli praecipimus potestatem, et donec eis remiserint, ab universis Christi fidelibus tam in mercimoniis quam in aliis per excommunicationis sententiam eis jubemus communionem omnimodam denegari". – Collectio Rainerii, tit. 26. Migne, Innocentii III opera omnia, Tomus III.

(3) Dr. Joachim Prinz:
Die Judenfrage von heute. "Jüdische Rundschau", Berlin, 23. Oktober 1933. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 280.

–––––––

"Bądź w walce spokojny, abyś tym, których zwalczasz, mógł dać korzyści pokoju"

Wspomniane wymogi słuszności, stawiane przez św. Tomasza wojnom, prowadzonym przez chrześcijan, jasno określają wytyczne i metody walki, podejmowanej przez nich przeciwko żydom: mają oni walczyć o sprawiedliwość, lecz nie wolno im powodować się w tym chęcią zysku, ani okrucieństwem i nienawiścią względem wroga. Tomistyczne pojęcie walki nie uznaje w niej ekscesów, które by uwłaczały godności i zasadom chrześcijanina, wymaga natomiast od niego spokojnej postawy żołnierza, który świadomie walczy nie o korzyści osobiste, lecz o dobro swego narodu i o poszanowanie w nim praw Bożych. "Bądź w walce spokojny – powtarza Tomasz z Akwinu radę św. Augustyna – abyś tym, których zwalczasz, mógł dać korzyści pokoju" ("esto bellando pacificus, ut eos, quos expugnas, ad pacis utilitatem perducas". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1, ad 3) (1).

Walka z żydostwem jest przede wszystkim walką o zasady, o samo pojmowanie celowości życia; konieczne są w niej nie tylko spokój i opanowanie, ale zwłaszcza jasne uprzytomnienie sobie zasad i wytycznych Chrystianizmu. Metodą tej walki będzie więc nie głoszone przez Marcina Lutra terroryzowanie i prześladowanie żydów, o którym pisze on w swych listach:

"Pod ich bóżnice i szkoły należy podkładać ogień, a kto może, niech dorzuca do niego smoły... ich samych, jak cyganów pozamykać pod dachem, lub w chlewie, aby wiedzieli, że nie są panami naszego kraju..." (2),

lecz stałe i świadome przeciwstawianie ich dążeniom dążeń Chrystianizmu; i to wszędzie, zarówno w życiu prywatnym, jak publicznym, zarówno w dziedzinie gospodarczej, jak zwłaszcza w dziedzinie umysłowej. Dążeniom żydostwa winny się przeciwstawiać nie tylko jednostki, względnie pewne zespoły jednostek, lecz całe społeczeństwo chrześcijańskie wraz ze stojącą na jego czele władzą. Wobec wywrotowych czynników społeczeństwo to zdobyć się musi na walkę nie w partyzantkę, lecz frontem jednolitym i zwartym; przeciw takiej bowiem postawie chrześcijan, jak uczy doświadczenie, wszelkie żydowskie metody zawodzą.

Najumiejętniej broni się od żydów ten naród, który odbiera im wszelkie sposoby przenikania do swego organizmu. Niedopuszczanie żydów do sprawowania władzy nad chrześcijanami, do zajmowania jakichkolwiek stanowisk, odseparowanie ich od narodu, do którego wdarli się podstępem, by w nim szerzyć zepsucie – oto zasadnicze wytyczne walki chrześcijan o sprawiedliwość i o poszanowanie praw Bożych.

O jednym winni też pamiętać chrześcijanie: obrzędy religii żydowskiej – jak powiada św. Tomasz – choć zniekształcone, świadczą o prawdziwości wiary chrześcijańskiej, której stanowiły zapowiedź (3), wszelkie zaś usiłowania żydostwa, zmierzające do zaprzeczenia posłannictwu Chrystusowemu, potwierdzają jedynie takowe, chociażby przez każdorazowe niepowodzenie, na które są skazane dążenia żydów do utworzenia mesjanicznego, doczesnego królestwa (4). "Świadectwo naszej wierze dają nam (nawet) jej wrogowie" ("testimonium fidei nostrae habemus ab hostibus". –
Summa Theologica, II-II, q. 10, a. 11) – stwierdza św. Tomasz z Akwinu. Dla zaślepienia tych wrogów należy mieć litość głęboką i z radością witać u nich każde istotne nawrócenie na wiarę prawdziwą. Niemniej należy też ze spokojem przeciwstawiać na każdym kroku zaborczości i obłudzie żydów jasno ujęte i w czyn wcielone zasady Ewangelii, pamiętając o słowach Chrystusowych:

"Ufajcie, jam zwyciężył świat" (Jan XVI, 33).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Cf. Augustinus, ep. 189, al. 205.

(2) Cf. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 68.

(3) "in quibus praefigurabatur veritas fidei quam tenemus". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 11.

(4) Por. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 33-83.

–––––––

Bibliografia

Biblia,
Stary i Nowy Testament.

Kraushar Aleksander,
Frank i frankiści polscy. Kraków 1895.

Lazare Bernard,
L'Antisémitisme. Paris 1934.

Maimon Salomon,
Autobiografia. Warszawa 1913.

Mansi,
Amplissima Collectio Conciliorum. Paris-Leipzig 1903.

Migne,
Innocentii III Opera omnia, t. III.

Morawski, K. M.,
Źródło rozbioru Polski. Warszawa 1935.

Tomasz z Akwinu (Święty), 1.
De Regimine Judaeorum. Opuscula omnia collecta a R. P. Mandonnet, T. I. Paris 1927. 2. Summa theologica. Editio altera. Romae 1925.

Trzeciak Stanisław, ks. dr, 1.
Mesjanizm a kwestia żydowska. Warszawa 1934. 2. Program światowej polityki żydowskiej, wyd. 2e. Warszawa 1936.

–––––––––––

Dr. Anna Danuta Drużbacka,
Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu. Nakład i druk: Księgarnia i Drukarnia Katolicka S. A. Katowice. 1937, str. 43. (a)

Przypisy:
(a) Por. 1) "Przegląd Katolicki", a)
Święty Tomasz z Akwinu i jego nauka. b) Jakie jest według św. Tomasza stanowisko w społeczności, należne przeciwnikom wiary chrześcijańskiej?

2) Bp Józef Sebastian Pelczar, Obrona religii katolickiej. Tom I. Jak wielkim skarbem jest religia katolicka i dlaczego ta religia ma dzisiaj tylu przeciwników.

3) O. Parteniusz Minges OFM, O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa (De religione iudaica postchristiana).

4) Ks. Marian Morawski SI,
Asemityzm. Kwestia żydowska wobec chrześcijańskiej etyki.

5) Ks. Michał Morawski, Stanowisko Kościoła wobec niebezpieczeństwa żydowskiego w dawnej Polsce.

6) Ks. Józef Gliwa SI, O kwestii żydowskiej.

7) Leon Radziejowski, Judaizm wobec chrześcijaństwa.

8) "Tygodnik Katolicki". Ks. A. K., Der Talmudjude von Prof. Dr. August Rohling.

9) Ks. Jakub Wujek SI, Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu.

10) Ks. Piotr Skarga SI, Żywoty Świętych. Męczeństwo pacholęcia Symona Trydenckiego, od żydów umęczonego.

11) O. Florian Jaroszewicz OFM, Matka Świętych Polska. Męczeństwa niektórych dziatek zamordowanych od żydów.

12) Ks. Franciszek Pouget, Nauki katolickie w sposób katechizmowy. Kain i Abel, państwo ziemskie i Państwo Boże, żydzi a Jezus Chrystus (Institutiones catholicae in modum catecheseos. Cain et Abel, civitas terrena et Civitas Dei, Judaei et Jesus Christus).

13) Św. Jan Chryzostom Arcybiskup Konstantynopolitański, Doktor Kościoła,
Mowy przeciwko żydom. Mowa pierwsza. Synagoga żydowska – siedlisko demonów (Adversus Judaeos orationes. Oratio prima. Synagoga Judaeorum diversorium daemonum).

14) Św. Franciszek Salezy Biskup i Książę Genewy, Doktor Kościoła,
Traktat o miłości Bożej. Bóg odrzucił naród żydowski (Tractatus Amoris Divini. Deus reprobavit Judaicum populum).

15) O. Karol Surowiecki OFM, a)
Homilie rymowane. Synkretyzm i wyzysk żydowski. b) O fałszywych frank-masońskich pasterzach.

16) "Przegląd Katolicki", F. L. Gazeciarstwo żydowskie i walka z nim antysemityzmu bezwyznaniowego. (List wiedeński).

17) "Homiletyka", Służba Chrześcijan u żydów. (Okólnik Diecezji Tarnowskiej).

18) Kazimierz Morawski, Blepe sauton apo ton Ioudaion. Narodziny antysemityzmu.

19) Ks. Józef Kaczmarczyk, "Krew jego na nas i na nasze dzieci".

20) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Zburzenie Jerozolimy.

21) Ks. Józef Stagraczyński, Zburzenie Jerozolimy.

22) O. Mikołaj Jamin OSB, Myśli ściągające się do błędów tegoczesnych. a) O jedności prawdziwej religii. b) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm. c) Poza Kościołem nie ma zbawienia.

23) Ks. Jacek Tylka SI, Dogmatyka katolicka. a) Traktat o Kościele Chrystusowym. b) O obojętności, czyli indyferentyzmie w rzeczach religii.

24) Ks. Ildefons Nowakowski SI, Fałszywe hasła. I. Każda wiara dobra.

25) Ks. Ernest Jouin, Papiestwo i masoneria.

26) O. Stanisław Załęski SI, O masonii na źródłach wyłącznie masońskich.

27) Bp Jan Chryzostom Janiszewski, Encyklika Leona XIII Papieża o masonii.

28) "Przegląd Lwowski", "Apostolska łagodność" Marcina Lutra.

29) Amicus Veritatis, Niebo żydów.

30) Ks. Józef Krukowski, Krótki rachunek sumienia indyferentysty.

(Przyp. red Ultra montes).

(
PDF )

©
Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXV, Kraków 2015
...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
komentarz z netu:
Czy ta osoba, o której tu mowa, piastuje urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej?
Pal licho, że to państwo jest zarejestrowane gdzieś tam, jako korporacja, numer mu nadali, podobnie jak fabryce podpiczników.
Pal licho, że une mimikrzaki tutejsze udajom Polaków i rzondzom, jak rzondzom.
Pal licho, że ta tzw. Polska nie może drukować własnych pieniędzy, że ją wyruchali jak …
Więcej
komentarz z netu:

Czy ta osoba, o której tu mowa, piastuje urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej?

Pal licho, że to państwo jest zarejestrowane gdzieś tam, jako korporacja, numer mu nadali, podobnie jak fabryce podpiczników.

Pal licho, że une mimikrzaki tutejsze udajom Polaków i rzondzom, jak rzondzom.

Pal licho, że ta tzw. Polska nie może drukować własnych pieniędzy, że ją wyruchali jak uszkodzoną umysłowo ostatnią curvę, że ją okradli do cna, że mordują Naród Polski, że mu narzucili konstytucję, że teraz tę konstytucję mają tam, gdzie smród i zgnilizna największa.

Ale… skoro takie cóś jest Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej, to niesie to za sobą pewne konsekwencje i nie ma tu politowania, bo litować to się można nad upośledzonym umysłowo, acz niegroźnym indywiduum, ale nie nad Prezydentem!

Ma swoje apanaże, przywileje etc., ma też obowiązki.

I jeśli w ramach
pełnionej funkcji on dopuszcza się, i to nie po raz pierwszy, czegoś, co graniczy ze zdradą i zalatuje kryminałem,


no to… wybaczcie mi moje uniesienie.
.
V.R.S.
Na twitterze natknąłem się na cytat z ambasadora Rzeczpospolitej Przyjaciół w Niemczech że prawdziwy Polak klęka tylko przed Panem Bogiem.
twitter.com/sachinettiyil/status/1468237934952435728
Zapomniał dodać że jego pryncypał Andrzej klękał przed grobem brata Bibiego Netanjahu. No i tu rodzi się pytanie w którą stronę z tezy pana ambasadora wyprowadzać teraz sylogizm? No bo wnioski mogą być dwa …Więcej
Na twitterze natknąłem się na cytat z ambasadora Rzeczpospolitej Przyjaciół w Niemczech że prawdziwy Polak klęka tylko przed Panem Bogiem.
twitter.com/sachinettiyil/status/1468237934952435728

Zapomniał dodać że jego pryncypał Andrzej klękał przed grobem brata Bibiego Netanjahu. No i tu rodzi się pytanie w którą stronę z tezy pana ambasadora wyprowadzać teraz sylogizm? No bo wnioski mogą być dwa, w tym drugi znacznie bardziej od pierwszego kontrowersyjny!
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
"Może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu"
Z powyższego widzimy, że żydzi są dla społeczeństw chrześcijańskich wręcz obcy, zarówno umysłowo, jak moralnie, i już z tego chociażby powodu winny te społeczeństwa mieć się przed nimi na baczności. Święty Tomasz z Akwinu przypomina, że mądre prawo Mojżeszowe zawierało przepisy, dotyczące …
Więcej
.

"Może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu"

Z powyższego widzimy, że żydzi są dla społeczeństw chrześcijańskich wręcz obcy, zarówno umysłowo, jak moralnie, i już z tego chociażby powodu winny te społeczeństwa mieć się przed nimi na baczności. Święty Tomasz z Akwinu przypomina, że mądre prawo Mojżeszowe zawierało przepisy, dotyczące przyjmowania obcych do społeczności: nie pozwalało mianowicie od razu przyznawać im pełni praw obywatelskich: powołuje się też wielki filozof na istnienie podobnych słusznych praw w niektórych państwach pogańskich (które przytacza Arystoteles w III
Polit. cap. I), a które opiewały, że obywatelstwo przyznane być może obcym dopiero w trzecim, lub nawet w czwartym pokoleniu; "albowiem – stwierdza Tomasz z Akwinu – może grozić wielkim niebezpieczeństwem dopuszczanie obcych przybyszów do stanowienia o sprawach narodu, jako że obcy, nie mający głębszego przywiązania dla dobra publicznego, mogą przeciw narodowi spiskować..." ("quia si statim extranei advenientes reciperentur ad tractandum ea, quae sunt populi, possent multa pericula contingere, dum extranei non habentes adhuc amorem firmatum ad bonum publicum, aliqua contra populum attentarent...". – Summa theologica, II-II, q. 105, a. 3).

Tym bardziej obcy i niechrześcijanie (
infideles) nie powinni zajmować odpowiedzialnych stanowisk w państwie chrześcijańskim, ani nad chrześcijańskim społeczeństwem panować: "nie należy do tego żadną miarą dopuszczać – ostrzega Tomasz z Akwinu – sieje to bowiem zgorszenie i zagraża wierze, z łatwością bowiem ci, którzy władzy danej podlegają, mogą ulec rozkazom tych, którzy nad nimi panują, i być im powolni, (zwłaszcza) gdy poddani nie są wyćwiczeni w cnocie" ("hoc nullo modo permitti debet: cederet enim hoc in scandalum, et in periculum fidei: de facili enim illi, qui subjiciuntur aliorum jurisdictioni, immutari possunt ab eis, quibus subsunt, ut sequantur eorum imperium, nisi illi, qui subsunt, fuerint magnae virtutis". – Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10). Św. Tomasz przypomina, że już św. Paweł Apostoł zabronił chrześcijanom prawować się przed sądami niechrześcijańskimi, i stwierdza kategorycznie, że "Kościół nie pozwala dopuszczać niechrześcijan do sprawowania władzy nad chrześcijanami, lub do obejmowania przez nich jakichkolwiek kierowniczych stanowisk" ("Ideo nullo modo permittit Ecclesia, quod infideles acquirant dominium super fideles, vel qualitercumque eis praeficiantur in aliquo officio". – Ibidem).

Św. Tomasz powołuje się tu na orzeczenie IV Soboru Lateraneńskiego (1215 r.), który powiada (LXIX): "Jest rzeczą absurdalną, by ci, którzy bluźnią Chrystusowi, sprawowali władzę nad chrześcijanami; orzekł to już był Sobór Toledański, lecz ze względu na zuchwałość tych, którzy się z tym nie liczą, ponawiamy obecnie (to orzeczenie): zabraniamy żydom powierzać sprawowanie urzędów publicznych, albowiem z tego powodu stają się najczęściej chrześcijanom nienawistni" (1). Sobór Lateraneński nie tylko formułuje ten zakaz, lecz przewiduje udzielanie przez Sobory prowincjonalne napomnienia, względnie nagany tym, którzy by żydom nadal powierzali urzędy (2); chrześcijanom natomiast zabrania handlować z żydami, którzy jakikolwiek urząd sprawowali, dopóki ci na użytek ubogich chrześcijan nie oddadzą tego, co zarobili na chrześcijanach w ciągu swego urzędowania. Żydom Sobór nakazuje wreszcie "opuścić ze wstydem urzędy, które bezecnie zajęli" (3).

Jak stąd widzimy, Kościół katolicki za warunek współżycia żydów z chrześcijanami w krajach chrześcijańskich stawiał zawsze ich podporządkowanie się moralności i interesom doczesnym społeczności, które im udzieliły przytułku; równocześnie zaś stawał twardo w obronie chrześcijan, wyzyskiwanych przez żydów; w żadnym natomiast wypadku nie zezwalał i nie zezwala na podporządkowywanie chrześcijan żydom, przestrzegając chrześcijan przed grożącym im ze strony żydów niebezpieczeństwem.

–––––––––––
Przypisy:
(1) "Cum sit nimis absurdum, ut Christi blasphemus in Christianos vim potestatis exerceat, quod super hoc Toletanum Concilium provide statuit, nos propter transgressorum audaciam in hoc capitulo innovamus: prohibentes, ne Judaei officiis publicis praeferantur, quoniam sub tali praetextu Christianis plurimum sunt infecti". – Mansi,
Amplissima Collectio Conciliorum, XX. Ann. 1166-1225. Paris et Leipzig 1903.

(2) "Si quis autem officium eis tale commiserit, per provinciale concilium... monitione praemissa... compescatur". –
Ibidem.

(3) "Officiali vero huiusmodi tamdiu Christianorum communio in commerciis et aliis denegetur, donec in usus pauperum Christianorum, ... convertatur quidquid fuerit adeptus a Christianis occasione officii sic suscepti: et officium cum pudore dimmittat, quod irreverenter assumpsit". –
Ibidem.

–––––––

"Wzięliśmy świat wasz cielesny w posiadanie, jak również i wasze ideały..."

Dalszy rozwój dziejów wykazał aż nazbyt jasno, jak dalece mądre i przezorne były te zakazy i ostrzeżenia Kościoła katolickiego w odniesieniu do narodu żydowskiego. Żydzi byli i są w społeczeństwach chrześcijańskich czynnikiem myślowo i moralnie obcym, na co dziś zwraca uwagę m.in. żyd, profesor Teodor Lessing:

"... nie chodzi o to, czy żydzi, żyjący wśród obcych narodów, są szlachetni, czy nieszlachetni, dobrzy, czy źli, decyduje natomiast fakt, że są obcym elementem w organizmie innego, odrębnego narodu. Bezwartościowa drzazga drzewa, czy drogocenny diament, dostawszy się do obcego ciała, wywołuje ropienie i obrzęk. Takim obcym elementem jesteśmy i my" (1).

Okazują się oni jednak coraz jawniej czynnikiem nie tylko obcym, lecz wręcz i świadomie wrogim. Talmudyczna ich umysłowość nie może znieść czystości umysłu i serca, głoszonej przez chrystianizm; głównym, "religijnym" ich celem jest chrześcijaństwo całe zniszczyć (2). Na dowód wystarczy tu przytoczyć wyznanie wspomnianego już publicysty żydowskiego Markusa Eli Ravage i zestawić stwierdzoną przez niego rzeczywistość z przewidywanym przez św. Tomasza "wielkim niebezpieczeństwem", które może zagrażać narodowi ze strony "obcych przybyszów", przyjętych lekkomyślnie w poczet obywateli:

"My się wciskamy – pisze M. E. Ravage – jesteśmy burzycielami, wywrotowcami. Wzięliśmy świat wasz cielesny w posiadanie, jak również wasze ideały, wasze losy. Byliśmy sprawcami nie tylko rewolucji rosyjskiej, ale podżegaliśmy do każdej większej rewolucji w waszych dziejach. Myśmy wnieśli niezgodę i zamieszanie w wasze życie osobiste i publiczne. Czynimy to i dziś jeszcze. Nikt nie określi, jak długo jeszcze będziemy to czynili" (3).

Żydzi sami dziś już mówią o swej celowej, wywrotowej działalności w społeczeństwach aryjskich, wyznających chrystianizm. Markus Eli Ravage ośmiela się nawet posunąć do twierdzenia, że

"przewrót, który wniosło chrześcijaństwo do Europy, był spowodowany i dokonany przez żydów, z zemsty przeciw wielkiemu aryjskiemu państwu" (4).

mianowicie przeciw pogańskiej Romie, która była narzędziem ich kary. O ile w tym wypadku przypisują sobie żydzi stanowczo zbyt wiele, to jednak powyższe wyznania wskazują dobitnie na ich dążenia i cele, a przede wszystkim na ich bezwzględnie wrogie odnoszenie się do narodów aryjskich i chrześcijańskich, które udzieliły im u siebie gościny i przyznały nieopatrznie zbyt daleko idące prawa.

Dziś wiemy, że polityczna i planowa akcja żydowska w ciągu wieków wywodzi się z Talmudu i z wskazań Kabały żydowskiej. Salomon Majmon wyjaśnia nam, że te ostatnie tłumaczyli tylko "ludzie odpowiednio uzdolnieni (czyli przywódcy tajnego stowarzyszenia)" (5) – i podkreśla, że ich treść polityczna "znana jest tylko przywódcom stowarzyszenia tajnego. Wszelako oni sami i ich czynności pozostają zawsze w ukryciu; znani są tylko pomniejsi kierownicy" (6). Słowa powyższe określają jasno położenie wolnomularstwa światowego, wyszłego z żydowskiej Kabały (7), oraz związanych z nim organizacyj, które wraz z nim zdane są ślepo na kierownictwo Zwierzchników Nieznanych. Kim są ci Zwierzchnicy Nieznani? Wskazuje na nich tekst drugiej, w następstwie ukrytej redakcji Konstytucji Wolnomularstwa, ułożonej przez pastora Andersona w 1738 r., opiewający, że jednym z pierwszych praw, obowiązujących Noachidów (czyli chrześcijan, organizowanych przez żydów dla celów żydowskich) brzmi:

"Zwierzchności żydowskiej być posłusznym" (8).

Żydzi wciskają się więc do społeczeństw chrześcijańskich i usiłują je opanować za pomocą całego szeregu tajnych organizacyj, do których wciągają ich członków. Jeśli zważymy, że, jak to podkreśla św. Tomasz z Akwinu, już prawo Starego Przymierza czyniło rozróżnienie pomiędzy obcymi pokrewnymi w mniejszym lub większym stopniu, a obcymi wręcz wrogimi, i że zabraniało narodowi wybranemu dopuszczenia do zbliżenia tych ostatnich (9), to, wobec bezwzględnie wrogiego stosunku żydów do narodów chrześcijańskich, czyż nie powinny te ostatnie pójść za wspomnianą, mądrą wskazówką prawa Mojżeszowego? Tym bardziej, że, jak to stwierdza Tomasz z Akwinu: "Kościół nie pozwala dopuszczać niechrześcijan do sprawowania władzy nad chrześcijanami, ani do obejmowania przez nich jakichkolwiek kierowniczych stanowisk" (10), "sieje to bowiem zgorszenie i zagraża wierze" (11).

–––––––––––
Przypisy:
(1) "Opinia" żydowska z 10 września, 1933, nr 32: "Teodor Herzl i Karol Marks". Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 12.

(2) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska. Warszawa 1934 (passim). Program światowej polityki żydowskiej (passim).

(3) "A real
case against the Jews". Century Magazine. New York, January 1928, p. 346-350. Cf. Welt-Dienst, Nr II/18, 15 September 1935. Ks. dr Trzeciak, Program światowej polityki żydowskiej, str. 111.

(4) "Commisary to the Gentiles", Century Magazine,
loc. cit., p. 476-483.

(5)
Autobiografia Salomona Majmona, str. 131.

(6)
Ibidem. Cf. Bolesław Chełmiński, op. cit., str. 20-21.

(7) Bernard Lazare:
L'Antisémitisme. Paris 1934, t. II, str. 196. Cf. K. M. Morawski: Źródło rozbioru Polski, str. 234 i B. Chełmiński, op. cit., str. 16-17.

(8) Dr. Jakob Ecker:
Der Judenspiegel im Lichte der Wahrheit. Paderborn 1884, str. 35-36. Cf. B. Chełmiński, op. cit., str. 39.

(9) "ut... quidam vero, quia hostiliter se ad eos habuerant... numquam in consortium populi admitterentur". –
Summa theologica, II-II, q. 105, a. 3.

(10)
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10.

(11)
Ibidem.

–––––––

Królestwo Boże nie jest z tego świata

Zadanie swe, jak wiemy, upatrują żydzi w walce z chrystianizmem, którą planowo prowadzą od dziewiętnastu stuleci (1), a której celem jest zadanie kłamu posłannictwu Chrystusa przez utworzenie mesjanicznego królestwa.

"Królestwo moje nie jest z tego świata" (Jan XVIII, 36),

powiedział Chrystus, a w odpowiedzi na te słowa woła nadrabin francuski, Julien Weill:

"Królestwo Boże jest z tego świata, jeżeli Izrael wypełni swoją rolę, czyli jeżeli utrzyma się mocą własnej nauki, i jeśli usilnie śledzić będzie, – by w tym wszelkimi siłami dopomóc – za tym wszystkim, co dzieje się na świecie w myśl proroczego programu" (2).

O tym programie objaśniają nas bliżej liczne enuncjacje żydowskie (3). Oto jedna z bardziej znamiennych:

"Musimy wszelkimi środkami usiłować zmniejszyć wpływ Kościoła chrześcijańskiego, który był zawsze naszym największym wrogiem, i w tym celu musimy zasiewać w sercach jego wiernych wolnomyślne idee i wątpliwości, a nadto wywoływać niezgodę i spory religijne".

"Jeśli w ten sposób pójdziemy wytrwale krok za krokiem, wyprzemy chrześcijan i zniszczymy ich wpływy. Będziemy dyktowali światu, co ma zażywać czci i zaufania, a czym należy gardzić... Gdy całkowicie opanujemy prasę, łatwo potrafimy zmienić dotychczasowe pojęcia o czci, cnocie i charakterze, zadać pierwszy cios uświęconej instytucji rodziny... i dokonać jej zniszczenia. Będziemy wtedy mogli wykorzenić wiarę i zaufanie w to wszystko, co dotąd podtrzymywało naszych wrogów chrześcijan, a stanie się to możliwe dzięki broni, którą wykuliśmy z namiętności; wypowiemy walkę temu wszystkiemu, co dotąd było szanowane i czczone".

"... będziemy przeć do rewolucji i przewrotów, a każda podobna katastrofa zbliży nas w naszych dążeniach do jedynego celu, do celu panowania na ziemi, tak, jak to było przyobiecane ojcu naszemu Abrahamowi" (4).

Ażeby przyśpieszyć to przyjście mesjanicznego królestwa, Izrael musi zburzyć istniejący porządek świata i, na przekór przepowiedni Chrystusa, zagarnąć panowanie nad ziemią, i to nie przebierając w środkach. Dziś żydzi już nie wyglądają zjawienia się Mesjasza, wielokrotnie zawiódłszy się w swym upartym oczekiwaniu (5). Kabalistyczne pojmowanie każdorazowego "proroka", jako dalszego wcielenia jednej i tej samej duszy mesjaszowej (6) rozciągnięto na cały naród żydowski, który teraz sam sobie ma być "mesjaszem".

"Nie Pan Bóg już sprowadza to królestwo (mesjaniczne) przez jednorazowy akt łaski, lecz naukowo uzasadniona konieczność" –

wyjaśnia żydowski filozof Hans Kohn (7) i wyznaje, że celom mesjanicznym ma służyć przede wszystkim socjalizm żyda Marksa (7). W myśl tych założeń cały naród ma pracować nad utworzeniem żydowskiego królestwa, co nadrabin Julien Weill nazywa "obowiązkiem praktycznego mesjanizmu" Izraela (8).

Dawniejsze oczekiwanie interwencji Bożej zastąpili więc żydzi własnym dążeniem narodu do zdobycia upragnionego panowania nad całą ziemią; w miejsce Boga stawiają człowieka. Nie Bóg, lecz człowiek-naród ma zapanować nad światem, ów człowiek, którego – jak twierdzi rabin Ozjasz Thon – "najwyższe człowieczeństwo" ma być dokonane w żydostwie

"za pomocą tej olbrzymiej siły twórczej, która nam (tj. żydom) od tysięcy lat została przekazana... na istniejących, niezachwianych fundamentach starej, żydowskiej nauki i praktyki życiowej" (9).

Przypominają się tu w przeciwstawieniu słowa Izajasza Proroka, który wyraźnie mówi w imieniu Boga:

"Jam jest Pan, a nie masz prócz mnie zbawiciela... ja Bóg i od początku ja sam, i nie masz, kto by z ręki mojej wyrwał" (XLIII, 11-13).

Ale żydzi zapomnieli o treści nauki wielkich Proroków, sprawdziła się też na nich w pełni przepowiednia Izajasza:

"I rzekł Pan: ponieważ lud ten... czci mnie wargami swymi, ale serce jego jest daleko ode mnie... przeto uczynię zadziwienie ludowi temu...: bo zaginie mądrość od mądrych jego i rozum roztropnych jego się zaćmi" (XXIX, 13. 14).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska (passim).

(2) "Le Judaïsme", Paris 1931, str. 166. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 30; Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 135.

(3) Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej (passim).

(4) Mowa rabina Reichhorna, drukowana po raz pierwszy w "Le Contemporain", 1 lipca 1886. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 117 i nast.

(5) Por. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 45-83.

(6) Leo Finkelstein:
Bezdroża żydowskiego ruchu mesjanicznego. "Nasz Przegląd", 17 września 1923. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program..., str. 83.

(7)
Die politische Idee des Judentums, München 1924, str. 41. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 40 i nast.

(8)
Le Judaïsme, p. 168. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 134; Program światowej polityki żydowskiej, str. 25.

(9) "Nasz cel" w miesięczniku
B'nai-B'rith, 1 listopada 1928, str. 3. Cf. Bolesław Chełmiński, op. cit., str. 56.

–––––––

Złymi jak trąd są żydzi dla narodów chrześcijańskich

Jak widzimy z tego pobieżnego rzutu oka na cele i dążności żydów, religia ich dzisiejsza opiera się na założeniach wręcz sprzecznych z zasadami nauki Chrystusowej i stąd uważają oni chrześcijaństwo za największego wroga, którego postanowili zniszczyć. W tej walce używają metod postępowania niedopuszczalnych z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej, a że usiłują zasady Talmudu wpajać w chrześcijan, aby ich podporządkować celom żydowskim, przeto stanowią dla tych społeczeństw czynnik przez to zwłaszcza wrogi, że jest on rozkładowy.

Już św. Tomasz z Akwinu ostrzegał, za innymi Ojcami Kościoła, że największym niebezpieczeństwem, jakie narodom chrześcijańskim grozi ze strony żydów, jest szerzone przez nich zepsucie. Jest rzeczą znamienną, że żydzi dzisiejsi wręcz się do tego przyznają:

"My, żydzi, jesteśmy dzisiaj nie czym innym, jak tymi, którzy demoralizują świat, jesteśmy jego podpalaczami i katami" (1).

Zepsucia tego mogą żydzi dokonywać najłatwiej przez bezpośrednie obcowanie z chrześcijanami i w tym celu głoszą powszechnie hasła tzw. "asymilacji".

"Musimy krążyć z słodkimi słowy i oszukaństwem, póki wszystko nie przyjdzie do rąk naszych" (2).

"Powiadam wam, kto się nie pomiesza z narodami, daremna jego praca" (3). "Potrzeba przede wszystkim przedostać się do społeczeństwa obcego, choćby obwarowanego jak forteca, i wtedy dopiero można je pokonać" (4) –

radził żydom pseudo-mesjasz Jakub Lejbowicz Frank Dobrucki. W tym celu radził im zmieniać nie tylko religię, lecz i nazwiska, by tym łatwiej podejść i oszukać chrześcijan. Znany badacz kwestii żydowskiej, ks. dr Trzeciak, zauważa co następuje:

"Bez... żydów przypodobnionych społecznie, narodowo i religijnie, nie mogłoby żydostwo oddziaływać na te narody, wśród których żyje, bo z natury rzeczy jest ono zamknięte samo w sobie, ściśle obwarowane przeróżnymi przepisami rytualnymi i broniące (się) w wszelki sposób od mieszania się z otoczeniem narodu rdzennego, czyli od asymilacji" (5).

"... żydzi chrzczeni oddają żydostwu niewymowne usługi, pracują po cichu wprawdzie, ale pożytecznie, dla sprawy żydowskiej, bez nich Izrael nie mógłby nigdy rozwinąć szerszej działalności, nie mógłby wejść do duszy i serca narodów rdzennych.

Wiedzą bowiem dobrze, jak nieocenione korzyści oddała im blisko pięciowiekowa asymilacja maranów w Hiszpanii, gdzie udając chrześcijan katolików, dochodzili do najwybitniejszych stanowisk państwowych i kościelnych, w duszy zaś zostali żydami i pracowali wytrwale tak przeciw Kościołowi, jak i przeciw państwu..." (6).

W gruncie rzeczy sami żydzi w możliwość "asymilacji" wcale nie wierzą:

"Wiara w asymilację jest największą niedorzecznością" –

powiada żargonowa broszura "Zukunft" (7), a żyd M. Kahany nazywa asymilację "fikcją" (8).

Żydzi głoszą więc hasła asymilacji dlatego tylko, że jest ona w ich ręku potężnym środkiem opanowywania społeczeństw chrześcijańskich, i że wszelka dyssymilacja stwarza dla nich zaporę nie do przebycia. Znany syjonista, b. poseł Grünbaum stwierdza to wyraźnie, gdy pisze:

"Doczekaliśmy się paradoksu, że my, żydzi narodowi, odrzucający asymilację i uważający ją za zjawisko niepożądane, jednakże musimy się domagać praw do... asymilacji...".

"Zwalczając asymilację, potępiając ją nawet z pobudek moralnych, musimy jednak stanąć w obronie praw do asymilowania się, musimy podjąć walkę wespół z wszystkimi zasymilowanymi żydami przeciwko przymusowej dyssymilacji" (9).

Wyznanie to jest nader znamienne dla dwoistej etyki Talmudu: żydzi żądają asymilacji w społeczeństwach chrześcijańskich, pomimo, że ją potępiają zasadniczo z "pobudek moralnych", i że sami jak najostrzej bronią wstępu nieżydom do własnej społeczności (10). Wszak rebe Helbo powiedział:

"złymi jak trąd są prozelici dla Izraela" (
Kiddusin 70 b) (11).

W myśl tej wytycznej Talmudu żydowski "Nasz Przegląd" stwierdza otwarcie, że "bojkot (obcych), to narzędzie sprawiedliwości..." (12) (tylko wtedy, oczywiście, kiedy stosują go żydzi!).

Wobec tak sformułowanego stanowiska żydów, jakie winno być stanowisko chrześcijańskie w sprawie tzw. "asymilacji" żydów? Wykazaliśmy, na podstawie licznych przytoczeń, że żydzi stanowią w społeczeństwach chrześcijańskich czynnik ze wszech miar rozkładowy; parafrazując wyżej wspomniane zdanie Talmudu, stanowczo twierdzić musimy, że: "złymi, jak trąd, są żydzi dla narodów chrześcijańskich". Czy zatem powinny społeczeństwa chrześcijańskie asymilować ów czynnik rozkładowy, który je toczy moralnie, zamiast go zwalczać, podobnie, jak każdy żywy organizm zwalcza toksyny chorobotwórcze (13), aby im nie ulec? Czy, podobnie, jak żydzi, popierać będziemy ich "asymilację", pomimo, że i my musimy ją potępić z pobudek moralnych, chrześcijańskich?

–––––––––––
Przypisy:
(1) Dr. Oscar Levy:
The World Significance of the Russian Revolution, Pitt-Rivers, Oxford 1920, p. VI, X. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program..., str. 71.

(2) A. Kraushar:
Frank i frankiści polscy. Kraków 1895, II, str. 80.

(3) A. Kraushar,
op. cit., I, str. 425. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 87; Program światowej polityki żydowskiej, str. 154.

(4) A. Kraushar,
op. cit., II, str. 128. Cf. Ks. dr Trzeciak: Program światowej polityki żydowskiej, str. 155.

(5) Ks. dr Trzeciak:
Program światowej polityki żydowskiej, str. 151-152.

(6) Ks. dr Trzeciak,
ibidem, str. 152-153, na podstawie wynurzeń, zamieszczonych przez żydów w żargonowym "Hajnt" z 5 maja 1931, pt. "Hiszpański prezydent państwa maran". Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 347-352.

(7) Warszawa, 1922, str. 180. Cf. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm..., str. 317.

(8) "Pewna część Anglików wierzy... jeszcze w «fikcję» Anglików wyznania Mojżeszowego, ale łatwo się przekonać, że fikcja ta została im podsunięta przez ten odłam notablów żydowskich, który wbrew wszelkim znakom czasu nie potrafił zmienić swojej umysłowości i wczuć się w dynamikę żydowskiego renesansu narodowego". – "Nasz Przegląd", 23 lipca 1933.
Listy Londyńskie i żydzi brytyjscy. – Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm..., str. 244; Program światowej polityki żydowskiej, str. 152.

(9) "Nasz Przegląd", 21 października 1933.
Asymilacja i dyssymilacja. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm..., str. 244; Program..., str. 152.

(10) Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska. Por. rozdziały: "Hitlerowcy żydowscy" i "Hitler a Talmud", str. 246-258.

(11) Cf. Ks. dr Trzeciak,
op. cit., str. 257.

(12) "Nasz Przegląd", 31 sierpnia 1933.
Walka a postulaty pracy żydowskiej.... Cf. Ks. dr Trzeciak, op. cit., str. 250.

(13) Por. wyznanie b. posła Grünbauma: "My zarażamy powietrze, jako naród chory". –
Der Moment, 1929, nr 272. Cf. Ks. dr Trzeciak, op. cit., str. 129.

–––––––

Chrześcijanie mają obowiązek stawać w obronie swej wiary

Średniowieczne ustawodawstwa, wyznaczające żydom odrębne ghetta i nakazujące im odróżniać się strojem od chrześcijan, powodowane były troską o zabezpieczenie społeczeństw chrześcijańskich od wpływów żydostwa. Św. Tomasz z Akwinu uważał to współczesne mu stanowisko za najzupełniej uzasadnione. W liście do księżny Brabantu (1) pisze między innymi, powołując się niewątpliwie na orzeczenie IV Soboru Lateraneńskiego (2):

"Żydzi obojga płci powinni, we wszystkich krajach chrześcijańskich, zawsze odróżniać się szczegółami stroju od innych narodów. Nakazuje im to również własne ich prawo..." ("Judaei utriusque sexus in omni Chritianorum provincia et in omni tempore aliquo habitu ab aliis populis debent distingui. Hoc eis etiam in lege eorum mandatur...". –
De Regimine Judaeorum).

Wielki filozof był więc zdeklarowanym zwolennikiem dyssymilacji żydów. Jak nadmieniliśmy, obawiał się przede wszystkim demoralizującego wpływu żydów na chrześcijan i ostrzegał tych ostatnich przed utrzymywaniem stosunków i współżyciem z żydami, które narażałyby ich na zepsucie obyczajów: "jeżeli takie stosunki, lub współżycie (z żydami) narażają wiernych na zepsucie – powiada wyraźnie – należy ich całkowicie zabronić" ("si ex tali communicatione, vel convictu subversio fidelium timeretur, esset penitus interdicendum". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 10, ad 3) (3).

Tomasz z Akwinu nie poprzestaje na przestrzeganiu przed zepsuciem, które szerzą żydzi. W jego pojęciu Chrystianizm nie jest nauką bierności, która by się ograniczała do zalecania jedynie unikania złego, lecz wymaga świadomego i czynnego przeciwstawiania się złu, które Kościołowi zagraża od jego wrogów. Twierdzi przeto, że chrześcijanie mają obowiązek stawać w obronie swej wiary, i, "w miarę możności zmuszać tych, którzy przeciw niej występują, do zaniechania szkodzenia jej przez bluźnierstwa, przewrotną agitację, lub nawet otwarte prześladowania" ("tales infideles... sunt tamen compellendi a fidelibus, si adsit facultas, ut fidem non impediant vel blasphemiis, vel malis persuasionibus, vel etiam apertis persecutionibus". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 8).

Walka z żydami musi, jak każda wojna, odpowiadać wymogom słuszności. Są one, według św. Tomasza, następujące:

Zachodzić musi słuszna przyczyna walki, mianowicie, "aby ci, którzy są zwalczani, zasługiwali na to z powodu (dopuszczenia się) jakiejś winy" ("ut scilicet illi, qui impugnantur, propter aliquam culpam impugnationem mereantur". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). Na bliższe określenie tej winy wskazuje św. Tomasz u św. Augustyna, który powiada, że słuszne są wojny, "które mszczą (wyrządzone) krzywdy, kiedy (mianowicie) należy upokorzyć naród... który zaniedbuje albo zadośćuczynić za to, czego dopuścili się bezprawnie jego (członkowie), albo też zwrócić to, co przywłaszczył sobie z krzywdą (dla drugich)" ("justa bella solent definiri, quae ulciscuntur injurias, si gens... plectenda est, quae vel vindicare neglexerit quod a suis improbe factum est, vel reddere quod per injuriam ablatum est". – Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1) (4).

Jak wiadomo, naród żydowski bynajmniej nie zamierza zadośćuczynić innym narodom za zepsucie moralne, przez które je krzywdzi od wieków, ani też zwrócić im tego, co przywłaszczył sobie w krajach chrześcijańskich drogą wyzysku, oszustwa i lichwy. Chrześcijanie mają więc słuszną przyczynę walczenia z żydostwem, tym więcej, że walka ta ma na celu korzyść ogółu społeczeństwa (5).

Konieczny jest również w tej walce współudział władzy. "Pieczę nad dobrem Rzeczpospolitej zwierzono panującym, do nich więc należy chronić dobro publiczne państwa... względnie podległej im prowincji" ("cum autem cura rei publicae commissa est principibus, ad eos pertinet rem publicam civitatis... seu provinciae sibi subditae tueri". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). Św. Tomasz z Akwinu podkreśla, że ci, którzy stoją u steru państwa, "mają prawo bronić go przeciw wichrzycielom, używając miecza dla karania złoczyńców" ("licite defendunt eam materiali gladio contra perturbatores, dum malefactores puniunt". – Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). "Mieczem" są w tym wypadku wszelkie sankcje materialne przeciw wichrzycielom, którzy szerzą zepsucie w społeczeństwie chrześcijańskim; wszak już w Psalmie LXXXI, 4, Bóg władców upomina:

"Potrzebującego z mocy grzesznika wyzwalajcie",

i o tym winna pamiętać władza chrześcijańska, której zadaniem jest prowadzić poddanych drogą cnoty.

Niezbędną jest wreszcie u walczących intencja właściwa, czyli "stawiająca sobie za cel albo krzewienie dobra, albo zwalczanie zła" ("intentio bellantium recta, qua scilicet intenditur, vel ut bonum promoveatur, vel ut malum vitetur". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1). "Słuszna walka – podkreśla za św. Augustynem Tomasz z Akwinu – winna być powodowana nie chęcią zysku, ani okrucieństwem, lecz pragnieniem pokoju, (na to) by złych powściągała, a dobrych podnosiła (na duchu)" ("non cupiditate, aut crudelitate, sed pacis studio... ut mali coërceantur, et boni subleventur". – Ibidem).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Alicja Burgundzka, żona Henryka III, władcy księstwa Brabantu († 1273 r.).

(2) LXVIII. "... statuimus ut tales (Judaei) utriusque sexus, in omni Christianorum provincia, et omni tempore, qualitate habitus publice ab aliis populis distinguantur, cum etiam per Mosen hoc ipsum legatur eis injunctum. Cf. Levit. XIX". – Mansi,
op. cit.

(3) Już Sobór Nicejski z 325 r. przestrzega przed stosunkami z żydami (can. 52).

(4) Cf. Augustinus, lib. 6 QQ (super Jos. q. 16).

(5) "pugna, quae est licita, fit pro communi utilitate". –
Summa theologica, II-II, q. 42, a. 2, ad 1.

–––––––

"Żydom nie powinno być wolno zatrzymać tego, co od innych wyłudzili przez lichwę"

Walka z żydostwem sprowadza się od dawien dawna przede wszystkim do dziedziny gospodarczej, jako że największą bronią żydów jest pieniądz, i że zagrażają oni narodom chrześcijańskim głównie przez przewagę gospodarczą, którą sobie przywłaszczyli bezprawnie, z wielką szkodą dla tych narodów. Św. Tomasz z Akwinu i ten problemat gospodarczy sprowadza do rzędu zagadnień moralnych: podkreśla mianowicie nieuczciwe pochodzenie mienia żydów, powiadając w liście do księżny Brabantu, że żydzi, zamieszkujący jej ziemie, "zdają się nie posiadać nic ponad to, co zdobyli nieuczciwie przez lichwę" ("Judaei terrae vestrae nihil videntur habere nisi quae acquisierunt per usurariam pravitatem". –
De Regimine Judaeorum). Stąd wniosek, że to mienie jest przez nich posiadane bezprawnie, że przeto powinni je zwrócić tym, od których je wyłudzili: "Żydom nie powinno być wolno zatrzymać tego, co od innych wyłudzili przez lichwę..." – dowodzi św. Tomasz – "jeżeli więc wiadome są osoby, którym wydarli lichwę, należy ją tym osobom zwrócić; w przeciwnym razie obrócić ją trzeba na dobre cele... lub na ogólny pożytek kraju, jeżeli nasuwa się tego konieczność, lub gdy tego wymaga wzgląd na korzyść ogółu" ("cum ea, quae Judaei per usuras ab aliis extorserunt, non possint licite retinere... unde si inveniuntur certae personae a quibus extorserunt usuras, debet eis restitui; alioquin debet in pios usus... vel etiam in communem utilitatem terrae, si necessitas immineat, vel exposcat communis utilitas, erogari". – De Regimine Judaeorum).

W tym również wypadku opiera się św. Tomasz na orzeczeniu IV Soboru Lateraneńskiego, który powiada (LXVII): "Postanawiamy, jeżeli z jakiegokolwiek powodu Żydzi będą Chrześcijanom ciężkie i przesadne lichwy wyłudzali, aby ich pozbawiano stosunków (handlowych) z Chrześcijanami, dopóki Chrześcijanom nie zadośćuczynią należycie za nakładanie na nich przesadnych ciężarów. Chrześcijan, w razie potrzeby, należy... zmuszać karami kościelnymi do zaniechania stosunków z żydami" (1); zaś Papież Inocenty III, dekretem
Post innumerabili, nakazuje władzom świeckim zmuszać żydów do zwrotu zagarniętej lichwy, zabraniając pod klątwą Chrześcijanom handlować i zadawać się z żydami, dopóki ci tej lichwy nie zwrócą (2).

Nie tylko w razie konieczności, ale nawet przez wzgląd na korzyść ogółu – zaznacza Tomasz z Akwinu – mają chrześcijanie-tubylcy pełne prawo być gospodarzami we własnym kraju i rozporządzać wedle własnego uznania swym mieniem, chociażby zostało im ono drogą lichwy odebrane przez obcych przybyszów. Z tego też założenia wychodząc, uważa św. Tomasz, że w wypadkach karania grzywną pieniężną za wykroczenia przeciw prawu powinny władze w społeczeństwie chrześcijańskim "tym większą grzywną karać żyda, czy jakiegokolwiek innego lichwiarza... im odbierane mu pieniądze mniej do niego należą" ("maiori poena puniendus [est] Judaeus, vel quicumque alius usurarius... quanto pecunia quae aufertur ei, minus ad eum noscitur pertinere". –
De Regimine Judaeorum). Mała to bowiem kara być pozbawionym nie swojej własności. Św. Tomasz podkreśla przy tym, że pieniędzy odebranych lichwiarzom tytułem grzywny, jeżeli z lichwy jedynie pochodzą, nie wolno jest obracać na co innego, jak na wspomniane cele użyteczności publicznej (Ibidem).

Władze w społeczeństwach chrześcijańskich – zdaniem św. Tomasza z Akwinu – "same ponoszą winę za szkody wynikłe (z gospodarczej przewagi żydów), jako że spowodowało takowe ich własne niedbalstwo. Powinny bowiem raczej zmuszać żydów do życia z własnej pracy... niż pozwalać im się wzbogacać samą lichwą, żyjąc bezczynnie" ("Principes terrarum... hoc damnum sibi imputent, utpote ex negligentia eorum proveniens. Melius enim esset ut Judaeos laborare compellerent ad proprium victum lucrandum... quam quod otiosi viventes, solis usuris ditentur". –
De Regimine Judaeorum).

Kogo dziwiłoby, lub oburzało to "nieliberalne" zapatrywanie Kościoła Katolickiego i jego Powszechnego Doktora na kwestię żydowską, temu daje odpowiedź współczesna "Jüdische Rundschau" w trafnych, następujących słowach:

"Koniec liberalnego państwa pociągnąć musi za sobą koniec liberalnego zagadnienia żydowskiego... Szanse liberalizmu są przegrane. Jedyna polityczna forma życiowa, która dążyła do poparcia asymilacji żydowskiej, runęła..." (3).

Runęły zasady liberalizmu, zawsze natomiast są aktualne wytyczne Chrystianizmu. W imię sprawiedliwości domaga się Tomasz z Akwinu od żydów zwrotu chrześcijańskiego mienia; nie zapomina jednak o chrześcijańskiej miłości bliźniego i żąda od chrześcijan zachowania przy tym umiaru i "pozostawienia żydom... środków koniecznych do życia" ("hoc tamen servato moderamine, ut necessaria vitae subsidia eis nullatenus subtrahantur". –
De Regimine Judaeorum). Podobnie, jak powodując się miłością dla własnego narodu, winni chrześcijanie walczyć o poszanowanie w nim praw Bożych, tak też w imię tej samej miłości chrześcijańskiej obowiązani są obchodzić się z wrogami po ludzku.

–––––––––––
Przypisy:
(1) "... statuimus, ut si de cetero quocumque praetextu Judaei a Christianis graves et immoderatas usuras extorserint, Christianorum eis participium subtrahatur, donec de immoderato gravamine satisfecerint competenter. Christiani quoque, si opus fuerit, per censuram ecclesiasticam... compellantur ab eorum commerciis abstinere". – Mansi,
op. cit.

(2) "Judaeos ad remittendas Christianis usuras per principes et saecularem compelli praecipimus potestatem, et donec eis remiserint, ab universis Christi fidelibus tam in mercimoniis quam in aliis per excommunicationis sententiam eis jubemus communionem omnimodam denegari". – Collectio Rainerii, tit. 26. Migne, Innocentii III opera omnia, Tomus III.

(3) Dr. Joachim Prinz:
Die Judenfrage von heute. "Jüdische Rundschau", Berlin, 23. Oktober 1933. Cf. Ks. dr Trzeciak: Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 280.

–––––––

"Bądź w walce spokojny, abyś tym, których zwalczasz, mógł dać korzyści pokoju"

Wspomniane wymogi słuszności, stawiane przez św. Tomasza wojnom, prowadzonym przez chrześcijan, jasno określają wytyczne i metody walki, podejmowanej przez nich przeciwko żydom: mają oni walczyć o sprawiedliwość, lecz nie wolno im powodować się w tym chęcią zysku, ani okrucieństwem i nienawiścią względem wroga. Tomistyczne pojęcie walki nie uznaje w niej ekscesów, które by uwłaczały godności i zasadom chrześcijanina, wymaga natomiast od niego spokojnej postawy żołnierza, który świadomie walczy nie o korzyści osobiste, lecz o dobro swego narodu i o poszanowanie w nim praw Bożych. "Bądź w walce spokojny – powtarza Tomasz z Akwinu radę św. Augustyna – abyś tym, których zwalczasz, mógł dać korzyści pokoju" ("esto bellando pacificus, ut eos, quos expugnas, ad pacis utilitatem perducas". –
Summa theologica, II-II, q. 40, a. 1, ad 3) (1).

Walka z żydostwem jest przede wszystkim walką o zasady, o samo pojmowanie celowości życia; konieczne są w niej nie tylko spokój i opanowanie, ale zwłaszcza jasne uprzytomnienie sobie zasad i wytycznych Chrystianizmu. Metodą tej walki będzie więc nie głoszone przez Marcina Lutra terroryzowanie i prześladowanie żydów, o którym pisze on w swych listach:

"Pod ich bóżnice i szkoły należy podkładać ogień, a kto może, niech dorzuca do niego smoły... ich samych, jak cyganów pozamykać pod dachem, lub w chlewie, aby wiedzieli, że nie są panami naszego kraju..." (2),

lecz stałe i świadome przeciwstawianie ich dążeniom dążeń Chrystianizmu; i to wszędzie, zarówno w życiu prywatnym, jak publicznym, zarówno w dziedzinie gospodarczej, jak zwłaszcza w dziedzinie umysłowej. Dążeniom żydostwa winny się przeciwstawiać nie tylko jednostki, względnie pewne zespoły jednostek, lecz całe społeczeństwo chrześcijańskie wraz ze stojącą na jego czele władzą. Wobec wywrotowych czynników społeczeństwo to zdobyć się musi na walkę nie w partyzantkę, lecz frontem jednolitym i zwartym; przeciw takiej bowiem postawie chrześcijan, jak uczy doświadczenie, wszelkie żydowskie metody zawodzą.

Najumiejętniej broni się od żydów ten naród, który odbiera im wszelkie sposoby przenikania do swego organizmu. Niedopuszczanie żydów do sprawowania władzy nad chrześcijanami, do zajmowania jakichkolwiek stanowisk, odseparowanie ich od narodu, do którego wdarli się podstępem, by w nim szerzyć zepsucie – oto zasadnicze wytyczne walki chrześcijan o sprawiedliwość i o poszanowanie praw Bożych.

O jednym winni też pamiętać chrześcijanie: obrzędy religii żydowskiej – jak powiada św. Tomasz – choć zniekształcone, świadczą o prawdziwości wiary chrześcijańskiej, której stanowiły zapowiedź (3), wszelkie zaś usiłowania żydostwa, zmierzające do zaprzeczenia posłannictwu Chrystusowemu, potwierdzają jedynie takowe, chociażby przez każdorazowe niepowodzenie, na które są skazane dążenia żydów do utworzenia mesjanicznego, doczesnego królestwa (4). "Świadectwo naszej wierze dają nam (nawet) jej wrogowie" ("testimonium fidei nostrae habemus ab hostibus". –
Summa Theologica, II-II, q. 10, a. 11) – stwierdza św. Tomasz z Akwinu. Dla zaślepienia tych wrogów należy mieć litość głęboką i z radością witać u nich każde istotne nawrócenie na wiarę prawdziwą. Niemniej należy też ze spokojem przeciwstawiać na każdym kroku zaborczości i obłudzie żydów jasno ujęte i w czyn wcielone zasady Ewangelii, pamiętając o słowach Chrystusowych:

"Ufajcie, jam zwyciężył świat" (Jan XVI, 33).

–––––––––––
Przypisy:
(1) Cf. Augustinus, ep. 189, al. 205.

(2) Cf. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 68.

(3) "in quibus praefigurabatur veritas fidei quam tenemus". –
Summa theologica, II-II, q. 10, a. 11.

(4) Por. Ks. dr Trzeciak:
Mesjanizm a kwestia żydowska, str. 33-83.

–––––––

Bibliografia

Biblia,
Stary i Nowy Testament.

Kraushar Aleksander,
Frank i frankiści polscy. Kraków 1895.

Lazare Bernard,
L'Antisémitisme. Paris 1934.

Maimon Salomon,
Autobiografia. Warszawa 1913.

Mansi,
Amplissima Collectio Conciliorum. Paris-Leipzig 1903.

Migne,
Innocentii III Opera omnia, t. III.

Morawski, K. M.,
Źródło rozbioru Polski. Warszawa 1935.

Tomasz z Akwinu (Święty), 1.
De Regimine Judaeorum. Opuscula omnia collecta a R. P. Mandonnet, T. I. Paris 1927. 2. Summa theologica. Editio altera. Romae 1925.

Trzeciak Stanisław, ks. dr, 1.
Mesjanizm a kwestia żydowska. Warszawa 1934. 2. Program światowej polityki żydowskiej, wyd. 2e. Warszawa 1936.

–––––––––––

Dr. Anna Danuta Drużbacka,
Moralne oblicze kwestii żydowskiej w świetle nauki św. Tomasza z Akwinu. Nakład i druk: Księgarnia i Drukarnia Katolicka S. A. Katowice. 1937, str. 43. (a)

Przypisy:
(a) Por. 1) "Przegląd Katolicki", a)
Święty Tomasz z Akwinu i jego nauka. b) Jakie jest według św. Tomasza stanowisko w społeczności, należne przeciwnikom wiary chrześcijańskiej?

2) Bp Józef Sebastian Pelczar, Obrona religii katolickiej. Tom I. Jak wielkim skarbem jest religia katolicka i dlaczego ta religia ma dzisiaj tylu przeciwników.

3) O. Parteniusz Minges OFM, O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa (De religione iudaica postchristiana).

4) Ks. Marian Morawski SI,
Asemityzm. Kwestia żydowska wobec chrześcijańskiej etyki.

5) Ks. Michał Morawski, Stanowisko Kościoła wobec niebezpieczeństwa żydowskiego w dawnej Polsce.

6) Ks. Józef Gliwa SI, O kwestii żydowskiej.

7) Leon Radziejowski, Judaizm wobec chrześcijaństwa.

8) "Tygodnik Katolicki". Ks. A. K., Der Talmudjude von Prof. Dr. August Rohling.

9) Ks. Jakub Wujek SI, Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu.

10) Ks. Piotr Skarga SI, Żywoty Świętych. Męczeństwo pacholęcia Symona Trydenckiego, od żydów umęczonego.

11) O. Florian Jaroszewicz OFM, Matka Świętych Polska. Męczeństwa niektórych dziatek zamordowanych od żydów.

12) Ks. Franciszek Pouget, Nauki katolickie w sposób katechizmowy. Kain i Abel, państwo ziemskie i Państwo Boże, żydzi a Jezus Chrystus (Institutiones catholicae in modum catecheseos. Cain et Abel, civitas terrena et Civitas Dei, Judaei et Jesus Christus).

13) Św. Jan Chryzostom Arcybiskup Konstantynopolitański, Doktor Kościoła,
Mowy przeciwko żydom. Mowa pierwsza. Synagoga żydowska – siedlisko demonów (Adversus Judaeos orationes. Oratio prima. Synagoga Judaeorum diversorium daemonum).

14) Św. Franciszek Salezy Biskup i Książę Genewy, Doktor Kościoła,
Traktat o miłości Bożej. Bóg odrzucił naród żydowski (Tractatus Amoris Divini. Deus reprobavit Judaicum populum).

15) O. Karol Surowiecki OFM, a)
Homilie rymowane. Synkretyzm i wyzysk żydowski. b) O fałszywych frank-masońskich pasterzach.

16) "Przegląd Katolicki", F. L. Gazeciarstwo żydowskie i walka z nim antysemityzmu bezwyznaniowego. (List wiedeński).

17) "Homiletyka", Służba Chrześcijan u żydów. (Okólnik Diecezji Tarnowskiej).

18) Kazimierz Morawski, Blepe sauton apo ton Ioudaion. Narodziny antysemityzmu.

19) Ks. Józef Kaczmarczyk, "Krew jego na nas i na nasze dzieci".

20) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Zburzenie Jerozolimy.

21) Ks. Józef Stagraczyński, Zburzenie Jerozolimy.

22) O. Mikołaj Jamin OSB, Myśli ściągające się do błędów tegoczesnych. a) O jedności prawdziwej religii. b) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm. c) Poza Kościołem nie ma zbawienia.

23) Ks. Jacek Tylka SI, Dogmatyka katolicka. a) Traktat o Kościele Chrystusowym. b) O obojętności, czyli indyferentyzmie w rzeczach religii.

24) Ks. Ildefons Nowakowski SI, Fałszywe hasła. I. Każda wiara dobra.

25) Ks. Ernest Jouin, Papiestwo i masoneria.

26) O. Stanisław Załęski SI, O masonii na źródłach wyłącznie masońskich.

27) Bp Jan Chryzostom Janiszewski, Encyklika Leona XIII Papieża o masonii.

28) "Przegląd Lwowski", "Apostolska łagodność" Marcina Lutra.

29) Amicus Veritatis, Niebo żydów.

30) Ks. Józef Krukowski, Krótki rachunek sumienia indyferentysty.

(Przyp. red Ultra montes).

(
PDF )

©
Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXV, Kraków 2015
...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
WIELKA PROFANACJA W WYKONANIU KUMPLI DUDY:

Zapomniany Cud Eucharystyczny w Poznaniu
.
.
Więcej
.
.

WIELKA PROFANACJA W WYKONANIU KUMPLI DUDY:


Zapomniany Cud Eucharystyczny w Poznaniu

.
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
miałem SEN
morawiecki,
duda,
kaczyński,
szumowski,
i wielu innych,
znanych i nie znanych,
wisieli na cienkich,
stalowych linkach,
nago.
wszyscy mieli założone
błazeńskie czapki z dzwoneczkami,
widać było kto obrzezany,
a kto nie.
ptaki wydziobały już oczy,
te z długimi dziobami,
chyba wrony wydziobywały przez uszy szarą tkankę,
nikt ich nie żałował,
lud potraktował ich sprawiedliwie
za prawdę, …
Więcej
.

miałem SEN

morawiecki,

duda,

kaczyński,

szumowski,

i wielu innych,

znanych i nie znanych,

wisieli na cienkich,

stalowych linkach,

nago.

wszyscy mieli założone

błazeńskie czapki z dzwoneczkami,

widać było kto obrzezany,

a kto nie.

ptaki wydziobały już oczy,

te z długimi dziobami,

chyba wrony wydziobywały przez uszy szarą tkankę,

nikt ich nie żałował,

lud potraktował ich sprawiedliwie

za prawdę,

która ujrzała światło dzienne

- nie ma litości za przewinienia pewnego typu

.
.
BeatkaS
To jest sprzedawczyk, zdrajca i kłamca, aktor, który odegrał wiele dobrych scen aby znaleść się tu gdxie jest obecnie. Ale przed sprawiedliwością nie ucieknie i Pana Boga nie oszuka...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU udostępnia to
41,7 tys.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
TU JEST POLSKA, A NIE jakieś zasrane polin ! jak tego nie Wiesz andrzejku, to PRECZ !
ŻYJESZ Z POLSKICH PIENIĘDZY !
TO MY PŁACIMY ZA TWOJE GACIE, ŻARCIE I PALIWO DO LIMUZYNY !
JESTES ODPOWIEDZIALNY ZA WSZYSTKIE MORDERCZE USTAWY SPRZEDAWCZYKU !
ŻE CIĘ POLSKA ZIEMIA NOSI JESZCZE TO CUD, JUDASZU SPRZEDAJNY !

...
.Więcej
.

TU JEST POLSKA, A NIE jakieś zasrane polin ! jak tego nie Wiesz andrzejku, to PRECZ !

ŻYJESZ Z POLSKICH PIENIĘDZY !
TO MY PŁACIMY ZA TWOJE GACIE, ŻARCIE I PALIWO DO LIMUZYNY !

JESTES ODPOWIEDZIALNY ZA WSZYSTKIE MORDERCZE USTAWY SPRZEDAWCZYKU !

ŻE CIĘ POLSKA ZIEMIA NOSI JESZCZE TO CUD, JUDASZU SPRZEDAJNY !

...

.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.proroctwo roku 1822.
Synkretyzm i wyzysk żydowski (1)

Wszystkie naszych Sofistów chcąc okryślić miny,
Musiałbym tu nie Rozdział, lecz Traktat napisać,
Szczęście więc że nie widzę koniecznej przyczyny,
Gdy łatwo resztujące z praktyki wyczytać.
Cokolwiek dzisiaj cierpi Religia,
Wszystko się na tych manewrach rozwiia,
Które filozofizm ułożył,
By Cnotę z Wiarą umorzył.
* * *
Jednego tylko punktu …Więcej
.proroctwo roku 1822.

Synkretyzm i wyzysk żydowski (1)


Wszystkie naszych Sofistów chcąc okryślić miny,
Musiałbym tu nie Rozdział, lecz Traktat napisać,
Szczęście więc że nie widzę koniecznej przyczyny,
Gdy łatwo resztujące z praktyki wyczytać.
Cokolwiek dzisiaj cierpi Religia,
Wszystko się na tych manewrach rozwiia,
Które filozofizm ułożył,
By Cnotę z Wiarą umorzył.

* * *

Jednego tylko punktu zamilczeć nie mogę,
Stąd że nazbyt potężnie rozum w oczy bije,
By prawy Chrześcijanin nie miał padać w trwogę.
Uczy go
Religijna Tradycja w czyje
Ręce się
Świat Chrześcijański dostanie,
Gdy
Antychrysta Królestwo nastanie:


Będzie to Lud Izraelski,
Na głowę
nieprzyjacielski.

* * *

Otóż już dzisiaj widziem, jak podnosi karki,
Przez Manewr filozofizmu ten Naród złośliwy,
Widziem go dziedziczący Dobra, Wsie, Folwarki,
Więcej niż kiedy do zdzierstw, oszukaństw skwapliwy.
Któż będzie wątpił, że już kapitały
Zgromadza w myśli ażeby Świat cały
Pod swoje jarzmo zakupił,
I Chrześcijan z skóry łupił.

* * *

Wspomniałem że to jest sprawka filozofizmu,
Jeżeli kto nie wierzysz, wykażę na dłoni.
Ta Sekta prowadzi Świat wprost do Synkretyzmu,
Czyli zgody Wiar wszystkich, która łatwo skłoni
Zdurzoną głowę do Approbaty,
Najgłupszych zasad dzisiejszej Oświaty:
Tem więc samem i dokaże,
Czego żądają Sektarze.

* * *

Nie cierpiąc ta Oświata żadnej Religii,
Wszystkiemi gardzi, wszystkie zarówno wyśmiewa,
To samo trzyma o prawdach Ewangelii,
Co o baśniach któremi Mahomet nadziewa
Swój dziki Koran, Talmud Rabinowie,
I jednakim je Epitetem zowie:
Marzeniami dziwackiemi,
Lub kłamstwami bezczelnemi.

* * *

Stąd dosyć, po swojemu, prawnie konkluduje,
Że tak dobry Żyd, Turczyn, jak i Chrześcijanin,
Bo ich wszystkich ile błędników, redukuje
Do klassy w której u nas najgrubszy Poganin;
Prawny więc wniosek, chociaż szarlatański,
Iż każda Wiara równa Chrześcijańskiej,
Tak dobrzy zatym Żydowie,
Jak Rzymscy katolikowie.

* * *

Jeszcze stąd jeden wniosek przez naturę płynie,
Że Chrześcijanin winien Żydowi szacunek:
A na jakiejżeż tedy oparci przyczynie
Poglądacie na ten Lud ni bydląt gatunek,
Odpychając od Waszej Cywilności,
Zbraniając Dziedzictw, Urzędów, Godności?
Tak nas Wolter zapytuje,
Za nim Sekta repetuje.

* * *

Niechajże już dziś sobie będą spokojnemi,
Już Chrześcijaństwo Systemat ich approbuje,
Już między Stanami niższemi i wyższemi,
Żydostwo szacunek wraz z przyjaźnią znajduje,
Już nawet poczyna i gardzić nami,
Prócz tego że niszczy Kraj łupiestwami.
Najlepsi prawdy Świadkowie,
Ubodzy ich Wazalowie.

* * *

Chcę mówić klassa którą trunkiem zalewają,
Niwecząc przez to rozum, zabijając zdrowie,
A w nagrodę nie ledwo krew z niej wyciskają,
Doświadczają tego najbardziej Wieśniaczkowie:
Gdzie Żydzi Karczmy, Gorzalnie trzymają,
Tam biedni ludzie z głodu umierają,
Spustoszy Żona Komorę, Mąż Stodołę i Oborę.

* * *

Nie lepiej wywiązują się i Wyższym Stanom,
Za przyjacielską ich dla siebie protekcję,
Prócz tego że Szynkami niszczą Dobra Panom,
Jeszcze i lichwiarską ułożyli Sekcję,
Która Magnatów robi bankrutami,
A ich groźnemi Kapitalistami,
Kto tej prawdy nie pojmuje,
Niech procenta obrachuje.

* * *

Jeśli kogo nie dziwi roczna prowizja,
Którą piętnaście od sta Pan Debitor płaci,
Tedy pewno w nim zadrży imaginacja,
Kiedy powiem że drugi dziesięć w miesiąc traci:
Rachujmyż co tu Żyd lichwiarz zyskuje,
Z majątku Dłużnika który się rujnuje?
Skoro tych zdzierstw Rząd nie ukróci,
Polska się w Judeę obróci.

* * *

A cóż mówić o krzywdzie, jaką dziś z odmiany
Kondycji Żydowskiej cierpi Kościół Święty!
Ten Kościół Boskim natchnieniem powodowany,
Bluźnierstwy na Chrystusa tej Sekty przejęty,
Klątew na swoich Wiernych piorunuje,
Do Ołtarza przystępu zakazuje,
Gdyby który służył Żydowi,
Jezusa nieprzyjacielowi.

* * *

Otóż już teraz w Polszcze nie tylko dorocznie,
Usługują Katolicy Żydom Arendarzom,
Lecz co gorsza na kształt poddanych dożywotnie
Ile Panom, Dziedzicom i proprietarzom
Dóbr, Wsiów, Folwarków zmuszeni hołdować,
Ich kaprysowi wolę ofiarować:
Do tego stanu Katolicyzm
Przywiódł libertyński polityzm.

* * *

Nie wspominam tu onych ambitnych filutów,
Którzy chcąc los polepszyć i nabyć znaczenia,
Ażeby w tym zamiarze uniknąć zarzutów,
Wyrzekłszy się niby Hebrajskiego imienia:
Zostają po wierzchu Chrześcijanami,
Choć istotnymi są wewnątrz Żydami.
Szabasy i Obrzezania
Idą jak szły z przykazania.

* * *

Tym czasem ich szachrajstwa talent przyrodzony.
Dźwiga w górę, panoszy i robi szlachtami.
Tą figurą Krajowy Polityzm zmamiony,
Osadza zdrajców pomiędzy Dygnitarzami:
I tak Żydowi przybranemu w maskę,
Los Chrześcijana podany na łaskę.
Ta łaska czego dokazuje,
Kto doświadcza dobrze czuje.

* * *

Prośmy więc Najwyższego by spojrzał na Ziemię,
I swych Pełnomocników raczył rządzić myśli,
Żeby pod ich kierunkiem Chrześcijańskie plemię
Nie ginęło w pokusach na któreśmy przyszli;
Lecz i Wy Boscy Pełnomocnikowie,
Pamiętajcie, że każdy z Was odpowie,
Za rozmyślne uchybienia,
W sposobie Ludów rządzenia. (2)

O. Karol Surowiecki OFM (3)

–––––––––––

Homilie rymowane. Wyjaśniające mistyczne sensa 2go Psalmu Dawida, uiszczonego do litery pod panowaniem dzisiejszego Filozofizmu, czyli bezbożniczej Oświaty. Ogłoszone Polskiej Publiczności w Roku 1822, ss. 180-184.
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy od red. Ultra montes).

Przypisy:
(1) Tytuł od red. Ultra montes.

(2) Zob. inne artykuły O. Karola Surowieckiego OFM: 1) O fałszywych frank-massońskich pasterzach. 2) Prawdziwy obraz Inkwizycji. 3) Savoir-vivre dla świstaków. 4) Tęgie duchy – nieszczęśliwy gatunek Ziemianów.

(3) O Autorze zob. 1) ks. Franciszek Gabryl, Młot na świstaków – deistów, ateistów, farmazonów i oświeceńców. O. Karol Surowiecki OFM (1754 – 1824). 2) Ks. M. Nowodworski, Ksiądz Karol Surowiecki. Warszawa 1870...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.
Precz z państwowością bezetyczną! My chcemy etyki totalnej, tj. obowiązującej we wszystkim.
1 i 2.
NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ I NIE WZYWAJ IMIENIA BOŻEGO NADAREMNIE. Obcą, cudzą, jest nam każda religia oprócz rzymskokatolickiej. W państwie polskim katolicyzm musi być religią panującą. Tylko katolik może być dopuszczony do stanowisk publicznych.
Pragnąc moralności w życiu …Więcej
.
.

Precz z państwowością bezetyczną! My chcemy etyki totalnej, tj. obowiązującej we wszystkim.

1 i 2.
NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ I NIE WZYWAJ IMIENIA BOŻEGO NADAREMNIE. Obcą, cudzą, jest nam każda religia oprócz rzymskokatolickiej. W państwie polskim katolicyzm musi być religią panującą. Tylko katolik może być dopuszczony do stanowisk publicznych.

Pragnąc moralności w życiu publicznym, musimy tym bardziej trzymać się tej jedynej religii, która od życia publicznego wymaga etyki. Postulatu tego nie zna ani prawosławie, ni protestantyzm. Polskich protestantów jest jednak taka garstka, iż nie byłoby nawet dla kogo tak dalece obmyślać norm odrębnych. A przy tym, cóż to za protestantyzm? W księstwie cieszyńskim dzwonią na Anioł Pański, lud protestancki pielgrzymuje na katolickie odpusty. Wileński kalwinizm utrzymuje się wśród Polaków tylko jako przedsiębiorstwo rozwodowe. Ani tu ani tam nie znać wcale znajomości teologicznej ni luteranizmu, ni kalwinizmu. Znać natomiast często przeświadczenie o osobistym stosunku jednostki do Boga, co sprzeciwia się teologii protestanckiej (zwłaszcza kalwińskiej); znać skłonności personalistyczne, a nierzadko wybitne nawet przejawy personalizmu. Należą oni do cywilizacji łacińskiej, podobnie jak protestanci Skandynawscy i angielscy. W państwie cywilizacji łacińskiej będą się czuć u siebie; nie ma więc powodu odmawiać im całej pełni praw obywatelskich; a raczej nie brak poważnych powodów, żeby ich uznawać zupełnie równoprawnymi.

W cywilizacji bizantyjskiej państwo zajmuje się dogmatyką, lecz w łacińskiej ograniczy się ingerencja, pozostawiając dogmatykę Kościołowi; państwo czuwać będzie tym bardziej, żeby nie wprowadzać do państwowości cudzych etyk. Nie słuchajmy czczych frazesów o jakiejś etyce ogólnoludzkiej, ani nawet o „chrześcijańskiej”, bo zależy nam tylko na tej jednej i jedynej, która sama jedna głosi, że jedna i ta sama moralność obowiązuje i w prywatnym życiu i publicznym. Jest to etyka katolicka, jedyna etyka cywilizacji łacińskiej.

Zastanawiając się nad rozmaitością etyk, widzimy tym jaśniej, że nie może być syntez pomiędzy cywilizacjami. Luter zezwalał panującym na bigamię, a Kalwin wymagał od rządów tylko tego, żeby przestrzegać kalwińskiej prawowiemości. W turańskiej cywilizacji kwestie etyczne nie istnieją zgoła poza etyką rodową lub obozową;~te zaś obie nam obojętne.

Żydowska cywilizacja posiada aż cztery etyki, dwie dla współwyznawców, dwie względem „gojów”, po jednej w Palestynie i po jednej w „golusie”. W bizantynizmie i w braminizmie jarzmo obowiązków można „zrzucić z siebie w każdej chwili. Na Rusi wieków średnich raz wraz ten i ów kniaź Rurykowicz zrzucał „kraestnoje cjełowanie” tj. unieważniał i odwoływał swą przysięgę. W Petersburgu powszechnym było, aż do naszych czasów, wśród inteligencji, przekonanie, że „przecież można zrzec się obowiązku”.

Różnice pojęć o moralności sięgają jednak jeszcze dalej:
czyż przyjęto by u nas do klasztoru człowieka żonatego i ojca rodziny, zgłaszającego się, ponieważ pragnie „poświęcić więzy niższe dla celów wyższych”? W cywilizacji bramińskiej takie porzucenie rodziny uchodzi za cnotę. Tam w ogóle wszelkie obowiązki są czasowe, bo można się od nich uwolnić kiedykolwiek doraźnie. Jakżeż wobec takich odmienności można mówić o jakiejś moralności „powszechnej”?

Wiadomo jak w prawosławiu Cerkiew wysługuje się rządowi. W bizantynizmie nie dopuszcza się, żeby jakaś powaga moralna miała się wyodrębnić z ram państwa, gdyż przyznaje się supremację sile fizycznej nad duchowymi. Nadto cywilizacja ta nie pojmuje jedności . bez jednostajności. Robiła zaś cywilizacja bizantyjska zdobycze na całym kontynencie europejskim. Niemcy są od dziewięciu stuleci rozdwojone na cywilizację bizantyjską i łacińską. Kultura bizantyjsko- niemiecka rozwinęła się podczas walk cesarstwa z papiestwem, następnie uprawiali ją Krzyżacy, po czym wyrosło z tego prusactwo. W ostatnich czasach całe Niemcy sprusaczyły się, tj. przejęły się ideologią prusacką. Odbywała się też od dawna w całej Europie propaganda, żeby wyrugować moralność z polityki. Doszło do tego, że ośmieszano samo przypuszczenie łączności życia publicznego z etyką; Wołano, że to naiwność.

Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną to znaczy, nie będziesz się oglądać na zadanie i zachowywanie tych wszystkich, którzy nie chcą uznawać naszej etyki; nie będziesz zważał na szyderstwa, lecz przy każdej sposobności stwierdzisz po męsku, że sam do cywilizacji łacińskiej się przyznajesz i żądasz, żeby państwo uznało ją za cywilizację państwową. Precz z państwowością bezetyczną! My chcemy etyki totalnej, tj. obowiązującej we wszystkim, ale to we wszystkim.

Walka z pojęciami państwowości amoralnej musi trwać bez przerwy, aż do całkowitego zwycięstwa moralności naszej rodzimej cywilizacji łacińskiej. Niechaj się moralność katolicka rozwija coraz bardziej, niechaj powstaną nowe wymogi etyczne, aż moralność katolicka obejmie sprawy życia publicznego. Nie możemy zaś żadną miarą zwalniać państwa od etyki. Historia powszechna dostarcza aż nazbyt wiele świadectw, że gdy się zwolni życie publiczne od moralności, następuje tym samym upadek jej w życiu prywatnym. Publiczne nie może posiadać etyki innej, jak prywatne. Od wszelkiej dwoistości w etyce bije zgnilizna. Postęp ’ moralności zawisł właśnie od tego, żeby uznawać jej potrzebę w narodzie społeczeństwie i państwie. Nie możemy dopuszczać do spraw państwowych moralności żydowskiej, turańskiej ani bizantyjskiej, bo to dla nas „bogi cudze”.

Z całą stanowczością, nie wykluczając nawet bezwzględności, musimy zapobiegać, żeby państwowość nie służyła do walki z katolicyzmem. Kto walczy z Kościołem, ten godzi w Polskę. Od dwustu lat stanowi sprawa polska kwestię etyki międzynarodowej; ponieważ zaś tylko katolicyzm uznaje etykę w życiu publicznym, więc interesy narodowe polskie związane są z losami katolicyzmu w Europie. Prócz katolickiej, wszelka inna religia powtórzmy ma być obcą polskim urządzeniom państwowym. Właściwie państwo nie powinno mieszać się w sprawy żadnej religii, ani katolickiej. Stosunek Kościoła do państwa określany jest jednak w Europie konkordatami zawieranymi ze Stolicą ap., a każdy konkordat przyznaje pewną ingerencję państwu w sprawy eklesiologiczne; my zaś nie mamy prawa być „bardziej papieskimi od samego papieża”. Mamy natomiast dwa obowiązki: pilnować żeby rząd (ni żaden urząd jego) nie dopuszczał się wykrętów w wypełnianiu warunków konkordatu; tudzież, żeby nie roztaczał opieki państwowej nad „cudzymi” wyznaniami, na przekór katolicyzmowi. Trzeba kontrolować rząd, czy równocześnie nie utrudnia działań Kościołowi, a nie ułatwia prawosławiu, protestantyzmowi, judaizmowi. Prawosławie i protestantyzm mają to do siebie, że nie mogą wprost istnieć bez poparcia władzy świeckiej. Gdybym był prawosławnym, poczuwałbym się do wielkiej wdzięczności względem Polski. Bez polskiej troskliwości (jakżeż bezinteresownej) o dobro prawosławia, może by go już nie było na równinach sarmackich. Wybieram z całej historii trzy punkty, szczególniejszej wagi. Po wielkich najazdach tatarskich, za czasów cesarstwa łacińskiego, kiedy nawet niekiedy nie było patriarchy i nikt się nie troszczył o losy cerkiewne Rusi, wtedy reorganizatorem metropolii „Kijowa i wszystkiej Rusi” stał się Cyryl, b. kanclerz Daniela halickiego. Pochodził on z bojarów ziemskich z ziemi „Lachów”, a zatem był Lachem prawo- sławnym”. Kiedy zaś potem ziemia ta wraca na stałe do Piastów, pierwszy z nich, Bolesław Trojdenowicz przechodzi na prawosławie, przyjmując imię Jerzego; drugi z kolei Kazimierz Wielki, organizuje hierarchię prawosławną, czyniąc to nawet wbrew papieżowi”. Po raz trzeci upadła Cerkiew wschodniosłowiańska po rewolucji bolszewickiej, a tym razem upadła całkowicie; przestała istnieć, bo nie starczyło kleru wiernego Cerkwi i przygotowanego, choćby jako tako, do pełnienia funkcji kapłańskich. Wtedy państwo polskie pospieszyło z pomocą, nie ograniczając się do samego ocalenia tej Cerkwi, lecz podnosząc jej poziom tak wysoko, jak to nie bywało nigdy w Rosji. Teologiczny wydział prawosławny na Uniwersytecie Warszawskim ma hodować duchowieństwo schizmatyckie dla prowincji państwa polskiego, a państwu temu sprzyjające i nie pragnące odrodzenia Rosji i przywrócenia jej panowania nad tymi prowincjami, słowem, ma dostarczać popów antyrosyjskich (sic!). Co za naiwna wyobraźnia! W rzeczywistości urządzono bogate rezerwy dla przyszłego odrodzenia prawosławia w Rosji i to z postępem na znacznie wyższy szczebel, niż bywało kiedykolwiek. Dzięki Polsce, schizma Rusi dźwignęła się z upadków i teraz może śmiało czekać na chwilę sposobną odwdzięczenia się. Nigdy by ów rząd polski nie okazał ani w części takiej troskliwości jakiejkolwiek sprawie katolicyzmu.

A jak się opiekowano sekciarzami, mariawitami i kościołami „narodowymi”! Ażeby protestantyzm podnieść w oczach ludu śląskiego, nadano pastorom tytuł „księży” „tj. kapłanów”. Jest to nonsens teologiczny wobec nauk Lutra czy Kalwina; jest to nawet istny bunt religijny, bo „reformatorzy” żadnego stanu kapłańskiego nie uznawali, lecz przeciwnie, twierdzili, że stan taki istnieć nie może. Wiedzą o tym oczywiście pastorowie, a jednak o tytuł księży zabiegali i używają go demonstracyjnie. Stanowi to niewątpliwie zerwanie z luteranizmem i kalwinizmem i byłoby czymś analogicznym do pewnych wierzeń i praktyk „protestantów” w cieszyńskim; jakiś specyficzny polski protestantyzm. Owszem! Do stwierdzonych w Europie osiemnastu dogmatyk protestanckich możemy doliczyć protestantyzm dziewiętnastej dogmatyki, gdyż ilość dogmatyk protestanckich jest zasadniczo nieograniczoną. Nie zamierzamy bowiem przeszkadzać; chcielibyśmy tylko, żeby „księża pastorzy” jawnie oświadczyli się za przywróceniem kapłaństwa (wbrew Lutrowi). Zdaniem niektórych chodziło jedynie rządowi tylko o demonstrację antykatolicką. Złośliwi zapowiadali, że niebawem pojawią się „księża rabini”. Grube przeto są przewinienia państwowe przeciwko pierwszemu przykazaniu. Powiedziano dalej: Nie wzywaj Imienia Boskiego nadaremnie. Przykazanie to chroni od świętoszkostwa, a ostrzega, żeby nie wciągać Kościoła w sprawy świeckie, bez istotnej, koniecznej potrzeby. Taka potrzeba zachodzi jednak zawsze, gdy moralność jest zagrożona i wtenczas nie wolno się wahać. Skoro nie nadaremnie, a zatem trzeba Go wzywać, skoro to nie jest nadaremnie, tj., gdy odwołujemy się do moralności. Skoro zaś wgląd w życie publiczne mieści się tylko w etyce katolickiej, będzie to odwołaniem się do katolicyzmu. Związek nierozerwalny! Nie dbajmy o szyderstwa, a wrogów etyki naszej cywilizacji łacińskiej przypierajmy zawsze do muru; niechaj będą wrogami jawnie. Nie zaszkodzi, jeżeli podzielimy się na obozy według stosunku do religii i do cywilizacji. Jawność” taka ułatwi nam życie publiczne. Za długo już dokazywały rozmaite łodzie podwodne przeciwko katolickości i polskości. .A polskość nie może być turańską, bizantyjską lub żydowską; ona może być tylko łacińską. Wrogowie katolicyzmu, nie znoszący moralności w rządach i nie chcący odpowiedzialności, niechże będą wrogami jawnymi!

teksty Feliksa Konecznego z książki „Państwo i prawo”
....
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
...
.

Prezydent Polski.. KACZYNSKI w Izraelu
o kaczce, co w interesie izraela, Polską Krew przelewać obiecała.
.
...
Więcej
...
.


Prezydent Polski.. KACZYNSKI w Izraelu

o kaczce, co w interesie izraela, Polską Krew przelewać obiecała.

.
...
Jan Zbigniew wojan
Tak w skrócie wygląda historia Chazarów, a którą opisał Mike Harris: Od ponad 1400 lat, od pojawienia się na mapach świata Chazarów wszędzie sieją śmierć, zniszczenie i zło. Robią to przez cały czas, dziś na znacznie większą skalę ! Byli doskonale znani jako kłamcy, oszuści, rabusie, bandyci, gwałciciele, pedofile, mordercy, pasożyty najgorszego sortu, oraz złodzieje tożsamości, którzy przez …Więcej
Tak w skrócie wygląda historia Chazarów, a którą opisał Mike Harris: Od ponad 1400 lat, od pojawienia się na mapach świata Chazarów wszędzie sieją śmierć, zniszczenie i zło. Robią to przez cały czas, dziś na znacznie większą skalę ! Byli doskonale znani jako kłamcy, oszuści, rabusie, bandyci, gwałciciele, pedofile, mordercy, pasożyty najgorszego sortu, oraz złodzieje tożsamości, którzy przez ponad 500 lat terroryzował sąsiadów i podróżujących kupców ! Stali się religijni przyjmując wiarę mojżeszową ! Chazaria została zniszczona przez Sławian Wschodnich oraz Persję /obecnie Iran/ około 1250 roku po wielokrotnym upominaniu króla Bulana, by zaprzestali pasożytować na sąsiadach ! Stąd ta ogromna nienawiść do Sławian i Persów oraz chęć szybkiego zniszczenia tych Narodów - jakże jest to widoczne właśnie teraz ! Życie ludzkie nie ma dla Chazarów najmniejszego znaczenia, nawet najbliższych zdradzą dla swoich korzyści !
CHAZARZY 1400 LAT DZIEJÓW wg Mike Harrisa a PLANDEMIA KORONA ŚWIRUSA Vedamir 972 1
youtube.com/null
Nareszcie Żyd mówi całą prawde o Chazarch - Tajemniczy Świat Żydów #43
youtube.com/watch?v=ynL2EJx8VS4
Przebieranki Chazarów Wiedzieć Więcej odcinek 29
youtube.com/watch?v=6sFKDDGCA9E
/skopiuj i poślij dalej w Internet/
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Niebo żydów
––––––––––
Co jest niebo żydów?
Zobaczmy teraz jak wygląda niebo żydów, do którego wzdychają i na które całe życie pracują. Przede wszystkim zapytajmy się żyda chasyda, to jest żyda pobożnego, kto się znajduje w niebie żydowskim? On zaraz odpowie, że tam są wszyscy, których żyd kochał za życia, a nie ma nikogo, kim się żyd brzydził i kogo nienawidził w swym życiu. A więc w …
Więcej
.

Niebo żydów

––––––––––
Co jest niebo żydów?

Zobaczmy teraz jak wygląda niebo żydów, do którego wzdychają i na które całe życie pracują. Przede wszystkim zapytajmy się żyda chasyda, to jest żyda pobożnego, kto się znajduje w niebie żydowskim? On zaraz odpowie, że tam są wszyscy, których żyd kochał za życia, a nie ma nikogo, kim się żyd brzydził i kogo nienawidził w swym życiu. A więc w niebie żydowskim nie ma Pana Jezusa, ani Matki Bożej, ani św. Józefa, ani żadnych Świętych, których czczą Chrześcijanie. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy za życia kochali Pana Jezusa i Najświętszą Pannę Maryję. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma tych ludzi, którzy słuchali Kościoła, wierzyli Ewangelii i przyjmowali Sakramenty św. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma żadnego, który żył i umierał w miłości Krzyża Chrystusowego. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma nikogo, kto żył pobożnie, nosząc Szkaplerz i odmawiając Różaniec. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim nie ma żadnego z tych, którzy słuchali Kościoła i chodzili na Mszę św., kazania, katechizm i inne nabożeństwa. A więc jest to piekło.

W końcu w niebie żydowskim nie ma nikogo z tych ludzi, którzy, żyjąc pobożnie i trzeźwie, znaczyli się często znakiem Krzyża św. i zginali kolana swoje przed Ukrzyżowanym. A więc jest to piekło.

Wiemy więc kogo nie ma w niebie żydowskim. Teraz przypatrzmy się, czym jest napełnione niebo żydowskie.

Najprzód są tam wszyscy żydzi, którzy całe życie gardzili Chrystusem, Najświętszą Panną Maryją, Krzyżem i nie chcieli się nawrócić. A więc to jest piekło.

W niebie żydowskim są wszyscy miłośnicy i przyjaciele żydów, którzy ich naśladowali we wszystkich nieprawościach, a o Pana Jezusa i Ewangelię wcale nie dbali; oni słuchali żydów i wiernie im służyli. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy na Przykazania Boże wcale nie zważali, ale za to na każde skinienie żyda byli gotowi. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy Kościoła, Mszy św. ani Sakramentów nie cierpieli, za to szynki i pijaństwo bardzo lubili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy do cnót Bożych, Różańca, katechizmu czuli wstręt wielki, ale za to za przekleństwem i wszelkimi złościami przepadali. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy sługi Boże nienawidzili, za to sługi diabelskie, żydy, całym sercem ukochali. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli nosić Szkaplerza św., ale raczej sami obdarci z łaski Bożej i nadzy, drugich do nędzy moralnej i materialnej przywodzili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci wszyscy którzy obrazów Świętych Pańskich nie znosili, ale za to wszelkie obrazy piekielne i czartowskie wielce cenili. A więc jest to piekło.

W niebie żydowskim są ci, którzy nie chcieli uklęknąć i oddać pokłonu Panu Jezusowi utajonemu w Najświętszym Sakramencie, za to kłaniali się i upadali przed tymi, których serce było mieszkaniem czartów. A więc jest to piekło.

Widać więc z tego jasno, że niebo żydowskie, do którego wszyscy żydzi niewierni idą po śmierci, i dokąd prowadzą wszystkich ludzi, nie jest nic innego, tylko najgłębsze ogniem siarczystym gorejące piekło.

Niebo, w którym nie ma Jezusa, ani Matki Bożej, ani Świętych Apostołów, Męczenników i Wyznawców, tylko duchy i ludzie nienawidzący Jezusa, Boga naszego i wszystkiego co Chrystusowe, to jest po prostu piekło. (*)

–––––––––––

Fragment broszury: Christus Deus noster. Chrystus Bóg nasz. [Kraków 1918], ss. 27-34 (całość str. 41).
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono; przypisy od red. Ultra montes).

Przypisy:
(*) Por. 1) O. Parteniusz Minges OFM, O religii żydowskiej po ustanowieniu chrześcijaństwa.

2) O. Jakub Wujek SI, Grzech żydów i heretyków przeciwko Duchowi Świętemu.

3) O. Marian Morawski SI, Asemityzm. Kwestia żydowska wobec chrześcijańskiej etyki.

4) O. Józef Gliwa SI, O kwestii żydowskiej.

5) "Tygodnik Katolicki". Ks. A. K., Der Talmudjude von Prof. Dr. August Rohling.

6) F. L., Gazeciarstwo żydowskie i walka z nim antysemityzmu bezwyznaniowego. (List wiedeński).

7) Służba Chrześcijan u żydów. (Okólnik Diecezji Tarnowskiej).

8) O. Karol Surowiecki OFM, Homilie rymowane. Synkretyzm i wyzysk żydowskiultramontes.pl/surowiecki_synkretyzm.htm

9) Ks. Józef Stagraczyński, Czego uczy Kościół o piekle.

10) Ks. Józef Stagraczyński, Okropność piekła.

11) O. Paweł Segneri SI, O piekle.

12) Św. Piotr z Alkantary, O karach piekielnych.

13) O. Tilmann Pesch SI, Zmarnowany cel życia.

14) Ks. Józef Krukowski, Krótki rachunek sumienia indyferentysty.

15) Gorzałka.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
.

.2o18.. Kaczyński, Duda, Morawiecki - ŻYDOWSKI ZAMACH STANU W POLSCE! – gloria.tv
kto za tym stoi?
Chodzi tu o światowe żydostwo i Izrael, który to ośrodek dopuszcza się agresji przeciw Polsce.
Polska już w średniowieczu została zadeklarowana przez żydów jako ich własność, z której trzeba usunąć Polaków, aby żydom żyło się jak u siebie – jako nowa Jerozolima.
I teraz, po wiekach …
Więcej
.
.


.2o18.. Kaczyński, Duda, Morawiecki - ŻYDOWSKI ZAMACH STANU W POLSCE! – gloria.tv

kto za tym stoi?

Chodzi tu o światowe żydostwo i Izrael, który to ośrodek dopuszcza się agresji przeciw Polsce.

Polska już w średniowieczu została zadeklarowana przez żydów jako ich własność, z której trzeba usunąć Polaków, aby żydom żyło się jak u siebie – jako nowa Jerozolima.

I teraz, po wiekach żydowskiego terroru,

sprowadzonych do Polski wrogów i wojen,

po zniszczeniu widzialnego Kościoła,

Polacy bez swoich elit,

bez struktur społecznych,

bez granic państwa,

bez przemysłu, a z ogromnym nieujawnionym zadłużeniem,

mają się zmierzyć z wysoko technologicznym i logistycznym najazdem żydostwa, a poprzedzonym najazdem imigrantów, bo u żydów zawsze tak jest, że oni nigdy nie idą w pierwszym szeregu.

Aby było tym gorzej, premierem zrobiono żyda, który jest ekonomicznym, gospodarczym mitomanem, który nigdy niczego kreatywnie nie wykonał. Jako dyrektor banku był typowym pracownikiem „dyspozycyjnym”, czyli wykonywał to – jako słup – co mu kazano, za co pobierał już 10 lat temu 480.000 PL/m-c.

Za to bez skrupułów patrzył na grabieże bankowe, oszustwa i przekręty. Do czego zatem Morawiecki będzie zdolny jako premier? Ten bezwstydnik poszedł do Danielsa na prywatną kolację i tam z żydami z Izraela i polin układał plany polityczne. Taki bezwstyd nie był możliwy nawet w najgorszych okresach PRL.


.

...

.
.
Jan Zbigniew wojan
Nielegalnie wybrany co ustaliła NIK ! Ciekawe kiedy powie - jestem Żydem ?
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
przecież już WSZYSTKO powiedział -
macie oczy, a nie widzicie,
macie uszy, a nie słyszycie

.Więcej
.

przecież już WSZYSTKO powiedział -

macie oczy, a nie widzicie,
macie uszy, a nie słyszycie


.
Lucym1961
Ty zydowski psie to jest POLSKA
V.R.S.
Ogłoszenie: Zdanie tutejszych rozlicznych głów jednoosobowych sekt heretyckich, które w swej pysze napisały swoją własną doktrynę mnie nie interesuje.
Szukający PRAWDY
V.R.S. - kiedyś napisałem... i dalej podtrzymuję zdanie:
- nie masz pojęcia czym jest Królestwo Niebieskie,
- nie masz pojęcia czym jest Królestwo Bożę,
- nie masz pojęcia czym, lub bardziej prawidłowo Kim jest Trójca Przenajświętsza
wacula25wp.pl
DOKŁADNIE MASZ RACJĘ
V.R.S.
Głosowanie na system,który gwałci prawo Boże, prawo naturalne a także prawo stanowione (Polin edycja 2020) to oznaka głębkich ciemności.
Szukający PRAWDY
V.R.S. - pewności dodaje mi fakt, że mam inne zdanie niż ty, byłoby dziwną sprawą gdybym miał takie same zdanie. Oznaczałoby to, że albo poznałeś Pana Jezusa, albo ja zbliżyłem się bardzo do ciemności!
V.R.S.
Pewność siebie ciemnego ludu normalnym Polakom zgotowała ciężki los.
Szukający PRAWDY
V.R.S. - moje słowa nie są żalem czy usprawiedliwieniem, tylko 100% pewnością, a napisałem I DALEJ NIE MA....czyli dalej swój głos oddałbym na Pana Dudę!!! Ciemny lud, czas pokaże kto był w ciemności!
V.R.S.
Żale i samousprawiedliwienia ciemnego ludu wciąż te same. Winne koziołki ofiarne wokół tylko nie oni sami - aktywni współtwórcy obecnego sanitazizmu.