Kościół chcą ustawiać ateiści
Kościół chcą ustawiać ateiści Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss W tygodniku ''Sieci'' ukazał się tekst Roberta Mazurka, w którym krytykuje Ojca za …Więcej
Kościół chcą ustawiać ateiści
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss
W tygodniku ''Sieci'' ukazał się tekst Roberta Mazurka, w którym krytykuje Ojca za obronę ks. abp. Stanisława Wielgusa w czasie, gdy ''Gazeta Polska'' i inni wyrzucali go z archikatedry warszawskiej. Z kolei Ojciec nie kryje nieufności do tego środowiska z powodu tamtej nagonki. Dlaczego?
– Każdy powinien robić to, co do niego należy: szewc powinien być dobrym szewcem, krawiec – krawcem, dziennikarz – dziennikarzem, lekarz – lekarzem. Nie mieszajmy kompetencji. W tym przypadku dziennikarze stali się sędziami. Zamiast pokazywać fakty, zabrali się za ferowanie wyroków. To zresztą nie pierwszy i nie ostatni przypadek takiej nagonki w wykonaniu tzw. dziennikarzy. Ja dostrzegam w tym podejście lewackie. Tak było w komunizmie, gdy władcy byli panami życia i śmierci poddanych i robili, co im się żywnie podoba. To mi przypomina to, co działo się w Rosji, w Polsce i wszystkich krajach …Więcej
Z o. dr. Tadeuszem Rydzykiem CSsR, dyrektorem Radia Maryja, rozmawia Małgorzata Goss
W tygodniku ''Sieci'' ukazał się tekst Roberta Mazurka, w którym krytykuje Ojca za obronę ks. abp. Stanisława Wielgusa w czasie, gdy ''Gazeta Polska'' i inni wyrzucali go z archikatedry warszawskiej. Z kolei Ojciec nie kryje nieufności do tego środowiska z powodu tamtej nagonki. Dlaczego?
– Każdy powinien robić to, co do niego należy: szewc powinien być dobrym szewcem, krawiec – krawcem, dziennikarz – dziennikarzem, lekarz – lekarzem. Nie mieszajmy kompetencji. W tym przypadku dziennikarze stali się sędziami. Zamiast pokazywać fakty, zabrali się za ferowanie wyroków. To zresztą nie pierwszy i nie ostatni przypadek takiej nagonki w wykonaniu tzw. dziennikarzy. Ja dostrzegam w tym podejście lewackie. Tak było w komunizmie, gdy władcy byli panami życia i śmierci poddanych i robili, co im się żywnie podoba. To mi przypomina to, co działo się w Rosji, w Polsce i wszystkich krajach …Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
ludzik1000
- Zgłoś
Zmień komentarz
Usuń komentarz
Widzialy galy co braly, i to miala byc nasza "wolnosc i demokracja" a mamy do wyboru pedalstwo, lewactwo, albo biskupów kolaborantów, niszczacych wiernych katolicyzmowi innych biskupów; jak to juz dawno zdefiniowalem: DEMON-KRACJA!
Dla każdego bezstronnego obserwatora życie Kościoła katolickiego jest niezaprzeczalnym faktem, że dzisiejsza religijność katolicka coraz więcej przejmuje elementów protestanckich i chociaż fakt ten stwierdzają wszyscy, tylko niektórzy uważają go za objaw negatywny. Na tym polega zasadnicza różnica między sytuacją w wieku XVI i w czasach dzisiejszych. Jeśli bowiem w czasach Lutra i Soboru Trydenckiego …Więcej
Dla każdego bezstronnego obserwatora życie Kościoła katolickiego jest niezaprzeczalnym faktem, że dzisiejsza religijność katolicka coraz więcej przejmuje elementów protestanckich i chociaż fakt ten stwierdzają wszyscy, tylko niektórzy uważają go za objaw negatywny. Na tym polega zasadnicza różnica między sytuacją w wieku XVI i w czasach dzisiejszych. Jeśli bowiem w czasach Lutra i Soboru Trydenckiego tego rodzaju objawy spotykały się z jednolitą potępiającą postawą, obecnie reakcja katolików w tej sprawie jest podzielona; dla jednych jest to zgorszeniem i przyczyną troski, podczas gdy dla drugich jest okazją do zadowolenia, gdyż w „protestantyzacji” katolicyzmu widzą postęp i unowocześnienie, a niektórzy nawet i drogę do ekumenizmu.
dawidp94
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
a jakże czytają ale dla nich protestanckie nauki są ważniejsze i tradycję KK mają za nicWięcej
dawidp94
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
a jakże czytają ale dla nich protestanckie nauki są ważniejsze i tradycję KK mają za nic
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
a jakże czytają ale dla nich protestanckie nauki są ważniejsze i tradycję KK mają za nic
''Robią to przeważnie ateiści, którzy Kościoła nienawidzą''
Nie zgadzam się z tym zdaniem, ponieważ rozłam w Kościele jest od wewnątrz.
Jakim prawem daje się pozwolenia przeróżnym sekciarskim Ruchom w tym także DN, by trwali w Kościele, skoro oni nic wspólnego z naukami Kościoła nie mają?!
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.Więcej
''Robią to przeważnie ateiści, którzy Kościoła nienawidzą''
Nie zgadzam się z tym zdaniem, ponieważ rozłam w Kościele jest od wewnątrz.
Jakim prawem daje się pozwolenia przeróżnym sekciarskim Ruchom w tym także DN, by trwali w Kościele, skoro oni nic wspólnego z naukami Kościoła nie mają?!
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.
Nie zgadzam się z tym zdaniem, ponieważ rozłam w Kościele jest od wewnątrz.
Jakim prawem daje się pozwolenia przeróżnym sekciarskim Ruchom w tym także DN, by trwali w Kościele, skoro oni nic wspólnego z naukami Kościoła nie mają?!
Wystarczy poczytać wizje Anny Katarzyny Emmerich.
– Ksiądz arcybiskup Wielgus zdiagnozował sytuację w Polsce i zdemaskował nową lewicę w naszym kraju. To mogła być zemsta na arcybiskupie. Dzięki wiedzy, którą przekazał, dzisiaj widzimy wyraźnie, jak działa nowa lewica, jak wchodzi w struktury, tworzy sobie „nowy proletariat”. Jedna profesor z PO otwarcie powiedziała, że rewolucja marksistowska trwa dalej, a feministki, geje, lesbijki to będzie …Więcej
– Ksiądz arcybiskup Wielgus zdiagnozował sytuację w Polsce i zdemaskował nową lewicę w naszym kraju. To mogła być zemsta na arcybiskupie. Dzięki wiedzy, którą przekazał, dzisiaj widzimy wyraźnie, jak działa nowa lewica, jak wchodzi w struktury, tworzy sobie „nowy proletariat”. Jedna profesor z PO otwarcie powiedziała, że rewolucja marksistowska trwa dalej, a feministki, geje, lesbijki to będzie „nowy proletariat” na jej potrzeby.