Fajnie się przerzucacie tymi przenośniami... ale najprościej być właśnie okrutnikiem. Z "twardą dupą" to chyba chodzi raczej o inwestowanie swoich uczuć a nie o sposób życia. Co do tego mogę się mylić ale przecież żeby być wspaniałomyślnym i wyrozumiałym dla innych trzeba dysponować marginesem bezpieczeństwa dla siebie a na to stać tylko silnych. Bo tylko silny może pomóc słabemu.

W sumie masz rację, życie kopie nieźle to trzeba i 'dupę' mieć twardą.

Kto ma miękkie serce ten musi mieć twardą dupę.
Tyle wiem.

Miękkie serce w brutalnym świecie to odwaga, nie słabość.