Prawdziwy islam i jego dwa oblicza

W niemieckich szkołach dzieci w wieku szkolnym przechodzą na islam „ze strachu”. W Berlinie czy Frankfurcie, dzieci muzułmańskie stanowią już ponad 80 procent uczniów. Obecnie 67,8% uczniów uważa, że Koran jest „ważniejszy” niż prawa obowiązujące w Niemczech; 45,6% uważa, że „islamska teokracja jest najlepszą formą rządów”, a 35,3% stwierdziło, że rozumie przemoc wobec ludzi, którzy obrażają allaha lub proroka Mahometa... Muzułmańscy studenci płci męskiej mogą „wydawać się bardzo groźni, a czasem agresywni”, gdy starają się zapewnić dziewczętom przestrzeganie zasad Koranu... Schoolchildren are converting to Islam 'out of fear' in German schools

OBLICZA ISLAMU
Chrześcijaństwo bardzo wyraźnie uczy nas miłości do wszystkich ludzi – nawet naszych wrogów – lecz w żaden sposób nie znaczy to, że mamy stać się ślepi na rzeczywistość i prawdę, ani zbłądzić wskutek błędnej informacji.

Aby dokonać rzetelnej oceny czegokolwiek, należy uświadomić sobie wszystkie dostępne aspekty danej sprawy, i z tego powodu to studium odsłoni pewną stronę islamu, która nie została precyzyjnie przedstawiona przez żadne z popularnych mediów. Fakty będą oparte o prawdziwe teksty pochodzące z uznanej interpretacji Koranu [The Meaning of THE HOLY QURAN, Abdullah Yusuf Ali 1992] – zauważ, że użyłem terminu ‘interpretacja’ a nie ‘tłumaczenie’ ponieważ islam zabrania dosłownego tłumaczenia swej ‘świętej księgi’ – z tego powodu tekst arabski Koranu został także zamieszczony, aby nie było możliwe postawienie zarzutu błędnej interpretacji.

Na całym świecie próbuje przedstawiać się islam jako religię pokoju i miłości… mówią oni nawet, że w islamie nie ma w gruncie rzeczy żadnej przemocy. Wielu jest zdezorientowanych, czy islam jest religią przemocy, czy pokoju. ‘I Allach sprowadził z ich twierdz tych ludzi Księgi (tj. żydów i chrześcijan), którzy im pomagali (niewierzący), I rzucił w ich serca strach. Część z nich zabiliście, a część wzięliście do niewoli. I On dał wam w dziedzictwo ich ziemię, ich domostwa i ich’ (Sura Al-Ahzab 33:26 i 27)
Kiedy rzeczywiście studiujemy księgę islamu – Koran – odkrywamy, że islam ma dwa oblicza. Każde z nich przedstawia pewien etap rozwoju charakteru Mahometa: pierwszy w Mekce, a drugi w Medynie.

PIERWSZE OBLICZE ISLAMU - Charakter Mahometa w Mekce
W Mekce, gdzie Mahomet rozpoczął swoją nową religię w roku 610 A.D, nie był jeszcze mocny. Aby być zaakceptowanym przez wszystkich ludzi, przedstawiał pokojowy i pełen miłości obraz islamu, unikając jakiejkolwiek wzmianki o przemocy. Oto niektóre cytaty z Koranu mówiące o tym pierwszym etapie:
1. Mahomet nakazywał być cierpliwym dla swoich przeciwników w Surze Al-Muzammil (73:10) ‘Znoś cierpliwie to, co oni mówią! Uciekaj od nich ucieczka piękną (dostojną)’
2. Mahomet nakazywał nie narzucać islamu siłą w Surze Al-Baqarah (2: 256) ‘Nie ma przymusu w religii!’
3. Mahomet nakazywał mówić w sposób uprzejmy do „ludzi Księgi” (chrześcijanie i żydzi) w Surze Al-Ankabut (29:46) ‘I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy (jak w zwykłej dyspucie) … i mówcie: „Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane, i w to, co wam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani (w islamie).”’

DRUGIE OBLICZE ISLAMU - Charakter Mahometa w Medynie
Mahomet po ucieczce do Medyny w roku 622 AD i jego naśladowcy urośli w siłę i liczebnie. Stał się nieustępliwym wojownikiem, któremu zależało na rozszerzaniu swojej religii mieczem, i jest to przesłanie, które teraz dalej żyje. Oto niektóre dowody z Koranu mówiące o tym etapie

: 1. Głosił on, że 'bóg' nakazał mu zabijać swoich przeciwników w Surze Al-Baqarah (2:191) „I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, …” Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco:“Ten fragment ilustrują wydarzenia, które miały miejsce w Hudaybiyyah [bitwa] w szóstym roku hidżry [eksodus Mahometa z Mekki do Medyny]. Muzułmanie byli w tym czasie silną i wpływową społecznością”. (The Meaning of the Holy Quran s.77).

2. Twierdził, że "bóg" nakazał mu zabijać każdego, kto odrzuca islam w Surze Al-Baqarah (2:193) ‘I zwalczajcie ich, aż ustanie prześladowanie i religia będzie należeć do boga.’ Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco: “Islam nie pozwala na złe postępowanie, i jego mężowie nie będą szczędzić swojego życia w obronie honoru, a religię, której się trzymają zachowają świętą. Wierzą w odwagę, posłuszeństwo… i ciągłe dążenie z wszelkich swoich sił… Oni nie cofną się przed wojną jeśli wymaga tego ich honor a sprawiedliwy imam oczekuje tego” (The Meaning of the Holy Quran s.77).

3. Twierdził, że "bóg" nakazał mu zwalczać ludzi Księgi (chrześcijan i żydów) w Surze At-Tawba (9:29) ‘Zwalczajcie tych, którzy nie wierzą w Boga (Allaha) i w Dzień Ostatni… i nie poddają się religii prawdy (islam) – spośród tych, którym została dana Księga – dopóki oni nie zapłacą daniny (podatku) własną ręką i nie zostaną upokorzeni …” Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco: „Bezpośrednia walka dla słusznej sprawy; idź naprzód odważnie i walcz udowadniając sobie, że jesteś godny Allaha” (The Meaning of the Holy Quran s.446).

4. (Sura At-Tawba 9: 12) „…Zwalczajcie wtedy imamów niewierności…” Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset mówąc:„Katalog ich grzechów jest ustalony, jest jasne, że byli oni agresorami w najgorszym z możliwych względzie; i wojna stała się nieunikniona”. (The Meaning of the Holy Quran s.440).

5. (Sura At-Tawbah 9: 14) „Zwalczajcie ich! Bóg ukarze ich przez wasze ręce i okryje ich wstydem; i dopomoże wam zwyciężyć ich. On uleczy piersi ludzi wierzących”
Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco: „Kiedy Prawo Allaha jest przyjęte, ogień oburzenia zostaje ugaszony i prawdziwy pokój islamu zostaje osiągnięty” (The Meaning of the Holy Quran s.441).

6. (Sura At-Tawbah 9: 123) „O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością. I wiedzcie, że Bóg (Allach) jest z bogobojnymi!”Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset mówiąc:„Kiedy konflikt staje się nieunikniony, najpierw należy oczyścić nasze otoczenie z wszelkiego zła …Musimy stawić solidny i twardy opór złu” (The Meaning of the Holy Quran s.475).

7. (Sura Al-Anfal 8: 65) „O proroku! Pobudzaj wiernych do walki! Jeśli wśród was jest dwudziestu cierpliwych, to zwyciężą dwustu; a jeśli jest stu wśród was, to oni zwyciężą tysiąc niewiernych, ponieważ oni są ludźmi, którzy nie rozumieją.”

Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco:„W walce mężowie wiary nie zrażają się. Czy osobiście pokonają przeciwnika czy zginą ich sprawa zwycięży. Są pewni zwycięstwa ponieważ (1) mają boską pomoc, i (2) mówiąc nawet po ludzku, ci, którzy występują zbrojnie przeciwko prawdzie są głupcami, a na ich pozornej mocy nie można polegać”. (The Meaning of the Holy Quran s.431). Dodaje: „Dżihad (święta wojna) prowadzi się w pewnych ściśle określonych warunkach, które ustala islam i chwała dla Allacha”. (The Meaning of the Holy Quran s.431).

8. (Sura Al-Baqarah 2: 216) “Przepisana wam jest walka …” Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco: „Walczyć dla prawdy jest jedną z najwyższych form dobroczynności (jałmużny)”. (The Meaning of the Holy Quran s.86).

Zauważ: Walka jest formą dobroczynności (jałmużną) w islamie!!!
9. (Sura Al-Anfal 8:60) „Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił i oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić (w sercu) wroga Boga i wroga waszego …”
Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje ten werset następująco: „Do każdej walki uzbrój się w najlepszą zbroję i najlepszą broń przeciwko twojemu wrogowi, aby wpoić mu przyzwoity szacunek dla ciebie i dla sprawy, którą reprezentujesz”. (The Meaning of the Holy Quran s.429).

TA SAMA IDEOLOGIA I STRATEGIA
Problemem w ocenie islamu na Zachodzie, który jest w przeważającej mierze chrześcijański, jest to, iż traktuje się go jako inną wiarę – jak chrześcijaństwo – i w ten sposób każdy indywidualnie ma prawo do oddawania czci temu, komu chce. To prawda, lecz problem tkwi w tym, że islam nie jest podobny do chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo jest systemem wiary i moralnością, które mogą istnieć w każdym narodowym lub państwowym systemie, natomiast islam ma swój własny system polityczny i sądowniczy ucieleśniony w szari’acie (prawo), który rządzi każdym muzułmaninem. Z tego powodu fundamentaliści islamscy, którzy żyją w kraju nawet umiarkowanie islamskim ze świeckim systemem politycznym, będą próbować obalić ten system, ponieważ w sposób niewystarczający ucieleśnia on istotę islamu będącego „religią i państwem”.

To studium w żaden sposób nie ma zamiaru przedstawić, że wszyscy muzułmanie są źli, ponieważ to nie jest wcale prawda – jest wielu umiarkowanych muzułmanów, którzy są dobrymi i konstruktywnymi członkami społeczeństwa, jednak nawet tych fundamentaliści traktują jako odstępców, ponieważ nie idą wiernie za Koranem, w ten sposób zasługując na taki sam koniec jak wszyscy nie-muzułmanie, to znaczy śmierć. Tym samym problem leży w islamie a nie w muzułmanach. Wiemy, że w każdej religii, lub każdej wierze, rolą wierzącego jest stosować nauczanie swojej wiary i w ten sposób te nauki stają się zasadami, według których on żyje – każdy „wierny” muzułmanin musi żyć według Koranu.

Islam wszędzie na świecie a szczególnie na Zachodzie ma tę samą ideologię i strategię. Zaczynają od pierwszego etapu słabości wywołując wrażenie, że są pełni pokoju i miłości. Wykorzystują demokrację i prawa człowieka na Zachodzie, aby rozszerzać swoja wiarę. Po tym jak staną się silni nie wahają się zabijać ludzi i niszczyć cywilizację Zachodu, która – według ich wierzeń – jest przeciwna doktrynom islamu.

Świadectwa znanych muzułmanów
1. Mohammed Hassanein Heikal, znany muzułmanin egipski, pisarz, w swojej słynnej książce “Autumn Furor” („Jesienna Bruzda”) odnosi się do tego faktu następująco:
Element dżihadu (święta wojna) pojawił się w ideologii Abul Alaa Al-Maududiego (fanatyczny muzułmanin z Egiptu). Poszedł on dalej rozróżniając dwa oddzielne etapy, przez które przechodzi muzułmańska społeczność:

Etap słabości – w nim wspólnota muzułmańska nie jest zdolna zatroszczyć się o swój własny los. W tym przypadku – według jego sposobu myślenia – muszą się wycofać w celu przygotowania się do realizacji drugiego etapu.

Etap dżihadu (święta wojna), który następuje, kiedy wspólnota islamska zakończy swoje przygotowanie i jest gotowa do wyjścia ze swojej izolacji, aby pokierować swoim losem poprzez dżihad.

W ten sposób Abul Alaa Al-Maududi dokonał porównania między tymi dwoma etapami: słabości oraz dżihadu z jednej strony a walką Mahometa w Mekce i potem w Medynie z drugiej.”[Following the same strategy of Mohammed].

2. Hassan Abdulla Al-Torabi – najbardziej fanatyczny przywódca sudańskich muzułmanów zwykł mówić otwarcie: “Udajemy słabych do czasu aż staniemy się silni”

3. Imam Abdullah Yusuf Ali komentuje Surę Al Baqarah (2:191) „I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie …”:“Ten fragment ilustrują wydarzenia, które miały miejsce w Hudaybiyyah [bitwa] w szóstym roku Hidżry [eksodus Mahometa z Mekki do Medyny]. Muzułmanie byli w tym czasie silną i wpływową społecznością”. (The Meaning of the Holy Quran s.77).
To jest prawdziwy islam i jego dwa oblicza. Jak bardzo powinniśmy być świadomi tego, co dzieje się wokół nas.

o. Zakaria Botros fatherzakaria.net/books/islam/pdf/01.zip

Doktryna taqiji
Zgodnie z prawem szariatu, które określa właściwe zachowania muzułmanina we wszystkich sytuacjach – oszustwo w niektórych okolicznościach jest wręcz obowiązkiem. W przeciwieństwie do wczesnych chrześcijan na przykład, muzułmanom, którzy musieli wybierać pomiędzy zachowaniem swej wiary a prześladowaniem i cierpieniem, dozwolone było udawanie nawrócenia. Islamscy juryści deklarowali wręcz, że muzułmanin powinien kłamać dla własnej ochrony – zgodnie z wersetami Koranu, które zabraniają wyznawcom przyczynienia się do własnej śmierci.

Badacze zachodni przez długi czas rozumieli zasadę taqiji jako metodę ochrony przed prześladowaniami, używaną przez grupy szyickie, żyjące we wrogim, sunnickim otoczeniu. Szyici mieli nie tylko ukrywać swą wiarę, lecz oszukiwać aktywnie, modląc się i zachowując tak, jakby należeli do sunnitów. Jednak stosowanie taqiji nie ogranicza się bynajmniej do takich tylko sytuacji. Jak napisał w swej książce At-Taqiyya fi’l Islam („Udawanie w islamie”) profesor Sami Mukaram z uniwersytetu w Bejrucie: „Taqija ma dla islamu znaczenie fundamentalne. Praktycznie każdy odłam islamu zgadza się z nią i ją praktykuje. (…) Taqija jest mocno osadzona w muzułmańskiej polityce, szczególnie w erze nowożytnej”.

Jak na ironię, sunnici w dzisiejszych czasach znajdują się w okolicznościach podobnych do historycznej sytuacji szyitów: ci, którzy mieszkają na Zachodzie, stali się mniejszością, otoczoną przez swych tradycyjnych wrogów – chrześcijańskich niewiernych – choć ci ostatni najwyraźniej nie pamiętają już o tej historycznej wrogości i rzadko kiedy działają z jej poziomu – nie zagrażają więc sunnitom fizycznie, tak jak oni niegdyś zagrażali szyitom.

Prawowitość taqiji
Wers 3.28 Koranu często uważany jest za najważniejszy z tych, które sankcjonują oszustwo wobec niemuzułmanów: „Niech wierzący nie biorą sobie za przyjaciół niewiernych, z pominięciem wiernych! A kto tak uczyni, ten nie ma nic wspólnego z Bogiem, chyba że obawiacie się z ich strony jakiegoś niebezpieczeństwa”.

Ibn Kathir (XIVw.) komentuje ten wers, cytując bliskiego towarzysza Mahometa, Abu Dardę: „Uśmiechajmy się w twarz niektórym ludziom, podczas gdy w naszych sercach ich przeklinamy”. Inni islamscy uczeni, jak np. Abu ‘Abdullah al-Qurtubi, zezwalają na taqiję również w takich uczynkach, jak zachowywanie się jak niewierni, oddawanie czci bożkom albo krzyżowi, dawanie fałszywego świadectwa, a nawet ujawnianie słabości innych muzułmanów wrogowi; dozwolone jest wszystko poza zabiciem współwiernego. „Taqija, nawet jeżeli popełniona bez przymusu, nie prowadzi do stanu niewierności, nawet gdyby obejmowała czyny zagrożone ogniem piekielnym”.

Oszustwo w oczach Mahometa
Praktykowanie podstępu i oszustwa podczas wojny zostało dobrze opisane w hadisach, opowieściach o czynach i wypowiedziach Mahometa. Znaczenie tej umiejętności podkreśla się tam bardziej, niż znaczenie odwagi w walce. Ibn al-Munir (XIVw) pisze: „Wojna to podstęp, a więc najbardziej pełna i doskonała walka prowadzona przez świętego wojownika, to wojna oszustwa, a nie konfrontacji, jako że w tej ostatniej zawarte jest niebezpieczeństwo, a zwycięstwo można osiągnąć poprzez podstęp, bez szkody [dla siebie]”.

Legitymizację oszustwa wobec wroga znajdujemy również w historii Muhammada ibn Maslama. Kiedy poeta Ka’b ibn Ashraf obraził Mahometa, ten zapytał: „Kto zabije tego człowieka, który uraził Boga i jego proroka?”. Na ochotnika zgłosił się młody muzułmanin ibn Maslam, który obiecał, że zamorduje poetę, jeżeli będzie mu wolno go okłamać. Mahomet zgodził się na to. Ibn Maslam udał się do Ka’ba i tak długo wypowiadał sie negatywnie o Mahomecie i islamie, że w końcu pozyskał zaufanie poety i wkrótce potem znalazł łatwą okazję do zabicia go.

Koran i taqija
Choć inne tzw. święte księgi też zawierają sprzeczności, Koran jest jedyną, której komentatorzy utworzyli doktrynę, tłumaczącą wyraźne różnice w podejściu do wielu nakazów, widoczne w różnych miejscach tekstu. Uważny czytelnik bez trudu zauważy, że wiele wersetów Koranu jest ze sobą sprzecznych – szczególnie wersety o tolerancji i pokoju sąsiadują często z tymi zalecającymi przemoc i nietolerancję. Islamscy teologowienie nie byli początkowo pewni, które fragmenty uznać za obowiązujące według szariatu - czy te mówiące o tym, że „Nie ma przymusu w religii” (2:256), czy raczej te nakazujące wiernym walkę z niewiernymi, dopóki albo się nawrócą na islam, albo przynajmniej mu podporządkują (8:39, 9:5, 9:29). Komentatorzy stworzyli więc w końcu doktrynę unieważnienia, która mówi, że w razie podobnej sprzeczności wersety objawione przez Mahometa później mają pierwszeństwo wobec tych, które ogłosił wcześniej. Powstał w tym celu osobny dział teologii islamskiej poświęcony chronologii wersetów koranicznych ( an-Nasikh wa’l Mansukh).

Skąd jednak biorą się w ogóle te sprzeczności? Uważa się, że we wczesnych latach islamu, kiedy Mahomet i jego wspólnota mieszkali w Mekce, będąc liczebnie o wiele słabszymi od niewiernych, nakazem chwili było dla nich przesłanie pokojowej koegzystencji. Jednak w roku 622, gdy wyemigrowali do Medyny i urośli w militarną siłę, zostały im stopniowo „objawione” – według islamu, zesłane przez Boga – wersety zagrzewające do przejścia do ofensywy, które pojawiały się w odpowiednich momentach, zgodnie z coraz większymi możliwościami działania przeciwko niewiernym. Niektórzy teologowie podkreślają, że Koran został objawiony „po kawałku” w ciągu 22 lat – zaczynając od wersetów pasywnych, dotyczących duchowości, a kończąc na zaleceniach szerzenia wiary poprzez dżihad i podboje – po prostu dlatego, żeby powoli oswajać wczesnych muzułmanów z obowiązkami wyznawcy islamu, a nie zniechęcić ich na samym początku dramatycznymi wezwaniami do walki, zawartymi w późniejszych wersetach. Tę dwoistość dobrze oddaje oparta na hadisach idea, żeby prowadzić dżihad w miarę możliwości ręką (przemocą), jeśli to niemożliwe – językiem (poprzez kaznodziejstwo), a dopiero na końcu, gdy inne opcje są wykluczone – sercem, czyli wewnętrzną intencją.

Wojna jest wieczna
Również niemuzułmańscy teoretycy wojny, tacy jak Sun-Tzu czy Machiavelli, usprawiedliwiali stosowanie podstępu jako oręża. Różnica polega jednak na tym, że dla islamu wojna przeciwko niewiernym nigdy się nie kończy. Jak pisze Emile Tyan w „Encyclopadeia of Islam”:

„Oobowiązek dżihadu istnieje dopóki, dopóty nie zostanie osiagnięta uniwersalna dominacja islamu. Pokój zawarty z narodami niemuzułmańskimi jest więc jedynie stanem tymczasowym; usprawiedliwiają go tylko aktualne okoliczności”.

Wracając do doktryny unieważnienia, uczeni muzułmańscy, tacy jak Ibn Salama (XIw) zgadzają się co do tego, że wers 9:5 Koranu, znany jako werset miecza, unieważnia około 120 wersów „pokojowych” (mekkańskich), a więc „każdy z innych wersetów Koranu, który zaleca lub nakazuje działanie słabsze od totalnej ofensywy przeciwko niewiernym”.
Obowiązek dżihadu najlepiej zobrazowany jest w dychotomicznym obrazie świata, który przeciwstawia świat islamu światu wojny. Pierwszy z nich, dar al-Islam, to obszar podległości, w którym rządzi prawo szariatu; drugi, dar al-Harb (świat wojny), to obszar nieislamski. Znany historyk i filozof Ibn Khaldun (XVw.) jasny tłumaczy ten podział: dla wspólnoty muzułmańskiej dżihad jest religijnym obowiązkiem, z powodu uniwersalizmu muzułmańskiej misji i zobowiązania do nawrócenia wszystkich na islam, czy to perswazją, czy siłą. Dla islamu zdobycie władzy nad innymi narodami jest obowiązkiem.

Warto przy tym zauważyć, że ekspansjonistyczny dżihad widziany jest w islamie jako przedsięwzięcie altruistyczne. Świat bowiem, czy to demokratyczny, czy komunistyczny, czy pod jakąkolwiek inną formą rządów, żyje w niewoli, w wielkim grzechu, albowiem dobro ludzkości zasadza się na życiu zgodnie z prawem bożym. W tym kontekście muzułmańskie oszustwo może być postrzegane jako szlachetna metoda prowadząca do chwalebnego zakończenia – hegemonii islamu i prawa szariatu, co jest dobre tak dla muzułmanów jak i dla niemuzułmanów.

Tysiąc czterysta lat później – w marcu 2009 roku – ekspert prawniczy z Arabii Saudyjskiej, Basem Alem, powtórzył ten pogląd w publicznej wypowiedzi: „Jako wyznawca prawdziwej religii, mam większe prawo do inwazji [na innych], aby narzucić im pewien sposób życia [zgodny z szariatem], który jest, jak to udowodniła historia , najlepsza i najbardziej sprawiedliwą ze wszystkich cywilizacji. Takie jest prawdziwe znaczenie ofensywnego dżihadu. Kiedy podejmujemy dżihad, to naszym celem jest nie tyle nawrócenie innych na islam, lecz raczej wyzwolenie ich z mrocznego zniewolenia, w którym żyją.”

Traktaty i rozejmy
Naturę dżihadu jako działania stałego podkreśla fakt, że dziesięcioletni okres pokoju, określony przez traktat z Hudajbija, zawarty w roku 628 pomiędzy Mahometem i Kurejszytami, jego przeciwnikami z Mekki, większość jurystów muzułmańskich uważa za maksymalny czas, przez jaki muzułmanie mogą pozostawać w pokoju z niewiernymi. Jedynym celem rozejmu jest dla nich uzyskanie czasu, potrzebnego dla wzmocnienia się i przegrupowania sił przed podjęciem ofensywy na nowo. Dlatego też rozejm na czas nieokreślony jest w opinii wszystkich fuquaha (jurystów) nielegalny, jeżeli tylko muzułmanie posiadają dość siły, żeby od nowa rozpocząc wojnę z niewiernymi.
W inny sposób wyraża to jeden z kanonicznych hadisów: „Jeżeli przysięgałeś coś uczynić, a później uznasz, że uczynienie czegoś innego jest lepsze, powinieneś odpokutować swą przysięgę i zrobić to, co jest lepsze”.

Dla przywódców zachodnich postulujących współpracę z islamistami, wymownym przykładem powinna być postawa Jasera Arafata. Wkrótce po wynegocjowaniu traktatu pokojowego, krytykowanego przez część muzułmanów jako zbyt ustępliwy wobec Izraela, wyjaśnił on motywy swego działania podczas przemowy w meczecie w Johannesburgu: „Postrzegam tę ugodę jako nic więcej ponad ugodę, jaką zawarł nasz prorok Mahomet z Kurejszytami w Mekce”. Innymi słowy, Arafat dał swoje słowo tylko po to, żeby je anulować, gdy pojawi się „coś lepszego” - czyli gdy Palestyńczycy wzmocnią się na tyle, żeby podjąć znów ofensywę i dalej zmierzać ku Jerozolimie.

Religijna wrogość pod maską odwetu.

Zwracając się do Europejczyków czy Amerykanów islamiści utrzymują, że terroryzm przeciwko Zachodowi jest rezultatem wielu lat zachodniego czy izraelskiego ucisku, jest za te krzywdy odwetem. Gdy jednak objaśniają je swym islamskim współwyznawcom, nie mówią o reakcji na wojskowe czy polityczne prowokacje, ale o religijnym zobowiązaniu.

Wnioski końcowe
Stosowanie taqiji rodzi szereg etycznych konsekwencji. Żaden muzułmanin, który szczerze wierzy, że Bóg usprawiedliwia oszustwo, a poprzez przykład swego proroka nawet do niego zachęca, nie doświadczy żadnych skrupułów kłamiąc....

Większość ludzi Zachodu wciąż jednak sądzi, że islamskie obyczaje, prawa i zasady moralne są niemal identyczne z tymi, które pochodzą z tradycji judeo-chrześcijańskiej. Dzisiejsi multikulturaliści projektują na islamistów – z naiwności bądź arogancji – swój własny pogląd na świat i uważają, że uścisk dłoni, wymiana uśmiechów przy kawie oraz liczne ustępstwa wystarczą, żeby rozbroić potęgę bożego słowa i wielowiekowej tradycji. Fakt pozostaje jednak faktem: zło i dobro w islamie mają niewiele wspólnego z uniwersalnymi standardami, wiele za to z naukami islamu – które w większości stoją w opozycji do norm zachodnich.

Taqija odnosi się nie tylko do sytuacji za granicą. Walid Phares z National Defense University w Waszyngtonie stwierdza z niepokojem, że domorośli islamiści działają w USA bez żadnych przeszkód dzięki stosowaniu tej metody. „Czy nasz rząd wie, o co chodzi w tej doktrynie, a co ważniejsze, czy edukuje ludzi odpowiedzialnych za naszą obronę w kwestii tego podstępnego zagrożenia, przyczajonego pośród nas?” – pyta Phares. Po masakrze w Fort Hood, gdy Nidal Malik Hassan zamordował trzynastu ludzi, wielokrotnie przedtem dając sygnały – zignorowane przezd odpowiednie służby - że jest islamistą, odpowiedź na to pytanie musi być negatywna.

Mamy więc dylemat: prawo islamskie jednoznacznie dzieli świat na dwie nieustannie ze sobą walczące połowy – świat islamu kontra świat nieislamski – i uważa za wolę Boga, że ten drugi ma się podporządkować temu pierwszemu. Skoro jednak wojna z niewiernymi to sytuacja niezmienna, skoro wojna to podstęp i skoro uczynki usprawiedliwione są dzięki ich intencji – to każdy muzułmanin może naturalnie uznać, że posiada usankcjonowane boskim nakazem prawo do oszukiwania, jeżeli tylko wierzy, że jego oszustwa służą sprawie islamu „dopóki wszelki chaos nie ustanie, a wszelka religia nie będzie należeć do Boga”. I w tym świetle należałoby widzieć wszystkie zabiegi muzułmanów o pokój, dialog czy tymczasowe zawieszenie broni.

Z islamskiego punktu widzenia, czas pokoju – czyli ten, kiedy islam jest znacząco słabszy od swych niewiernych przeciwników – jest tak naprawdę czasem fałszywego pokoju i udawania, jednym słowem, czasem taqiji. Oprac. Piotr Jankowski Oryginał wraz z przypisami: How Taqiyya Alters Islam's Rules of War: Defeating Jihadist Terrorism
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA
,,Chrześcijaństwo bardzo wyraźnie uczy nas miłości do wszystkich ludzi – nawet naszych wrogów – lecz w żaden sposób nie znaczy to, że mamy stać się ślepi na rzeczywistość i prawdę, ani zbłądzić wskutek błędnej informacji.''
Edward7
Osiągnięcia islamu w 2020 r. – Annur.pl
Na stronie TheReligionOfPeace zebrano wszystkie ataki terrorystyczne z 2020 r., o których informowano w mediach, a które zostały dokonane w imię Allaha, w ramach nakazów Koranu, zgodnie z nauczaniem imamów i samego Mahometa, idąc za jego przykładem. Oto bilans tych osiągnięć:
dokonano 2116 ataków terrorystycznych (bez uwzględniania działań wojennych …
Więcej
Osiągnięcia islamu w 2020 r. – Annur.pl
Na stronie TheReligionOfPeace zebrano wszystkie ataki terrorystyczne z 2020 r., o których informowano w mediach, a które zostały dokonane w imię Allaha, w ramach nakazów Koranu, zgodnie z nauczaniem imamów i samego Mahometa, idąc za jego przykładem. Oto bilans tych osiągnięć:
dokonano 2116 ataków terrorystycznych (bez uwzględniania działań wojennych, które przecież też miały miejsce, np. w Górskim Karabachu, gdzie Turcja rękami Azerbejdżanu kontynuowała wojnę przeciwko Ormianom),
ataków tych dokonano w 52 krajach,
w atakach tych zginęło 10.091 osób, a kolejnych 7713 zostało rannych.....

Postępy islamizacji w Europie – Annur.pl
Póki trwa wojna na Ukrainie, europejscy muzułmanie nie próżnują i świadczą o Allahu i tolerancyjnym islamie swoimi czynami i słowami. Na przykład w niedzielę 10 lipca 2022 r. koło godziny 13 w mieście Trappes we Francji, w odległości kilku metrów od własnego domu i od koscioła Saint-Georges został zamordowany 66-letni Michel R. Zgodnie z nakazem Koranu, poderżnięto mu gardło. Z kolei 16 lipca muzułmanin z nożem zamordował trzy osoby w Angers, a kiedy strażacy chcieli pomóc ofiarom, tłum muzułmanów usiłował im przeszkodzić.
W Niemczech natomiast odnotowano wzrost udziału imigrantów w zabójstwach – aż 39% mordów w latach 2000-2020 w tym kraju popełnili cudzoziemcy (według innych danych odsetek ten sięga 56%). Przy tym, że migranci stanowią zaledwie 12% ludności, jest czym się martwić. Oczywiście, przodują migranci z Syrii i Afganistanu, którzy podobno są uchodźcami, ale też przybysze z Turcji. Wśród tych morderców w Niemczech dominują mężczyźni w wieku około 20 lat. Na przykład 29 czerwca 2022 r. 29-letni Afgańczyk zamordował w Hamburgu 19-letnią dziewczynę. Autorzy artykułu przypominają, że takich ataków było więcej, np. w Dreźnie w 2021 r. z okrzykami „Allah akbar!” Afgańczyk zabił trzy osoby. Twierdzą jednak, że motywy zbrodni są niejasne. Dziwna sprawa: przybywają dżihadyści, mówią Niemcom, że zaprowadzą tutaj islam i że będą mordować Niemców na chwałę Allaha, potem ich mordują na chwałę Allaha, a Niemcy nie rozumieją, jakie są motywy tych zbrodni i ubolewają, że migranci „nie integrują się”. Zapewne sytuację uratuje nadanie w szybkim trybie 200 tysiącam Syryjczyków niemieckiego obywatelstwa – wtedy imigranci z Syrii przestaną dominować w statystykach kryminalnych, bo będą figurować tam jako obywatele Niemiec...