Podłe dążenie Izraela do wymazania Palestyny z mapy - 26.10.2023.

Izraelscy przywódcy często oskarżają...
... arabskich i irańskich wrogów o chęć 'wymazania Izraela z mapy'. Jak na ironię, eskalacja izraelskiej przemocy w ciągu ostatnich dwóch tygodni wydaje się dawać izraelskim ekstremistom szansę na ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej, która od dziesięcioleci utrudniała ich syjonistyczne marzenia.

Benjamin Netanjahu określił masowe morderstwa Hamasu z 7 października jako 'moment 11 września' Izraela. Od czasu ataków rakietowych Hamasu reżim Netanjahu codziennie bombarduje Strefę Gazy z zaciekłością wykraczającą daleko poza zwykłą żądzę krwi. Powszechne, masowe naloty i zabójstwa palestyńskich cywilów są szokujące nawet jak na izraelskie standardy.

Dotychczasowa liczba ofiar śmiertelnych w Palestynie wynosi ponad 3000 w porównaniu z 1300 Izraelczykami zabitymi przez Hamas 7 października. Kolejnych 1000 Palestyńczyków zaginęło i zostało pogrzebanych pod gruzami, a prawie 10 000 zostało rannych. Izraelskie bombardowania konwojów cywilnych próbujących uciec przed przemocą i zniszczenia szpitali jeszcze bardziej zwiększą liczbę ofiar śmiertelnych.

Nie ma absolutnie żadnego uzasadnienia dla tej rzezi palestyńskich cywilów, niezależnie od okropnych morderstw Hamasu. Milczenie rządów amerykańskich i europejskich w obliczu codziennej masakry dokonywanej przez państwo izraelskie jest przerażające. Zachód jest współwinny izraelskich zbrodni wojennych.

Co istotne, przerażającemu bombardowaniu towarzyszy całkowita blokada Gazy, uniemożliwiająca Palestyńczykom pozostanie w enklawie ze względu na brak podstawowych potrzeb humanitarnych, takich jak żywność, woda i paliwo. Rozkazano im masowo przenieść się na południowy kraniec Strefy Gazy, na granicę z Egiptem.

W Strefie Gazy znajdują się tylko trzy przejścia graniczne. Punkt kontrolny Erez na północy i przejście Kerem Shalom na południu, oba prowadzące do Izraela. Te dwa przejścia graniczne są zamknięte. Trzecie przejście graniczne w Rafah, także na południu Strefy Gazy, prowadzące do Egiptu, jest obecnie negocjowane, ponieważ jest to jedyna droga wyjścia z piekła, jakie Izraelczycy tworzą w Strefie Gazy.

Wspomniany przez Netanjahu 11 września wydaje się być okazją do wprowadzenia w życie najmroczniejszego ze wszystkich planów – 'ostatecznego rozwiązania', które raz na zawsze wypędzi Palestyńczyków z tego obszaru. Dla nazistów, którzy tworzą obecny reżim w Tel Awiwie, jest to kluczowa szansa na ukończenie syjonistycznego projektu obszaru wolnego od jakiejkolwiek obecności palestyńskiej. Jeśli Strefa Gazy zostanie zniszczona, państwowość palestyńska również zostanie wyeliminowana.

Tak jak imperialni planiści Stanów Zjednoczonych wykorzystali ataki terrorystyczne z 11 września 2001 roku jako pretekst do prowadzenia wojen za granicą i dominacji nad przeciwnikami geopolitycznymi i do zapewnienia rozległych uprawnień państwa w zakresie nadzoru nad własną ludnością, tak samo państwo izraelskie wykorzystało bombardowania Hamasu w celu uwolnienia stłumionych planów unicestwienia ludności palestyńskiej.

Przez prawie trzydzieści lat proces pokojowy sponsorowany przez Stany Zjednoczone był dla Palestyńczyków niczym innym jak cynicznym ślepym zaułkiem. Problem polegał na tym, że przez cały ten czas istniała przynajmniej nominalna opcja utworzenia państwa palestyńskiego, co Waszyngton i Tel Awiw deklarowali bez ogródek.

Ale teraz Izrael ma szansę całkowicie wymazać Palestynę z mapy – na zawsze. Świat jest świadkiem kolejnej 'Nakby' – katastrofy, jakiej doświadczyli Palestyńczycy w 1948 roku, kiedy państwo izraelskie wyłoniło się spod brytyjskiego mandatu kolonialnego Palestyny. W tym czasie około 700 000 Palestyńczyków zostało okradzionych z ziemi i pozbawionych dachu nad głową. Wielu z nich trafiło jako stali uchodźcy do sąsiednich krajów: Jordanii, Libanu i Syrii. Do dziś ich potomkom nie wolno wracać do palestyńskiej ojczyzny.

Echo historii pojawia sie teraz, 75 lat później, gdy 2,3 miliona mieszkańców Gazy z powodu bombardowań jest zmuszonych do exodusu. Niektórzy Palestyńczycy w Gazie obawiają się, że jest to ukryty motyw, i odmawiają opuszczenia swych domów pomimo wybuchu bomb wokół nich.

Izraelczycy i rząd amerykański pod przewodnictwem prezydenta Joe Bidena cynicznie twierdzą, że palestyńscy cywile proszeni są o opuszczenie Strefy Gazy dla własnego bezpieczeństwa. Amerykanie popierają inwazję lądową Izraela, która ma nastąpić w ciągu najbliższych kilku dni. Obecność dwóch amerykańskich lotniskowców we wschodniej części Morza Śródziemnego wydaje się być ostrzeżeniem dla innych krajów w regionie, aby nie interweniowały militarnie.

Znany i ceniony dziennikarz śledczy Seymour Hersh cytuje izraelskie źródła, informujące o tym, że gabinet Netanjahu planuje unicestwić całą Strefę Gazy, aby wyeliminować jakąkolwiek obecność Hamasu. Hersh donosi, że izraelskie wojsko przygotowuje się do zrzucenia dostarczonych przez USA dwutonowych bomb bunkrowych, które mogą wybuchnąć 50 metrów pod ziemią.

Częścią nikczemnego planu generalnego jest masowe wypędzenie Palestyńczyków na pustynię Synaj w Egipcie, gdzie osiedlili się w miastach namiotowych, podobnie jak uchodźcy po 'Nakbie' w 1948 roku, kiedy uciekli do Jordanii, Libanu i Syrii.

Administracja Bidena twierdzi, że szuka sposobu na utworzenie korytarzy humanitarnych w Gazie, aby 'zminimalizować straty wśród ludności cywilnej'. Jednocześnie udziela Izraelowi pełnego i nieograniczonego wsparcia militarnego w przeprowadzaniu wszelkich aktów zemsty, w tym masowych mordów na ludności cywilnej.

Gdyby Bidenowi i Izraelczykom naprawdę zależało na łagodzeniu cierpień ludności cywilnej, otworzyliby pozostałe dwa przejścia graniczne w Gazie, które prowadzą na terytorium Izraela. Ale oni tego nie robią. Podobno rozważane jest jedynie przejście do Egiptu. Ułatwiłoby to czystki etniczne, do których od dawna dążył reżim Netanjahu.

Israels verachtenswerte Chance, Palästina von der Landkarte zu tilgen

Opracował: Zygmunt Białas