Dzień 17 - Dziękujemy za łaskę chrztu świętego i przymierze zawarte z naszym Narodem

17. Dziękujemy za łaskę chrztu świętego i przymierze zawarte z naszym Narodem

Jubileuszowy Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana jest dla nas okazją do wyrażenia głębokiej wdzięczności za łaskę chrztu świętego i przymierze zawarte z naszym Narodem. Przymierze zawarte między Bogiem a człowiekiem to temat zasadniczy z perspektywy Bożego planu zbawienia. Bóg chce doprowadzić ludzi do jedności z Sobą, dlatego jako Król wszelkiego stworzenia w całkowitej wolności proponuje ludziom układ przypominający stosunki wasalskie: obiecuje pomoc i opiekę w zamian za oddawanie Mu czci i posłuszeństwo.

Znamy bardzo dobrze opis zawarcia przymierza między Bogiem a ludem izraelskim na Synaju. Bóg powiedział wtedy: Teraz jeśli pilnie słuchać będziecie głosu mego i strzec mojego przymierza, będziecie szczególną moją własnością pośród wszystkich narodów, gdyż do Mnie należy cała ziemia. Lecz wy będziecie Mi królestwem kapłanów i ludem świętym (Wj 19, 5-6). Chrystus proponuje ludziom Nowe Przymierze przypieczętowane Jego własną Krwią. Święty Piotr naucza, że drogocenną Krwią Chrystusa zostaliśmy wykupieni z odziedziczonego po przodkach grzesznego postępowania (por. 1 P 1, 18-19). Nawiązując do Przymierza zawartego na Synaju, św. Piotr pisze: Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, wy, którzyście byli nie-ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali (1 P 2, 9-10). Słowa te mają charakter uniwersalny i odnoszą się do całego Kościoła jako ludu Bożego. Możemy więc je odnieść również do ludu Bożego żyjącego na polskiej ziemi. Przed chrztem byliśmy nie-ludem, a mocą chrzcielnego przymierza zawartego przez przodków staliśmy się ludem Bogu na własność przeznaczonym.

W tym duchowym kontekście należy przypomnieć obchody Milenium Chrztu Polski. Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński 3 maja 1966 roku w uroczystym Akcie oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi Matki Kościoła, za wolność Kościoła Chrystusowego, zawarł następujące słowa: Z błogosławionej woli Twojego Syna dotarli do naszej ziemi przed tysiącem lat apostołowie Dobrej Nowiny, ustawili Krzyż, znak zbawienia i nadziei i rozpoczęli chrzcić praojców w Imię Trójcy Świętej. Od tej chwili źródło wody żywej nieustannie spływa na głowy i serca dzieci Narodu polskiego. Zostaliśmy włączeni do wielkiej rodziny Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusa. Przenikani duchem wiary, nadziei i miłości, przyjmując Ziarno Boże w serca nasze, przynosiliśmy owoc cierpliwości. Przez dziesięć wieków zostaliśmy, jako naród ochrzczony, wierni Tobie, Twojemu Synowi, Jego Krzyżowi i Ewangelii, Kościołowi świętemu i jego Pasterzom.

W bardzo podobny sposób na Chrzest Polski patrzą i dzisiaj pasterze naszego Kościoła. W liście Episkopatu Polski wystosowanym z okazji 1050. rocznicy tego wydarzenia podkreślono, że Mieszko I przyjął chrzest jako wolny człowiek, który dał początek całej wspólnocie ochrzczonych, wskutek czego możemy mówić o chrzcie Narodu. Książę Mieszko tym samym wprowadził swoich pobratymców w świat kultury łacińskiej i uczynił ich obywatelami wspólnoty ludów chrześcijańskich. Jego chrzcielnica stała się kolebką rodzącego się narodu, pozostając znakiem budującym jego tożsamość. Chrzest wprowadził nasz naród w nowy świat, który wyraża się przez nową kulturę, nowe instytucje, struktury i zapisy prawne. Doświadczenie wiary przełożyło się z mocą na postawy moralne, widoczne także w życiu gospodarczym, politycznym i kulturalnym. Społeczne konsekwencje Chrztu Polski pojawiły się później, poczynając od rodziny po naród, a nawet po wspólnotę narodów, jaką dzisiaj stanowi dla nas Europa.

Obchody 1050. Rocznicy Chrztu Polski to dla nas dziejowy imperatyw ochrony i twórczego przekazania kolejnym pokoleniom odziedziczonej po przodkach wiary. Chrześcijaństwo ukształtowało naszą tożsamość narodową. Musimy dziś zadbać o tę tożsamość, lecz nie zdołamy tego uczynić w oderwaniu od Chrystusa. Musimy zdecydowanie odrzucić demony, które pod postacią neopogańskiego stylu życia wdzierają się do naszej rzeczywistości. Musimy na nowo wybrać Chrystusa jako jedynego Pana i Zbawiciela. Jeśli uznamy w Nim swojego Króla i będziemy żyć w wierności zawartemu z Nim przymierzu, przyniesie to wspaniałe owoce zarówno w życiu indywidualnym, jak i społecznym Polaków.