Edward7
31,5 tys.

Transformacja żywieniowa" to wojna z żywnością, rolnikami i obywatelami

... cała żywność stanie się„nielegalna”, chyba że została wyprodukowana w zakładzie zatwierdzonym przez rząd... pomidory uprawiane w domu nie są „żywnością” – to nielegalne narkotyki...

Elita ta wierzy, że może wykonać lepszą pracę niż natura, zmieniając istotę żywności i genetyczny rdzeń dostaw żywności (poprzez biologię syntetyczną i inżynierię genetyczną). Plan ten obejmuje również usunięcie rolników z ziemi (farmy bezrolne zasilane przez sztuczną inteligencję) i wypełnienie większości terenów wiejskich farmami wiatrowymi i panelami słonecznymi. Podczas gdy system żywnościowy ma problemy, którymi należy się zająć, ten błędny program jest receptą na brak bezpieczeństwa żywnościowego, na który nikt nie głosował.

Na całym świecie, od Holandii po Indie, rolnicy protestują. Może się wydawać, że protesty te mają ze sobą niewiele wspólnego. Ale mają. Rolnikom coraz trudniej jest zarobić na życie, czy to z powodu, na przykład, neoliberalnej polityki handlowej, która prowadzi do importu produktów, które osłabiają produkcję krajową i obniżają ceny, wycofania wsparcia państwa, czy też wdrożenia polityki zerowej emisji netto, która wyznacza nierealistyczne cele. Wspólnym wątkiem jest to, że w taki czy inny sposób rolnictwo staje się celowo niemożliwe lub finansowo nieopłacalne. Celem jest wyparcie większości rolników z ich ziemi i narzucenie agendy, która ze swej natury wydaje się prawdopodobnie powodować niedobory i podważać bezpieczeństwo żywnościowe.

Organizacje takie jak Fundacja Gatesów i Światowe Forum Ekonomiczne promują globalny program „ jednego świata rolnictwa ”. Jest to wizja żywności i rolnictwa, w której firmy takie jak Bayer, Corteva, Syngenta i Cargill współpracują z Microsoftem, Google i wielkimi gigantami technologicznymi, aby ułatwić prowadzenie gospodarstw bez rolnictwa opartego na sztucznej inteligencji, "żywności" wytwarzanej w laboratoriach i sprzedaży detalicznej zdominowanej przez Amazon i Walmart. Kartel właścicieli danych, zastrzeżonych dostawców surowców i platform handlu elektronicznego na szczytach gospodarki.

Program ten jest dziełem kompleksu finansowo-korporacyjno-cyfrowego, który chce przekształcić i kontrolować wszystkie aspekty ludzkiego życia i zachowania. Kompleks ten jest częścią autorytarnej globalnej elity, która jest w stanie koordynować swoją agendę na całym świecie za pośrednictwem Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowego Forum Ekonomicznego, Światowej Organizacji Handlu, Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i innych organizacji ponadnarodowych, w tym wpływowych think tanków i fundacji (Gates, Rockefeller itp.).

Ich program dotyczący żywności i rolnictwa jest eufemistycznie nazywany "transformacją żywnościową". Wielki agrobiznes i fundacje "filantropijne" pozycjonują się jako zbawcy ludzkości ze względu na ich szeroko reklamowane plany "wyżywienia świata" za pomocą zaawansowanego technologicznie rolnictwa "precyzyjnego", rolnictwa "opartego na danych" i "zielonej" ("eta zero") produkcji, przy czym "zrównoważony rozwój" jest mantrą. Integralną częścią tej „przemiany żywnościowej” jest narracja o „kryzysie klimatycznym”, komentarz, który został starannie skonstruowany i promowany (patrz praca dziennikarza śledczego Cory Morningstar oraz ideologia zerowej emisji netto związanej z uprawą i handlem do emisji )

"Transformacja żywieniowa" polega na zamknięciu rolnictwa (przynajmniej tych, którzy pozostaną w rolnictwie) w rolnictwo kontrolowanym przez korporacje, które wydobywa bogactwo i zaspokaja potrzeby rynkowe globalnych korporacji, systemów "Ponzi "handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla oraz inwestorów instytucjonalnych i spekulantów niezwiązanych z rolnictwem, którzy uważają rolnictwo, produkty spożywcze i grunty rolne za zwykłe aktywa finansowe. Rolnicy ci zostaną zredukowani do agentów korporacyjnych czerpiących zyski, którzy przyjmują na siebie całe ryzyko. Ta drapieżna komercjalizacja wsi wykorzystuje błędne przesłanki i panikę klimatyczną , aby legitymizować wdrażanie technologii, które rzekomo uwolnią nas wszystkich od załamania klimatycznego i katastrofy maltuzjańskiej.

W całym społeczeństwie widzimy również, jak kwestionowanie oficjalnych narracji jest zniechęcane, cenzurowane i marginalizowane. Widzieliśmy to w przypadku polityki i "nauki", które zostały wykorzystane do legitymizacji działań państwa związanych z COVID. Bogata elita w coraz większym stopniu finansuje naukę, określa, co ma być badane, w jaki sposób ma być badane, w jaki sposób wyniki są rozpowszechniane i jak ma być wykorzystywana wytworzona technologia. Elita ta ma moc zamykania prawdziwej debaty oraz zniesławiania i cenzurowania innych, którzy kwestionują dominującą narrację. Dominuje przekonanie, że wszystkie problemy, przed którymi stoi ludzkość, muszą zostać rozwiązane przez innowacje techniczne zdeterminowane przez plutokratów i scentralizowaną władzę.

Ta wyniosła mentalność (lub wręcz arogancja) sprzyja i jest symptomem autorytaryzmu, który stara się narzucić ludzkości różnorodne technologie bez demokratycznego nadzoru. Obejmuje to samonośne szczepionki, inżynierię genetyczną roślin i ludzi, syntetyczną żywność, geoinżynierię i transhumanizm. To, co widzimy, to błędny paradygmat ekomodernistyczny, który koncentruje władzę i uprzywilejowuje wiedzę technonaukową (forma technokratycznego wyjątkowości). Jednocześnie historyczne relacje władzy (często zakorzenione w rolnictwie i kolonializmie) i ich dziedzictwo w społeczeństwach na całym świecie są wygodnie ignorowane i odpolityczniane. Technologia nie jest panaceum na destrukcyjny wpływ ubóstwa, nierówności, wywłaszczenia, imperializmu czy wyzysku klasowego.

Jeśli chodzi o technologie i polityki wdrażane w sektorze rolnym, zjawiska te będą dalej wzmacniane i utrwalane, w tym choroby i zły stan zdrowia, które dramatycznie wzrosły w wyniku nowoczesnej żywności, którą spożywamy, oraz agrochemikaliów i praktyk już stosowanych przez korporacje napędzające "transformację żywnościową". Otwiera to jednak inne możliwości zarabiania pieniędzy na rozwiązaniach technologicznych w sektorze nauk przyrodniczych dla inwestorów takich jak BlackRock, którzy inwestują zarówno w rolnictwo, jak i farmaceutyki.

Jednak w sprywatyzowanej gospodarce neoliberalnej, która często ułatwiała awans członkom kontrolującej bogatej elity, rozsądne jest założenie, że jej członkowie mają pewne założenia dotyczące tego, jak działa świat i jak powinien nadal działać: świat oparty na deregulacji z ograniczonym nadzorem i hegemonią prywatnego kapitału oraz świat zarządzany przez osoby takie jak Bill Gates, które uważają, że wiedzą najlepiej. Niezależnie od tego, czy chodzi na przykład o patentowanie form życia, handel emisjami dwutlenku węgla, umacnianie zależności od rynku (korporacyjnego) czy inwestycje w grunty, ich polityka ekomodernizacji służy jako przykrywka do generowania i gromadzenia większego bogactwa oraz konsolidacji ich kontroli.

Nie powinno zatem dziwić, że potężni ludzie z pogardą dla zasad demokracji (i, w domyśle, zwykłych ludzi) uważają, że mają boskie prawo do podważania bezpieczeństwa żywnościowego, zamykania debaty, dalszego wzbogacania się poprzez swoje technologie i politykę oraz ryzykowania przyszłością ludzkości. Colin Todhunter Off-guardian

Departament Rolnictwa Pensylwanii twierdzi, że cała żywność jest „nielegalna”, chyba że została wyprodukowana w zakładzie zatwierdzonym przez rząd

Ethan Huff
Pojawiły się nowe wydarzenia w krucjacie prawnej rządu Pensylwanii przeciwko rolnikowi Amiszów Amosowi Millerowi, który od lat jest atakowany, ponieważ uprawia, produkuje i sprzedaje żywność społeczeństwu poza matrycą kontroli rządu.Adwokat Robert Barnes z Barnes Law LLP udostępnił aktualne informacje na temat X, wyjaśniając, że według Departamentu Rolnictwa Pensylwanii całąa żywność jest „nielegalna” – nawiasem mówiąc, tak samo nielegalna jak „nielegalne są narkotyki” – chyba że jest wytwarzana na zlecenie rządu -zatwierdzony obiekt zarządzany przez Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA).

Jeśli rolnik w jakikolwiek sposób przeciwstawi się temu, produkując żywność bez zgody rządu, jak ma to miejsce w przypadku Millera, wówczas według rządu wspomniana żywność może zostać zniszczona według własnego uznania przez rząd. Przekonaj się sam w dokumencie prawnym , że Barnes podzielił się tym, co PA Agriculture mówi o tym, kto „pozwala” produkować żywność w Ameryce, a komu nie można (tj. niezatwierdzeni rolnicy amiszów, tacy jak Miller, którzy sprzedają, niepasteryzowane surowe mleko).

Według PA Agriculture pomidory uprawiane w domu nie są „żywnością” – to nielegalne narkotyki
Podczas gdy sprawa Millera dotyczy przede wszystkim sprzedaży przez niego surowego mleka i mięsa poza granicami tego, co establishment rządowy uważa za „bezpieczne” i „legalne”, argumenty PA Agriculture przeciwko niemu mają daleko idące konsekwencje dla wszystkich gospodarstw domowych. uprawiane jedzenie. Jeśli ktoś w Pensylwanii uprawia pomidory, powiedzmy, w swoim przydomowym ogrodzie, pomidory te nie są już uważane za „żywność” w oczach AP Agriculture, ale raczej za „nielegalne narkotyki”. To samo dotyczy ogórków z własnej uprawy lub innych warzyw i owoców.

„To stan to mówi – kilku drobnych, niewybranych biurokratów w urzędzie stanowym mówi, że reszta stanowej żywności jest nielegalna, chyba że zostanie zatwierdzona przez stan” – napisał na Twitterze ktoś w X na temat implikacji argumentu PA Agriculture przeciwko Millerowi. „Wyobraź sobie. Uprawiasz w ogrodzie pomidora, który nie jest jedzeniem”. Jeśli mieszkacie w okolicy, na 29 lutego przed budynkiem sądu hrabstwa Lancaster, mieszczącym się pod adresem 50 North Duke St. w hrabstwie Lancaster w Pensylwanii, o godzinie 11:30 zaplanowano protest, którego celem będzie pokojowe wsparcie Millera w jego walce z tyranią rządu . Rozprawy w sprawie Millera rozpoczynają się tego samego dnia o godzinie 13:30

Wśród mówców, którzy mają pojawić się podczas pokojowego protestu, znajdują się: Sally Fallon Morell, autorka, wydawca i prezes Fundacji Westona A. Price'a, Max Kane, amerykański przedsiębiorca i działacz żywnościowy, opowiadający się za produkcją surowego nabiału, Doktor Jack Wolfson, certyfikowany kardiolog i autor bestsellerów, Jonathan Emord, znany ekspert w dziedzinie prawa konstytucyjnego i sporów sądowych z 37-letnim doświadczeniem w prowadzeniu spraw przeciwko skorumpowanej amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA)

Uczestników pokojowego protestu zachęca się do przyniesienia dużych znaków promujących wolność żywnościową, prawo do kupna, sprzedaży i spożywania surowego mleka oraz inne przesłania pro-żywnościowe.„To coś więcej niż tylko pozwolenie lokalnemu rolnikowi-amiszowi na sprzedaż żywności sąsiadowi” – napisał na Twitterze konto „Freewill Farmer” (@freewill_farmer) X. „To jest punkt zerowy wolności wyboru sposobu produkcji żywności i tego, kto ją produkuje. To jest podstawowa wolność, ludzie. Jeśli chcecie się czegoś bronić, to właśnie to!”

Liczni zwolennicy Millera i ogółu ruchu na rzecz wolności żywności zauważyli, że ten niebezpieczny rozwój sytuacji z rolnictwem AP zagraża wszystkim Amerykanom, którzy pewnego dnia mogą się obudzić i dowiedzieć się, że ich przydomowe ogrody są obecnie „nielegalne” w oczach państwa. „Wolność” została tak naruszona, że przestała istnieć” – napisał jeden z nich o smutnym stanie rzeczy współczesnej Ameryki. Jeśli rządowi uda się wyeliminować wszystkie niezatwierdzone operacje związane z żywnością w Stanach Zjednoczonych, efektem będzie ostatecznie głód żywnościowy. Twitter.com NaturalNews.com VivaBarnesLaw.locals.com Pennsylvania Dept. of Agriculture says ALL food is “illegal” unless produced in government-approved facility

Wkrótce nie będzie gospodarstw

Doktor Vernon Coleman
Niewinni i naiwni wierzą, że wszystko dzieje się przez przypadek. Rolnicy na całym świecie wydają się stale zdezorientowani i zdezorientowani polityką i decyzjami, które mają zadowolić entuzjastów, wzywających do zamykania gospodarstw, aby uspokoić psychopatów wzywających do zerowej emisji netto. W artykule w brytyjskim magazynie (który, podobnie jak inne, najwyraźniej dał się nabrać na mity Zielonych z całym bezmyślnym zaangażowaniem zakochanego nastolatka) jeden z czołowych zielonych naukowców powiedział niedawno: „Rolnictwo nie ma innego wyjścia – będzie musiało być zrównoważone w przeciwnym razie nie zostanie ona utrzymana” i niewątpliwie wielu Zielonych pokiwało głowami, chociaż przyznaję, że byłem po prostu zdziwiony.

Zdezorientowani rolnicy opisują nową politykę rządu jako mściwą, bezsensowną, okrutną, destrukcyjną, szaloną, biurokratyczną, niebezpieczną i po prostu oszałamiającą. Rolników zachęca się do stosowania „biodynamicznych” m etod rolnictwa, w ramach których stosuje się preparaty ziołowe i mineralne wraz z kalendarzem astronomicznym wyznaczającym daty siewu i zbiorów. (Nie żartuję.) Nigdzie nie ma bardziej niezrozumiałego żargonu niż obecnie wdzierającego się w świat rolnictwa. Wielu rolników zostało zmuszonych do poparcia absurdalnego programu ponownego dzikiego życia, promowanego z takim entuzjazmem przez zwolenników zmiany klimatu. Plan spiskowców polega na zmniejszeniu ilości ziemi dostępnej pod uprawę żywności, aby spowodować niedobory żywności, głód i w konsekwencji nieuniknione zmniejszenie wielkości światowej populacji. Celem jest dopuszczenie do tego, aby od jednej trzeciej do połowy wszystkich gruntów zdziczało. Nawet parkom wolno dziko rosnąć, a ogrodników zachęca się, aby trawa rosła przez całe lato. Ponowne zdziczenie powoduje, że trawa pozostaje długa i nieskoszona na poboczach, w miejscach publicznych i w prywatnych ogrodach.

Jaki jest więc podstawowy powód? (Zawsze mają powód.) Cóż, długa i nieskoszona trawa dramatycznie zwiększy rozprzestrzenianie się kleszczy i zachorowalność na boreliozę. Zwiększy to także liczbę osób ukąszonych przez żmije. Jeśli nie widzisz żmii i nadepniesz na nią, prawdopodobnie cię ugryzie. A cała ta długa trawa dramatycznie zwiększy liczbę kataru siennego. Ponadto długa, nieskoszona trawa na poboczach dróg i wysepkach komunikacyjnych znacznie zwiększa prawdopodobieństwo wypadków drogowych. Ponowne dzikie dzikie zwierzęta są częścią planu mającego na celu unieszczęśliwienie wszystkich, zrujnowanie zdrowia wszystkich, zarobienie pieniędzy dla firm farmaceutycznych i zabicie kilku osób.

Aby zapewnić, że ani rolnicy, ani obywatele nie wkroczą na tereny przeznaczone do ponownego zdziczenia (a pierwszy program ponownego zdziczenia został wprowadzony przez Unię Europejską kilka lat temu w ramach programu zwanego „odłogowieniem”) wypuszczane są dzikie zwierzęta. Na przykład w Anglii żubry, bawoły wodne, dziki i bobry zostały wprowadzone z przewidywalnymi katastrofalnymi skutkami. Naiwni zakładają, że jeśli ziemia nie będzie pielęgnowana, pola staną się łąkami kwietnymi, pełnymi stokrotek, tulipanów, niezapominajek, lwiej paszczy, fiołków i innych cudownych rozkoszy. W rzeczywistości pola porzucone w ramach planu ponownego dzikich upraw stają się po prostu chaotyczną i nieprzyjemną mieszanką pokrzyw, jeżyn, pokrzywy i barszczu olbrzymiego z ogniskami rdestu japońskiego, które szybko rosną w nadchodzących latach.

Dziś większość rolników uważa, że ich problemy wynikają z głupoty, niewiedzy lub niezrozumienia ich potrzeb. Ale to, co się z nimi dzieje, nie ma nic wspólnego z głupotą, ignorancją czy niezrozumieniem – to wszystko jest celowe i zrobione z zimną krwią. Coraz więcej krajów europejskich jest obecnie zależnych od importu w zakresie większości dostaw żywności i energii. A większość naszej żywności będzie wytwarzana w fabrykach będących własnością miliarderów. Najważniejsze, o czym należy pamiętać, jest tak, że nic nie dzieje się przez przypadek ani przez przypadek. VernonColeman.com
majs
Eksperyment odzwyczajania od jedzenia już był przeprowadzony z pozytywnym wynikiem. Grupa naukowców otrzymała z UE grant w wysokości 1 miliona eur i zakupiła konia. Zważyli, ile jedzenia zjada dziennie, i dla niepoznaki dawali mu każdego dnia o 100g mniej. Tak aż przestali go karmić i naukowe doświadczenie było udane. Koń w ogóle nie otrzymywał pokarmu, tylko że potem zdechł.
Urszula Rok
Niech od siebie zacznie. Tucznik.
darek104
Bendem was odzwyczajał od jedzenia. Zgodnie z Koństytucjom.