Rafał_Ovile
249

Święty Atanazy – słusznie nieposłuszny

Opublikowano 2014-05-02 by Administracja
Kościół w swej historii przechodził różne kryzysy, targały Nim różne siły, a przewodzili niekiedy chwiejni pasterze. Przychodził jednak moment ludzkiego opamiętania i przy działaniu Ducha św. następowało nawracanie nawet grzesznych, tracących rozeznanie biskupów i papieży. Nieodparcie nasuwa się tutaj analogia do czasów pierwszych wieków chrześcijaństwa, kiedy to schizma ariańska objęła niemal cały Kościół. Wtedy to św. Atanazy, nieprzypadkowo zwany Wielkim, jako niemal jedyny sprzeciwił się wyznawanym powszechnie herezjom. Odrzucony przez wszystkich, wyklęty przez biskupów i wyrzucony z ojczyzny nie zawahał się ani na moment w głoszeniu Prawdy. Gdy już wydawało się, że Kościół ziemski oddziela się na stałe od Mistycznego Ciała Chrystusa, Duch święty poprzez tego nieugiętego w Wierze Doktora Kościoła, dokonuje cudu i Kościół zawraca z błędnej drogi. W następnych wiekach podobne historie powtarzały się, gdyż tak ludzka ułomność jak i szatańskie wpływy wielokrotnie ukazywały swą destrukcyjną moc.
Poniższy fragment Listu św. Atanazego daje dużo światła dla zrozumienia jego „nieposłuszeństwa” i poddaje pod refleksję gdzie jest granica posłuszeństwa.

Św. Atanazy Aleksandryjski
LIST ENCYKLICZNY DO BISKUPÓW

Sprawującym w różnych miejscach tę samą co ja posługę, umiłowanym panom, Atanazy przesyła pozdrowienie w Panu.
1. 1. To, co nam się przydarzyło, jest tak straszne i nie do zniesienia, że nie da się tego opowiedzieć w odpowiedni sposób. […]
[…] 5. A jakże wielkiej bezbożności dopuszczono się na świętym ołtarzu! Składali bowiem [na nim] w ofierze ptaki i szyszki jodły, wychwalając swoje bożki, lżąc zaś – i to w kościołach! – naszego Pana i Zbawcę Jezusa Chrystusa, Syna żywego Boga. Święte księgi Pisma [Świętego], które znajdywali w kościele, palili. Do świętego baptysterium – cóż za zuchwałość! – zupełnie bez zahamowań weszli Żydzi, zabójcy Pana, i bezbożni poganie. Rozbierali się do naga, wyczyniali i wygadywali takie okropieństwa, że samo ich opowiadanie zawstydza. 6. Niektórzy zaś bezbożni mężczyźni naśladując okrucieństwa czasu prześladowań, chwytali dziewice i ascetki, wlekli je i szydząc przymuszali do bluźnierstwa Panu i porzucenia Go, te natomiast, które nie odrzuciły Pana, bili i hańbili. […]
[…] 4. 1. A oprócz tego, ten wspaniały i godny podziwu ingres arianina Grzegorza, rozkoszującego się tego rodzaju niegodziwościami, jakby w nagrodę i żołd za to wielkie zwycięstwo nieprawości, wydał kościół na łup poganom, Żydom i tym, którzy dopuścili się takich zbrodni przeciw nam.
2. A ponieważ dopuszczano do takiego występku i bezprawia, zaczęły dziać się rzeczy jeszcze gorsze niż na wojnie, i okropniejsze od rozboju. Jedni rabowali, co im wpadło w ręce, inni dzielili między siebie złożone w kościele depozyty. Wino, którego wielkie ilości tam się znajdowały, albo pili, albo wylewali, albo wynosili. Zabierali też przechowywaną w kościele oliwę, drzwi i kraty każdy wywoził jakby to był złom, lampy przeniesiono i złożono w świątyni Fortuny, świece zaś kościelne palono bożkom. Słowem: grabież i śmierć przetoczyły się przez kościół.
3. Bezbożni arianie nie odczuwali wstydu, że coś takiego się stało, lecz dokładali do tego występki jeszcze gorsze i bardziej okrutne: prezbiterów i ludzi świeckich poturbowano, dziewice pozbawiono welonów, zaprowadzono przed trybunał prefekta i oddano pod straż, pozostałych zaś ubiczowano i wydano w ręce ludu, zarekwirowano nawet chleb kapłanów i dziewic.
Wszystko to działo się w samym świętym czasie czterdziestodniowego przygotowania do Paschy. Podczas gdy bracia pościli, cudowny Grzegorz używał sobie na czcicielach Chrystusa razem z prefektem, jakby Piłatem, naśladując postępowanie Kajfasza.
4. W Dzień Przygotowania zaś, gdy wchodząc razem z prefektem i ludem pogańskim do jednego z kościołów, zobaczył ludzi stojących do niego tyłem na znak niezadowolenia z jego pełnego gwałtu przybycia, nakłonił okrutnego prefekta, aby kazał natychmiast wychłostać publicznie trzydzieści cztery osoby – dziewice, kobiety zamężne i znaczących mężczyzn, a potem wtrącić ich do więzienia.
5. Była pośród nich jedna dziewica pogrążona w rozmyślaniu i mająca w rękach Psałterz, gdy zapadła decyzja o publicznym biczowaniu; jej księga została zniszczona przez katów, a sama dziewica wtrącona do więzienia.
5. 1. Po tych wydarzeniach nie powstrzymali się przed następnymi występkami, lecz naradzali się, jak w innym kościele – gdzie w tamtych dniach najczęściej przebywałem – dokonać tego samego, co w poprzednich.
Spieszno im było rozciągnąć swe szaleństwo również na ten kościół, aby mnie upolować i zabić.
2. I doświadczyłbym zapewne takiego właśnie losu, gdyby mnie nie wsparła Boża łaska, tak że ledwo co uszedłem, aby móc choć trochę o tym opowiedzieć. Ja bowiem widząc, że do reszty oszaleli, i wziąwszy pod uwagę to, że kościół ten nie poniósł szkody, ani też jego dziewice nie cierpiały, a także, aby nie doszło do śmiertelnych ofiar i lud ponownie nie doznał zniewag, wykradłem się spośród ludzi, pamiętając słowa Pana: „Jeśli będą was prześladować w jednym mieście, uciekajcie do innego” (Mt 10, 23). […]
[…] 7. 6. Nie może też bezbożny i bezmyślny Grzegorz zaprzeczyć, że sam jest arianinem, bo dowodem tego jest osoba, która pisze jego listy. Przecież ten jego sekretarz Ammon, już dawno temu został wyrzucony z Kościoła z powodu wielu złych czynów i bezbożności przez mojego poprzednika na urzędzie biskupim, błogosławionego Aleksandra .
Z powodu tych wszystkich spraw zechciejcie mi odpisać i wydać wyrok potępiający bezbożnych, aby także teraz miejscowi kapłani i wierni, widząc waszą prawowierność i nienawiść do zła, mogli się radować waszą zgodnością we wspólnej wierze w Boga, i aby ci, którzy dopuścili się takich występków wobec kościołów, napomniani przez wasze listy, mogli wreszcie odmienić swoje przekonania.
Pozdrówcie waszych braci. Wszyscy zaś bracia będący przy mnie pozdrawiają was. Bądźcie mocni i pamiętajcie o nas, a Pan niech was strzeże, panowie, za którymi bardzo tęsknię.
wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/…/swiety-atanazy-…