Slawek
41,1 tys.

MODLITWA PAŃSKA

MODLITWA PAŃSKA
Jestem Kapłanem Wiecznym - mówi Pan Jezus:
Pierwsza modlitwa Ojcze nasz została wypowiedziana w ogrodzie w Nazarecie, aby pocieszyć Maryję w smutku, aby ofiarować naszą wolę Przedwiecznemu w chwili, gdy rozpoczynał się dla naszej woli okres rosnącego cały czas wyrzeczenia się. Dla Mnie osiągnął on szczyt w wyrzeczeniu się życia, a dla Maryi – w przyjęciu śmierci Syna.
Nie było niczego, co Ojciec musiałby nam wybaczyć, a jednak my – “Bez Zmazy” – prosiliśmy Ojca “o odpuszczenie”, by otrzymać przebaczenie, uzyskać uwolnienie od winy, choćby tylko dlatego, że westchnęliśmy wobec wielkości naszej misji. Chcieliśmy was pouczyć, że im bardziej trwa się w łasce u Boga, tym bardziej misja jest błogosławiona i owocna. Uczyniliśmy to, by was nauczyć szacunku dla Boga i pokory. W obliczu Boga Ojca – nawet w naszej doskonałości Mężczyzny i Niewiasty – poczuliśmy się jak nicość i prosiliśmy o przebaczenie, podobnie jak prosiliśmy o “chleb powszedni”.
Co było naszym chlebem? O! Nie ten chleb, który wyrabiały czyste ręce Maryi, pieczony w małym piecu, do którego tak wiele razy wiązałem pęki i wiązki chrustu. Ten chleb także jest potrzebny, jak długo żyje się na ziemi. Jednak “naszym” chlebem powszednim było wypełnianie dzień po dniu zadań naszej misji. Prosiliśmy, aby Bóg dawał go nam każdego dnia. Wypełnienie misji powierzonej nam przez Boga jest radością naszego dnia, prawda, mały Janie? Czy i ty nie mówisz, że pustym, jakby nie istniejącym, wydaje ci się dzień, jeśli dobroć Pana pozostawia cię choćby w ciągu jednego z nich bez twej misji cierpienia?
Maryja modli się z Jezusem. To Jezus was usprawiedliwia, dzieci. To Ja sprawiam, że wasze modlitwy [zanoszone] do Ojca są godne przyjęcia i przynoszą korzyść. Powiedziałem: “O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię Moje” [por J 14,13]. Kościół podnosi wartość swych modlitw mówiąc: “przez Chrystusa, Pana naszego”.
Kiedy się modlicie, zawsze, zawsze, zawsze jednoczcie się ze Mną. Będę się modlił głośno za was, okrywając wasz ludzki głos Moim głosem Boga-Człowieka. Wezmę waszą modlitwę w Moje przebite ręce i wzniosę ją do Ojca, a stanie się hostią nieskończenie cenną. Mój głos stopiony z waszym wzniesie się jak synowski pocałunek do Ojca i purpura Moich ran uczyni cenną waszą modlitwę. Trwajcie we Mnie, jeśli chcecie mieć Ojca w was, z wami i dla was.

Jezus wstał, aby odmówić modlitwę. Wszyscy poszli za Jego przykładem, skupieni i wzruszeni.

Ojcze nasz, któryś jest w Niebie, święć się imię Twoje, niech przyjdzie na ziemię Twoje królestwo, jak jest w Niebie. A na ziemi niech będzie spełniana Twoja wola, jak w Niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. I daruj nam nasze długi, jako i my odpuszczamy naszym dłużnikom. I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode Złego. Amen.

«Nie trzeba nic innego, Moi przyjaciele. W tych słowach zawiera się jak w złocistym kręgu wszystko, czego potrzeba człowiekowi dla ducha, dla ciała i krwi. Tym samym prosicie o to, co jest jemu i im potrzebne. A jeśli będziecie czynić to, o co prosicie, osiągniecie życie wieczne. Jest to modlitwa tak doskonała, że fale herezji ani wieki jej nie naruszą. Chrześcijaństwo będzie podzielone z powodu kąsania szatana. Liczne części Mojego mistycznego Ciała porozrywają się i rozdzielą. Powstaną komórki odizolowane. Stanie się to z powodu próżnego pragnienia utworzenia ciała doskonałego, jakim będzie Ciało mistyczne Chrystusa, to znaczy utworzone ze wszystkich wiernych zjednoczonych w Kościele apostolskim, który – dopóki będzie istniała ziemia – pozostanie jedynym prawdziwym Kościołem.
Te cząsteczki pooddzielane – a przez to pozbawione darów które zostawię Mojemu Kościołowi - Matce, mającej żywić Moje dzieci – będą się jednak zawsze nazywać chrześcijanami. Będą oddawać cześć Chrystusowi, przypominając sobie zawsze w swoim błędzie, że od Niego pochodzą. Otóż i one będą się modlić słowami tej powszechnej modlitwy. Zapamiętajcie sobie ją dobrze. Rozważajcie ją stale. Stosujcie się do niej w waszym postępowaniu. Nie trzeba niczego innego, aby się uświęcić. Gdyby ktoś był sam, w środowisku pogańskim – bez świątyni, bez książek – miałby już całą prawdę do rozważenia w tej modlitwie i kościół otwarty w swoim sercu przez tę modlitwę. Posiadałby normę [postępowania prowadzącą] w sposób niezawodny do uświęcenia.

[por. Mt 6, 9; Łk 11,2] Ojcze nasz’
Ja Go wzywam: ‘Ojcze’. To Ojciec Słowa, Ojciec Wcielonego. Chcę, abyście i wy Go tak nazywali, bo jesteście zjednoczeni ze Mną, jeśli we Mnie pozostajecie. Był taki czas, kiedy człowiek musiał padać twarzą do ziemi, aby wzdychać i drżeć z przerażenia: ‘Boże!’ Kto nie wierzy we Mnie i w Moje słowa, trwa jeszcze w tym paraliżującym przerażeniu... Przyjrzyjcie się wnętrzu Świątyni. Nie tylko Bóg, lecz także to, co przypomina Boga, jest ukryte za potrójną zasłoną przed oczyma wiernych. Oddzielenie przestrzenią, oddzielenie zasłonami, wszystko to zostało zastosowane, aby powiedzieć modlącemu się: “Jesteś błotem, a On jest Światłością; jesteś nikczemny, a On jest Święty; jesteś niewolnikiem, a On jest Królem.”
A teraz!... Wstańcie! Zbliżcie się! Jestem Kapłanem Wiecznym. Mogę wziąć was za rękę i powiedzieć: “Chodźcie”. Mogę chwycić zasłony i zerwać je, odsłaniając całkowicie miejsce niedostępne, aż dotąd zamknięte. Zamknięte? Dlaczego? Zamknięte z powodu Grzechu, tak, ale jeszcze bardziej – przez znikczemniałą myśl ludzi. Dlaczego jest zamknięte, skoro Bóg jest Miłością, skoro Bóg jest Ojcem? Ja mogę, muszę i chcę was wprowadzić nie w proch, lecz w błękity; nie jako oddalonych, lecz bliskich; nie w szatach niewolników, lecz jako dzieci [spoczywające] na sercu Boga. Mówcie: “Ojcze! Ojcze!”. I nie ustawajcie w powtarzaniu tego słowa. Czy nie wiecie, że za każdym razem, gdy je wypowiadacie, Niebo promienieje radością Boga? Gdybyście tylko tyle mówili – ale z prawdziwą miłością – modlilibyście się już w sposób miły Panu. “Ojcze, ojcze mój!” – mówią dzieci do swego ojca. Jednym z pierwszych słów, które wypowiadają jest: “Matka, ojciec”. Wy jesteście dziećmi Bożymi. Odrodziłem was ze starego człowieka, którym byliście. Zniszczyłem go Moją miłością, aby dokonać narodzenia człowieka nowego, chrześcijanina. Nazywajcie więc słowem, które najwcześniej znają dzieci, Ojca Najświętszego, który jest w Niebiosach.

[por. Mt 6, 9; Łk 11,2]Święć się Imię Twoje’
O! Imię bardziej od każdego innego święte i słodkie; Imię, które przerażenie grzesznika kazało wam zasłaniać innym [określeniem]. Nie, już nie Adonai, już nie! To Bóg: ten Bóg, który w nadmiarze miłości stworzył Ludzkość. Niech Ludzkość odtąd – wargami oczyszczonymi w kąpieli, którą Ja przygotowuję – nazywa Go zawsze Jego Imieniem. Niech usiłuje pojąć pełnią mądrości prawdziwe znaczenie tego Niezrozumiałego, gdy – zespolona z Nim w swoich najlepszych synach – zostanie wyniesiona do Królestwa, które Ja przyszedłem ustanowić.

[por. Mt 6,10; Łk 11,2] Niech przyjdzie na ziemię Twoje królestwo, jak jest w Niebie’
Pragnijcie z całych sił tego przyjścia. Panowałaby radość na ziemi, gdyby ono przyszło: Królestwo Boże w sercach, w rodzinach, między współobywatelami, między narodami. Ponoście cierpienia, trud i ofiary dla tego Królestwa, aby ziemia stała się zwierciadłem odbijającym w każdym człowieku życie Nieba. Ono nadejdzie. Któregoś dnia to wszystko przyjdzie. Całe wieki łez i krwi, błędów i prześladowań, zaćmienia rozpraszanego przez strumienie światła promieniującego z mistycznej Latarni Mojego Kościoła poprzedzą chwilę, gdy ziemia posiądzie Królestwo Boże. Ten Kościół jest łodzią, która nigdy nie zatonie. Jest także podwodną skałą, której nie może naruszyć żadna fala. Będzie on przechowywać Światło, Moje Światło, Światło Boże. To będzie jak intensywne rozpalenie się gwiazdy, która osiągnąwszy doskonałość istnienia, rozpada się – kwiat niezmierzonych ogrodów niebieskich – aby w jaśniejącym drżeniu złożyć u stóp swego Stwórcy swe istnienie i miłość. To jednak nadejdzie. A potem nastanie Królestwo doskonałe, błogosławione, wieczne – Niebieskie.

[por. Mt 6,10] Niech na ziemi, jak i w Niebie, będzie spełniana Twoja wola’
Unicestwienie własnej woli – [by dać pierwszeństwo] woli kogoś innego – może się dokonać tylko wtedy, gdy osiąga się doskonałą miłość do tej istoty stworzonej. Zrezygnowanie z własnej woli na rzecz Woli Bożej może mieć miejsce tylko wtedy, gdy dochodzi się do posiadania cnót teologalnych w stopniu heroicznym. W Niebie, gdzie wszystko jest bez braków, spełniana jest wola Boża. Obyście umieli, wy, synowie Niebios, czynić to, co czyni się w Niebie.

[por. Mt 6,11; Łk 11,3] Daj nam chleba naszego powszedniego’
Kiedy osiągniecie Niebo, będziecie się karmić tylko Bogiem. Szczęście będzie waszym pokarmem. Tu jednak wciąż potrzebujecie chleba. Jesteście dziećmi Boga, słuszne jest więc mówić do Niego: “Ojcze, daj nam chleba”. Obawiacie się, że was nie wysłucha? O, nie!
[por. Łk 11,5n] Pomyślcie tylko, że jeden z was ma przyjaciela. Spostrzega, że brak mu chleba, aby nakarmić innego przyjaciela lub krewnego, który przyszedł do niego przy końcu drugiej straży. Idzie więc do przyjaciela, mówiąc: “Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo przyszedł do mnie gość i nie mam mu co dać jeść”. Czyż może usłyszeć odpowiedź z wnętrza domu: “Nie naprzykrzaj mi się, bo zamknąłem już drzwi, zabezpieczyłem okiennice i moje dzieci śpią u mego boku; nie mogę wstać i dać ci tego, czego pragniesz”? Nie. Jeśli się zwrócił do prawdziwego przyjaciela i jeśli nalega, otrzyma to, o co prosi. Mogłoby się zdarzyć, że ten, do którego się zwrócił, jest niezbyt dobrym przyjacielem. A jednak też otrzyma z powodu swego nalegania. Proszony bowiem o tę przysługę człowiek, aby nie być dłużej niepokojonym, pośpieszy się, aby dać mu, ile tylko chce.
[por. Mt 7, 7n, Łk 11,9n] Wy jednak, prosząc Ojca, nie zwracacie się do ziemskiego przyjaciela, lecz do Przyjaciela Doskonałego, którym jest Ojciec Niebieski. Dlatego mówię wam: “Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”. Faktycznie, kto prosi, ten otrzymuje; kto szuka, w końcu znajduje; a kto puka, temu otwierają drzwi. Które z ludzkich dzieci widzi, że dostaje do rąk kamień, jeśli prosi swego ojca o chleb? Kto widzi, że otrzymuje węża zamiast pieczonej ryby? Nikczemnikiem byłby ojciec, gdyby tak postąpił wobec dziecka. Już to powiedziałem i powtarzam, aby was przekonać o znaczeniu dobroci i ufności. Skoro człowiek o zdrowych zmysłach nie da wam skorpiona zamiast jajka, to z tym większą dobrocią da wam Bóg to, o co prosicie! Ponieważ On jest dobry, a wy bardziej lub mniej źli jesteście. Proście zatem z miłością pokorną i dziecięcą waszego Ojca o chleb.

[por. Mt 6,12; Łk 11,4] Odpuść nam nasze długi, jako i my je odpuszczamy naszym dłużnikom’
Istnieją długi materialne i duchowe. Są też długi moralne. Jest długiem materialnym moneta lub towar pożyczony, który ma być zwrócony. Długiem moralnym jest szacunek wymuszony, a nie odwzajemniony oraz miłość chciana, lecz nie okazywana. Długiem duchowym jest posłuszeństwo [należne] Bogu – od którego wymaga się wiele, chociaż daje się mało – i miłość wobec Niego. On nas kocha i powinien być stale kochany, jak winna być kochana matka, żona, dziecko, od których wymagamy tak wiele. Egoista chce mieć, ale nie daje. Ale egoista – to antypody Nieba. Mamy długi wobec wszystkich. Od Boga po rodziców, od nich aż po przyjaciela, od przyjaciela po bliźniego, od bliźniego po sługę i niewolnika. Oni wszyscy są bowiem takimi samymi istotami jak my.
[por. Mt 6,15] Biada temu, kto nie przebacza! Nie będzie mu przebaczone. Przez wzgląd na sprawiedliwość Bóg nie może darować człowiekowi długu – jaki ten ma wobec Niego, Najświętszego – jeśli człowiek nie przebacza równemu sobie bliźniemu.

[por. Mt 6,13; Łk 11,2] Nie wódź nas na pokuszenie, ale wybaw nas ode Złego’
Człowiek, który nie odczuwał potrzeby dzielenia z nami uczty Paschalnej, zapytał Mnie prawie rok temu: “Jak to, Ty prosiłeś o to, by nie być kuszonym, i o pomoc w samej pokusie?” Byliśmy tylko my sami... i odpowiedziałem mu. Potem byliśmy we czwórkę, w opustoszałej okolicy, i ponownie udzieliłem mu odpowiedzi. Jeszcze mu nie wystarczyło, bo w duchu twardym trzeba zrobić wyłom i zniszczyć złą twierdzę zaciętości. Dlatego powtórzę to jeszcze jeden raz, dziesięć, sto razy, aż wszystko zostanie zrozumiane. Ale wy – nie opancerzeni nieszczęsnymi naukami ani jeszcze bardziej nikczemnymi namiętnościami – zechciejcie się modlić w ten sposób. Proście pokornie, aby Bóg stawiał przeszkody pokusom. O, pokoro! Znać siebie takim jakim się jest! Znać się, ale bez nienawidzenia siebie. Mówcie: “Mogę upaść, nawet jeśli wydaje mi się, że tak się nie stanie, bo mój osąd samego siebie nie jest doskonały. Dlatego, mój Ojcze, daj mi, o ile to możliwe, wolność od pokus, trzymając mnie tak blisko Ciebie, żeby Zły nie mógł mi szkodzić.” Pamiętajcie o tym, że to nie Bóg kusi do Zła, lecz że to Zło kusi. Proście Ojca, aby podtrzymywał was w waszej słabości do tego stopnia, żeby szatan nie mógł jej wodzić na pokuszenie.
Skończyłem, Moi umiłowani. To jest Moja druga Pascha z wami. W ubiegłym roku podzieliliśmy się tylko chlebem i barankiem. W tym roku daję wam modlitwę. Inne dary ofiaruję wam w czasie innych świąt Paschy, jakie spędzę z wami, abyściekiedy pójdę tam, gdzie chce Ojciec – w czasie każdego święta baranka mojżeszowego, wspominali Mnie, Baranka.

Nauczyłem was mówić: “Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, o, Ojcze nasz.” Ale czy wiecie, co znaczy to ‘nasz’? Nie odnosi się tylko do was, dwunastu. Nie – ‘wasz’ jako uczniów Chrystusa, lecz ‘wasz’ jako ludzi. Wszystkich ludzi. Tych obecnych, tych przyszłych. Tych znających Boga i tych, którzy Go nie znają. Tych, którzy kochają Boga i Jego Chrystusa i tych, którzy Go nie kochają lub kochają źle. Włożyłem wam w usta modlitwę za wszystkich. To wasza posługa. Wy, którzy znacie Boga, Jego Chrystusa i kochacie Go, powinniście modlić się za wszystkich. Powiedziałem, że Moja modlitwa jest powszechna i będzie trwała tak długo, jak długo będzie trwać ziemia. Wasza modlitwa powinna być powszechna, jednocząc wasze głosy i serca apostołów i uczniów Kościoła Jezusowego z głosami i sercami tych, którzy należą do innych Kościołów, które będą chrześcijańskie, jednak nie – apostolskie.
Jesteście braćmi: wy – w domu Ojca, tamci – poza domem Ojca wszystkich, ze swoimi pragnieniami, ze swoją tęsknotą. Nalegajcie więc, aż im jak i wam zostanie dany ‘chleb’ prawdziwy. Jest Nim Chrystus Pan, udzielany na stołach apostolskich, a nie na innych, na których miesza się go z pokarmami nieczystymi. Nalegajcie, aż Ojciec będzie mógł powiedzieć tym braciom ‘zdeformowanym’: “Mój ból się uśmierza, bo w was, w waszym głosie usłyszałem głos i słowa Mojego Jedynego i Pierworodnego. Niech będą błogosławieni ci słudzy, którzy was przyprowadzili do Domu Ojca waszego, aby Moja Rodzina była pełna. Słudzy Boga Nieskończonego, powinniście włączyć nieskończoność we wszystkie wasze zamierzenia. Zrozumieliście?

WEDŁUG POEMATU BOGA-CZŁOWIEKA
Slawek
Przebacz, o Dobry Ojcze, grzechy Twoim dzieciom. Dzieciom z Twojego ludu... bo te są najcięższe. Przebacz tym, którzy ponoszą winę za to, że chcą trwać w błędzie, choć Twoja szczególna miłość właśnie udzieliła światła temu ludowi. I udziel przebaczenia tym, których szpeci pogaństwo zepsute, nauczające występku; tym, którzy się pogrążają w pogaństwie ociężałym i cuchnącym. Są przecież pośród …Więcej
Przebacz, o Dobry Ojcze, grzechy Twoim dzieciom. Dzieciom z Twojego ludu... bo te są najcięższe. Przebacz tym, którzy ponoszą winę za to, że chcą trwać w błędzie, choć Twoja szczególna miłość właśnie udzieliła światła temu ludowi. I udziel przebaczenia tym, których szpeci pogaństwo zepsute, nauczające występku; tym, którzy się pogrążają w pogaństwie ociężałym i cuchnącym. Są przecież pośród nich dusze wartościowe, które kochasz, ponieważ je stworzyłeś. My przebaczamy. Ja przebaczam jako pierwszy, abyś Ty mógł przebaczyć. Wzywamy Twej opieki nad słabością stworzeń, abyś je uwolnił od Księcia Zła, od którego pochodzą wszelkie zbrodnie, wszelkie bałwochwalstwa, wszelkie winy, wszelkie pokusy i błędy Twoich stworzeń. O, Panie, wyzwól ich od straszliwego Księcia, aby mogli przyjść do Światłości wiecznej.
Slawek
Niech będzie spełniana, Ojcze Najświętszy, Twoja Wola w każdym sercu istniejącym na świecie. Niech się ocali każde serce i niech nie będzie dla żadnego bezowocna Ofiara Wielkiej Ofiary. Taka bowiem jest Twoja Wola: żeby człowiek się ocalił i cieszył Tobą, Ojcze Święty, po przebaczeniu, jakie zostanie udzielone.
Udziel nam Twojej pomocy, o Panie, i wszelkiego Twojego wsparcia. I udziel go wszystkim …
Więcej
Niech będzie spełniana, Ojcze Najświętszy, Twoja Wola w każdym sercu istniejącym na świecie. Niech się ocali każde serce i niech nie będzie dla żadnego bezowocna Ofiara Wielkiej Ofiary. Taka bowiem jest Twoja Wola: żeby człowiek się ocalił i cieszył Tobą, Ojcze Święty, po przebaczeniu, jakie zostanie udzielone.
Udziel nam Twojej pomocy, o Panie, i wszelkiego Twojego wsparcia. I udziel go wszystkim oczekującym oraz tym, którzy nie potrafią czekać. Udziel Twojej pomocy grzesznikom wraz ze zbawczym nawróceniem, udziel jej poganom, raniąc ich Twym wstrząsającym wezwaniem; udziel jej nieszczęśliwym, daj uwięzionym i wygnanym; tym, których ciało lub duch jest chory. Ty, który jesteś Wszystkim, udziel Swojej pomocy wszystkim, gdyż czas Miłosierdzia nadszedł.
2 więcej komentarzy od Slawek
Slawek
Niech przyjdzie Królestwo Twoje w każdym miejscu na ziemi: tam, gdzie jesteś znany i kochany, oraz tam, gdzie jeszcze Ciebie nie znają. I niech przyjdzie zwłaszcza do tych, którzy są po trzykroć grzeszni, bo chociaż znają Ciebie, nie kochają Cię w Twoich dziełach ani ujawnieniach Światłości. Niech przyjdzie do tych, którzy usiłują odrzucić i zgasić Światłość przybyłą na świat. To są dusze …Więcej
Niech przyjdzie Królestwo Twoje w każdym miejscu na ziemi: tam, gdzie jesteś znany i kochany, oraz tam, gdzie jeszcze Ciebie nie znają. I niech przyjdzie zwłaszcza do tych, którzy są po trzykroć grzeszni, bo chociaż znają Ciebie, nie kochają Cię w Twoich dziełach ani ujawnieniach Światłości. Niech przyjdzie do tych, którzy usiłują odrzucić i zgasić Światłość przybyłą na świat. To są dusze mroczne, które wolą dzieła ciemności. Nie wiedzą, że chcieć zdławić Światłość świata to obrażać Ciebie. Ty bowiem jesteś Najświętszą Światłością i Ojcem wszelkich świateł, począwszy od Tego, które stało się Ciałem i Słowem dla zaniesienia Twego Światła do każdej duszy mającej dobrą wolę.
Slawek
Ojcze nasz, który jesteś w Niebiosach, niech Twoje Imię święci cała Ludzkość! Znać je, to podążać ku świętości. Spraw, aby wyznawcy różnych religii pogańskich poznali Twoje istnienie, o Ojcze Święty. I jak trzej mędrcy z czasu już tak odległego, lecz nie martwego – gdyż nic nie jest martwe w tym, co się odnosi do przyjścia Odkupienia na świat – niechaj przyjdą do Boga, do Ciebie, Ojcze. Niech …Więcej
Ojcze nasz, który jesteś w Niebiosach, niech Twoje Imię święci cała Ludzkość! Znać je, to podążać ku świętości. Spraw, aby wyznawcy różnych religii pogańskich poznali Twoje istnienie, o Ojcze Święty. I jak trzej mędrcy z czasu już tak odległego, lecz nie martwego – gdyż nic nie jest martwe w tym, co się odnosi do przyjścia Odkupienia na świat – niechaj przyjdą do Boga, do Ciebie, Ojcze. Niech ich prowadzi Gwiazda Jakuba, Gwiazda Zaranna, Król i Odkupiciel z rodu Dawida. AMEN.