pl.news

Niemcy: Skradziony posąg Madonny powraca po dekadach

Ponad trzydzieści lat temu mężczyzna z północnych Niemiec i jego żona odwiedzili kościół pielgrzymkowy Mariahilf w Passau, w Bawarii, w południowych Niemczech.

Przy tej okazji mężczyzna ukradł figurkę Matki Boskiej o wysokości około 35 centymetrów i zabrał ją ze sobą do domu.

Dopiero tam przyznał się do kradzieży swojej żonie. Była zawstydzona, ale nie zapytała go, gdzie dokładnie ukradł posąg.

Złodziej zmarł w 2024 roku. Wdowa po nim postanowiła zwrócić mimowolny spadek do miejsca jego pochodzenia.

Na początku stycznia pojechała autobusem do Passau, zabierając ze sobą skradziony posąg.

Nie mogła jednak lub nie chciała dowiedzieć się, jak nazywa się klasztor z kościołem i wielkimi schodami dla pielgrzymów, który odwiedziła z mężem tyle lat temu.

Zwierzyła się więc sprzedawczyni w sklepie z pamiątkami. Sprzedawczyni natychmiast zorientowała się, że figurka może pochodzić tylko z Mariahilf i poinformowała o tym księży kościoła.

Madonna, która podobno jest w złym stanie, nie została mu jeszcze przekazana. Planuje on jednak umieścić ją w niszy na schodach dla pielgrzymów.

Ponieważ ojcowie paulini przejęli kościół od kapucynów dopiero w 2002 r., przeor nie wie dokładnie, kiedy figura zniknęła.

Obraz: @Sonia Chrisye, Tłumaczenie AI

12,2 tys.

A kiedy niemcy oddadzą zrabowanie przedmioty Polsce. Kradzież jak widać mają we krwi.

maxi57 udostępnia to

niech oddadza wreszcie madonne torunska

404