V.R.S.

Znaki czasu (14): Z notatek pandemicznych

Wrzesień-październik 2021

Próbuje się stosować perfidne metody nacisku” – zagrzmiał we wrześniu w reżymowym radio Ekscelencja Jędraszewski (por.) Zapomniał widać jak to, zaledwie miesiąc wcześniej, w sierpniu współdziałał z władzami sanitarnymi w totalniackich metodach presji. Wojewódzki Urząd Małopolski dumnie ogłaszał wówczas: “Niedziela była dla Nas!”:
“Do 19 miejsc w całej Małopolsce zawitały weekendowe punkty szczepień. To kolejna odsłona akcji „Niedziela szczepień” współtworzonej z archidiecezją krakowską i diecezja tarnowską. Tylko podczas ubiegłego weekendu, w Małopolsce, zaszczepiło się blisko 1900 osób. To kolejny bardzo dobry wynik akcji, której inicjatorem jest wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Tym razem punkty szczepień były zlokalizowane przy kościołach lub w ich pobliżu.
– To kolejna odsłona akcji “Niedziela szczepień”. Chcemy być jak najbliżej Małopolan ze szczepieniami. Poprzednie tego typu działania pokazały, że są potrzebne, a odpowiedź mieszkańców naszego województwa na nie jest pozytywna. Szczepionki są na wyciągnięcie ręki: dostępne i zapewniające ochronę przed COVID-19 – mówił przed rozpoczęciem akcji wojewoda Łukasz Kmita. W trakcie weekendu 31 lipca-1 sierpnia jednodawkowym preparatem Johnson&Johnson zaszczepiono 1898 osób. Najwięcej, bo 283 szczepionki podano w Gdowie oraz 249 na w Krakowie na Małym Rynku.
-To niewątpliwy sukces naszej akcji. Bardzo dziękuję wszystkim zaangażowanym w akcję „Niedziela szczepień”. Szczególne podziękowania dla metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego oraz biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża za wsparcie naszej akcji. Dziękuję wszystkim samorządowcom i służbom za pomoc w organizacji tych mobilnych punktów szczepień. Razem jesteśmy silniejsi- mówi przedstawiciel rządu w terenie.
Dzięki weekendowym akcjom szczepień w naszym województwie zostało zaszczepionych 14 492.”

Wcześniej akcja odbyła się na Podhalu. Jak podawały media:
“Dokładnie punkty zostaną zlokalizowane przy parafii św. Łukasza Ewangelisty w Lipnicy Wielkiej 583, parafii Przenajświętszej Trójcy w Czarnym Dunajcu – Rynek 34, parafii św. Andrzeja Apostoła w Szaflarach – ul. Kościelna 1, parafii Matki Bożej Królowej Aniołów w Białym Dunajcu – ul Jana Pawła II 202, parafii św. Anny w Zębie (gmina Poronin) – ul. św. Anny 1/3, parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bukowinie Tatrzańskiej – ul. Kościuszki 11 Na każdy punkt przygotowano ok. 300 dawek jednorazowej szczepionki Johnson & Johnson. Szczepienia odbędą się w czasie niedzielnych mszy w godzinach od 7.30 do 15.30. “Księża mają ogromny wpływ na mieszkańców Podhala, dlatego mam nadzieję, że wielu mieszkańców przekona się do szczepienia. Jestem wdzięczny metropolicie krakowskiemu, że objął akcję patronatem” – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita” (źródło)
Jak widać, przy kolaboracji Jego Ekscelencji, kultyści kowidyzmu dzień święty katolików przejęli.
Oczywiście to wszystko było w „zbożnym” celu czyli powrotu do „tej nowej normalności”. Przy czym, jak się okazało, i tego pojęcia Mateusz Morawiecki i jego kompani zostali nauczeni. Funkcjonowało ono i na antypodach, o czym donosił magazyn The Broken Wheel ks. MacDonalda (tradidi.com/resources/the-broken-wheel-issue-3.12/):
“Rządzący dzisiejszym światem mówią nam, że będziemy mieć “nową” normalność. Jest jasne że “nowa normalność” będzie czymś sztucznym, nienaturalnym. Nie będzie czymś co powstaje w drodze organicznego rozwoju.”
“Czym zatem jest “normalność”? (…) Dla ludzi normą czy też zasadą jest Poznanie i Umiłowanie Boga oraz Służenie Mu. Dlatego właśnie “Bóg mnie uczynił”. Jeśli nie znam Boga odszedłem od tej normy. Podobnie, jeśli nie miłuję Boga lub jeśli odmawiam służenia Bogu zachowuję się w sposób anormalny. Takie zachowanie i takie życie jest dewiacyjne.”
“Dla społeczeństwa normą jest dążenie do dobra wspólnego. Zapewnianie środowiska, w którym łatwo jest poznawać, miłować Boga i Mu służyć. Troszczyć się o wspólną pomyślność. Uznawać prawdziwą religię, którą jest Wiara Katolicka za religię kraju. Powstrzymywać herezję, bałwochwalstwo, niemoralność. Poddać się władzy Kościoła w kwestiach duchowych. Cenzurować błędy i niemoralność, i nie pozwalać by zdeprawowały społeczeństwo. Uczynić z prawa Bożego, Dziesięciu Przykazań, fundament prawa danego kraju.”
Dramat odejścia od normalności nie rozpoczął się jednak, jak wskazuje Autor, wraz z “pandemią”:
“Ani my ani nasi ojcowie nie mieli większego doświadczenia normalnego społeczeństwa ani normalnej społeczności międzynarodowej. Niewielu z nas miało szczęście normalnego życia rodzinnego (…) Życie święte jest normalną drogą jaką należy żyć. Bóg uczynił nas dla Nieba. Jedynie święci wchodzą do Nieba. Jedynie święci są prawdziwie normalni.”
“Od ponad stulecia zachowanie dewiacyjne jest przedstawiane nam jako coś normalnego. Zostaliśmy do niego przyzwyczajeni i nie potrafimy go nienawidzić ani odrzucać z obrzydzeniem tak jak powinniśmy.”

Wśród zachowań dewiacyjnych, łamiących przykazania Boże, do których ludzkość została przyzwyczajona Autor wymieniał:
– wolność religijną i publiczne praktykowanie fałszywych religii – propagowane przez Vaticanum II i papieży posoborowych począwszy od Jana Pawła II,
– bluźniercze przekazy medialne i rozrywkowe,
– niedzielne zakupy,
– brak szacunku dla rodziców,
– aborcję i eutanazję,
– gorszenie dzieci i młodzieży przez zdeprawowaną rozrywkę, mody, muzykę i taniec, czasopisma, plakaty i książki,
– rozwody,
– niszczące rodzinę i możliwość zarobkowania umożliwiającego utrzymanie małżonkowi całej rodziny niesprawiedliwe systemy społeczne z niesprawiedliwymi podatkami i przepisami prawnymi, propagujące ideologie feministyczne,
– niesprawiedliwe ceny, wyzysk ekonomiczny pracowników i klientów przez korporacje i stojących za nimi bogaczy oraz inne przejawy chciwości,
– reklamę o oszukańczym charakterze, sztuczne tworzenie popytu na niepotrzebne towary.
“Umiłowaliśmy życie według własnego wyboru. Oszustwo kowidowe przyniosło kres tych dni. Odeszły na zawsze. Nigdy nie były normalne. Teraz tęsknimy za tymi dniami nieograniczonego liberalizmu będącego faktycznie licencją na złe uczynki. To był domek z kart na piasku. Nie ma wolności jeśli nie jest oparta na Prawdzie”
“Bez przeciwstawiającego się im Kościoła kłamcy i zwodziciele przejęli kontrolę nad całym światem. Nie ma sprzeciwu. Żyjemy teraz pod otwarcie totalitarnym systemem komunistycznym. Ma on wymiar globalny wi niewielka grupa ludzi, bezpośrednich służalców szatana, kontroluje wszystkie zachodnie rządy. W opozycji do świata chrześcijańskiego mamy Królestwo Szatana na ziemi.”
“To nie jest problem polityczny i nie będzie nigdy jego politycznego rozwiązania. Jest nierozumnością by katolicy walczyli o przywrócenie tego anormalnego społeczeństwa, które właśnie dobiegło kresu. Społeczeństwo bez Chrystusa jako Króla nie jest warte restauracji (…) Musimy pracować i walczyć o społeczeństwo rządzone przez prawdę katolicką. Gdzie zdanie głupca nie jest uważane za równoprawne wobec mądrości.”
“Najpierw każdy z nas musi zapytać samego siebie: czy mój dom jest normalny? Czy Chrystus jest naprawdę Królem w tym małym zakątku stworzenia jaki jest poddany mej władzy? Jeśli nie musimy uczynić wszystko co w naszej mocy aby doprowadzić do podległości naszych własnych domostw Chrystusowi Królowi (…) To obejmuje także codzienny rodzinny Różaniec. Po drugie, musimy być posłuszni Matce Bożej i zachowywać nabożeństwo Pierwszych Sobót. Aby to uczynić musimy mieć świadomą intencję czynienia wynagrodzenia za bluźnierstwa przeciw Najświętszej Maryi Pannie. (…) Musimy czynić pokutę za nasze własne grzechy, za grzeszników, za publiczne grzechy papieża i hierarchii kościelnej oraz za publiczne grzechy naszych politycznych przywódców, społeczeństwa. (…) Musimy modlić się usilnie aby Rosja została konsekrowana przez papieża wraz z wszystkimi biskupami Jej Niepokalanemu Sercu. (…) Powinniśmy błagać Matkę Bożą aby zesłała nam przywódcę, który zbierze wojsko chrześcijańskie aby pokonać nieprzyjaciół Boga i zaprowadzić porządek katolicki w społeczeństwie. (…) Pamiętajmy że to Bóg panuje. Dopuszcza te złe dni abyśmy mogli zostać sprawiedliwie ukarani za nasze grzechy. Jeśli okażemy skruchę i zmienimy nasze życie cały świat otrzyma błogosławieństwo. Próbujcie uzyskać ową możliwą doskonałość jakiej Bóg dla was pragnie. Jedna święta dusza przynosi Kościołowi i światu więcej korzyści niż tysiące miernych obrońców wiary.”

Święte słowa poczciwego księdza z drugiej strony globusa.

Tymczasem „nowa normalność” stawiała nowe dylematy, do których wdrożenia „pandemia” okazała się pretekstem “Czy ludzkość musi zostać cyborgami?” albo “Czy korporacje ocalą świat?” – te i inne tematy poruszała platforma NGO Humanity 2.0, element “Laudato Si Challenge” i, jak piszą media “katalizator Laudato Si”. Spotkania w ramach platformy odbywały się od roku 2018 w bergoliańskim Watykanie, przedstawiając wielką wizję “naprawy świata”. Jak podała agencja Bloomberg celem platformy jest “identyfikacja i usuwanie najbardziej znaczących przeszkód w rozkwicie ludzkości we współpracy ze Stolicą Apostolską (Watykanem)”
W platformie uczestniczyły m.in. (informacje z ww. strony oficjalnej ) pionier odpalonej w Europie w roku 2020 “pandemii” czyli Republika Włoska, świętujące ostatnio 150-tą rocznicę odebrania miasta św. Piotrowi miasto Rzym, NASA, LinkedIn, Phillips, World Bank Group – Connect4Climate, IBM, Salesforce, Goldman Sachs, La Repubblica, Silicon Alley Bank, Wielka Synagoga Rzymska, Catholic News Agency, Forbes, Towarzystwo Jezusowe, Zakon Braci Mniejszych (Franciszkanie), Watykańskie Stowarzyszenie Kobiet, CNN, ambasady USA i RFN przy Watykanie, Fundacja ONZ, Papieskie Uniwersytety Laterański i Gregoriański. W roku 2019 konferencja odbyła się pod hasłem “transHuman Code Meeting of the Minds“.
Jednym z przedsięwzięć ww. platformy okazał projekt Humanity 2.0 Well Being. W marcu roku 2020, powołując się na materiały Humanity 2.0, agencja PRNewswire podała że “Humanity 2.0 uruchamia nową globalną platformę zdrowia by zaimplementować nowinki naukowe w sektorze wiary” [sic!]. Obejmuje ona “naukę [science] nowego życia i implementację narzędzi promocji zdrowia” co oznacza “sprzężenie dynamicznego rozwoju jednej z najszybciej rozwijających się branż gospodarki świata – promocji zdrowia [wellness], szacowanej przez Global Wellness Institute na 4,5 biliona dolarów, rozwijającej się dwa razy szybciej niż światowa ekonomia – z największą namacalną platformą świata – Kościołem Katolickim”. “Kościół Katolicki jest obecny w 190 krajach (1,4 mld ludzi) i zarządza 26 % światowych zakładów opieki zdrowotnej oraz 150 tysiącami szkół. Jest także największym na świecie parterem platformowym dla nowych projektów dotyczących dobrostanu. Pierwszy wdrożeniowy projekt HWB jest zaplanowany na kwiecień 2020 w Watykanie.” Jak powiedział przedstawiciel Watykanu ks. Dawid Nazar, powołując się m.in. na Laudato si,HWB jest obiecującym nowym narzędziem przeniesienia globalnej misji Kościoła Katolickiego i Papieża Franciszka na konkretne interwencje polepszające ludzkie zdrowie i dobrostan. Z niecierpliwością liczę na współpracę z HWB i wkład w zaprowadzenie zdrowszej przyszłości dla ludzkości.”
O samej platformie wskazywano: “Humanity 2.0 jest unikalną organizacją – przypuszczalnie niepodobną do żadnej innej na świecie – stworzoną by przeprowadzać wspólne przedsięwzięcia między historycznie autonomicznymi sektorami publicznymi, prywatnymi i religijnymi. Założona w roku 2018 we współpracy z Dykasterią ds. Integralnego Rozwoju Ludzkiego przy Watykanie prowadzoną przez Jego Eminencję kardynała Petera Turksona, Fundacja Humanity 2.0 stała się unikalną siłą globalną w swej nowatorskiej zdolności identyfikowania inicjatyw ważnych globalnie, tworzenia partnerstwa i wprowadzania rozwiązań naukowych o zasięgu światowym. Po dwóch latach spotkań w Watykanie z globalnymi luminarzami z zakresu etyki, nauki, zdrowia i technologii, rozwinięto Humanity 2.0 Well Being by skupić się w sposób bardziej konkretny na wprowadzeniu przodujących światowych rozwiązań z zakresu środowiska i opieki zdrowotnej poprzez Sektor Wiary i poza nim.” 13.10.2021 ukazał się kolejny news z obozu Humanity 2.0 – English

Nad Wisłą narracja pandemiczna trwała w najlepsze już 18 miesięcy. Posoborowy kler wraz z władzą sanitarną w październiku 2021 roku postawili nawet „krzyż morowy” na Świętym Krzyżu z następującą inskrypcją: “Krzyż morowy odsłonięto 24 października 2021 roku na pamiątkę światowej pandemii choroby covid-19. Na świecie zmarło z tego powodu 5 milionów ludzi, w Polsce 76 tysięcy. Dziękujemy Boże za opiekę nad naszą ojczyzną w trudnym czasie pandemii, za miliony ocalonych [sic!] oraz godną [sic!!] śmierć tych, których wirus pokonał”
Przemawiali biskup sandomierski Nitkiewicz oraz politycy PiS: Krzysztof Lipiec, Marek Kwitek i Andrzej Pruś (źródło). List pasterski do uczestników uroczystości miał skierować Prezes rady wydającej dekrety pandemiczne z “mocą nadkonstytucyjną” Mateusz Morawiecki (źródło). Zabrakło tablicy upamiętniającej jeszcze bardziej doniosłe wydarzenie w dziejach Polski to jest faktyczną pandemię nadmiarowych zgonów 2020/21.
Wydarzenie na Świętym Krzyżu nie było jedynym związanym z opisaną Karawaką. Wcześniej, w tym samym dniu tj. 24 października jej postawienie celebrował biskup kielecki Piotrowski, ponownie w otoczeniu przedstawicieli władzy chcącej się ogrzać w braterskim cieple posoborowego stołu. Pisowski wojewoda Koniusz okazał się świadomy w kwestii jaką rolę pełniły ongiś krzyże morowe, to też tym większe zdziwienie, że w tragifarsie uczestniczył:
“Krzyże morowe były stawiane od niepamiętnych czasów jako prośba i wotum dziękczynne w kryzysowych sytuacjach. My jesteśmy w trakcie pandemii i robimy wszystko co w naszej mocy, aby jak najszybciej się skończyła. Z pomocą opatrzności bożej nasze prośby niewątpliwie zostaną wysłuchane i wzmocnią naszą walkę z przeciwnościami losu” (cyt. j.w.)
Jak oświadczył pisowski wicemarszałek województwa Bogusławski uroczystości stanowiły “zwieńczenie sytuacji epidemiologicznej” i prośbę zanoszoną do Nieba by władza mogła dalej “bezpiecznie pracować”.

Pandemiczne szaleństwo nakręcał dalej Watykan. Przy okazji IV Światowego Spotkania Ruchów Ludowych padły następujące słowa (źródło i całość): „Cały czas proszę. I proszę każdego w imię Boże. Proszę wszystkie wielkie laboratoria farmaceutyczne by uwolniły patenty. Zróbcie gest ludzkości i pozwólcie by każde państwo, każdy naród, każda istota ludzka miała dostęp do szczepionek. Istnieją kraje, w których zaledwie 3-4 % mieszkańców zostało zaszczepionych.” Oczywiście powyższe niepokoiło papę Bergoglio, który z powodzeniem przeprowadził walkę o likwidację “szczepionkowej nierówności” w Watykanie.

Tymczasem, „Trybuna Ludu Bożego” czyli gość.pl podała dane (por.) o wpływie „pandemii” na seminaria:
“W bieżącym roku formację do kapłaństwa rozpoczęło 356 kandydatów, podczas gdy w ubiegłym roku było ich 441. Jest to zatem liczba mniejsza o ok. 20 procent. (…) Najwięcej kandydatów do kapłaństwa zgłosiło się do seminariów duchownych w Tarnowie i Poznaniu – równo po 14 kandydatów. (…) Najmniej nowych powołań (po jednym lub dwóch kandydatach) odnotowano w Ełku, Siedlcach, Toruniu, Włocławku i Zamościu-Lubaczowie. Do czterech Wyższych Seminariów Duchownych w Bydgoszczy, Drohiczynie, Elblągu i Łowiczu nie zgłosił się nikt. (…) W sumie do 41 diecezjalnych Wyższych Seminariów Duchownych zgłosiło się 242 kandydatów. (…) Łącznie formację w zakonach rozpocznie w tym roku 114 kandydatów. Do furt 19 seminariów zakonnych nie zapukał nikt. (…)”

Jednocześnie z systemu Novi Ordinis, także w wyniku zgorszenia skandalami okresu mniemanej pandemii,zaczęli "wyciekać" kapłani. Znalazł się wśród nich o. Cyprian Kolendo OFM czyli franciszkanin, który miał po prostu dość pandemicznej obłudy. Ale po kolei. 25 kwietnia 2020 roku, miesiąc po wprowadzeniu w drodze pseudo-sanitarnego zamachu stanu rozporządzeniem ministra uderzenia w Prawo Boże i podstawowe wolności gwarantowane przez prawo świeckie, w wyniku czego kościoły w całej Polsce na Wielki Tydzień i Wielkanoc, poza chlubnymi wyjątkami, zaświeciły pustkami a wierni mogli pocałować klamkę zamiast Krucyfiksu, na portalu wiara.pl ukazał się tekst: Wyświęceni w czasie pandemii. Jest wielka radość!
Opisywał on święcenia prezbiteriatu (w nowym rycie) trójki duchownych, w tym jednego Franciszkanina o. Cypriana Tomasza Kolendo OFM we Wrocławiu, w kościele p.w. św. Antoniego: “Garstka wiernych, garstka kapłanów, maseczki na twarzach. Na środku kamera, która transmituje liturgię. Te święcenia przejdą do historii we franciszkańskiej prowincji św. Jadwigi i nie tylko. Na pewno zapamiętają je dobrze uczestnicy uroczystości i sami bohaterowie. – Nie pamiętam w historii naszej prowincji, żeby ktokolwiek opowiadał o takich trudnych oklicznościach. Święcenia są zazwyczaj wielkim wydarzeniem, skupiają bardzo wielu braci, a dzisiaj sprawujemy je w bardzo okrojonym gronie – mówił na początku liturgii o. Alan Brzyski OFM, prowincjał.”
Rok później “Zawsze Wierni” – czasopismo wydawane przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X opublikowało obszerny list otwarty o. Cypriana, w którym pisał m.in.:
“Piszę ten list z wielkim bólem, ale jednocześnie świadomością, iż dalsze trwanie w takim stanie sumienia, w jakim jestem, nie jest możliwe do zniesienia bez szkody dla mojego własnego zbawienia. Od blisko roku przychodzi mi patrzeć, jak ideały, które przyświecały mi, gdy wstępowałem do zakonu, blakną, a praktyka duszpasterska i liturgiczna w rzeczywistości stała się wręcz diabelskim wypaczeniem.”
“Byłem świadomy walki o Kościół, lecz nie byłem świadom, jak zinfiltrowany jest przez wszelki błąd pochodzący z chorobliwej próby dostosowania Go do świata. Polski Kościół jawił mi się jako ostoja, jako jeszcze zdrowa duchowa tkanka. Rzeczywistość „próby” pokazała jednak coś zupełnie innego. Czas covidowych manipulacji to okres, kiedy „wyszły zamiary serc wielu”.
“Wszystko (…), co zaistniało w moim życiu w przeciągu ostatniego roku, stawia mnie przed stanem wyższej konieczności. Obecny tragiczny stan Kościoła przyrównać można chyba tylko do kryzysu ariańskiego, w którym słuchając heretyckich biskupów, narażało się własne zbawienie. Na wszystko to naniesiona została zasada totalitarnych praw do łamania sumienia każdemu, kto złożył śluby i w hierarchii się znajduje. Każąc robić rzeczy niegodne, szkodliwe, a w świetle dokumentów Kościoła wyraźnie potępione. Takie prawa rości sobie hierarchia, zapominając, że to Bóg był, jest i powinien być finalnie adresatem każdego ślubu kanonicznego.”
Od strony duchowej sytuacja jest jasna. Episkopat Polski, zachęcając wiernych do komunii na rękę, realizuje wytyczne Martina Bucera, ucznia Lutra, formułującego w XVI wieku reguły odchodzenia od wiary w realną obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Już sam ten fakt powinien skłonić kapłanów do odmowy brania udziału w tych praktykach, z powołaniem się na sumienie i klauzule generalne prawa kanonicznego. Usprawiedliwianie promocji komunii na rękę zagrożeniem epidemiologicznym związanym z chorobą COVID-19 jest, najdelikatniej ujmując, obrazą rozumu. Zostało to jasno i wielokrotnie wykazane przez środowisko lekarskie. (…) Nie jesteśmy w stanie naśladować św. Franciszka we wszystkim, ale z pewnością możemy i musimy w czci do Najświętszego Sakramentu.”

Innym kapłanem, który w okresie „pandemii” przeszedł do SSPX okazał się ks. Piotr Świerczek z diecezji tarnowskiej. Oto jego słowa (por.):
“Zaczęła się pandemia, zamknięto, ograniczono bardzo Msze w duszpasterstwie Tradycji [w Lublinie] (…) Zabroniono mi odprawiać Mszy na KULu, inaczej – nie zabroniono, tylko zabroniono przychodzić ministrantowi czy ludziom z zewnątrz. To było dla mnie oznaką zdrady, te zamknięte kościoły to była już oznaka zdrady, Komunia na rękę i to wszystko plus studia, które właśnie wchodziły w ten okres dość trudnych treści, nieprzystających do słuchania kapłanowi, wszystko naraz. Napisałem list do Biskupa, bo nie wiedziałem czy mogę jechać [do klasztoru cystersów w czeskim Wyższym Brodzie] więc napisałem list, że ja bym chciał wcześniej do tego klasztoru pojechać, bo właściwie nie mam już co tu robić w obliczu tej sytuacji i (…) poprosiłem o rozmowę, bo odpowiedź na list była zdawkowa że nie zgadza się na mój list (…) I na tej rozmowie, nie planowałem tego, ale dzięki Bogu udało mi się powiedzieć wszystko co uważam na ten temat i ta rozmowa skończyła się bardzo (…) w napiętej atmosferze. Ksiądz Biskup postawił ultimatum, że albo na parafię wracam, albo na studia, nie ma mowy o wyjeździe do klasztoru. A ja już wtedy wiedziałem, ja już wtedy miałem na tyle wiedzy i przekonania, że Novus Ordo nie mogę odprawiać dalej, bo to już by było, to już by było czymś złym, że nie mogę dalej w tym uczestniczyć, że nie mogę nawet biernie zgadzać się na to co się dzieje w Kościele. Oczywiście w to wszystko wchodziła również sprawa odmowy Komunii na rękę i tak dalej, ale to jakby nie jest istota problemu, prawda, jest to tylko owoc zgniły istoty, która trawi Kościół, tej złej istoty modernizmu.”
“Miałem okazję doświadczyć wielu płaszczyzn życia Kościoła posoborowego – od wiejskiej parafii poprzez wielki uniwersytet, trochę też zobaczyłem na zachodzie jak to wygląda (…) Niestety całościowy obraz był przerażający – to była prawdziwa ruina, świadomość tego że w tych strukturach, które ja przebywałem, rodzą się przyszli ojcowie duchowni, rektorzy, biskupi, którzy idą do seminariów, którzy odpowiadają za kształcenie duchowieństwa, za formowanie ludzkich sumień, to było rzeczywiście doświadczenie trudne”


Polscy biskupi AD 2000-2021
101,4 tys.
m.rekinek

,,Koronomsza'' wg Dominikanów z ul. Freta w Warszawie

m.rekinek
V.R.S.

Ale perspektywa.

Jeszcze jeden komentarz od m.rekinek
m.rekinek
V.R.S.

Dorwali priestupnika na słoneczku.

baran katolicki

Miejmy nadzieję, że wszyscy nieco zmądrzeliśmy i nie damy się powtórnie wciągnąć w krzaki pandemicznej histerii.

V.R.S.

Proszę mówić za siebie, panie baran, bo to że dał się pan jak głupiec "wciągnąć w krzaki pandemicznej histerii", nie oznacza że inni, posiadający minimum zdrowego rozsądku, tak uczynili.

baran katolicki

V.R.S. Za kogo mnie pan ma? Jestem "katolickim/rozumnym/ baranem", który cały czas był i jest w opozycji do każdej głupoty/histerii/.

V.R.S.

No to w czyim imieniu się pan powyżej wypowiedział?

baran katolicki

V.R.S. Mam nadzieję, że rozumnych Katolików wystarczy aby powstrzymać zawczasu diabelskie igraszki. Pożyjemy, zobaczymy ilu nas jest w rzeczywistości.