ona
4301

Jak to jest z tą wiarą?

Jak to jest z tą wiarą?

w Myśli Ojca Leona
Pisze do mnie pewna zaangażowana i dynamiczna pracownica Służby Zdrowia, jak widać nie wolna od kłopotów: „Dochodzę do wniosku, że wiara głęboka i życie blisko z Bogiem to przywilej księży. Coraz mniej rozumiem”.
Jednocześnie słyszy się ostatnio, że to właśnie księża dość często – zbyt często! – porzucają stan duchowny. Widać wspomniany wyżej przywilej nie jest ich udziałem. Nie potrafią stawić czoła aktualnym trudnościom, by wytrwać w wierności powołaniu i poczuciu odpowiedzialności za ludzi, którzy u nas w Polsce wciąż jeszcze do kapłana mają wielkie zaufanie. Natomiast u wielu ludzi świeckich, starszych i młodzieży, gdy spotykam się z nimi przy podpisywaniu książek czy przy głoszeniu Słowa Bożego, znajduję prawdziwie żywą wiarę, która często wprost onieśmiela mnie i zawstydza. A wielki podziw, niekiedy nawet zazdrość, budzi się we mnie, kiedy mam do czynienia z ludźmi poważnie chorymi, którzy mężnie i z poddaniem się woli Bożej znoszą swój los.
Jak to jest z tą wiarą?
Zaczyna się w człowieku od chrztu. Wierzący rodzice, zdając sobie sprawę z trudności, jakie będą w życiu spotykać ich dziecko, chcą mu zapewnić pomoc Bożą. I oto dziecko ochrzczone w wierze Kościoła, którego rodzice są przedstawicielami, zostaje obdarowane między innymi cnotą wiary, czyli uzdolnieniem do uznania za prawdę wszystkiego, co Bóg objawił i przez Kościół do wierzenia podaje.
Te dwa elementy – wiarę rodziców i wiarę, której Bóg udziela w sakramencie chrztu – otrzymuje człowiek, zanim jeszcze zdaje sobie z tego sprawę. Potem jego wiarę podtrzymuje i rozwija świadectwo rodziny, a zwłaszcza ojca i matki. Wytwarzają oni w domu klimat religijny, a przynajmniej nie antyreligijny. Biorą żywy udział w życiu sakramentalnym wspólnoty lokalnej. Ważne jest tu mądre ustawienie udziału we Mszy świętej. Pomocą w sprawdzeniu tego, jak dziecko przeżywa Mszę świętą, mogą być jego rysunki. Najczęściej widzimy na nich ołtarz ze świecami, krzyż, księdza za ołtarzem, jakieś kwiatki, ale widziałem też i taki rysunek – na pierwszym planie plecy kilku osób i gdzieś daleko, daleko malutki krzyżyk. Z tego już można odczytać, jak rodzice i nauczyciele religii troszczą się o czynne i rozumne uczestnictwo tego dziecka we Mszy świętej. A już wprost o pomstę do nieba woła, gdy rodzice z dziećmi małymi czy nawet starszymi (jednak wybierają się razem do kościoła!) pozostają na dziedzińcu kościelnym czy na ulicy przed kościołem, nawet gdy w kościele jest wiele wolnego miejsca. Jak wtedy dziecko narysuje Mszę świętą? Ścianę ceglaną lub pomalowaną, na którą patrzy od czasu do czasu przez godzinę trwania Eucharystii. A potem najlepiej jest winę za osłabienie wiary zwalać na towarzystwo, liberalizm, pornografię, Unię Europejską czy niemrawą pracę duszpasterzy. Tak oto atmosfera religijna domu rodzinnego może sprzyjać lub nie sprzyjać kształtowaniu się wiary własnego wyboru. W dzisiejszym pluralistycznym świecie ten wybór musi dokonywać się nieustannie. „Dokonawszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę!” – jak mówi poeta. Wybór ten ma doprowadzić do zaakceptowania Kościoła i utożsamienia się z nim w całej pełni.
>> tekst pochodzi z książki „Być ludźmi”
Zwyczajny Katolik
ona
ZAwartoś Twojej emocjonalnej odpowiedzi do @Quas Primas brzmi bardzo przekonująco. Problem polega na tym, że zawiera ona insynuacje. Każdy może tak w necie napisać do byle kogo, żeby przedstawić go w złym świetle. To bardzo proste. Trudno jest oczyścić się oskarżanej osobie. Dlatego uważam, że takie komentarze są zupełnie nie na miejscu. Nawet, gdyby oskarżenia w nich zawarte były prawdziwe …Więcej
ona

ZAwartoś Twojej emocjonalnej odpowiedzi do @Quas Primas brzmi bardzo przekonująco. Problem polega na tym, że zawiera ona insynuacje. Każdy może tak w necie napisać do byle kogo, żeby przedstawić go w złym świetle. To bardzo proste. Trudno jest oczyścić się oskarżanej osobie. Dlatego uważam, że takie komentarze są zupełnie nie na miejscu. Nawet, gdyby oskarżenia w nich zawarte były prawdziwe. A jako katolik mam obowiązek zakładać, że nie są!
ona
Premizlaus Crucis
wojciechowskikrzysztof widać od razu komu służysz. Amerykańskiemu, faszystowskiemu molochowi sterowanemu przez krwiopijców z Jeruzalem.
---------------------------------------
Patrzcie i podziwiajcie jak swięto naszego Pana Jezusa wpływa na dusze udręczone 😀 Szał dzis ogarnął ten portal, a jad się wylewa juz od samego rana- tak bardzo Boga nie trawią 😀
ona
Quas Primas
Chcący, wszystko ok. Tak możesz rozmawiać z kimś, kto FAKTYCZNIE nie rozumie.
Zrozum wreszcie, że tu, na tym portalu ( jak i na wielu innych) są userzy, którzy robią to celowo.
To osoby, które non stop krytykują wypowiedzi czy media katolickie, krytykują prawdę wstawianą na forum, która jest bolesna i dla Polski i dla Kościoła...
I na wczorajszym przykładzie możesz zauważyć, że jeżeli …Więcej
Quas Primas

Chcący, wszystko ok. Tak możesz rozmawiać z kimś, kto FAKTYCZNIE nie rozumie.
Zrozum wreszcie, że tu, na tym portalu ( jak i na wielu innych) są userzy, którzy robią to celowo.
To osoby, które non stop krytykują wypowiedzi czy media katolickie, krytykują prawdę wstawianą na forum, która jest bolesna i dla Polski i dla Kościoła...
I na wczorajszym przykładzie możesz zauważyć, że jeżeli nie da się nas przekonać do ich racji, to atakują ad personam, posuwając się do kłamstw i bezczelnych insynuacji.
----------------------------------------------------
wez sie w koncu za gary kobieto i przestan pierdzielić od rzeczy.Latałaś za KAZDYM facetem na tym portalu, szukałaś akceptacji, zrozumienia i rękawa do wyzalenia się.Malo swinstw juz ludziom zrobilas ? Zadnej nauki nie wyniosłaś, za to na portalu nikt cie nie zna, mozesz grac wspanialą zonę i matkę, genialnej wiedzy teolożkę, taką ktorej jedyna wiedza opiera się na kopiuj -wklej.Bądz sobie medialnym guru, zwisa mi to, ale bzdury jakie wypisujesz, opluwanie jakie uskuteczniasz i ofiarę jaką z siebie robisz, to juz przechodzi wszelkie pojecie, a nawet granice jakiejkolwiek przyzwoitosci ☕
Jeszcze jeden komentarz od ona
ona
„Dokonawszy na wieki wybór, w każdej chwili wybierać muszę!” – jak mówi poeta. Wybór ten ma doprowadzić do zaakceptowania Kościoła i utożsamienia się z nim w całej pełni. 👏