Pan Jezus:

+"Wiesz, najdroższa, lubię ukrywać się tam, gdzie Moje stworzenie najmniej spodziewa się Mnie znaleźć."

+"A wasze często słabe i niedoskonałe, bo skażone grzechem poszukiwania Mego Oblicza zawsze są zauważone przeze Mnie i wsparte łaską Ducha Świętego"

+"Drobinko najmniejsza, ty zdajesz sobie sprawę, że jestem blisko każdego z was, bo we Mnie żyjecie, poruszacie się i jesteście."

+"A Moje pragnienie bliskości z wami, jest, Anetko ukoronowane przez Misterium Mojej Męki i Śmierci i Zmartwychwstania, zatem, tak udoskonalone, że możecie w jedności z Apostołem Moim, powiedzieć: w nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Jednak uważaj, Moja mała, abyś nie przyjęła postawy rozliczeniowej, że wszystko z tej racji wam się należy. Przeciwnie: wszystko jest wam dane z głębi Mego Serca za darmo, ale wymaga wdzięczności i bezustannego czuwania."

+" Żądam więzi i bliskości Moich stworzeń ze Mną. Tej więzi, ale i silniejszej i głębszej niż tak, która łączyła Mnie w Raju z Moimi dziećmi, a którą naprawiłem na Krzyżu. Więzi tak mocnej, jak ów dom zbudowany na skale, którego nie są w stanie zburzyć uderzające weń wichry i burze. "


,,Tak, Anetko, która przyszłaś do Mnie, zanim cię zawołałem. Czy nie oznacza to owego wcześniejszego spotkania pod drzewem figowym? Ach nie pamiętasz? Ja znam Moją drobinkę dogłębnie i widzę wszystkie twoje nieśmiałe poszukiwania drogi do Mnie, tak jak widziałem trud i wysiłek duchowy Natanaela.

Wiesz, najdroższa, lubię ukrywać się tam, gdzie Moje stworzenie najmniej spodziewa się Mnie znaleźć. Kobieta wymiatając starannie swą izbę również nie była pewna, że odnajdzie zagubioną dharmę. A wasze często słabe i niedoskonałe, bo skażone grzechem poszukiwania Mego Oblicza zawsze są zauważone przeze Mnie i wsparte łaską Ducha Świętego. Drobinko najmniejsza, ty zdajesz sobie sprawę, że jestem blisko każdego z was, bo we Mnie żyjecie, poruszacie się i jesteście. Nie trzeba, najmilsza mi istoto, odgraniczać w waszym myśleniu o Mnie sacrum i profanum, ponieważ stawszy się jednym z was, małym i bezbronnym Dziecięciem już dawno przekroczyłem te granice, jakie miałyby oddzielać Mnie od stworzenia.

Nie, Anetko, nie oznacza to spoufalania się ze swoim Stwórcą was biednych, bo jak sama doświadczałaś nie raz, Ja jestem nieskończenie inny od was. A jednak zapraszam Moje ukochane stworzenia do bliskości, (uwaga, zapisz to koniecznie Moja mała), do bliskości, jakiej świat dać nie może. Nie tylko nie brzydzę się trądu grzechu i brudu, którym pokryta jest wasza dusza, ale z czułością całuję te ohydne rany, aby uzdrawiać i uświęcać. Wasza fizyczna bliskość, nawet ta, którą obdarowujecie się nawzajem w jedności ze Mną w sakramencie małżeństwa, jest słabym odblaskiem tej duchowej bliskości, do jakiej was powołałem, nie wyłączając nikogo. A Moje pragnienie bliskości z wami, jest, Anetko ukoronowane przez Misterium Mojej Męki i Śmierci i Zmartwychwstania, zatem, tak udoskonalone, że możecie w jedności z Apostołem Moim, powiedzieć: w nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Jednak uważaj, Moja mała, abyś nie przyjęła postawy rozliczeniowej, że wszystko z tej racji wam się należy. Przeciwnie: wszystko jest wam dane z głębi Mego Serca za darmo, ale wymaga wdzięczności i bezustannego czuwania.

Niczym matka, która na długi czas nie może zostawić swego niemowlęcia samego, ponieważ ono po prostu żyć nie może bez niej. Tak włączenie was w Moje Misterium choć darmowe wymaga uczestnictwa pełnego miłości i zapału, pielęgnowania i karmienia. Czym możecie Mnie nakarmić, Anetko, skoro u Ojca w pełni jedności z Nim, posiadam wszystko?"

Obecnością? Wciąż mówisz, Jezu, że chcesz, aby być z Tobą, blisko.

,,Tak, najmilsza. Żądam więzi i bliskości Moich stworzeń ze Mną. Tej więzi, ale i silniejszej i głębszej niż tak, która łączyła Mnie w Raju z Moimi dziećmi, a którą naprawiłem na Krzyżu. Więzi tak mocnej, jak ów dom zbudowany na skale, którego nie są w stanie zburzyć uderzające weń wichry i burze. Ale ukochana, tej więzi nie zbuduję sam, nie naprawię jej bez waszego udziału nawet bardzo znikomego. Dlatego kiedy mówię, że chcę być obecnym i żywym w waszych wydarzeniach codzienności, małych i takich, o których ze wzgardą albo chęcią zapomnienia mówicie: Moja szara nudna codzienność. Ach, Anetko, uwierz, Ja tam jestem. Nie poszukuję fajerwerków, hucznych zabaw czy tragedii rodzinnych, w których niektórzy przeklinają Mnie, a inni z trwogą pytają: gdzie jesteś Boże. Czy mam tobie, najdroższa, podać przykłady, że kocham to, co małe i niepozorne?".

Zauważyłam, Jezu, że im częściej do Mnie mówisz o tak pozornie mało znaczących sprawach, okazuje się, że jesteś tam właśnie, gdzie najmniej się tego spodziewałam. To jest cudowne, Jezu mój!

,,Tak, czytasz: uniżcie się przed Panem, a On was wywyższy. Tu zawarte jest wezwanie do poszukiwania swego Stwórcy poprzez pochylenie się bardzo nisko. Pamiętasz kobietę, która od wielu lat była pochylona i nie mogła się wyprostować? Niewiasto jesteś wolna od swojej niemocy, powiedziałem. Czy nie było to radosne spotkanie, z tą, która oglądała tylko ziemię i jej sprawy. Widzisz, ukochana, nabierz ducha i podnieś głowę, bo Ja, tych biedaków, którzy uparcie kontemplują teraz świat i jego sprawy, mogę w jednej chwili, podnieść ku Ojcu i obdarzyć nowym życiem z wody i Ducha Świętego. Potrzebuję twojej pomocy i współpracy, drobinko. Bądź Mi oddana we wszystkim: w myślach, słowach i uczynkach. Wiesz, przygotowałem dla ciebie postanowienie wielkopostne: będziesz bardziej Mnie kochać, przecież jedynie tego pragnie twój Oblubieniec".
przeciwherezjom
Postanowienie wielkopostne: będziesz bardziej Mnie kochać!