Quas Primas
7334

30. ONI JEGO ZDETRONIZOWALI - ABP MARCEL LEFEBVR'E - ROZDZ. XXX - Sobór Watykański II, tryumf katolickiego liberalizmu

Rozdział XXX - Sobór Watykański II, tryumf katolickiego liberalizmu

ALBUM - KSIĄŻKA W ROZDZIAŁACH!

Ta książka to obowiązkowa lektura każdego katolika. Arcybiskup Lefebvr'e omawia filozoficzne i historyczne przyczyny kryzysu, których efektem był Sobór Watykański II, nazwany tutaj rewolucją francuską w Kościele. Autor rozprawia na temat źródeł i zasad liberalizmu przyczyniającego się do zdetronizowania Jezusa Chrystusa, krytycznie analizuje liberalny katolicyzm oraz liberalną konspirację szatana przeciwko Kościołowi i papiestwu, a także opisuje rewolucję w tiarze i kapie, jaka się dokonała podczas i po soborze — tryumfie katolickiego liberalizmu.


Nie sądzę, bym naraził się na oskarżenia o przesadę, gdy mówię, że Sobór był triumfem liberalnych idei. Poprzednie tematy w dostatecznym stopniu uwypukliły fakty: tendencje liberalne, taktykę i sukcesy liberałów podczas Soboru, a wreszcie ich pakt z wrogami Kościoła.
Poza wszystkim, sami liberałowie, liberalni katolicy, głoszą, że Sobór Watykański II był ich zwycięstwem. W rozmowie z Wiktorem Messorim kardynał Ratzinger, były periti liberalnego nurtu na Soborze, wyjaśnia, jak Sobór sformułował i rozwiązał problem asymilacji liberalnych zasad przez Kościół katolicki. Kardynał nie twierdzi, że zaowocowało to spektakularnym sukcesem, ale utrzymuje, iż owa asymilacja miała miejsce, że została dokonana:

Problemem lat 1960. było przyswojenie najlepiej wyrażonych wartości dwóch stuleci „liberalnej” kultury. Są to w gruncie rzeczy wartości, które, nawet jeśli narodziły się poza Kościołem, mogą – oczyszczone i skorygowane – znaleźć swoje miejsce w jego wizji świata. I to się dokonało333.

Gdzie się to dokonało? Niewątpliwie na Soborze, który ratyfikował liberalne zasady w Gaudium et spes i w Dignitatis humanae. W jaki sposób? Przy pomocy skazanej na niepowodzenie próby rozwiązania kwadratury koła: pożenienia Kościoła z zasadami Rewolucji. I taki właśnie jest cel, złudzenie liberalnych katolików.
Kardynał Ratzinger niespecjalnie chwali się tym przedsięwzięciem; on nawet ocenia jego wyniki dość surowo:

W chwili obecnej klimat uległ zmianie. Prawdę mówiąc na gorsze, w porównaniu z tym, który usprawiedliwiał ówczesny, bez watpienia naiwny, optymizm. Teraz musimy poszukiwać nowego rodzaju równowagi334.

Zatem do tej pory, w dwadzieścia lat później, równowaga nie została odnaleziona! Poszukiwania nadal jeszcze trwają: to jest faktycznie niezmienna liberalna iluzja!
Pozostali liberalni katolicy, w przeciwieństwie do kardynała, nie są tak pesymistyczni. Otwarcie świętują zwycięstwo: Sobór jest naszym zwycięstwem. Wystarczy na przykład przeczytać pracę pana Marcela Prélota, senatora z Doubs, o historii liberalnego katolicyzmu335. Autor zaczyna od kontrastowego zestawienia dwóch cytatów, pierwszego z wypowiedzi Pawła VI, drugiego z Lamennais’ego, których porównanie jest bardzo znaczące. Oto co mówi Paweł VI w swym soborowym orędziu z 8 grudnia 1965 r., przeznaczonym dla rządzących (wypowiedź tę, jak sądzę, już cytowałem):

O co prosi was ten Kościół, po niemal dwóch tysiącach wszelkiego rodzaju zmienności w stosunkach z wami, ziemską władzą? O co was dziś prosi? Zostało to wam przekazane w jednym z zasadniczych tekstów tego Soboru: prosi was jedynie o wolność.

A oto co napisał Lammenais w prospekcie mającym na celu zwiększenie popularność jego gazety „L’Avenir”:
Wszyscy przyjaciele religii powinni zrozumieć, że potrzebuje ona tylko jednej rzeczy: wolności.

Tak więc, jak widzicie, zarówno u Lamennais’ego, jak i na Soborze Watykańskim II, jest ta sama liberalna zasada „samej wolności”: żadnych przywilejów dla prawdy, dla naszego Pana Jezusa Chrystusa, dla Katolickiego Kościoła. Nie! Taka sama wolność dla wszystkich: dla błędu i prawdy, dla Mahometa i Jezusa Chrystusa. Czyż nie jest to wyznawanie najczystszego liberalizmu (zwanego katolickim)?
Marcel Prélot przypomina następnie historię tego liberalizmu, aż po chwilę jego tryumfu na Soborze Watykańskim II:

Katolicki liberalizm... zna swoje zwycięstwa; kiełkuje wraz z listem otwartym Ecksteina z 1814 r., błyska z rozwojem „l’Avenir” jesienią 1830 r. Ma swoje chwile tryumfu przeplatane kryzysami, aż do momentu, gdy soborowe orędzie do rządzących naznacza jego cel: jego podstawowe żądania, sprawdzone i objaśnione, zostały zaakceptowane przez sam Sobór. Dlatego można dziś rozważać liberalny katolicyzm, taki jaki on ostatecznie jest, po zmianach jakie zaszły w ciągu wieków. Unika on zamieszania, które stało mu na przeszkodzie, i w pewnych momentach niemal położyło mu kres. Tak więc wydaje się, że w rzeczywistości nie był on ciągiem pobożnych iluzji, wyznawanych przez przejrzyste, podobne do duchów cienie, ale w ciągu stu pięćdziesięciu lat, jak potężna myśl, owładnął umysłami i prawami, by wreszcie uzyskać ostateczne zaproszenie od tego Kościoła, któremu tak dobrze służył, a przez który jakże często był niedoceniany.

Potwierdza to nasze wcześniejsze stwierdzenie: Sobór Watykański II jest soborem tryumfu liberalizmu.
Takie samo potwierdzenie uzyskujemy czytając książkę pana Yves’a Marsaudon, Ecumenism Viewed by a Traditional Freemason336, napisaną podczas Soboru. Marsaudon wie, co mówi:

Chrześcijanom nie wolno jednak zapominać, że każda ścieżka prowadzi do Boga... i winni podążać za tą śmiałą ideą wolności myślenia, która – ktoś może teraz mówić o rewolucji, wywodzącej się z naszych masońskich lóż – rozprzestrzeniła się chwalebnie ponad bazyliką Świętego Piotra.

On tryumfuje. Co do nas, opłakujemy! I wreszcie dodaje te straszliwe, lecz przecież zgodne z prawdą zdania:

Kiedy Pius XII zdecydował, że będzie osobiście zarządzał bardzo ważnym Ministerstwem Spraw Zagranicznych, sekretarz stanu, msgr Montini, został wyniesiony na niezwykle uciążliwe stanowisko arcybiskupa największej włoskiej diecezji, Mediolanu; ale nie otrzymał purpury. Nie było niemożliwym, z kanonicznego punktu widzenia, ale trudnym ze względu na tradycję, aby po śmierci Piusa XII, w tym stanie rzeczy, objął on tron papieski. Ale z tego właśnie powodu zjawił się człowiek, który, jak Poprzednik, nazwany został Janem; i wszystko zaczęło się zmieniać.

Człowiek ten, mason, a co za tym idzie, liberał, powiedział prawdę: wszystkie idee, o które walczyli przez sto pięćdziesiąt lat, zostały zatwierdzone przez Sobór. Te wolności – myśli, sumienia, wyznania – zostały zapisane w dokumentach soborowych, z wolnością religijną w Dignitatis humanae i ze sprzeciwem sumienia w Gaudium et spes. Nie stało się to przypadkiem, ale za sprawą ludzi zarażonych liberalizmem, którzy wstąpili na Stolicę Piotrową i wykorzystali swą władzę, aby narzucić te błędy Kościołowi.
Tak, prawdziwie, Sobór Watykański II jest ratyfikacją liberalnego katolicyzmu. A gdy się wspomni, że osiemdziesiąt pięć lat wcześniej papież Pius IX powiedział i powtórzył tym, którzy odwiedzili go w Rzymie: „Bądźcie ostrożni! Nie ma gorszych wrogów Kościoła, niż liberalni katolicy!”, można ogarnąć rozmiar katastrofy, jaką tacy liberalni Papieże i taki Sobór zgotowali dla Kościoła i dla panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa!

Przypisy:

Miesięcznik Jesus, listopad 1984, s. 72.

Tamże.

Wyd. Armand Colin.

Ekumenizm z punktu widzenia tradycyjnego masona.
tahamata
Pan Jezus powiedział do św. Faustyny: Dopuszczę, aby były zniszczone klasztory i kościoły. Św. Faustyna słysząc to, powiedziała: Jezu, przecież tyle dusz Cię wychwala w klasztorach. Nasz Zbawiciel odpowiedział na to: Ta chwała rani serce Moje, bo miłość jest wygnana z klasztorów.
I tak się stało: Dobry Bóg dopuścił, że po II Wojnie Światowej zniszczono wiele świątyń, powyrzucano figury świętych …Więcej
Pan Jezus powiedział do św. Faustyny: Dopuszczę, aby były zniszczone klasztory i kościoły. Św. Faustyna słysząc to, powiedziała: Jezu, przecież tyle dusz Cię wychwala w klasztorach. Nasz Zbawiciel odpowiedział na to: Ta chwała rani serce Moje, bo miłość jest wygnana z klasztorów.

I tak się stało: Dobry Bóg dopuścił, że po II Wojnie Światowej zniszczono wiele świątyń, powyrzucano figury świętych, zlikwidowano balaski, dostawiono posoborowe stoliczki imitujące ołtarze i zastąpiono Msze Trydenckie wyrobami mszopodobnymi, udzielając Komunii św. na stojaka procesyjnie, wyniesiono też Najświętszy Sakrament do pobliskiej komórki..Czarne karty Kościoła Pan Bóg już nie mógł dłużej patrzeć na taką "bezbożność", która sprowadzała się do zastąpienia zewnętrznych praktyk pobożnych tańcami i gitarowym brzdękoleniem... Podobnie jest dzisiaj w niektórych środowiskach katolików, uważających się za porządnych katolików a będących jedynie apostatyczną, ogłupioną modernizmem masą.
Quas Primas
W czasach dzisiejszych jest to bardzo widoczne. Masoneria zaciera swe brudne, szatańskie łapska, ale do czasu.....
Bóg już dłużej nie pozwoli z Siebie szydzić.
Lawina prawdy, (pośrednio) dzięki papieżowi Benedyktowi już ruszyła. Już tej prawdy NIE da się zatrzymać, tradycyjni katolicy nie poprzestaną w swoich działaniach, by prawda dotarła do jak największej ilości osób...
Kościół Chrystusa …Więcej
W czasach dzisiejszych jest to bardzo widoczne. Masoneria zaciera swe brudne, szatańskie łapska, ale do czasu.....
Bóg już dłużej nie pozwoli z Siebie szydzić.
Lawina prawdy, (pośrednio) dzięki papieżowi Benedyktowi już ruszyła. Już tej prawdy NIE da się zatrzymać, tradycyjni katolicy nie poprzestaną w swoich działaniach, by prawda dotarła do jak największej ilości osób...
Kościół Chrystusa ZWYCIĘŻY. TRADYCJA POWRÓCI.
Znów Pan Bóg będzie ze czcią uwielbiany.... Już jest uwielbiany w coraz większej ilości kościołów, gdzie Msza Wszechczasów jest celebrowana.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak, prawdziwie, Sobór Watykański II jest ratyfikacją liberalnego katolicyzmu. A gdy się wspomni, że osiemdziesiąt pięć lat wcześniej papież Pius IX powiedział i powtórzył tym, którzy odwiedzili go w Rzymie: „Bądźcie ostrożni! Nie ma gorszych wrogów Kościoła, niż liberalni katolicy!”, można ogarnąć rozmiar katastrofy, jaką tacy liberalni Papieże i taki Sobór zgotowali dla Kościoła i dla panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa!
Quas Primas
Masoni, którzy z takim uporem walczą z Kościołem katolickim, również na portalach internetowych są wyklęci...
2 więcej komentarzy od Quas Primas
Quas Primas
Masoni śmieją się katolikom w twarz.... To, że oni się śmieją, to nic, bo takie jest ich zadanie, ale to, że katolicy są tak głupi, że bardziej wierzą masonom niż katolickiemu (prawdziwemu, tradycyjnemu) Kapłanowi, to jest po prostu przerażające!!!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------…Więcej
Masoni śmieją się katolikom w twarz.... To, że oni się śmieją, to nic, bo takie jest ich zadanie, ale to, że katolicy są tak głupi, że bardziej wierzą masonom niż katolickiemu (prawdziwemu, tradycyjnemu) Kapłanowi, to jest po prostu przerażające!!!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Potwierdza to nasze wcześniejsze stwierdzenie: Sobór Watykański II jest soborem tryumfu liberalizmu.
Takie samo potwierdzenie uzyskujemy czytając książkę pana Yves’a Marsaudon, Ecumenism Viewed by a Traditional Freemason336, napisaną podczas Soboru. Marsaudon wie, co mówi:

Chrześcijanom nie wolno jednak zapominać, że każda ścieżka prowadzi do Boga... i winni podążać za tą śmiałą ideą wolności myślenia, która – ktoś może teraz mówić o rewolucji, wywodzącej się z naszych masońskich lóż – rozprzestrzeniła się chwalebnie ponad bazyliką Świętego Piotra.
Quas Primas
Problemem lat 1960. było przyswojenie najlepiej wyrażonych wartości dwóch stuleci „liberalnej” kultury. Są to w gruncie rzeczy wartości, które, nawet jeśli narodziły się poza Kościołem, mogą – oczyszczone i skorygowane – znaleźć swoje miejsce w jego wizji świata. I to się dokonało.
Gdzie się to dokonało? Niewątpliwie na Soborze, który ratyfikował liberalne zasady w Gaudium et spes i w
Więcej
Problemem lat 1960. było przyswojenie najlepiej wyrażonych wartości dwóch stuleci „liberalnej” kultury. Są to w gruncie rzeczy wartości, które, nawet jeśli narodziły się poza Kościołem, mogą – oczyszczone i skorygowane – znaleźć swoje miejsce w jego wizji świata. I to się dokonało.

Gdzie się to dokonało? Niewątpliwie na Soborze, który ratyfikował liberalne zasady w Gaudium et spes i w Dignitatis humanae.
W jaki sposób? Przy pomocy skazanej na niepowodzenie próby rozwiązania kwadratury koła: pożenienia Kościoła z zasadami Rewolucji. I taki właśnie jest cel, złudzenie liberalnych katolików.
Kardynał Ratzinger niespecjalnie chwali się tym przedsięwzięciem; on nawet ocenia jego wyniki dość surowo:

W chwili obecnej klimat uległ zmianie. Prawdę mówiąc na gorsze, w porównaniu z tym, który usprawiedliwiał ówczesny, bez watpienia naiwny, optymizm. Teraz musimy poszukiwać nowego rodzaju równowagi
...contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium
ONI JEGO ZDETRONIZOWALI ....
==================================================
kolejny raz faryzeusze XXI-go wieku staneli po stronie przeciwnej posłuszeństwa Bogu i Jego Chwałe .
Historia sie powtarza - dzisiaj zapewne usłyszeli by te same słowa Chrystusa :

34 Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią.35 Dobry człowiek z dobrego …Więcej
ONI JEGO ZDETRONIZOWALI ....

==================================================
kolejny raz faryzeusze XXI-go wieku staneli po stronie przeciwnej posłuszeństwa Bogu i Jego Chwałe .
Historia sie powtarza - dzisiaj zapewne usłyszeli by te same słowa Chrystusa :

34 Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią.35 Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. 36 A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. 37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony».

29 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy! Bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych9, 30 i mówicie: "Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie byliśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków". 31 Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków! 32 Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!10 33 Węże, plemię żmijowe, jak wy możecie ujść potępienia w piekle?

Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? 8 Wydajcie więc owoce godne nawrócenia; i nie próbujcie sobie mówić: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi6. 9 Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone».
Quas Primas
Przerażające!!!, ale prawdziwe, bo dziś jasno i klarownie widać "OWOCE" soboru Wat.II.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Człowiek ten, mason, a co za tym idzie, liberał, powiedział prawdę: wszystkie idee, o które walczyli przez sto pięćdziesiąt lat, zostały zatwierdzone przez Sobór. Te wolności – myśli, …Więcej
Przerażające!!!, ale prawdziwe, bo dziś jasno i klarownie widać "OWOCE" soboru Wat.II.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Człowiek ten, mason, a co za tym idzie, liberał, powiedział prawdę: wszystkie idee, o które walczyli przez sto pięćdziesiąt lat, zostały zatwierdzone przez Sobór. Te wolności – myśli, sumienia, wyznania – zostały zapisane w dokumentach soborowych, z wolnością religijną w Dignitatis humanae i ze sprzeciwem sumienia w Gaudium et spes. Nie stało się to przypadkiem, ale za sprawą ludzi zarażonych liberalizmem, którzy wstąpili na Stolicę Piotrową i wykorzystali swą władzę, aby narzucić te błędy Kościołowi.