Quas Primas
1297

Owsiak z miłosierdzia zrobił sobie show i autopromocję Teraz dołączył do niego Rzepliński

Owsiak z miłosierdzia zrobił sobie show i autopromocję Teraz dołączył do niego Rzepliński Dlaczego nie lubię filantropii w wykonaniu Owsiaka? Bo mu nie ufam, bo nie wiem, ile pieniędzy z datków …Więcej
Owsiak z miłosierdzia zrobił sobie show i autopromocję
Teraz dołączył do niego Rzepliński
Dlaczego nie lubię filantropii w wykonaniu Owsiaka? Bo mu nie ufam, bo nie wiem, ile pieniędzy z datków realnie trafia do potrzebujących, bo od dawna jest zaangażowany politycznie i ideologicznie. I wreszcie, bo z miłosierdzia zrobił show i wielki biznes, co budzi moją instynktowną niechęć.
W naszej kulturze miłosierdzie ma wymiar osobisty. „Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie” – pisał św. Mateusz. Żaden katolik czy po prostu kulturalny człowiek nie może nie odczuwać zażenowania na widok Owsiaka, który robi sobie publicity na cudzej ofiarności.
Ale nie on jeden uwielbia przechwalać się dobrocią na cudzy koszt. Oto Andrzej Rzepliński kwestował dziś na rzecz WOŚP w Piotrkowie i po południu wrócił do Warszawy, aby pochwalić się swoim poświęceniem dla chorych dzieci. Szkoda …Więcej
Quas Primas
"Owsiak zaatakował prezesa TVP Jacka Kurskiego, zarzucając mu, że ten nie pokazał w publicznej telewizji zbiórki, a przecież „żyje nią cała Polska”. Otóż nie. Cała Polska nie żyje zbiórką. Mało tego, pokazywanie wygłupów Owsiaka jest najlepszą metodą na oduczenie wielu ludzi prawdziwej dobroczynności. Bo dobroczynność nie polega na tym, że raz do roku coś tam wrzucę do owsiakowej puszki i mam …Więcej
"Owsiak zaatakował prezesa TVP Jacka Kurskiego, zarzucając mu, że ten nie pokazał w publicznej telewizji zbiórki, a przecież „żyje nią cała Polska”. Otóż nie. Cała Polska nie żyje zbiórką. Mało tego, pokazywanie wygłupów Owsiaka jest najlepszą metodą na oduczenie wielu ludzi prawdziwej dobroczynności. Bo dobroczynność nie polega na tym, że raz do roku coś tam wrzucę do owsiakowej puszki i mam z głowy. Dobroczynność wymaga jak najczęstszych aktów miłosierdzia, a tych dokonuje się – jak pisał św. Mateusz – w ukryciu. Bo pomoc nie jest aktem autopromocji lecz miłosierdzia właśnie. A ono nie potrzebuje pośrednictwa Owsiaka."