ZATRZYMAĆ DEMORALIZACJĘ DZIECI: PRZERAŻAJĄCE ĆWICZENIA DLA MŁODZIEŻY!!!

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Zatrzymać demoralizację dzieci:

przerażające ćwiczenia dla młodzieży typu modernizujemy „nowy burdel dla wszystkich“


!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Uczniowie dostają role do odegrania:
„Siedzisz sobie przy barze w gejowskim pubie. Dziś wieczorem przydałby ci się właściwie w łóżku ładny facet. Do lokalu wchodzi akurat jeden nowy. Jak najlepiej skorzystasz z tej okazji?”
– czytamy w „Przewodniku po lesbijskich i gejowskich stylach życia”(M. Fuge Handreichung lesbische und schwule Lebensweisen), który już w 2007 roku został przekazany przez Wydział Edukacji Senatu Miasta Berlin wszystkim dyrektorom i nauczycielom berlińskich szkół ponadpodstawowych (w Niemczech podstawówka ma 4 klasy).

Kolejne ćwiczenie zaleca: „Dzieci powinny w klasie rozmawiać o swoich doświadczeniach seksualnych. Trzynastolatki powinny opowiadać o tym (dobrowolnie), kiedy miały po raz pierwszy stosunek analny (Tuider, S. 151).

Kolejne: Dzieci od 15 roku życia, mają w ramach ćwiczenia „nowy burdel dla wszystkich“ zmodernizować burdel.

***************

„Zatrzymać seksualizację dzieci i genderideologię”

Niemieccy rodzice już rok walczą o godność swoich dzieci.


W Niemczech mija już rok od rozpoczęcia protestów rodziców przeciwko państwowo narzuconej perwersyjnej szkolnej seksedukacji. Media głównego nurtu najchętniej milczą na ten temat lub informują kłamliwie. Na ulicach robi się jednak głośno. O co właściwie tyle hałasu? Przecież edukacja seksualna gości w niemieckich szkołach od lat 70 i wszyscy właściwie się już do niej przyzwyczaili.

Ster na queer
W ostatnich latach wzrósł jednak znacznie udział aktywistów organizacji gejowskich, lesbijskich i tzw. sceny queer (queer oznacza zamierzony brak przywiązania do jakiejkolwiek płci) w działaniach rządów i ministerstw poszczególnych landów. Tam gdzie ster trzymany jest przez sojusze SPD i Zielonych, realizują pisane przez siebie tzw. projekty edukacyjne ociekające niczym niepohamowaną perwersją i dopuszczające się w wielu przypadkach nadużyć seksualnych na dzieciach i młodzieży. Na szkolnych lekcjach pojawiają się przedstawiciele wyżej wymienionych organizacji, nauczyciel jest wypraszany na zewnątrz, a dzieci zapoznawane są ze szczegółami stosunków seksualnych w różnych układach, z naciskiem na poza-heteroseksualne. Zachęcane są do wchodzenia w nowe role płciowe i do ćwiczenia tzw. coming out. Przodownikiem postępu jest Berlin i landy północne, stopniowo dołączają kolejne. Uczniowie dostają role do odegrania:

„Siedzisz sobie przy barze w gejowskim pubie. Dziś wieczorem przydałby ci się właściwie w łóżku ładny facet. Do lokalu wchodzi akurat jeden nowy. Jak najlepiej skorzystasz z tej okazji?” – czytamy w „Przewodniku po lesbijskich i gejowskich stylach życia”(M. Fuge Handreichung lesbische und schwule Lebensweisen), który już w 2007 roku został przekazany przez Wydział Edukacji Senatu Miasta Berlin wszystkim dyrektorom i nauczycielom berlińskich szkół ponadpodstawowych (w Niemczech podstawówka ma 4 klasy).

Stop reedukacji
Na południu w Badenii – Wirtembergii rodzice dowiedzieli się niemalże przypadkiem o takich planach podpiętych pod projekt edukacyjny Bildungsplan 2015. Nauczyciel Gabriel Stängele zebrał na początku roku 200 tys. podpisów pod petycją przeciwko pseudo-edukacji „pod dyktando tęczowej ideologii” i rodzice wyszli 2-giego lutego z protestem na ulice:www.youtube.com/watch . Nieco wcześniej w styczniu inicjatywa „Zaniepokojeni rodzice”: www.besorgte-eltern.net zorganizowała demonstrację pod katedrą w Kolonii, pod hasłem „Dzieci potrzebują miłości, a nie seksu”. Kolejne protesty, gromadzące każdorazowo co najmniej 1,5 tys. uczestników, odbywały się regularnie, średnio co półtora miesiąca w Stuttgarcie, również w Augsburgu, Dreźnie i ostatnia w Hannoverze. Mimo zmowy milczenia w mediach głównego nurtu lub podawania wyrywkowych, zakłamanych informacji, coraz więcej Niemców dowiaduje się, kto i jakimi metodami rości sobie prawo do demoralizacyjnej reedukacji Niemców.

Współcześni faszyści
W Niemczech niewątpliwie trzeba zdobyć się na odwagę, aby wyjść na ulice i otwarcie wyrażać niezadowolenie wobec dyktatu środowisk gejowsko-lesbijskich i sceny queer. Poprawność polityczna jest tam tak dalece posunięta, że duża cześć społeczeństwa urobiona została według przekonania, że brak uległej sympatii dla gejów i lesbijek, czyli zgodnie z nowomową – homofobia, jest niczym innym jak współczesną odmianą faszyzmu. Prawa rodziców bardzo stopniały wobec omawianych szeroko w mediach i na uniwersytetach praw osób LGBTTQ (Lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści, transgenderyści i queerseksualiści. Zestaw ten jest ciągle uzupełniany!). Otóż przysługują im prawa reprodukcyjne i prawo do seksualnego samostanowienia (czytaj do antykoncepcji i aborcji za pieniądze podatników), prawo do zawierania małżeństw, wspólnego opodatkowania. Zostało jeszcze ulepszyć ten zestaw o prawo do in vitro i adopcji dzieci. Jak widać na ulicach niektórych niemieckich miast – nie wszyscy jeszcze w pełni rozumieją ich prawo do ingerencji w system edukacyjny, który instrumentalizują dla narzucania cudzym dzieciom własnych wizji wychowawczych (Zestaw tych praw jest również ciągle uzupełniany!).

Niektórzy niepokorni rodzice podnoszący sprzeciw wobec seksedukacji słyszą w sądach, że obowiązek szkolny stoi ponad prawami rodziców i mają do wyboru płacenie wysokich grzywien lub odsiadkę w areszcie. Zaostrzenie kursu na seks-lekcjach doprowadziło jednak do mobilizacji organizacji rodzinnych i od początku tego roku walczą zawzięcie o zachowanie należnych im praw i o godność własnych dzieci. Gdy wychodzą na ulice i przypominają o swoich prawach do wychowywania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, które gwarantuje im Konstytucja Niemiec, jak i prawo oświatowe, na każdej demonstracji atakowani są brutalnie przez lewicowy konglomerat. Celowo na przekór im organizowane są kontrdemonstracje. Byli już atakowani gazem pieprzowym, wyrywano im kable w trakcie przemawiania, przekrzykiwano, obrzucano prezerwatywami, blokowano trasy przejścia, gwizdano i wymyślano od rasistów i faszystów, reakcyjnego motłochu i prawicowych podżegaczy. Naoczny świadek ze Stuttgartu relacjonował zachowanie osobników brutalnie kopiących w dziecięcy wózek. „Wasze dzieci będą takie jak my!”- slogan ten jak upiorne echo wykrzykiwany jest do rodziców na każdej demonstracji. Patrz: www.stop-seksualizacji.pl/…/73-protesty-nie…

Dzieci: sprawcy i ofiary przemocy seksualnej
Jak alarmowała Gabriele Kuby, jak i niemiecka organizacja „Kinder in Gefahr”www.aktion-kig.de („Dzieci w niebezpieczeństwie”), w ostatnich latach rosną gwałtownie liczby przestępstw na tle seksualnym, dokonywanych przez dzieci na dzieciach. Anita Heiliger prowadząca w Niemieckim Instytucie ds. Młodzieży badania nad molestowaniem seksualnym podaje: „W ostatnich 15 latach w grupie wiekowej 14-16 lat doszło do więcej niż podwojenia przypadków aktów seksualnej przemocy.”www.jugendschutz-niedersachsen.de/…/Heiliger-Sexuel… „Co roku zgłaszanych jest oficjalnie 12-15 tysięcy takich przypadków. Nieoficjalne liczby podają, że jest ich 10 do 15 razy więcej. Z różnych badań należy wywnioskować, że co 5 dziewczyna i co 10 chłopiec w Niemczech staje się ofiarą przemocy seksualnej.” – czytamy w książce K.J. Heinz „Der sexuelle Misbrauch.” Dane pochodzące z Eurostatu, Europejskiego Urzędu Statystycznego pozwalają stwierdzić, że w co drugiej klasie w Niemczech dziewczyna w wieku 15-19 lat ma już za sobą aborcję. W niektórych klasach jest nawet po kilka takich dziewcząt. Dlaczego niemieccy politycy nie chcą widzieć przyczyn?

„Pedagogika seksualna różnorodności”
Od kilku lat krąży po niemieckich szkołach napisany przez pięciu autorów pod redakcją pani profesor socjologii z Kassel Elizabeth Tuider podręcznik „Pedagogika seksualna różnorodności. Praktyczne metody pracy nad tożsamością, relacjami, ciałem i prewencją dla szkół i pracy z młodzieżą” (wyd. Beltz.). Podstawowym celem wyznaczonym w podręczniku jest „przezwyciężenie heteronormatywności naszego społeczeństwa”.

„Jako socjolog, muszę państwu powiedzieć, ze dzieci żyją w takim świecie: Conchita Wurst wygrywa Eurovision-Song-Contest, Berlin ma gejowskiego prezydenta, a gwiazda muzyki – pop Cher ma syna trasseksualistę. Seksualna i płciowa różnorodność istnieje, jest obecna również w życiu dzieci i młodzieży. Pedagogika seksualna różnorodności umożliwia rozmowy na tematy, które obecne są w ich codzienności.“- mówi autorka „o zgodnej z duchem czasu pedagogice seksualnej”, w wywiadzie dla www.hna.de

Jakie zatem rozmowy proponuje w swojej książce pani socjolog. Podaje zestaw 70 ćwiczeń do wykonywania podczas lekcji. Gazeta „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” w połowie października, tuż przed kolejna demonstracją w Stuttgarcie, wypuściła na światło dzienne bulwersujące nawet najbardziej liberalnych rodziców przykłady:www.faz.net/…/experten-warnen… Czytamy tam, że dzieci zachęcane są do masowania się, wskazywania ulubionych punktów na swoim ciele i do wymyślania nowych technik seksualnych. W małych grupach mają omawiać i ćwiczyć „galaktyczne praktyki seksualne”, „głośne jęczenie”, „dirty talk”. Od 12 roku życia uczniowie mają dowiadywać się o „konstelacjach seksu grupowego, seksie analnym i oralnym, gang bangu [z wieloma partnerami po kolei], łykaniu spermy. Mają nauczyć się projektować «nowy burdel dla wszystkich»”

[…] Zajrzyjmy zatem raz jeszcze do wspominanego podręcznika (Sexualpädagogik der Vielfalt, Tuider/Müller/Timmermanns/Bruns-Bachmann/Koppermann, 2. Aufl. 2012, S. 104 ff., im folgenden: „Tuider“), który widocznie według tej matki przygotuje dzieci na prawdziwe życie.:

Dzieci od 12 lat, mają udzielić odpowiedzi na pytania z sex-quizu:

- wyjaśnij skrót SM (odp.:sado- masochizm)

- wyjaśnij pojęcie „dildo” (odp.: sztuczny penis zrobiony z plastiku lub lateksu)

- pompka próżniowa (odp. plastikowa pompka do wywołania i wzmocnienia erekcji)

- gang-bang (odp.:”kiedy osoba uprawia seks z wieloma mężczyznami, którzy stoją w kolejce i działają jeden po drugim. Pierwotnie – gwałt grupowy)

- swinger-club (odp.: klub dla par, które praktykują wymianę partnera

- burdel (odp.: dom, w którym można mieć seks za pieniądze)

- seks francuski (odp.: seks oralny)

- itp. .………(….)


Kolejne ćwiczenie zaleca: „Dzieci powinny w klasie rozmawiać o swoich doświadczeniach seksualnych. Trzynastolatki powinny opowiadać o tym (dobrowolnie), kiedy miały po raz pierwszy stosunek analny (Tuider, S. 151).

Kolejne: Dzieci od 15 roku życia, mają w ramach ćwiczenia „nowy burdel dla wszystkich“ zmodernizować burdel. Maja odpowiedzieć na pytania: Kto powinien pracować w takim nowym burdelu? Jakie umiejętności i zdolności powinny posiadać osoby tam pracujące, aby obsłużyć satysfakcjonująco wszystkich możliwych klientów? Ile powinni zarabiać? (….) (Tuider, S. 75)

Zdarza się, że dzieci same odmawiają pozostania w klasie z seksedukatorem, jak było w przypadku Melity Martens. Media raz doniosły o konieczności wezwania do szkoły karetki pogotowia, gdyż dziesięcioro dzieci zemdlało podczas takich zajęć w miejscowości Borken. Pozostaje tylko zastanowić się, ile razy media o podobnych przypadkach nie doniosły. Psychoterapeuci, jak np. Tabea Freitag z Hanoweru, opowiadają o traumach swoich młodocianych pacjentów, których sekslekcje wtłoczyły pod psychiczną presję podejmowania poniżających ich praktyk seksualnych.

Czytaj całość: kliknij i pobierz: Zatrzymać seksualizację dzieci i genderideologię
tekla
Zbrodnia na dzieciach. Walczmy z tym, póki nie jest za późno.