A mówiłem, o razu trzeba było szczepić całą filką a nie rozdrabniać się. Raz a dobrze i skutecznie. Włoszkę zaszczepili i co tylko chlała wodę wiadrami jak quń. Myślę, że żyje, bo od tamtej pory nic nie napisali więcej. A jak tam na Białorusi czy w Indiach, żyje jeszcze tam ktoś, czy wszyscy pomarli i tylko kruki i wrony nad zmarłymi a dookoła pustynia?