Dramatycznie wysychają dwie rzeki, które są kolebkami cywilizacji - Tygrys i Eufrat. Już ponad 10 lat temu było źle, ale obecnie jest fatalnie do tego stopnia, że tubylcy uprawiający rolę i hodujący bydło mówią o "braku przyszłości" dla tamtego miejsca.
Apokalipsa św. Jana w 16,12 mówi jasno o wyschnięciu konkretnej rzeki - Eufratu. Odczytując ten wers literalnie (dosłownie), powyższe doniesienia …Więcej
Dramatycznie wysychają dwie rzeki, które są kolebkami cywilizacji - Tygrys i Eufrat. Już ponad 10 lat temu było źle, ale obecnie jest fatalnie do tego stopnia, że tubylcy uprawiający rolę i hodujący bydło mówią o "braku przyszłości" dla tamtego miejsca.

Apokalipsa św. Jana w 16,12 mówi jasno o wyschnięciu konkretnej rzeki - Eufratu. Odczytując ten wers literalnie (dosłownie), powyższe doniesienia z pewnością są kolejnym wielkim znakiem końca czasów.

Źródło informacji: TRADYCJA KATOLICKA | Facebook
channel4.com

‘There is no future’ Iraq’s rivers are drying up

As countries from around the world debate how to tackle climate change at the COP27 talks in Egypt - it's countries like Iraq which are on the frontline.
darek104
Mam nadzieję, że Gog pokona Izrael, tego Judasza
darek104
Zacytuj co piszą na Pejs Booku, bo mi się Cukierberg nie otwiera.
Frank Columbo
Skopiowałem stamtąd całość. Była jeszcze tylko data nagrania: 12-11-2022. Gloria jakoś dziwnie przetwarza odnośniki - w moim przypadku zamiast do oryginalnego posta na grupie, link prowadzi do samej grupy.
Co do samej Apokalipsy 16,12, to oczywiście zawsze na pierwszym miejscu jest wymiar duchowy i każdy ze znaków, symboli, wyrażeń tam zawartych ma swoje znaczenie w tej sferze, ale ze sprawami …Więcej
Skopiowałem stamtąd całość. Była jeszcze tylko data nagrania: 12-11-2022. Gloria jakoś dziwnie przetwarza odnośniki - w moim przypadku zamiast do oryginalnego posta na grupie, link prowadzi do samej grupy.

Co do samej Apokalipsy 16,12, to oczywiście zawsze na pierwszym miejscu jest wymiar duchowy i każdy ze znaków, symboli, wyrażeń tam zawartych ma swoje znaczenie w tej sferze, ale ze sprawami duchowymi jest tak, że mają one swoje uzewnętrznienie widzialne w świecie. Skoro Eufrat to życiodajna rzeka, a nawet kolebka świata, najważniejsze źródło wody, może to oznaczać źródło wody wiecznej, źródło prawdy, światła poznania, które dziś zanika, a swoje symboliczne uzewnętrznienie, czyli znaczenie historyczne, ma w dosłownym wyschnięciu tej rzeki obecnie znajdującej się na terytorium Iraku.
darek104
Tak, to może być trafne.
darek104
Ap 16,12 A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat.
A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem5.
5 - Nawiązanie do przejścia przez Morze Czerwone i Jordan.Więcej
Ap 16,12 A szósty wylał swą czaszę na rzekę wielką, na Eufrat.
A wyschła jej woda, by dla królów ze wschodu słońca droga stanęła otworem5.

5 - Nawiązanie do przejścia przez Morze Czerwone i Jordan.
Frank Columbo
Tutaj jeszcze bardzo dobry materiał na ten temat: objawienie365.blogspot.com/2014/08/rozdzia-1612_17.html Odniesień do tej rzeki jest znacznie więcej w różnych opisach i u różnych proroków.
Jak zawsze Objawienie (czyli właśnie Apokalipsa) ma swoje miejsce w przeszłości, w czasach życia ziemskiego św. Jana, kiedy ją spisał po otrzymaniu wizji oraz przy końcu czasów, a właściwie to w każdej …Więcej
Tutaj jeszcze bardzo dobry materiał na ten temat: objawienie365.blogspot.com/2014/08/rozdzia-1612_17.html Odniesień do tej rzeki jest znacznie więcej w różnych opisach i u różnych proroków.

Jak zawsze Objawienie (czyli właśnie Apokalipsa) ma swoje miejsce w przeszłości, w czasach życia ziemskiego św. Jana, kiedy ją spisał po otrzymaniu wizji oraz przy końcu czasów, a właściwie to w każdej epoce. Zmienia się tylko (zwiększa za każdym razem, aż do punktu krytycznego przy końcu) skala zjawisk jak w spirali, ale za każdym razem uzewnętrznia się ta sama duchowa wojna na jakimś konkretnym gruncie historycznym. Jej treść pasowała m.in. do czasów starożytnych (np. właśnie niewoli egipskiej lub babilońskiej), czasów panowania Antiocha Epifanesa, czasów św. Jana (np. w okresie panowania Nerona), jak również będzie pasowała do ostatniego odcinka dziejów, kiedy nastąpi kulminacja scenariusza, który miał swoje realizacje (namiastki, prefigurcje) w każdym wcześniejszym pokoleniu.
darek104
PISMO ŚWIĘTE - Ap 16
Ale niedługo po wersecie 12 jest mowa o wielkiej bitwie wojsk królów całej zamieszkanej ziemi w Har-Magedon. To pewnie przejdą przez Eufrat
darek104
"skala zjawisk jak w spirali" - oglądałeś nagranie wykładu "Przekroczyć Horyzont Zdarzeń" ?
Frank Columbo
Nie oglądałem. Chodzi mi o to, że można dostrzec pewien schemat dziejów, który ma charakter jakby spiralny. Tzn. historia bardzo się powtarza, nie jeden do jednego, ale występują spore podobieństwa za każdym razem. Podobieństwa co do samej zasady, ale działania realizowane innymi środkami, ponieważ możliwości jakimi dysponują kolejne pokolenia zmieniają się (udoskonalają), a więc sprawy mogą …Więcej
Nie oglądałem. Chodzi mi o to, że można dostrzec pewien schemat dziejów, który ma charakter jakby spiralny. Tzn. historia bardzo się powtarza, nie jeden do jednego, ale występują spore podobieństwa za każdym razem. Podobieństwa co do samej zasady, ale działania realizowane innymi środkami, ponieważ możliwości jakimi dysponują kolejne pokolenia zmieniają się (udoskonalają), a więc sprawy mogą przyjmować coraz to większe oblicze. Spirala z każdym obiegiem ma coraz to większą średnicę, która symbolizuje właśnie skalę zjawisk (np. władzy, dostępu do informacji, itd.).

Przykładowo - broń palna. Nie była znana od samego początku ludzkości, ale dzięki niej skala zabijania mogła się zwiększyć. Samo zło w postaci uśmiercania było takie samo jak wcześniej, ale od momentu wynalezienia tej broni - już na znacznie większą skalę. Idąc dalej - broń atomowa. Znowu to samo. Cel jakim jest uśmiercanie pozostał, ale skala możliwości jest jeszcze większa niż w przypadku klasycznej broni palnej.

Powyższe to oczywiście tylko przykład w konkretnej dziedzinie dla lepszego zrozumienia. W każdej innej przestrzeni życia stało się to samo, a najistotniejsze jest to, co nastąpiło w przestrzeni umysłu, czyli w dziedzinie intelektu. W końcu wszystko zaczyna się od myśli, a dopiero później następuje działanie i urzeczywistnienie. Dążenia człowieka zepsutego grzechem pierworodnym są takie same jak zawsze od samego początku, szatan i sama istota zła są także takie same, ale środki, które przekładają się właśnie na skalę, są większe.

Przechodząc do Apokalipsy. Te różne okoliczności i postacie z przeszłości (zapowiedzi, prefiguracje), były realizacjami w jakimś stopniu jej treści poprzez wpisanie się w schemat zła opisany w tej Księdze, ale na skalę możliwości danej epoki. Niemniej, to jeszcze nie było zbliżenie się do granicy krytycznej, czyli rozpętania totalnego zła. Przyczyną były ograniczone środki, zbyt mała skala (np. niemożliwe było objęcie władzą całego globu). Kiedy imperia zła w końcu upadały (ich tyrania się kończyła), następowało "naturalne" odnowienie świata. Ale ludzie dalej zdobywali wiedzę, udoskonalali środki, dzięki którym skala oddziaływania znowu mogła się zwiększyć. Ostateczne zło jakie zapanuje na tej planecie dzięki środkom jakie wytworzył człowiek, będzie już wymagało nadzwyczajnej interwencji, a właściwie odnowienia tego świata ("nowe Niebo i nowa Ziemia"). Ostatecznym skutkiem zjedzenia rajskiego owocu z drzewa poznania dobra i zła (wiedzy) i zjadania go w każdym pokoleniu, będzie największa skala wydarzeń jaką sobie można wyobrazić.

Tutaj jeszcze jedna wzmianka - na poziomie indywidualnym (czyli każdego z nas) także rozgrywa się ta batalia. Jednostkowo również dysponujemy większymi środkami niż nasi poprzednicy, choćby przez sam dostęp do informacji na niespotykaną nigdy skalę. Skala zła, a więc zepsucia w nas samych może być większa niż w naszych przodkach.
darek104
Ok. Spirala widziana z boku to sinusoida. Wg twego wywodu to narastająca sinusoida, chociaż na podstawie ostatnich badań można dowodzić że nie jesteśmy pierwszą zaawansowaną cywilizacja, której grozi całkowita zagłada. Nie nasza pierwsza umiała latać i miała broń atomową. Mechanizm z Antykithiry pokazuje jak starożytni Grecy mieli już pierwsze maszyny liczące, a potem po ich upadku musiały …Więcej
Ok. Spirala widziana z boku to sinusoida. Wg twego wywodu to narastająca sinusoida, chociaż na podstawie ostatnich badań można dowodzić że nie jesteśmy pierwszą zaawansowaną cywilizacja, której grozi całkowita zagłada. Nie nasza pierwsza umiała latać i miała broń atomową. Mechanizm z Antykithiry pokazuje jak starożytni Grecy mieli już pierwsze maszyny liczące, a potem po ich upadku musiały upłynąć wieki do średniowiecza, żeby znów się pojawiła. Wtedy sinusoida narasta w obrębie cywilizacji.
Frank Columbo
Tak, spirala może być także przedstawiona jako narastająca sinusoida.
Patrzę raczej na historię dziejów ludzkości jako całość, licząc od Adama i Ewy do czasów końca za panowania Antychrysta. Gdyby wcześniej zaistniał czas totalnej, globalnej władzy nad całym globem, całkowitego zepsucia i zupełnego rozpętania się zła w świecie, taka rzeczywistość musiałaby zniknąć z powierzchni Ziemi wraz z …Więcej
Tak, spirala może być także przedstawiona jako narastająca sinusoida.

Patrzę raczej na historię dziejów ludzkości jako całość, licząc od Adama i Ewy do czasów końca za panowania Antychrysta. Gdyby wcześniej zaistniał czas totalnej, globalnej władzy nad całym globem, całkowitego zepsucia i zupełnego rozpętania się zła w świecie, taka rzeczywistość musiałaby zniknąć z powierzchni Ziemi wraz z rozpoczęciem panowania powracającego Chrystusa (bo jak mówi św. Jan, inaczej "nikt by nie ocalał"). A przecież starożytność była uplasowana przed Jego narodzeniem, a takie wydarzenie będzie miało miejsce tylko raz. Mamy wprawdzie historię Noego, ale ona pokazuje, że w oczach Boga wystarczył on sam, jego rodzina i po zaczynie z roślin i zwierząt, aby jeszcze odnowić świat w jego dotychczasowym kształcie. Nie wiemy też czym dokładnie był "świat", czy chodziło o całą planetę, czy tylko jakiś ląd, krainę, obszar...

Poza tym, sam fakt wcielenia Syna Bożego w konkretnym momencie historii, Jego śmierci na krzyżu i zmartwychwstania, jest także kolejnym przyczynkiem finalnego rozpętania się zła. Wsześniej zło oczywiście istniało i to wielkie, ale dopiero od tego momentu, jak podaje właśnie św. Jan w Apokalipsie, rozwścieczony szatan rozpoczął prześladowanie dzieci Bożych, "resztki potomstwa Niewiasty" (Apokalipsa 12,17). A więc także coś się zmieniło w dziejach świata (kolejna jeszcze większa apmlituda na sinusoidzie). Dla mnie ta narastająca sinusoida skali wydarzeń ma miejsce przez wszystkie czasy razem wzięte. Wzrosty i upadki, coraz większe i większe.

Nawet jeśli różne cywilizacje czy imperia z przeszłości dysponowały wieloma wynalazkami, wiedzą i siłą, nie można o nich powiedzieć, że miały oddziaływanie na cały glob. Owszem na ówczesny dominujący "światek", który z dzisiejszej perepektywy jest tylko częścią całego świata.