Nic nie poradzą skoro Rzym orzekł,i kto by pomyślał że tak ludziom to wadzi że komuś takiemu błogosławieństwo skapnie,a mi przez to nie ubędzie . Zwłaszcza że wierzacych gejów w sutannach jest dostatek ale to jakoś nikomu nie wadzi. Należało coś z tym zrobić i po dłuższym rozeznaniu papież wydał zgodę na wymagalne minimum. Tak więc skoro normą w Kościele są geje i księża z rodzinami na boku to o co tu sie rzucać. W tym pokoleniu nie ma już tematów tabu i tylko starej daty ludzie chcą żeby sie to nadal ukrywało jak z wieka na wieki było. O to walczył abp Gądecki, oburzony że biskupi ze świeckimi przy jednym stole radzą,słuchają i nic zakrytego nie bedzie na tym synodzie. A o czym mówił JPII jak nie o wielkiej misji świeckich,że taki jest znak czasu,no i proszę,sprawdziło się co do joty,prawdy prorockiej nie zabetonujesz ,i tak wyjdzie do wierzchu.