Czy chrześcijanin może chcieć zbawienia Hitlera?
Czy chrześcijanin może chcieć zbawienia Hitlera? W stałej rubryce „Tabliczka sumienia” w „Gościu Niedzielnym”, w numerze z 29 czerwca bieżącego roku Franciszek Kucharczak tak zaczął swój artykuł „…Więcej
Czy chrześcijanin może chcieć zbawienia Hitlera?
W stałej rubryce „Tabliczka sumienia” w „Gościu Niedzielnym”, w numerze z 29 czerwca bieżącego roku Franciszek Kucharczak tak zaczął swój artykuł „Łaknienie ryzykowne”:
„W swoim felietonie sprzed miesiąca pt. ‘Hitler też niech żyje’ stwierdziłem, że chciałbym spotkać w niebie wszystkich możliwych łajdaków, nawet Hitlera i Stalina.
Wywołało to sporo reakcji, w tym dużo gniewnych. Pewien literat oświadczył mi w liście, że przestaje kupować ‘Gościa Niedzielnego’. ‘Widzę, że stał się Pan gorącym orędownikiem teologii liberalnej, której logicznymi konsekwencjami są indyferentyzm religijny i relatywizm moralny. Jeśli ktoś obnosi się z nadzieją, że Hitler będzie zbawiony, to implicite sugeruje ludziom »Róbta, co chceta!«’ – napisał. I nieco dalej: ‘Problem polega na tym, że ja nie chcę spotkać w niebie ani Hitlera, ani Stalina. Ponieważ łaknę elementarnej sprawiedliwości, muszę się wypisać z waszego towarzystwa’”.
*****
Warto przeczytać cały ten …Więcej
W stałej rubryce „Tabliczka sumienia” w „Gościu Niedzielnym”, w numerze z 29 czerwca bieżącego roku Franciszek Kucharczak tak zaczął swój artykuł „Łaknienie ryzykowne”:
„W swoim felietonie sprzed miesiąca pt. ‘Hitler też niech żyje’ stwierdziłem, że chciałbym spotkać w niebie wszystkich możliwych łajdaków, nawet Hitlera i Stalina.
Wywołało to sporo reakcji, w tym dużo gniewnych. Pewien literat oświadczył mi w liście, że przestaje kupować ‘Gościa Niedzielnego’. ‘Widzę, że stał się Pan gorącym orędownikiem teologii liberalnej, której logicznymi konsekwencjami są indyferentyzm religijny i relatywizm moralny. Jeśli ktoś obnosi się z nadzieją, że Hitler będzie zbawiony, to implicite sugeruje ludziom »Róbta, co chceta!«’ – napisał. I nieco dalej: ‘Problem polega na tym, że ja nie chcę spotkać w niebie ani Hitlera, ani Stalina. Ponieważ łaknę elementarnej sprawiedliwości, muszę się wypisać z waszego towarzystwa’”.
*****
Warto przeczytać cały ten …Więcej
- Zgłoś
Portale społecznościowe
Zmień wpis
Usuń wpis
Ten, kto chce doznać miłosierdzia, musi go pragnąć także dla innych, bo pragnący sprawiedliwości (nawet jeśli nazwie ją „elementarną”) wobec innych, musi się liczyć z tym, że sam będzie potraktowany ze sprawiedliwością.
Wynika z tego, że pragnący zbawienia dla siebie, musi go pragnąć także dla innych, bo nie pragnąc zbawienia dla innych, naraża się na to, że sam go nie dostąpi.
Wynika z tego, że pragnący zbawienia dla siebie, musi go pragnąć także dla innych, bo nie pragnąc zbawienia dla innych, naraża się na to, że sam go nie dostąpi.
Ojciec niebieski okazuje miłosierdzie temu, który o nie prosi. Jednak darowanie długów przez Pana Boga, co równoznaczne jest z doznaniem miłosierdzia przez owego dłużnika, zobowiązuje tego, który miłosierdzia doznał, do okazania miłosierdzia wobec jego dłużnika, bo „miłosierni miłosierdzia dostąpią”, a kierujący się sprawiedliwością wobec bliźnich zostaną potraktowani ze sprawiedliwością …Więcej
Ojciec niebieski okazuje miłosierdzie temu, który o nie prosi. Jednak darowanie długów przez Pana Boga, co równoznaczne jest z doznaniem miłosierdzia przez owego dłużnika, zobowiązuje tego, który miłosierdzia doznał, do okazania miłosierdzia wobec jego dłużnika, bo „miłosierni miłosierdzia dostąpią”, a kierujący się sprawiedliwością wobec bliźnich zostaną potraktowani ze sprawiedliwością przez Pana Boga, który każdemu odmierzy jego miarą. ![👍](/emoji/f09f918d)