urielrafael
2187

Duch Świetego Franciszka Salezego - O prostocie.

DUCH
ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

CZYLI

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

CZĘŚĆ XV

O PROSTOCIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

ROZDZIAŁ I

O PROSTOCIE

Nie wiem, mawiał św. Biskup, co winna ta nieboga cnota roztropności, że mi tak trudno w niej się rozmiłować, i jeżeli ją czasem kocham, to tylko z potrzeby, gdyż ona jest solą i pochodnią życia naszego. Ale zupełnie inaczej jestem usposobiony dla prostoty: piękność jej zachwyca mię, i chętnie odstąpiłbym zawsze sto wężów za jedną gołębicę.

Wiem, że połączenie tych dwu cnót jest pożytecznym, i że je Ewangelia nam zaleca: jednakże zdaje mi się, że w połączeniu tym powinno być daleko więcej prostoty aniżeli roztropności, gdyż w przeciwnym razie, zamiast być pożytecznym, stanie się ono szkodliwym. Gdy roztropność zapanuje nad prostotą niweczy jej wpływ i pochłania ją, w ten sposób, jak pilnik żelazo. Wiedzieć przy tym należy, że jest jeszcze innego rodzaju roztropność, zwana ludzką i światową, a którą Pismo św. nazywa śmiercią (1), ponieważ czyny jej są złe i prowadzą krętymi drogami do występnych celów.

Słusznie więc można się obawiać, aby nie mieszano roztropności światowej z ewangeliczną, lub nie naginano tej ostatniej do wykrętnych subtelności pierwszej.

Wiem co utrzymują, że w teraźniejszym, tak zepsutym wieku, trzeba nam wielkiej roztropności, aby przynajmniej nie być oszukanym; nie ganię bynajmniej tego zdania, chcę jednak, aby zawsze pamiętano o tej mądrej nauce ewangelicznej, która nam zaleca znosić raczej cierpliwie, gdy nas krzywdzą na majątku, jak bronić się, jeżeli zwłaszcza ta obrona ma sprowadzić inne złe; wszakże za podobną utratę dóbr doczesnych przyobiecane są dobra nierównie lepsze – bo wieczne. Niech świat mówi sobie co chce, zawsze jednak nieskończenie lepiej jest być dobrym i prostego serca, aniżeli wykrętnym, złośliwym i chytrym.

–––––––––––

Duch świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 352-353.

Przypisy:
(1) Rzym. VIII, 6.
urielrafael
Słusznie więc można się obawiać, aby nie mieszano roztropności światowej z ewangeliczną, lub nie naginano tej ostatniej do wykrętnych subtelności pierwszej.
Wiem co utrzymują, że w teraźniejszym, tak zepsutym wieku, trzeba nam wielkiej roztropności, aby przynajmniej nie być oszukanym; nie ganię bynajmniej tego zdania, chcę jednak, aby zawsze pamiętano o tej mądrej nauce ewangelicznej, która nam …Więcej
Słusznie więc można się obawiać, aby nie mieszano roztropności światowej z ewangeliczną, lub nie naginano tej ostatniej do wykrętnych subtelności pierwszej.

Wiem co utrzymują, że w teraźniejszym, tak zepsutym wieku, trzeba nam wielkiej roztropności, aby przynajmniej nie być oszukanym; nie ganię bynajmniej tego zdania, chcę jednak, aby zawsze pamiętano o tej mądrej nauce ewangelicznej, która nam zaleca znosić raczej cierpliwie, gdy nas krzywdzą na majątku, jak bronić się, jeżeli zwłaszcza ta obrona ma sprowadzić inne złe; wszakże za podobną utratę dóbr doczesnych przyobiecane są dobra nierównie lepsze – bo wieczne. Niech świat mówi sobie co chce, zawsze jednak nieskończenie lepiej jest być dobrym i prostego serca, aniżeli wykrętnym, złośliwym i chytrym.
urielrafael
Nie wiem, mawiał św. Biskup, co winna ta nieboga cnota roztropności, że mi tak trudno w niej się rozmiłować, i jeżeli ją czasem kocham, to tylko z potrzeby, gdyż ona jest solą i pochodnią życia naszego. Ale zupełnie inaczej jestem usposobiony dla prostoty: piękność jej zachwyca mię, i chętnie odstąpiłbym zawsze sto wężów za jedną gołębicę.
Wiem, że połączenie tych dwu cnót jest pożytecznym, …Więcej
Nie wiem, mawiał św. Biskup, co winna ta nieboga cnota roztropności, że mi tak trudno w niej się rozmiłować, i jeżeli ją czasem kocham, to tylko z potrzeby, gdyż ona jest solą i pochodnią życia naszego. Ale zupełnie inaczej jestem usposobiony dla prostoty: piękność jej zachwyca mię, i chętnie odstąpiłbym zawsze sto wężów za jedną gołębicę.

Wiem, że połączenie tych dwu cnót jest pożytecznym, i że je Ewangelia nam zaleca: jednakże zdaje mi się, że w połączeniu tym powinno być daleko więcej prostoty aniżeli roztropności, gdyż w przeciwnym razie, zamiast być pożytecznym, stanie się ono szkodliwym. Gdy roztropność zapanuje nad prostotą niweczy jej wpływ i pochłania ją, w ten sposób, jak pilnik żelazo. Wiedzieć przy tym należy, że jest jeszcze innego rodzaju roztropność, zwana ludzką i światową, a którą Pismo św. nazywa śmiercią (1), ponieważ czyny jej są złe i prowadzą krętymi drogami do występnych celów.