V.R.S.
1,2 tys.

Czy prawo ludzkie wiąże w sumieniu?

odpowiada święty Tomasz z Akwinu - Summa Theologiae I-II q. 96 a. 4

"(...) prawa wprowadzane przez człowieka są albo sprawiedliwe albo niesprawiedliwe. Jeśli są sprawiedliwe mają moc obowiązywania w sumieniu, wywodzącą się z prawa wiecznego, od którego pochodzą, zgodnie z Księgą Przysłów 8 (15): Dzięki Mnie królowie panują i prawodawcy zarządzają rzeczy słuszne. Prawa są uznawane za sprawiedliwe co do celu kiedy mianowicie są przyporządkowane do wspólnego dobra - i co do autora, to jest kiedy wprowadzone prawo nie wykracza poza kompetencje pracodawcy oraz co do formy kiedy mianowicie na poddanych są nakładane ciężary zgodnie z równością proporcji i mając na względzie dobro wspólne.
Albowiem skoro jeden człowiek jest częścią społeczności, każdy człowiek, w tym czym jest i co posiada, przynależy do społeczności, tak jak część przynależy do całości. Zaś natura powoduje uszczerbek w części by ocalić całość. Dlatego tego rodzaju prawa, które nakładają proporcjonalne ciężary, są słuszne i wiążą w sumieniu, i są prawowitymi prawami.
Z drugiej strony prawa mogą być niesprawiedliwe na dwa sposoby. Po pierwsze, będąc przeciwnym dobru ludzkiemu poprzez przeciwstawianie się rzeczom wyżej opisanym - czy to w zakresie celu jak wtedy, gdy władza nakłada na jej poddanych obciążające prawa nie zmierzające do dobra wspólnego lecz bardziej do zaspakajania swej chciwości czy próżnej chwały, czy to w zakresie twórcy, jak kiedy człowiek tworzy prawo, które wykracza poza przyznaną mu moc, czy też co do formy, jak wtedy gdy ciężary zostają nałożone na społeczność nierówno, choć mając na względzie dobro wspólne. Są to akty przemocy raczej niż prawa, albowiem jak powiada Augustyn (De Lib. Arb. i. 5): prawo, które nie jest sprawiedliwe, nie jawi się jako prawo. Dlatego też takie prawa nie wiążą w sumieniu, za wyjątkiem uniknięcia zgorszenia lub zamętu, z którego to powodu człowiek powinien nawet ustąpić ze swym prawem, wedle Ewangelii wg św. Mateusza 5,40-41: A temu, kto się chce (...) suknię twoją zabrać, daj mu i płaszcz. A kto by cię przyniewalał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim drugie dwie.
Po drugie, prawa mogą być niesprawiedliwe, gdy przeciwstawiają się Bożemu dobru, jak prawa tyranów nakłaniające do bałwochwalstwa bądź czegokolwiek innego przeciwnego prawu Bożemu. I tego rodzaju prawa nie mogą być w żadnym wypadku przestrzegane albowiem, jak głoszą Dzieje Apostolskie V (29): powinniśmy być bardziej posłuszni Bogu niż ludziom. (...)"

podobne tematy:
Akwinata o prawach i tyranii