mk2017

Dzięki Eucharystii widzimy i poznajemy Boga.

Dzięki Eucharystii widzimy i poznajemy Boga.

Można patrzeć, a nie widzieć, można słuchać, a nie słyszeć.
"Nie czekajmy, aż ktoś zrobi to za nas, zacznijmy zmieniać świat od siebie. Nie marnujmy życia, myśląc tylko o sobie” ..

Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli..(por. Łk 10, 23-24) Wzrok i słuch są to dary, które mają nas prowadzić przez życie.
Ileż to razy zdarzyło się nam, że byliśmy świadkami jakiegoś wydarzenia, które ktoś potem opisywał zupełnie inaczej. I jakie było nasze zdziwienie, kiedy ta osoba albo dostrzegła to, czego myśmy nie widzieli, albo nie dostrzegła tego, co dla nas wydało się ważne. Można patrzeć, a nie widzieć, można słuchać, a nie słyszeć. Odnosi się to nie tylko do tego, co postrzegamy na zewnątrz, ale także do naszego życia duchowego.
Sto razy jesteśmy głusi i ślepi na to, co nam przedstawia sam Pan Bóg. Udajemy, że nie widzimy i nie słyszymy, bo tak jest nam wygodnie.
Bóg zaprasza nas do tego, aby być wrażliwym na znaki czasu. Bóg daje nam zmysły do tego, byśmy jeszcze bardziej rozkochali się w Nim i chcieli iść Jego drogą...Kiedy Abram dostał nowe imię – „Abraham”, otrzymał jakby bonus. Dodatkowa litera „h” może oznaczać także liczbę pięć. To pięć dodatkowych zmysłów, w tym: otwarte oczy, otwarte serce i światły umysł skierowany na to, by słuchać Pana Boga, by Go rozumieć.
Każde nasze uczestnictwo we Mszy Świętej, każde nasze spotkanie z Jezusem w kościele powoduje, że doświadczamy Go w wielu wymiarach.
To nie tylko zapach kadzidła, piękna muzyka organowa, a czasem i zimny kościół, ale przede wszystkim doświadczenie obecności wspólnoty, w której centrum jest sam Jezus. O słuch i wzrok trzeba dbać.
To, czym się karmimy, ma ogromny wpływ na to, jacy jesteśmy. To, czego słuchamy, co oglądamy i czytamy, kształtuje naszą świadomość i nasze serce.
Często wiemy, że coś nas prowadzi do grzechu, a mimo to jesteśmy od tego uzależnieni, szukamy tego. To prawda, że to, czym się fascynujemy, zmienia nasze spojrzenie na siebie samych i na innych. To z kolei sprawia, że tracimy zdolność autokrytycyzmu i zaczynamy wytykać innym to, co nas denerwuje w nas samych. Stajemy się ślepi i nie widzimy tego, co piękne.
Czytanie z Księgi Izajasza zapowiada nam przyjście króla Dawida, który był synem Jessego. Wraz z tą zapowiedzią dana jest obietnica, że to właśnie na Nim spocznie duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej (Iz 11, 2). Mowa tu o darach Ducha Świętego, które otrzymujemy w czasie sakramentu bierzmowania.
Nie tylko Dawid jest zaproszony do działania zgodnie z Duchem Pańskim. Każdy z nas jest zaproszony, by nie wyrokować z pozorów i pogłosek, by sprawiedliwość była nam pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.
Nie czekajmy, aż ktoś zrobi to za nas, zacznijmy zmieniać świat od siebie.
O. Andrzej Kukła CSsR..ze strony..redemptor..pl
1533
IS 2201

Ale musi być przyjęta godnie.