Ech, przecież nieważne, co powie ksiądz Piotr
Ja wiem mniej wiecej, co powie. Takich "Ksiezy Piotrow" jest w Polskim Kosciele
na pęczki.
Ksieza Piotry wola powiedzieć, niż dac. Gadac, niż zrobić.Walczyc z zepsuciem, niż dac przykład dobra.Tanczyc w wyszytych zlotem kieckach i gniewnym glosem wolac apage satan.
Lecz sprawdzaj motywacje. Jak psychiatra. Sprawdzaj, co go napedza.Znam prawdziwa flage, wiem, kto przez nich mowi.Wiem, ze maja wielu zwolennikow
bo sluchac księży Piotrow jest martwym w wierze latwiej, niż czynic pokoj i dobro, dopóki się nie otworzą oczy i dopóki się nie uwierzy. Zatlukiwac odstepcow, wyszydzać nieudolnie. Przeciez nie możesz mnie zranic, gdyż wiem, ze to nie Twoja wina i poczekam, az się ockniesz.
Potem już nie sposób sluchac takich przydrożnych opowiadaczy pseudoprawdy.
KsiadzPiotrowe motywacje sa dla mnie jasne. Jego koniec tu na Ziemi również.
Iluz ich było ..... :) Wykorzystuja tresurę. Tylko Prawda wyzwoli tych, których zniewolili.
Zycze Ci tego z calego serca. Niech Pokoj będzie z Toba.

Bez pomocy bliznim, jesli nie masz z czego, jestes zbawiona, jak i inni. Tak pisze w Slowie
A z doswiadczenia, jesli ktos ma w sercu Boga, to nie da sie go powstrzymac od pomagania bliznim ;)
Mozna go przykuc lancuchami, a on sie zerwie i bedzie pomagal :)
Bo tak prosil ktos, kto i jemu pomogl.
A on te slowa kocha.
Bo bez pomocy innym plyna ludziom lzy bezsilnosci.
Moze oni sa po to, azeby bylo widac kto wierzy... Kto wie. Moze sa po to stworzeni i Maja obietnice, ze beda sie radowac. Czlowiek z odksztalcona twarza, albo brzydki z biedy i choroby. Kobiety to lepiej rozumieja. Im jest dane chyba troche wiecej zrozumienia Slowa.

Ja nie rozumiem, ale czuje. Jesli wiem i moge pomoc, to nie ma sily nie pomoc - no nie wiem, jak to sie odbywa,
nie znam mechanizmow, ale Taki jest efekt u czlowieka, ktory wierzy.
Bo dawac to swietny biznes.
Ktozby nie zamienil tego, czego nie zatrzyma na to, czego nigdy nie straci?
Widzialem, jak wierzacy podarli na pol kapote i dali, czasem nawet oddali cala. Nie potrzeba posrednika, zrobili to tam, gdzie byli.
To dobry interes, a Taki trzeba robic szybko, zeby okazja nie uciekla:)
Nawet, jesli ktos wykorzysta cudza dobroc. To nic. Nie da sie uniknac podstepu.Ale lepiej dawac madrze i bezposrednio - mniejsza szansa.
Nie dawac tym, ktorzy dadza w naszym imieniu, przynajmniej nie dawac slepo.

Jesli ktos wie i nie pomaga, to mozna rowniez byc czegos pewnym.On sie nie przelamie.
Nawet, jesli ogromnym glosem trabi, ze wierzy Po prostu nie ma w sobie tego mechanizmu, ktory automatycznie dostaje sie z wiara. On nie pozwala nie pomagac.
Natychmiast, tam gdzie stoisz chcesz i musisz. Od pomagania Chrzescijanin robi sie wesoly. I jest przez dawanie szczesliwym.
Ale jesli nie masz wiele, to chwilowo nie mozesz pomagac. Czasami Franciszek tez nie mial wiele.
Ale dobrych slow mamy w zapasie wiele.I moze kiedys bedzie wiecej do dzielenia, to sie da :) W dawaniu nie potrzebujesz posrednikow.

W modlitwie... ja czuje tez, ze nie musze okreznymi drogami za wstawiennictwem.
Tylko Jezus. Tylko Bog Tylko Duch, bo to trzy twarze tej samej istoty - dobrej i madrej.Bardzo dobrej. Bardzo madrej. Istoty, ktora zbudowala Swiat na wzajemnej milosci.
A co do reszty, to nie wiem, zatem wole nie ryzykowac...
Tak mnie uczyli Franciszkanie i inni wierzacy, po trochu sam odkrylem w rozmyslaniu.

Nie jestem księdzem Nataniem i nie znam do niego e-maila.

Nie samym chlebem żyje człowiek ale każdym słowem,które pochodzi z ust Bożych więc kazania są pokarmem dla duszy.

Nie mam wiele pieniędzy, ale jak tylko mogę to udzielam się charytatywie i chętnie służę pomocą bo mam świadomość że bez pomocy bliźnim trudno jest się zbawi.

Pozdrawiam serdecznie;)))
Ewa

Natanek, wiesz co...
Daj na biednych...
Naprawisz swiat. Wiesz jak przyklady dobra pociagaja.
Kaz tez innym dac ...
Nie bedzie nam tu Jakis opetany owsiak podskakiwal ze swa oszukancza dobroczynnoscia...
Jeden gest, znaczy wiecej niz sto tancowanych i krzyczanych Kazan
Jeden dobry usmiech wiecej niz Tony zlosci za to, ze ktos rozumie Pismo hmmm.. szlachetniej.

Wierz mi, ilekroc mialem malo i dalem z dobrego serca, zawsze dziwnym trafem przyszly skads pieniadze, ktorych sie nie spodziewalem.
Umarlym zyjacy odpustami nie pomoga. Nic nie pisze o tym, ani w Slowie Bozym,
ani u Apostolow, ani w Listach.
Kaz zamiast na wypominki dac biednym.
Wtedy cala Polska zakrzyknie
OTO CHRZESCIJANIN
I Naprawisz tyle zepsucia, ze nie masz pojecia.
Sprobuj raz, chociaz raz. Jak sie nie uda i mialbys splajtowac,
ja pomoge Tobie!

A bez Maryi nie pokonamy zepsucia?
I bez Was, Ksieze Natanek nie pokonamy zepsucia?

Pokonamy, tylko nie robcie nam swojej reklamy ;)
Zacznijmy od tego, co jest zepsuciem...
1. Procesy gnilne
2. Dezintegracja mechanizmow.
3. Dezintegracja sterowania.

Kto nam daje sile w Kosciele?
Maryja?
Bog to komunistyczny polski urzednik, ze musimy wchodzic po znajomosci
przez tylne wejscia?
Przekupywac jakies przeszkody chlastaniem wokol rozancem, jak to Wy Natanek na tym spocie robicie?
Co wzieliscie Natanek, a co daliscie w zeszlym tygodniu?
Jest Taki Stas w Poznaniu potrzebuje rehabilitacji. Wierzaca rodzina.
Pan zapyta: wiedziales i co zrobiles.
Potrzeba 700, zeby maly mogl chodzic jako sprawny intelektualnie mlodzieniec
na wlasnych nogach. Ja daje, ale sam juz ledwo wyrabiam, to troche pieniedzy, a sa jeszcze inni.
On nie potrzbuje miotania slowami. czy "naszym polskim drewnem na sznurku".
Daj troche z tego, co wziales. Niech kazdy da, takich Stasiow jest w kazdym miescie duo,
a sluzba zdrowia, to sami wiemy.
No, Natanek. Napisz dam adres.
A ja sie dla odmiany za Ciebie pomodle. WPROST DO BOGA