Ewelina Anna
167.9K
02:07
Z dedykacją Bp. Pieronkowi i agitatorom przyjmowania uchodźców. Bp Pieronkowi i każdemu, kto nawołuje do przyjmowania uchodźców, z dedykacją. Ku opamiętaniu. I nam, ku przestrodze. Nie wolno zdradzać …More
Z dedykacją Bp. Pieronkowi i agitatorom przyjmowania uchodźców.
Bp Pieronkowi i każdemu, kto nawołuje do przyjmowania uchodźców, z dedykacją. Ku opamiętaniu. I nam, ku przestrodze. Nie wolno zdradzać swojej kultury i swojej wiary. Nie wolno iść na kompromis z żadna kulturą czy ideą, która walczy z Chrystusem. To jest racja bytu naszej Ojczyzny, naszej kultury, racja bytu Kościoła i naszej tożsamości jako katolików - zachować tożsamość wierzących w Boga. Indywidualnie, społecznie, politycznie! Nie ma realnie czegoś takiego jak rozdział Kościoła od Państwa. Państwo, które wyrzeka się wiary w Chrystusa, staje się królestwem szatana, w którym chrześcijanin to męczennik przeznaczony na rzeź.
Używanie miłosierdzia jako argumentu za przyjmowaniem islamu jest zakłamaniem. Jest jawna zdradą Boga i Ojczyzny. Zadziwiające, że ktoś, kto powinien bronić owczarni, sam chce sprowadzać na nią zgubę. Żenujące, gdy to głos katolickich hierarchów. Obojętny im los ludzi, na których chcą ściągnąć przekleństwo …More
Ewelina Anna
Pełniący funkcję biskupa Rzymu jest doskonałym niszczycielem wszystkiego, co katolickie, i niestety trzeba to wiedzieć. Kościół go oceni należycie, z czasem. Niestety, bardzo powoli mielą te młyny. Ale on już nie jest raczej dla nikogo osobą, której słowa zobowiązują do czegokolwiek. Nie ma zresztą prawa nikt rządzić naszym istnieniem jako Polaków i jako istot ludzkich. Nie ma prawa wydawać nas …More
Pełniący funkcję biskupa Rzymu jest doskonałym niszczycielem wszystkiego, co katolickie, i niestety trzeba to wiedzieć. Kościół go oceni należycie, z czasem. Niestety, bardzo powoli mielą te młyny. Ale on już nie jest raczej dla nikogo osobą, której słowa zobowiązują do czegokolwiek. Nie ma zresztą prawa nikt rządzić naszym istnieniem jako Polaków i jako istot ludzkich. Nie ma prawa wydawać nas na śmierć. Tych "duchownych" nic nie obchodzi nasze życie, bo by umieli swoje dla nas narazić a oni odwrotnie - dla jakiś politycznych poprawności czy innych korzyści ukrytych przed ludźmi, są w stanie nas poświęcić. Przykładają rękę do zbrodni i do niszczenia Kościoła. To nie są żadni duchowni, nie wiadomo, skąd oni się wzięli.