V.R.S.
11842

Święty Filip Nereusz na dzisiejsze czasy

Niech nikt nie nosi maski aby nie krzywdził, jeśli ktoś jakąś posiada, niech ją spali.

Ten kto pragnie by być mu doskonale posłusznym powinien wydawać niewiele rozkazów.

Ten kto pragnie czegoś innego niż Chrystusa nie wie czego pragnie. Ten, kto prosi o coś innego niż o Chrystusa nie wie o co prosi. Ten kto działa nie dla Chrystusa nie wie co czyni.

Najpiękniejszą modlitwą jaką możemy uczynić jest powiedzenie Bogu: Uczyń ze mną Panie zgodnie z Twą wiedzą i wolą.

Kiedy pojawiają się niepokoje, niemoc i przeciwności nie możemy uciekać od nich z lękiem lecz należy pokonywać je jak ludzie.

Ten, który pragnie być mądrym bez prawdziwej Mądrości bądź zbawionym bez Zbawiciela nie jest zdrowym, lecz chorym, nie jest mądrym lecz głupcem.

Pogodność umacnia serce i sprawia że trwamy w dobrym życiu. Dlatego sługa Boży zawsze powinien być pogodnego ducha.

Kiedy człowiek zostaje uwolniony od pokusy lub innej udręki, niech pilnie okaże stosowną wdzięczność Bogu za dar jaki otrzymał.

Powinniśmy przyjmować przeciwności jakie zsyła nam Bóg bez ich zbytniego rozważania i przyjąć że to najlepsza rzecz jaka mogła się nam przydarzyć.

Niech człowiek często przyjmuje święte Sakramenty, nauki i często czyta żywoty świętych.

Niech człowiek zawsze rozważa że ma Boga przed swymi oczami.

Kiedy człowiek ma okazję do grzechu niech baczy co czyni, niech wydostanie się z tej okazji i uniknie grzechu.

Nie istnieje inna rzecz, której diabeł bardziej się obawia i w której bardziej próbuje przeszkodzić niż modlitwa.

Człowiek pozbawiony modlitwy jest zwierzęciem nie używającym rozumu.

Najlepszym sposobem nauki modlitwy jest uznanie się niegodnym takiego daru i całkowite złożenie się w ręce Boże.

Prawdziwym przygotowaniem do modlitwy jest ćwiczenie się w umartwieniu. Albowiem ten, który pragnie oddać się modlitwie bez umartwienia jest niczym ptak pragnący fruwać zanim się opierzy.

Powinniśmy ćwiczyć ducha jaki Bóg daje nam w modlitwie i iść za nim. I tak, na przykład, jeśli skłania nas do rozważania Męki Pańskiej, nie powinniśmy rozważać innych tajemnic.

Nie powinniśmy nigdy modlić się o dary dla innej osoby w inny sposób niż warunkowo, mówiąc: jeśli się to Bogu podoba, bądź podobnie.

Doskonałym sposobem zapobieżenia ponownemu popadnięciu w poważne grzechy jest powtarzanie każdego wieczora: jutro mogę być martwy.

Musimy nieustannie modlić się o dar wytrwania.

Najlepszym remedium na oschłość ducha jest wyobrażenie sobie siebie jako żebraka w obecności Boga i Świętych, chodzącego jak żebrak od jednego do drugiego świętego z prośbą o duchową jałmużnę od nich, z taką samą gorliwością jak ubogi na ulicy prosi nas o jałmużnę. Możemy prosić o duchową jałmużnę także cieleśnie – chodząc od kościoła jednego Świętego do drugiego po naszej prośbie.

Bez modlitwy człowiek nie wytrwa długo duchowo – musimy każdego dnia odwoływać się do tego najpotężniejszego środka zbawienia.

Niech niewiasty pozostaną w domach i troszczą się o swe rodziny, i nie pragną publicznie występować.

Jeśli młodzieńcy mają zachować czystość niech unikają złego towarzystwa. Młodzi powinni starannie unikać bezczynności. Aby zachować czystość młodzi powinni często przyjmować Sakramenty, zwłaszcza sakrament Spowiedzi.

Brak żalu gdy inny człowiek upada jest wyraźnym znakiem że wkrótce upadniemy.

Aby dobrze rozpocząć i skończyć jeszcze lepiej konieczne jest codzienne słuchanie Mszy, chyba że istnieje przeciw temu jakaś uprawniona przeszkoda.

Kiedy człowiek odczuwa pokusę powinien uciec się do Boga i z pobożnością odmówić owo wezwanie, które tak cenili ojcowie pustyni: Deus in adjutorium meum intende, Domine ad adjuvandum me festina, bądź też: Cor mundum crea in me Deus.

Nigdy nie mówcie: cóż za wielkie rzeczy czynią Święci, lecz: cóż za wielkie rzeczy działa Bóg w swoich Świętych.

Na cielesnej wojnie jedynie tchórze zwyciężają – ci, którzy uciekają.

Kiedy ktoś stawia się w okazji do grzechu, mówiąc: nie upadnę, nie popełnię go, jest to niemal nieomylny znak że upadnie z tym większą szkodą dla swej duszy.

Odwiedzając umierających, nie powinniśmy im mówić zbyt wiele, lecz raczej pomóc im modląc się za nich.

Ludzki język nie wyrazi piękna duszy, która umiera w stanie łaski.

tł. za o. Pietro Giacomo Bacci: The Life of Saint Philip Neri, Apostle of Rome, and Founder of the Congregation of the Oratory, vol. 2, wyd. angielskie 1847, p. 439 i nast.)

podobne tematy:

Święty Filip Neri – czyli radość „trydenckiego” Kościoła (I)

Święty Filip Neri – czyli radość „trydenckiego” Kościoła (II)

Święty Filip Neri – czyli radość „trydenckiego” Kościoła (III)

Święty Filip Neri – czyli radość „trydenckiego” Kościoła (IV)

V.R.S. shares this
625
Niech nikt nie nosi maski aby nie krzywdził, jeśli ktoś jakąś posiada, niech ją spali.
Anieobecny
Cyt.:
Nie istnieje inna rzecz, której diabeł bardziej się obawia i w której bardziej próbuje przeszkodzić niż modlitwa.