5G nigdy nie powinno było zostać zatwierdzone: Jest nieprzetestowane i niebezpieczne
Każdy główny operator telefonii komórkowej w Stanach Zjednoczonych - i wielu poza Stanami Zjednoczonymi, z wyjątkiem Rosji i kilku innych miejsc, w których 5G jest zakazane - umieszcza węzły transmisyjne 5G, a wkrótce 6G, wszędzie i wszędzie, gdzie tylko mogą, pomimo braku badań bezpieczeństwa wykazujących, że chroniczna ekspozycja na 5G jest bezpieczna. Rezultatem są powszechne choroby w różnych formach.
Typ 5G wdrożony w Ameryce opiera się głównie na szerokości pasma znanej jako fale milimetrowe. Jest to ten sam rodzaj promieniowania, który można znaleźć w skanerach nagiego ciała na amerykańskich lotniskach i wiadomo, że powoduje uczucie pieczenia na skórze - dlatego wielu podróżnych lotniczych zrezygnowało z tego i zamiast tego wybrało inwazyjne poklepywanie. Promieniowanie fal milimetrowych jest również powiązane z problemami z oczami i sercem, obniżoną odpornością, uszkodzeniami genetycznymi i problemami z płodnością.
Federalna Komisja Łączności (FCC) otwarcie przyznaje, że nie przeprowadzono nawet jednego badania na temat 5G ani przez samą agencję, ani przez żadnego z głównych graczy w branży telekomunikacyjnej - i żadne badania nie są planowane na przyszłość. Oznacza to, że Amerykanie są dzień w dzień smażeni przez niesprawdzony typ promieniowania, którego długoterminowe skutki są wciąż odkrywane.
Ludzie są narażeni nie tylko na wieże 5G emitujące fale milimetrowe, ale także na urządzenia ręczne, które się z nimi komunikują. Obejmuje to "smartfony" wyposażone w 5G, laptopy, tablety i wszelkiego rodzaju inne elektroniczne urządzenia bezprzewodowe.
Według dr Josepha Mercoli, długotrwała ekspozycja na częstotliwości mikrofalowe, takie jak te emitowane przez te produkty, powoduje dysfunkcję mitochondriów, a także produkcję nadtlenoazotynu, szkodliwej substancji, która powstaje, gdy pewien wolny rodnik zwany anionem ponadtlenkowym reaguje z tlenkiem azotu (NO). Końcowym rezultatem jest potencjalne powstawanie wszelkiego rodzaju przewlekłych problemów zdrowotnych, z których nie najmniej ważne to arytmia serca, lęk, depresja, autyzm, choroba Alzheimera i bezpłodność, by wymienić tylko kilka.
"Nadtlenoazotyn wchodzi w interakcje z lipidami, DNA i białkami poprzez bezpośrednie reakcje utleniania lub poprzez pośrednie mechanizmy, w których pośredniczą rodniki" - wyjaśnia badanie z 2008 roku opublikowane w recenzowanym czasopiśmie Physiological Reviews. "Reakcje te wywołują reakcje komórkowe, począwszy od subtelnych modulacji sygnalizacji komórkowej, aż po przytłaczające uszkodzenia oksydacyjne, prowadzące do martwicy lub apoptozy komórek".
Badanie wykazało ponadto, że wytwarzanie nadtlenoazotynu odgrywa bezpośrednią rolę, z patogenicznego punktu widzenia, w poważnych schorzeniach, takich jak udar, zawał mięśnia sercowego, przewlekła niewydolność serca, cukrzyca, wstrząs krążeniowy, przewlekłe choroby zapalne, rak i zaburzenia neurodegeneracyjne.
W petycji złożonej do Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) przez ponad 230 międzynarodowych naukowców zajmujących się polami elektromagnetycznymi, wyjaśniono ponadto, że przewlekła ekspozycja na pola elektromagnetyczne na poziomach uznawanych przez rządy świata za "bezpieczne" wiąże się również z szeregiem innych problemów zdrowotnych.
"Skutki obejmują zwiększone ryzyko zachorowania na raka, stres komórkowy, wzrost szkodliwych wolnych rodników, uszkodzenia genetyczne, zmiany strukturalne i funkcjonalne układu rozrodczego, deficyty uczenia się i pamięci, zaburzenia neurologiczne i negatywny wpływ na ogólne samopoczucie ludzi. Szkody wykraczają daleko poza rasę ludzką, ponieważ istnieje coraz więcej dowodów na szkodliwy wpływ zarówno na rośliny, jak i zwierzęta".
(...)
całość na thetruthseeker.co.uk/?p=273323