V.R.S.
182.6K

Don Pietro Leone: Przyczyny soborowego nauczania

Przyczyny soborowego nauczania
tł. wł. za

W rozdziale tym rozważymy:
I. Źródła antyrealistycznego subiektywizmu.
II. Główne czynniki zaangażowane w sobór.
III. Cechy tekstów istotnych dla propagowania Programu Soboru.
ad. I
Ponieważ umiejscowiliśmy zło soborowego nauczania w fałszywej zasadzie "antyrealistycznego subiektywizmu" nasze poszukiwanie przyczyn soborowego nauczania rozpocznie się od poszukiwania źródła tej zasady na następujących polach:
A. Metafizyka
B. Teologia
C. Religia
D. Psychologia

A. Metafizyka
(...) Wprowadzenie: Filozofia i Wiara
Zasadą wiedzy teologicznej, jak powiedzieliśmy wyżej, jest rozum oświecony przez Wiarę. Oczywiście różne szkoły filozoficzne przyjmą inne zasady rozumu by dojść do takiego celu a wśród nich czasami znajdziemy oznaki słabości intelektualnej i moralnej. Papież Leon XIII wyraźnie potępia inicjatywy rozmywania doktryny katolickiej pod pretekstem że: "(...) Kościół powinien dopasować się jakoś do naszej zaawansowanej cywilizacji oraz, łagodząc swój starożytny rygor, okazać pewną pobłażliwość nowoczesnym popularnym teoriom i metodom (...), pominąć pewne
"należałoby Kościołowi bardziej się zbliżyć do ludzkości doszłej do pełnej już dojrzałości i, pozbywszy się dawnej surowości, stać się wyrozumiałym dla aspiracji i poglądów współczesnych (...) zamilczeć o niektórych prawdach jakoby mniejszej wagi, a przynajmniej na tyle je uszczuplić, żeby nie zachowały znaczenia, jakie im stale Kościół przypisywał. (...) Sobór Watykański co do tego tak się wyraża: „Nauka wiary, którą Bóg objawił, nie jest podana rozumowi ludzkiemu do dalszego jej rozwinięcia, jak to się dzieje z poglądami filozoficznymi, lecz jako skarb Boży powierzony Oblubienicy Chrystusa do wiernego strzeżenia i nieomylnego wykładania… A pojmowanie świętych dogmatów należy zachować takim, jakim je raz postanowił Święta Matka Kościół, i nigdy od tego rozumienia nie odstępować pod pozorem głębszego rozumowania” [przypis autora: Testem Benevolentiae, 1899. Pośród współczesnych szkół filozoficznych, które, w naszej opinii, noszą znamiona miękkości, do której odwołuje się Najwyższy Pasterz Papież Leon wskazujemy "personalizm" oraz zwłaszcza personalistyczną "teologię ciała". Odsyłamy do naszego ostatniego wywiadu z br. Andre-Marie na stronie Rorate Coeli]
W opozycji do tego rodzaju szkół myśli staje owa żywa i nieśmiertelna szkoła, doskonale zgodna z Wiarą i odwieczną filozofią Kościoła. Ową szkołą jest scholastycyzm arystotelesowski, zwłaszcza reprezentowany przez Doktora Anielskiego - św. Tomasza z Akwinu. Św. Pius X ogłasza w Pascendi: "Pragniemy i zarządzamy by filozofia scholastyczna została uczyniona podstawą świętej nauki (...) I niech będzie jasno rozumiane ponad wszystko, że filozofią scholastyczną, którą przepisujemy jest ta, którą pozostawił nam Anielski Doktor (...) Niech profesorowie pamiętają, że nie mogą bez poważnej szkody odłożyć na bok św. Tomasza, zwłaszcza w kwestiach metafizycznych. Na tym należy wznieść pewnie fundamenty gmachu teologii."
Papież Św. Pius X ustanawia tu obronę przeciw modernizmowi, sumie wszystkich herezji, którą opisał wcześniej w tej samej encyklice następująco: "jeśli przejdziemy od moralnych do intelektualnych przyczyn modernizmu, pierwszą jaka się jawi i główną jest ignorancja. Tak, ci sami moderniści, którzy przedstawiają się jako doktorzy Kościoła, którzy nadymają policzki kiedy mówią o nowoczesnej filozofii i okazują taką pogardę filozofii scholastycznej, przyjęli pierwszą z całym jej fałszywym splendorem ponieważ ich nieznajomość drugiej pozostawiła ich bez środków umożliwiających rozpoznanie zamętu myśli i odrzucenie sofistyki. Ich cały system ze wszystkimi jego błędami zrodził się z sojuszu między wiarą a fałszywą filozofią."
Słowa te okazały się prawdą tak wobec soborowych peritorum (ekspertów) jak i biskupów. Abp Lefebvre pisze: "(...) duża liczba biskupów, zwłaszcza wybranych na członków komisji to byli ludzie (...), którzy nie wiedzieli nic o filozofii tomistycznej, ludzie, którzy w rezultacie nie wiedzieli nawet czym jest definicja. Dla nich nie istnieje coś takiego jak istota: niczego nie można definiować. Można dyskutować, można opisywać, lecz w żadnym razie nie można definiować. Definicje nie są już potrzebne." [Biskup mówi]
Widzieliśmy w tej książce jak błędy modernistyczne potępione w Pascendi, Humani Generis, Syllabusie przez różnych współczesnych Papieży miały wejść do soborowego nauczania aby utworzyć coś co Św. Pius X profetycznie opisuje jako "sojusz między wiarą a fałszywą filozofią", fałszywą antyscholastyczną filozofią. Zbadamy teraz korzenie tej fałszywej filozofii i gdzie jej oznaki można odnaleźć w soborze.

1. Współczesna filozofia.
Magni passus sed extra viam [przypis autora: Wielkie kroki lecz poza drogą - ten zwrot św. Augustyna cytuje o. Garrigou-Lagrange OP w swojej książce "Życie wieczne i głębia duszy", odnosząc go do nowoczesnych filozofów, których nie waha się określić jako "intelektualnych potworów"]
Uznajemy że filozofia współczesna składa się z dwóch zasadniczych komponentów:
a) Idealizm
We Wprowadzeniu prześledziliśmy jak sceptycyzm soborowy sięga do idealizmu: owej filozofii, która utrzymuje że przedmiot poznania nie jest rzeczywistością obiektywną, lecz ideami (tj. zawartością myślną) podmiotu poznającego. Odwoływaliśmy się do filozoficznego punktu wyjścia Kartezjusza: zasady "Powszechnej Wątpliwości", wedle której, w jego mniemaniu, nie możemy być pewni istnienia świata zewnętrznego, rzeczywistości obiektywnej, lecz jedynie własnego istnienia i faktu że myślimy (to jest kiedy myślimy). Jego sceptycyzm w rzeczywistości obejmuje nie tylko prawdę ontologiczną (istnienie rzeczywistości obiektywnej) lecz również prawdę logiczną (zgodność idei z rzeczywistością) albowiem, odrzuciwszy wszystko co do czego nie możemy mieć pewności, nie posiadamy żadnego obiektywnego kryterium Prawdy. Późniejsi nowocześni filozofowie, z uwagi na swój idealizm, będą dalej wątpić w istnienie świata zewnętrznego: Berkeley ogłosi że on nie istnieje, Kant - że nie jesteśmy w stanie go poznać, Spinoza - że jest tożsamy z Bogiem. Dla nich również, z tych samych powodów, także prawda logiczna staje się problemem.
Jak tylko rzeczywistość obiektywna zostaje podana w wątpliwość jej zasady (czy też "determinacje") zostaną również podane w wątpliwość: nie będzie możliwego uzasadnienia dla zasad czy determinacji rzeczywistości obiektywnej, porządku, wedle którego jest ułożona. Kartezjusz pozostawia kwestię porządku rzeczywistości nierozstrzygniętą, Kant umieszcza jego zasadę w umyśle samego podmiotu, inni filozofowie umieszczają ją bezpośrednio w umyśle Boga. Hume przeciwnie - zaprzeczy porządkowi świata zewnętrznego, atakując zasadę substancji, zasadę ludzkiego podmiotu i zasadę przyczynowości. Widzimy jak sceptycyzm w kwestii istnienia rzeczywistości obiektywnej prowadzi do sceptycyzmu co do wszystkich zdroworozsądkowych zasad, które ją determinują.
b) Nominalizm
Zagłębiając się bardziej w naszym poszukiwaniu korzeni filozofii współczesnej odkrywamy że ów idealizm, który jest bezpośrednią przyczyną sceptycyzmu filozofii współczesnej i filozofii soboru wywodzi się z kolei z innej teorii: "nominalizmu". Ta druga teoria utrzymuje, że przedmiotem poznania człowieka są partykularia czyli indywidualne rzeczy, bez natur czy też istot, które ktoś ogólnie zakłada że posiadają. Nominalista powie na przykład, że jeśli widzę przed sobą człowieka, nie mam podstawy do przyjęcia że posiada on coś takiego jak "natura", to jest natura ludzka: jest po prostu indywidualnym człowiekiem jak każdy inny.
Skutkiem nominalizmu jest zaprzeczenie możliwości poznania rzeczy w ogóle, albowiem poznanie rzeczy polega na uchwyceniu jej istoty: innymi słowy, poznanie rzeczy jest poznaniem ich natur, ich istot poprzez uzgodnienie rzeczy i umysłu. Jednak jeśli nie jestem w stanie posiąść jakiejkolwiek rzeczywistej wiedzy o świecie poza mną, wówczas zostaję pozostawiony ze swoimi ideami o rzeczach: mogę poznać jedynie moje idee, co stanowi idealizm. Zatem korzeniem idealistycznej filozofii współczesnej z jej sceptycyzmem dotyczącym świata zewnętrznego i naszego poznania tego świata, jest nominalizm z jego sceptycyzmem dotyczącym natur / istot. W opozycji do filozofii współczesnej stoi Filozofia Bytu i Wiary, która odpowiednio naucza i wskazuje że:
- rzeczywistość istnieje obiektywnie poza nami,
- rzeczywistość jest przedmiotem naszego poznania, to jest
- poprzez relację zgodności [przypis autora: jak powiedzieliśmy wyżej - adaequatio rei et intellectus] oraz
- poprzez nasze zrozumienie natur / istot rzeczy.

2. Oznaki filozofii współczesnej w soborze.
Dwie istotne części składowe filozofii współczesnej, to jest idealizm i nominalizm, tworzą własną filozofię soboru, tak iż możemy dojść do wniosku że filozofia współczesna i filozofia soboru są jednym i tym samym. Przechodzimy do przedstawienia oznak w soborze:
a) idealizmu,
b) nominalizmu
a) Idealizm
Sobór, jak doświadczyliśmy tego na każdej stronie tej książki, przyjął sceptycyzm współczesnej filozofii: sceptycyzm co do Prawdy, co do uzgodnienia rzeczy i rozumu [przypis autora: przypominamy tu Wprowadzenie, gdzie [jak pisaliśmy] sobór czyni radykalne rozróżnienie między rzeczami a wyrażaniem ich, odnosząc się do rozróżnienia poczynionego przez Papieża Jana XXIII w mowie na otwarcie - między doktrynami Wiary i ich "odzieniem", rivestimento - obraz ten przywołuje sceptycyzm co do wyrażania Prawdy] oraz dogmatu. Spojrzymy na dwa najpoważniejsze skutki tego sceptycyzmu w postaci: ateizmu i samoubóstwienia człowieka.
Ateizm
Jak widzieliśmy subiektywistyczny idealizm zaprzecza że możemy poznać rzeczy poza nami. Do rzeczy (czy też bytów) poza nami należy oczywiście, co najważniejsze, Bóg. Dlatego idealizm zaprzecza że możemy poznać Boga: że możemy poznać, że Bóg istnieje. Innymi słowy, idealizm niesie za sobą negatywny ateizm, agnostycyzm. Jak powiedzieliśmy we Wprowadzeniu, podejście to jest jednakże, z uwagi na wszystkie zamiary i cele, równoważne ateizmowi pozytywnemu - zaprzeczeniu istnienia Boga: na poziomie praktycznym jest jedną i tą samą rzeczą. Albowiem jeśli nie możemy poznać, że Bóg istnieje nie mamy żadnej motywacji do działania tak jakby istniał.
Zauważamy tu mimochodem, że nominalistyczny i idealistyczny prąd filozofii współczesnej jest jej najbardziej wpływowym prądem, lecz istnieje też inny, mający za swych protagonistów myślicieli takich jak Karol Marks - to jest materializm. Teoria ta bezpośrednio zaprzecza istnieniu Boga i jest znana jako "ateizm pozytywny". Filozofia współczesna jest zatem, w jej głównych prądach, całkowicie ateistyczna [przypis autora: poza odosobnionymi postaciami takimi jak B. Pascal]: w negatywnym znaczeniu w prądzie nominalistyczno-idealistycznym oraz pozytywnym znaczeniu w prądzie marksistowskim.
Samoubóstwienie człowieka
Konsekwencją ateizmu, czy to negatywnego, czy pozytywnego, jest jego samoubóstwienie człowieka. Albowiem jeśli Bóg nie istnieje, lub jeśli, choćby, nie jesteśmy w stanie poznać że istnieje, wówczas człowiek staje się w Jego miejsce najwyższą zasadą wszystkich rzeczy. Jednym z filozofów współczesnych, który doprowadził swą wersję idealizmu do jej ostatecznych konsekwencji był Immanuel Kant. Na poziomie metafizycznym wyciąga on "kategorie" czy też ostateczne zasady Bytu z umysłu Boga i umieszcza je w umyśle człowieka, wskutek czego, zakłada iż to sam człowiek tworzy rzeczywistość. Na poziomie moralnym przypisuje człowiekowi "rozum autonomiczny" oraz" wolę autonomiczną" [przypis: jak widzieliśmy w rozdziale 8 podobne poglądy przyjmuje sobór]. Kolejnym współczesnym filozofem, którego samoubóstwiające teorie, tak w obszarze dotyczącym jednostki, jak i zwłaszcza tym politycznym, etycznym, wywarły ważny wpływ na sobór [przypis autora: por. rozważanie Prawa do Błędu w rozdziale IV] był Rousseau.
Sobór poprzez swych ekspertów przesiąkniętych, jak to miało miejsce w wielu wypadkach, idealizmem filozofii współczesnej poszedł za nim. Widzieliśmy ateizm soboru w zaprzeczeniu przezeń możliwości poznania Prawdy, widzieliśmy w następstwie ubóstwienie przez sobór człowieka. W rzeczywistości, jeśli spojrzymy starannie na dokumenty soborowe jako całość możemy zauważyć wewnętrzną dynamikę, która zmierza do ubóstwienia człowieka: najpierw podaje się w wątpliwość istnienie Boga a następnie stopniowo zamazuje punkty kontaktu między Nim a światem:
- Wiarę, przez którą człowiek może poznać Boga i zostać zbawionym,
- Kościół, który naucza Wiary i przez który Bóg jest obecny w świecie,
- Sakramenty, przez które Bóg działa w świecie,
- Życie Konsekrowane, przez które człowiek może miłować Boga w sposób doskonały.
Wymiar nadprzyrodzony jest w ten sposób stopniowo eliminowany, zaś życie i działania człowieka są w następstwie redukowane do poziomu wyłącznie naturalnego. Zaprzeczając Grzechowi Pierworodnemu i głosząc że natura ludzka jest absolutnie dobra człowiek przemienia się w rodzaj szlachetnego dzikusa Rousseau a następnie, w "okamgnieniu", w samego Boga.
b) Nominalizm
Ów sceptycyzm idealizmu, jak właśnie wskazaliśmy, wywodzi się ostatecznie z zatrutego korzenia nominalizmu, teorii, która podważa istnienie natur czy też istot, której przykłady daliśmy w poprzednim rozdziale. W sumie, w ramach soboru możemy zidentyfikować cztery nominalistyczne doktryny.
Pierwszą cechą jest zatem zaprzeczenie naturom / istotom. Drugą cechą jest brak definicji, na co skarżył się Abp Lefebvre w cytacie powołanym w I części. Sobór może twierdzić, że wyrzeka się definicji, gdyż nie zamierza być dogmatycznym, lecz jego motywacją metafizyczną może być tu wyłącznie nominalizm: jeśli nie ma natur czy też istot rzeczy, wówczas nie może też być definicji. Jak możemy zdefiniować coś co nie posiada żadnej natury?
Trzecią nominalistyczną doktryną soboru jest to co nazwaliśmy "fałszywą zasadą stopniowalności". Jak zauważyliśmy wyżej, nominalizm utrzymuje że można poznać jedynie partykularia i że istnieje taka rzecz jak uniwersalium, natura czy też istota. Prowadzi to do tego, że Wiara jest po prostu amalgamatem różnych doktryn, co z kolei pozwala soborowi na twierdzenie:
- że Kościół na tym świecie nie posiada pełni Prawdy,
- że inne wyznania i religie mogą mieć w większym lub mniejszym stopniu udział w tej Prawdzie, jak również w środkach uświęcenia przynależnych Kościołowi,
- że inne wyznania i religie mogą, w stopniu odpowiadającym ich udziałowi w Prawdzie i środkach uświęcenia, być w łączności z Kościołem.
Czwartą doktryną nominalistyczną w soborze jest zaprzeczanie że można poznać Boga w tym życiu (choćby środkami rozumowymi - przypis autora: doktryna Ockhama), co, jak zauważyliśmy powyżej, jest równoznaczne z agnostycyzmem lub też ateizmem negatywnym.

poprzednie części:
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza metafizyczna (1)
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza metafizyczna (2)
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza metafizyczna (3)
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza metafizyczna (4)
Don Pietro Leone: sobór i przyćmienie Boga – analiza teologiczna
Don Pietro Leone: Sobór i przyćmienie Boga – analiza moralna
Don Pietro Leone: Spojrzenie Vaticanum II na człowieka (1)
Don Pietro Leone: Spojrzenie Vaticanum II na człowieka (2)
Don Pietro Leone: Spojrzenie Vaticanum II na człowieka (3)
Don Pietro Leone: Sacrosanctum Concilium – prawdziwe modernistyczne pole minowe (1)
Don Pietro Leone: Sacrosanctum Concilium (2)
Don Pietro Leone: Vaticanum II i Kapłaństwo
Pdf z obszernymi fragmentami wcześniejszych części
V.R.S. shares this
837
Widzieliśmy w tej książce jak błędy modernistyczne potępione w Pascendi, Humani Generis, Syllabusie przez różnych współczesnych Papieży miały wejść do soborowego nauczania aby utworzyć coś co Św. Pius X profetycznie opisuje jako "sojusz między wiarą a fałszywą filozofią", fałszywą antyscholastyczną filozofią.
Krystian N.
Wykłady Don Pietro Leone są wspaniałe - jedyny mankament - są dla ludzi nieco obeznanych w filozofii i teologii. Moje ulubione wykłady DPL to wykłady o Gnozie.
V.R.S.
Wg mnie są napisane b. przystępnym językiem i bez rozwlekłości. Np. kiedyś, sporo lat temu kupiłem sobie "cegłę" Iota unum R. Amerio i... nie potrafię przez nią w całości przejść. A tu czyta się łatwo i szybko, i nawet jak ktoś się w filozofii nie orientuje to zasadnicze tezy są objaśniane.
Lilianna w ogrodzie
Jest szuflada
V.R.S.
Lilianna w ogrodzie
Zbiór
Lilianna w ogrodzie
magazyn , spiżarnia, archiwum , wiersze w szufladzie...
V.R.S.
@Lilianna w ogrodzie
Owszem, szuflady się przydają.